Imperium Jaskini Behemota
tarcza Witaj na Starym Forum Jaskini Behemota.
Zostało Ono stworzone przez ixcesala z uwagi na problemy z forum Ezboard 10 grudnia 2002. Służyło Jaskiniowcom dzielnie do sierpnia 2005 roku, kiedy to dominium i podwładnych Behemota dotknął Wielki Trek, po którym przez 10 miesięcy Jaskinia nie funkcjonowała.
Wszystkim, którzy przyczynili się do rozwoju Imperium Jaskini Behemota, zarówno poprzez pracę techniczno-graficzną, jak i osobom które współtworzyły klimat - dziękujemy.
Zapraszam do obejrzenia tego swoistego muzeum, które wiąże się ze wspaniałymi wspomnieniami niemałej części Jaskiniowców.
Kasztelan Crazy

Wróć do strony głównej Jaskini Behemota.
Rejestracja (chciałbym klucze)Rejestracja (chciałbym klucze)  

PrzewodnikPrzewodnik      LinksLinkownia     SzukajSzukaj     Śledzone tematyŚledzone tematy     Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ProfilProfil     MieszkańcyMieszkańcy     GrupyGrupy     ZalogujZaloguj
Ostatnio odwiedziłeś nas:
Obecny czas to: 2024-04-19 17:08:37
Autor Wiadomość
Islington



Dołączył: 7 czerwca 2004
Posty: 164
Skąd: Z otchłani półmroku (teraz masz się zacząć bać)!Spooky!

Wysłany: 13 stycznia 2005     THE RPG story Odpowiedz z cytatem

Islington oddawając się oczyszczaniu swego umysłu wyczuł dziwne zaburzenia niedaleko. Postanowił ruszyć w kierunku dziwnej magii.
Gdy był już blisko wiedział, że to smocza magia. Po cichu wynurzył się z lasu i zobaczył najpierw smoka, potem przepaść a na końcu Draga.
Smok obrócił się w jego stronę i popatrzył mu w oczy.
Isli skupił się przez chwilę i wyjął miecz.

cCo on robi? pomyślał Dragonthan przecież nie umie walczyć mieczem.

Rzeczywiście Isli nie umiał walczyć mieczem, ale smok tego nie wiedział.
Czuł jednak coś w Islingtonie co mu wyraźnie przeszkadzało. Dzięki temu nie zwracał uwagi na Draga, który od razu to wykorzystał rzucając się z mieczem na stwora. Ten zawył i odskoczył na bok co wykorzystał Łowca smoków pakując mu ostrze między żebra. Islington postanowił nie czekać i natychmiast rzucił tnącą sferę na smoka. Ten zawył poraz kolejny i uderzył w maga swoim ogonem. Islington starał się utrzymać równowagę i w tym pomogło mu pobliskie drzewo, na którym się zatrzymał.
Tymczasem Drag był już pod smokiem i rozcinał mu brzuch.
Krew lała się na niego strumieniem dopóki smok nie cofnął się mając teraz Draga przed sobą. Islington dochodząc do siebie rzucił jeszcze lodową włócznią w smoka, który już tego nie przeżył.
- Jak dobrze cie widziec! - krzyknął Drag - skąd się tu wziąłeś?
- Właściwie to sam nie kojarzę do końca, pewna część mojej pamięci uległa dezintegracji, ale to tylko przeszłość - zaśmiał się Isli.
- Fajnie cię widzieć całego, choć trochę brudnego - zarechotał mag.

___________
"Ironia losu bywa czasem ironiczna"
"Ty wiesz swoje, ja znam prawdę"
"Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamień"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
©2002, 2003, 2004, 2005 Jaskinia Behemota
Template made by Valturman.
Powered by gnomePHP.
Pieczę nad Starym Forum sprawuje Crazy.