Imperium Jaskini Behemota
tarcza Witaj na Starym Forum Jaskini Behemota.
Zostało Ono stworzone przez ixcesala z uwagi na problemy z forum Ezboard 10 grudnia 2002. Służyło Jaskiniowcom dzielnie do sierpnia 2005 roku, kiedy to dominium i podwładnych Behemota dotknął Wielki Trek, po którym przez 10 miesięcy Jaskinia nie funkcjonowała.
Wszystkim, którzy przyczynili się do rozwoju Imperium Jaskini Behemota, zarówno poprzez pracę techniczno-graficzną, jak i osobom które współtworzyły klimat - dziękujemy.
Zapraszam do obejrzenia tego swoistego muzeum, które wiąże się ze wspaniałymi wspomnieniami niemałej części Jaskiniowców.
Kasztelan Crazy

Wróć do strony głównej Jaskini Behemota.
Rejestracja (chciałbym klucze)Rejestracja (chciałbym klucze)  

PrzewodnikPrzewodnik      LinksLinkownia     SzukajSzukaj     Śledzone tematyŚledzone tematy     Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ProfilProfil     MieszkańcyMieszkańcy     GrupyGrupy     ZalogujZaloguj
Ostatnio odwiedziłeś nas:
Obecny czas to: 2024-03-29 16:32:14
Autor Wiadomość
Sharra



Dołączył: 11 kwietnia 2004
Posty: 164
Skąd: Z twoich najgorszych sennych koszmarów. A w dodatku nie znikam, jak się budzisz...

Wysłany: 31 grudnia 2004     Hobby zwykłe i niezwykłe... Odpowiedz z cytatem

Moim innym hobby jest "klecenie" muzyki na imprezach klubowych, chociaż teraz raczej nie będzie mnie słychać. Jeszcze nie wybadałam, gdzie w Ostravie są porządne kluby, więc mam zastój. Ale może kiedyś zagram u was w mieście/przysiółku/wsi/osiedlu/kolonii. Pod warunkiem, że nie mieszkacie w Polsce.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Destero



Dołączył: 6 listopada 2004
Posty: 164
Skąd: Przybywamy z wielu miejsc... zdążamy do jednego...

Wysłany: 1 stycznia 2005     Hobby zwykłe i niezwykłe... Odpowiedz z cytatem

Nami (cytat):
Czemu tego nie opublikujesz w Osadzie :)?


Wszystko w swoim czasie... wszystko w swoim czasie :wink: .

___________
Paradoxically, sins one can consider as forgiven are those he can't forgive himself... kore no nindo da
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Hexe



Dołączył: 14 stycznia 2004
Posty: 164
Skąd: Wrocław / Bielsko

Wysłany: 1 stycznia 2005     Hobby zwykłe i niezwykłe... Odpowiedz z cytatem

Witam,

Destero (cytat):
-Nie wiem czy można nazwać to hobby ale chyba jak każdy człowiek na ziemi uwielbiam dyskutować na temat moich przekonań religijnych (czy też na temat ich braku).


Dobrze, że to "chyba" dodałeś. Jestem żywym przykładem na to, że jednak nie wszyscy :).

Destero (cytat):
-I na koniec (pomimo mojego braku sympatii dla psychologów-ścisłowców)[..]


Ojoj. Ładnie to tak :>? Jeszcze nam się Hubi obrazi i co ?

Pozdrawiam,
Hexe

___________
Earth is full. Go home.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Hubertus



Dołączył: 21 lutego 2004
Posty: 164
Skąd: Warszawa

Wysłany: 1 stycznia 2005     Hobby zwykłe i niezwykłe... Odpowiedz z cytatem

Najpierw powiem tak: :PPPP

A teraz do rzeczy:

Destero (cytat):
-Często "wykłucam się" z ciocią, która jest psychologiem, na temat definiowania ludzkiej psychiki. Ciocia uważa (jak większość psychologów zresztą) że psychologia jest na tyle rozwiniętą nauką że wiele rzeczy można bez przeszkód definiować, a ja natomiast upieram się przy moim zdaniu że psychologia to nie nauka ścisła i że czegoś takiego jak definicja osobowości nie ma... chyba jestem jej najcięższym pacjentem do tej pory :P.


Rozbawiło mnie to, doprawdy, ja tam nie wiem jakich ty psychologów spotkałeś, ale większość (nawet byłbym skłonny przyznać że wszyscy, ale jednak pewien tego nie mogę być) tych których ja znam (a znam ich nie mało, śmiem twierdzić) nie mają takiej pewności jaką ty tu w dość autorytarnej formie podajesz.
Co jednak nie oznacza że nie należy starać się definiować, poznanie zaczyna się od obserwacji, potem się stawia hipotezę i roboczą definicję a potem weryfikuje to, jak w każdej nauce empirycznej (tak konkretnie to psychologia zalicza się do nauk humanistycznych, ale w zasadzie jest na ograniczu nauk przyrodniczych i humanistycznych).
Owszem obecne definicje w psychologii nie są jeszcze całosciowe i wyczerpującej ale to wszystko idzie do przodu, coś z niczego nie powstanie, psychologia jest stosunkowo młodą nauką i rozwija się powoli, wyszliśmy od psychoanalizy poprzez behawioryzm, psychologię humanistyczną, biologiczną, nurt poznawczy, obecnie podążamy w kierunku połączenia z neuroscience, teraz odpowiedzi kim jest człowiek szuka się w mózgu i systemie hormonalnym w połączeniu z wpływem środowiska i wychowania jako stymulanta rozwoju, inaczej mówiąc w modelu biopsychospołecznym.
I jeśli byśmy przyjęli to co mówisz to jeszcze nie zeszlibysmy z drzewa, skoro nie możnaby było próbować definiować i dążyć do poznania.
Dodam jeszcze dla porządku że nigdzie nie jest powiedziane ze definicja nie może być błędna i zawsze prawdziwa, poza tym definicja w psychologii w założeniu jest konstruktem ułatwiającym zrozumienie rzeczywistości, jej odbiciem (niema obiektywnie czegoś takiego jak osobowość, jak schizofrenia jak norma, to przecież nie istnieje formalnie) a nie prawdą objawioną opisującą wiernie jakąś materialność.
Wzoru na człowieka niema i raczej nie będzie, ale wiele zrozumieć udało się i pewno wiele się jeszcze uda w tym zakresie.

Destero (cytat):

-Nie wiem czy uwielbienie do wszelkiego rodzaju stworzonek futerkowych (i nie tylko) można nazwać hobby ale jeśli tak to ja takie mam... jeśli nie to nazwijcie to obsesją ;).


To zależy jak daleko się posuwasz w tym uwielbieniu ;)

Hexe (cytat):

Destero napisał:
-I na koniec (pomimo mojego braku sympatii dla psychologów-ścisłowców)[..]


Ojoj. Ładnie to tak :>? Jeszcze nam się Hubi obrazi i co ?


Jakieś żaluzje? :P

No ale jak się obrażę to bedzie źle, to pewne ;P ;)

___________
"Czy to jest wina ogrodnika, że tulipany schną w wazonie?"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Destero



Dołączył: 6 listopada 2004
Posty: 164
Skąd: Przybywamy z wielu miejsc... zdążamy do jednego...

Wysłany: 1 stycznia 2005     Hobby zwykłe i niezwykłe... Odpowiedz z cytatem

Aż boję się zacząć tą dyskusję ale niech już będzie :wink: .

Hubertus (cytat):
Nie wiem jakich ty psychologów spotkałeś, ale większość (nawet byłbym skłonny przyznać że wszyscy, ale jednak pewien tego nie mogę być) tych których ja znam (a znam ich nie mało, śmiem twierdzić) nie mają takiej pewności jaką ty tu w dość autorytarnej formie podajesz.


Cóż może z tą większością faktycznie trochę przesadziłem ale niemniej spośród tych kilku psycholgów jakich ja znam nie mogę wyróżnić jednego, który faktycznie starałby się zrozumieć osobę z którą "pracuje". Byłem pacjentem trzech psychologów (cholera jedna wie dlaczego :?) i krew mnie zalewała jak słyszałem teksty w stylu "typowy melancholik" (a nim na pewno nie jestem... oj nie :twisted: ) czy "musiało to spowodować jakieś traumatyczne przeżycie w dzieciństwie". Skąd można tego być tak pewnym??. Tak się składa że dzieciństwo miałem bardzo udane, ale kiedy wyjaśniałem to psychologowi, ten kiwał głową i mówił swoje "dobrze". Wiem, że opinie przedstawione przeze mnie i przez ciebie się różnią i prawdopodobnie wynika to z tego, że mieliśmy kontakt z różnymi ludźmi i taką opinię sobie na ich temat wyrobiliśmy. Ja nic na to nie poradzę i ty zapewne też nie.


Cytat:
Co jednak nie oznacza że nie należy starać się definiować


Już wyjaśniam. Owszem możemy nazwać niektóre typowe zachowania ludzkie jak np "melancholizm" czy "flegmatyzm" lub też zdefiniować jakąś osobę jednym lub kilkoma z tych określeń, ale w sytuacji kiedy psycholog tłumaczy moje uwielbienie do ciszy i samotności "tarumatycznymi przeżyciami z dzieciństwa" to krew się we mnie gotuje. Zupełnie tak, jakby każdy kto jest cichy i lubi przebywać sam na sam ze swoimi myślami, miał być zgwałcony w dzieciństwie :? . Wiem że to może skrajność, ale ja się właśnie z takimi psychologami spotykam (I oby to była faktycznie mniejszość tak jak mówisz Hubertusie).

Moim zdaniem umysł ludzki to rzecz przynajmniej częściwo spontaniczna. Nie na wszystkie nasze czyny potrzebujemy uzasadnienia, nie wszystki nasze zachowania wychodzą z kontaktów ze światem (czyli rodziną, przyjaciółmi itp.). Chociaż może to wydawać się dziwne niektóre rzeczy biorą się same z siebie i również nie zawsze jest to sprawa genów choć i one odgrywają dużą rolę w kreowaniu naszego umysłu. Czasem niektóre nasze zachowania wynikają z wizji przyszłości a nie wspomnień przeszłości jak sądzą "moi" panowie psychologowie.

Mam nadzieję że ty nie będziesz popełniał takich błędów jako psycholog (którym jak mniemam masz zamiar zostać), a kto wie... może następnym razem pojawię się u ciebie na terapii :wink: .

Pewnie jak zwykle nie w pełni przekazałem swoje myśli, ale prawdziwy psycholog myśli spontanicznie więc mam nadzieję że uzupełnisz sobie niektóre luki w mojej wypowiedzi Hubertusie :wink: .


Cytat:
To zależy jak daleko się posuwasz w tym uwielbieniu


O kurczę :shock: ... może to właśnie dlatego posłali mnie na terapię :P :wink: .

swoją drogą... chyba założę jakiś topic o umyśle czy czymś w tym stylu.. no chyba że taki już gdzieś jest

___________
Paradoxically, sins one can consider as forgiven are those he can't forgive himself... kore no nindo da
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Hubertus



Dołączył: 21 lutego 2004
Posty: 164
Skąd: Warszawa

Wysłany: 1 stycznia 2005     Hobby zwykłe i niezwykłe... Odpowiedz z cytatem

Destero (cytat):
Aż boję się zacząć tą dyskusję ale niech już będzie :wink: .

Wiedziałem że jestem straszny, ale żeby aż bać się ze mną rozmawiać? ;)
Destero (cytat):

Cóż może z tą większością faktycznie trochę przesadziłem ale niemniej spośród tych kilku psycholgów jakich ja znam nie mogę wyróżnić jednego, który faktycznie starałby się zrozumieć osobę z którą "pracuje".

Nie pozostaje mi nic innego jak tylko wyrazić ubolewanie z tego powodu, zresztą już nie pierwszą niegatywną opinię o współpracy terapeutycznej słyszę od ludzi, a pozytywnej jeszcze żadnej nie usłyszałem, co kłóci się z tym czego nas uczą, i jak być powinno, ale nie mam podstaw by nie wierzyć tym relacjom, zresztą moja praktyka w instytucjach zdrowia psychiczego i innych związanych z pomaganiem drugiej osobie dostarczyła mi realnego obrazu sytuacji, nio i musze powiedzieć że różowo nie jest, ale tragicznie też nie, wszystko zależy od człowieka, a spotkałem wielu profesjonalistów z prawdziwego zdarzenia którym autentycznie zalezy na pomaganiu i któży robią to dobrze i uczą tego innych, na szczęście też nowoczesne standardy kształcenia kładą ogromny wręcz nacisk na rolę otwarcia na dobro, umiejętność dogadania się (mówiąc kolokwialnie) i profesjonalizm w pomaganiu, są też prowadzone starania o wiekszy nadzór nad prowadzeniem terapii i większe wymogi w zakresie podnoszenia kwalifikacji, także podsumowując nie jest źle a idzie q jeszcze lepszemu w zakresie pomocy psychologiczej.
I pamiętajmy że psycholog też człowiek, jak każdy inny, ale jednak będąc w pracy wykonuje zawód zaufania publicznego i nie powinien sobie pozwalać na tak kardynalne błędy jak etykietkowanie i łamanie dobrego kontaktu.
Destero (cytat):

i krew mnie zalewała jak słyszałem teksty w stylu "typowy melancholik" (a nim na pewno nie jestem... oj nie :twisted: ) czy "musiało to spowodować jakieś traumatyczne przeżycie w dzieciństwie". Skąd można tego być tak pewnym??. Tak się składa że dzieciństwo miałem bardzo udane, ale kiedy wyjaśniałem to psychologowi, ten kiwał głową i mówił swoje "dobrze".

Jeśli to był ortodoksyjny psychoanalityk i założył sobie traumę w dzieciństwie to mówiąc że miałeś udane dzieciństwo tylko mu potwierdziłeś że jednak tak nie było :P ;) (oczywiście troche przesadzam, takie podejście jest absolutnie nieprofesjonalne i karygodne, doskonały przykład na kompletny brak kontaktu i fałszywą iluzoryczną komunikację)

Destero (cytat):

Wiem, że opinie przedstawione przeze mnie i przez ciebie się różnią i prawdopodobnie wynika to z tego, że mieliśmy kontakt z różnymi ludźmi i taką opinię sobie na ich temat wyrobiliśmy. Ja nic na to nie poradzę i ty zapewne też nie.

W rzeczy samej, tu absolutnie sie zgadzam

Destero (cytat):

Owszem możemy nazwać niektóre typowe zachowania ludzkie jak np "melancholizm" czy "flegmatyzm" lub też zdefiniować jakąś osobę jednym lub kilkoma z tych określeń, ale w sytuacji kiedy psycholog tłumaczy moje uwielbienie do ciszy i samotności "tarumatycznymi przeżyciami z dzieciństwa" to krew się we mnie gotuje. Zupełnie tak, jakby każdy kto jest cichy i lubi przebywać sam na sam ze swoimi myślami, miał być zgwałcony w dzieciństwie :? .

Przede wszystkim nie definiujemy osobę tylko zachowania, bo gdy zdefiniujemy osobę to już na wejściu przegrywamy kontakt, i choćbyśmy na głowie stanęli to jest już lipa, to jest pewnie zresztą jedna z przyczyn braku powdzenia w kontakcie tego terapeuty z toba.

Destero (cytat):
Chociaż może to wydawać się dziwne niektóre rzeczy biorą się same z siebie i również nie zawsze jest to sprawa genów choć i one odgrywają dużą rolę w kreowaniu naszego umysłu. Czasem niektóre nasze zachowania wynikają z wizji przyszłości a nie wspomnień przeszłości jak sądzą "moi" panowie psychologowie.


Samo z siebie to nic się nie dzieje, ja uważam że wszystko ma swój początek albo w genach albo w wychowaniu i innych wpływach środowiska, aczkolwiek nie ozacza to prostego przekładania przyczyny w skutek, zawsze istnieje pewien pierwiastek chaosu, gdyż człowiek jak każda istota żywa nie działa na zasadzie sumy składników ale tworzy też nowe jakości.

Destero (cytat):

Mam nadzieję że ty nie będziesz popełniał takich błędów jako psycholog

Też mam taką nadzieję, w kazdym razie uważam na to :)

Destero (cytat):

Pewnie jak zwykle nie w pełni przekazałem swoje myśli, ale prawdziwy psycholog myśli spontanicznie więc mam nadzieję że uzupełnisz sobie niektóre luki w mojej wypowiedzi Hubertusie :wink: .


Cóz, w każdym razie mam poczucie że wiem o co tu biega ;)

___________
"Czy to jest wina ogrodnika, że tulipany schną w wazonie?"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Klaang



Dołączył: 19 stycznia 2005
Posty: 164
Skąd: a nie powiem...

Wysłany: 20 stycznia 2005     Hobby zwykłe i niezwykłe... Odpowiedz z cytatem

Jeśli chodzi o moje hobby - przyznaję jest nieco dziwne :wink:. Za punkt honoru postawiłem sobie nie słuchać standardowych dźwięków jakie wydaje mój komputer. (W zasadzie powinno być "moja komputer", bo od zawsze uważam, że to kobieta:wink: Ale to zupełnie inna historia) Namiętnie zmieniam schematy dźwiękowe i nie ma chyba tygodnia, żeby "kompka" się ze mną inaczej nie witała. Drugie hobby jakie mam to pisanie. Wiem - grafoman jestem, ale tworzę z zapałem opowiadanie, jakieś dwa lata z okładem. Niestety do publikacji w Jaskini nie nadaje się ono w żadnym stopniu, bo bez disruptora tam ani rusz, ale dumny z mojego, ciągle powstającego, dzieła jestem.

Quapla'

___________
Zasada 18 - ...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
SAM-UeL



Dołączył: 19 listopada 2002
Posty: 164
Skąd: Spośród szczytów Wielkiego Babilonu

Wysłany: 20 stycznia 2005     Hobby zwykłe i niezwykłe... Odpowiedz z cytatem

Hm... i od czego by tu zacząć. Nie mam dużo zainteresowań, o które dbam, pielęgnuje je i rozwijam. Ale mimo wszystko mam ich kilka, i dbam o nie nieraz tracąc poczucie tego, iż jest świat wokół mnie.
Przede wszystkim piłka nożna. Dopingowanie ukochanej drużyny na meczach u siebie, jak i na wyjeździe (Chyba, że skarbiec mam pusty, to wyjazdowe spotkania muszę odpuścić). Ale nie poprzestaję tylko na oglądaniu meczu z trybun, sam lubię pokopać futbolówkę. W końcu ruch to zdrowie ;).

Destero (cytat):
Druga rzecz, przy której spędzam dużo czasu to astronomia (chociaż tutaj przeważa raczej wiedza o naszym układzie słonecznym niż o całym wszechświecie) i dlatego też czekam z niecierpliwością na zrzucenie przez sondę Cassini próbnika Huygens (czy jak to się pisze) na Titana.


Hm.. co by tu dodać... Może tylko tyle, że dnia czternastego stycznia br. próbnik Huygens wylądował na powierzchni satelity Saturna, Tytana.
Chyba nie muszę wspominać, że astrologia to moje hobby, o które dbam najbardziej? :)

Idąc dalej... do hobby raczej nie zaliczę czytania książek... to już jest nałóg, ot malutkie zboczenie ;)

Imperium to również nie hobby, jak w innym topicu ujął to MiB – To mój drugi dom.

Za hobby mogę uznać gry strategiczne oraz przygodowe (choć w tym przypadku nie wszystkie). Nie ma to jak usiąść przed komputerkiem po ciężkim dniu nauki i zrelaksować się podbijając nowe tereny, tworząc z małej wioski wielkie mocarstwa. Tak, to moje hobby, na które nie zawsze jest czas.

Crazy (cytat):
Robienie tych swoich pseudo stron, czym niejednego doprowadziłem już do szału... :P


No... Co do tego doprowadzenia do szału, to się po części zgadzam ;)

Crazy (cytat):
Czy denerwowanie innych podpada pod hasło "hobby"? :P


Hm... Wiesz Crazy... Również lubię to robić ;) Nie ma to jak ironiczne wypowiedzi, a nawet sarkastyczne... niekiedy przydają się cytaty, oraz dopowiedzenia. Tak, denerwowanie to jest hobby, przynajmniej moje ;)

___________
biegniemy za szczęściem choć nie możemy go dopaść,
wciąz ucieka nam, bo nie znamy prawdy o nim,
Po co łapać króliczka, skoro tak przyjemnie się go goni..

    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Darkena



Dołączył: 3 maja 2003
Posty: 164
Skąd: Asgard - Kraina Asów

Wysłany: 20 stycznia 2005     Hobby zwykłe i niezwykłe... Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Tak, denerwowanie to jest hobby, przynajmniej moje


Niebezpieczne hobby, zwłaszcza, jak się startuje do osoby bez poczucia humoru....

Moim hobby są sztuki walki i może ewentualnie rysowanie ;) (to hobby, czy zboczenie?)

Do zainteresowań moich można też zaliczyć...namiętne, wręcz maniakalne oglądanie teledysków. I obojętne do jakiego gatunku muzyki - dobry teledysk potrafi tak mnie wchłonąć, że nie zwracam uwagi na tekst czy melodię. Szczególną pasją dażę teledyski animowane, lecz nie komputerowo. Największą wartość mają dla mnie właśnie ręcznie rysowane scenki teledyskowe. Uwielbiam też teledyski, które coś przekazują, szczególnie do dwóch piosenek....Eminema :).

Biorąc pod uwagę to, o czem pisane kilka postów wcześniej do mojego hobby napewno NIE zaliczę psychologii. Psychologów panicznie się boję, żadna siła nie zaciągnie mnie do gabinetu psychologicznego, choćby nie wiem, jak zagmatwana była moja sytuacja. Psycholog kojarzy mi się z kimś, kto potrafi manipulować czyimś mózgiem i uczuciami.

___________
Kill the spiders....

To save the

butterflies....
*´¨)
¸.·´¸.·*´¨) ¸.·*¨)
(¸.·´ (¸.·' ¤*
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Fristron z Avlee



Dołączył: 27 października 2004
Posty: 164
Skąd: Fristotele - zgadnij po nicku :)

Wysłany: 20 stycznia 2005     Hobby zwykłe i niezwykłe... Odpowiedz z cytatem

Cóż, nie jestem widzę zbyt oryginalny. Jak sporo osób piszę swoje opowiadanie... tyle że w przeciwieństwie do części ukaże się w Osadzie jeśli moc będzie z nim (dziś posłałem do Arcymaga, zobaczymy :P ).

Hm... Książki to już nie hobby, nie obsesja... ja po prostu wariuję bez książki :) . W trudnych chwilach łaps za książkę i spokój oraz trzeźwe myślenie wraca :] .

No i gram na gitarze. Tak, to moje hobby... Na razie akustyczna ale wkrótce basy :> .

Niewiele tego... jest i owszem, kilka innych, ale nawet niegodnych lub nie nadających sie do opisania tutaj ]:-> .

___________
Nie ma na tym świecie altruistów. Są ci, którzy ich udają i ci, którym udawanie weszło w nawyk.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Pravader



Dołączył: 7 października 2004
Posty: 164
Skąd: Zgierz

Wysłany: 21 stycznia 2005     Hobby zwykłe i niezwykłe... Odpowiedz z cytatem

Moje hobby [obsesja] (nałogowiec komputerowy heee).
2.Płyty masowo zbieram je tzn.kopiuje ;]
3.Mówię---Niech Moc Będzie z wami lub z tobą!!!!, to pozostałości po filmie jak byłem mały hee..
4.heeeee o własnie to heeeee to tez moje hobyy zawsze tak pisze jak sie śmieje ;]

Zdrastwojta!!!!!

___________
Niech Mocu bedziet z wami tawarishe ;]
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Mortai



Dołączył: 7 maja 2004
Posty: 164
Skąd: Bogate Miasto Hanzetyckie

Wysłany: 22 stycznia 2005     Hobby zwykłe i niezwykłe... Odpowiedz z cytatem

Moje hobby:

1. Książki (Tolkien i Potter, ale inne też się nadają)
2. Historia (szczególnie sredniowiecze)
3. Fantasy (wszystko co związane)
4. Figurki z Władcy Pierścieni zainteresowanych odsyłam do tematu: Władca Pierścieni Bitewniak)
5. Piłka Nożna (liga hiszpańska, niemiecka i angielska oraz granie amatorskie)
6. Piłka Ręczna (gram trochę)
7. Mam kolekcję mieczy w domu i lubię sobie powalczyć z kumplami :D

___________
HoMM sweet HoMM

Powiedzcie, kogo mam zlikwidować. Z chęcią pomogę... :)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Specter



Dołączył: 1 września 2004
Posty: 164
Skąd: Z najgłębszych czeluści spaczonej jaźni...

Wysłany: 22 stycznia 2005     Hobby zwykłe i niezwykłe... Odpowiedz z cytatem

Moje hobby:

1. Książki (Lord of the Rings i J.K. Rowling :wink: )
a tak serio, to podoba mi się seria Piekary - Sługa Boży, Młot na czarownice i Miecz aniołów; miodzio.

Po za tym kocham Magic:The Gathering, ale o to już podchodzi pod "malutkie zboczenia"

___________
"To gaze under its hood, is to invite death"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Enialis



Dołączył: 27 marca 2004
Posty: 164
Skąd: Z miejsca, gdzie słońce nie zachodzi...

Wysłany: 22 stycznia 2005     Hobby zwykłe i niezwykłe... Odpowiedz z cytatem

Ooo tak, Magici... Zboczenie to bardzo dobre słowo ;) . Ile pieniędzy na to wydałem, ile czasu zmarnowałem, a teraz leży sobie w szufladzie :P . A poza tym gry komputerowe, eRPeGi wszelakie, głównie D&D, no i kontakty męsko-damskie :P .
___________
«Where the hell is Koza?»
http://www.knightonlineworld.com/ - Dołącz!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Alamar



Dołączył: 12 lutego 2005
Posty: 164
Skąd: z Czarnej Wieży w której płynie magia czysta (a tak naprawdę z Gorzowa Wlkp.)

Wysłany: 5 marca 2005     Hobby zwykłe i niezwykłe... Odpowiedz z cytatem

Ja to dużo rzeczy zbieram, ale głównie monety (w sumie wszystkie jakie się da). Przeczytałem czyjąś wypowiedź o posiadanej broni. Skąd ją zdobyłeś i czy strzelałeś z niej (bo wg mnie samo "manie" to nic takiego), a zresztą i tak AK- 47 jest najlepszy :D .
___________
Mogą mnie zabić, ale mnie nie przestraszą.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Lucas



Dołączył: 25 lutego 2005
Posty: 164
Skąd: Erathia

Wysłany: 6 marca 2005     Hobby zwykłe i niezwykłe... Odpowiedz z cytatem

Moje hobby to historia. Interesuję się też archeologią i polityką. Moim ulubionym gatunkiem literackim jest fantasy. Uwielbiam antyki!!!
___________
"Carpe Diem"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Ghost



Dołączył: 25 stycznia 2003
Posty: 164
Skąd: ...no właśnie?

Wysłany: 6 marca 2005     Hobby zwykłe i niezwykłe... Odpowiedz z cytatem

Alamar (cytat):
(...) a zresztą i tak AK- 47 jest najlepszy :D .


No! Fish don't go quack! Fish go m00!

Uhm, kolejne hobby to siedzenie na IRC-u. Ta. :P

AK-47 to pył w porównaniu do młodszego brata - AK-74. Większa szybkostrzelność, nieco większa waga, większy podstawowy magazynek i chyba tylko ta większa waga przeszkadza.

Ale głupie wojska siedemdziesiątki czwórki nie używają, bo starszy brat jego tańszy jest! ;(

Ale to offem. Khe. :P

___________
Zaśmiecam język z lubością
Znieprawiam, do złego kuszę
Zakusy mam bolszewickie
I sączę jad w młode dusze


fragment wiersza J. Tuwima
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Damiaen



Dołączył: 29 lutego 2004
Posty: 164
Skąd: Neul'Andhug (Ryki)

Wysłany: 8 marca 2005     Hobby zwykłe i niezwykłe... Odpowiedz z cytatem

AND1...

Dla większości z was ta nazwa nic nie znaczy, ale wielbiciele koszykówki, a szczególnie jej ulicznej odmiany, już na sam jej dźwięk zaczynają się dziwnie ślinić... Dlaczego?

Pytanie jest banalne. AND1 to koszykówka z innej planety. Planety, gdzie niemożliwe nie istnieje...

Hot Sauce (sic!), Skip to My Lou, Headache, Main Event, Flash (+), Future... Mógłbym wymieniać długo, ale po co? Powiem tylko, że Ci panowie z podwórkowych boisk dzięki swym finezyjnym zagraniom przenieśli się z podwórkowych boisk do wielotysięcznych hal gdzie grają pokazowe mecze na których publiczność co parę sekund krzyczy "wow"! Nie bez powodu.

Ciągle nic? Ehh...

Mogę Się pochwalić tym, że jestem posiadaczem wszystkich mixtapów AND1, a także większości odcinków realizowanego przez ESPN AND1 Mixtape Tour 2002-2004...

PS. A może słyszeliście chociaż O Raferze Alstonie (rzeczony Skip To My Lou), który już od paru ładnych lat występuje w NBA. Aktualnie gra w Toronto, gdzie notuje średnią asyst 7,0 i w tej kategorii znajduję się na 7 miejscu w lidze.

Nic? :/

___________
This morning, I woke up
Feeling brand new and I jumped up
Feeling my highs, and my lows
In my soul, and my goals
Just to stop smokin, and stop drinkin
And I've been thinkin - I've got my reasons
Just to get by.

Talib Kweli - "Get by"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Alamar



Dołączył: 12 lutego 2005
Posty: 164
Skąd: z Czarnej Wieży w której płynie magia czysta (a tak naprawdę z Gorzowa Wlkp.)

Wysłany: 13 marca 2005     Hobby zwykłe i niezwykłe... Odpowiedz z cytatem

Ghost (cytat):

AK-47 to pył w porównaniu do młodszego brata - AK-74. Większa szybkostrzelność, nieco większa waga, większy podstawowy magazynek i chyba tylko ta większa waga przeszkadza.

Ale głupie wojska siedemdziesiątki czwórki nie używają, bo starszy brat jego tańszy jest! ;(



Wiesz jeśli o to chodzi to RPK-74 jest jeszcze lepszy. Wiadomo zresztą, że amunicja świdrująca (5,45 w 74), jest lepsza od normalnej (7,62 w 47). Wiadomo też, że lepiej mieć 100 uzbrojonych żołnierzy niż 50, a jak wiadomo w polskiej armii się nie przelewa, choć teraz zmieniają wyposażenie i wycofują kałachy.
Zresztą pisząc AK-47 miałem na myśli wszystkie modele AK, a ,że ten jest najpopularniejszy, to wybrałem go na przedstawiciela.

___________
Mogą mnie zabić, ale mnie nie przestraszą.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Vandergahast



Dołączył: 19 stycznia 2003
Posty: 164
Skąd: Wrocław

Wysłany: 11 kwietnia 2005     Hobby zwykłe i niezwykłe... Odpowiedz z cytatem

spróbuję się wysilić, albowiem rodzielam swoje wszystkie nałogi pomiędzy ten topic, małe nałogi mam nadzieję powstałę w przyszłości - Duuże nałogi :]

czytanie książek to nie hobby - to nałóg a jednocześnie spośob na życie, więc nie pasuje.
cóż do hobby mogę zaliczyć pewnie zainteresowanie Forgotten Realms - jeszcze jakiś rok temu miałem wszystkie książki z tegoświata wydane po naszemu i sporo po angielsku. Poza tym gram Dungeons&Dragons, mistrzuję, piszę przygody, wymyślam mapki i rozmaite ustrojstwa które później ktoś za mnie przelewa na papier w formie rysunku, chociaz z planami zabudowań jeszcze sobie radzę :] Oczywiście to nie jedyny system - Warhammer (a jakże, któż nie zaczynal od niego), Wampiry, Wilkołaki... przymierzam się do Piekła na Ziemii(z Deadlands) i niedługo pierwsza sesja w Cyberpunka. Ponadto szczycę się znajomością na pamięć prawie każdej książki Pratchetta wydanej po polsku(ale szczególnie Świat Dysku). Cóż jeszcze... aha Gwiezdne Wojny. Tak jak w przypadku Zapomnianych Krain, parę lat temu miałem wszystko co się pojawiło w tym temacie, łacznie z tymi śmiesznymi przewodnikami i encyklopediami, jednak od momentu uśmiercenia Chewbacci czytało mi się to coraz gorzej i w końcu poniechałem. Jeszcza coś? A, tak, jakże mógłbym zapomnieć - w tej chwili bodajże już siedmiotomowa saga Terrego Goodkinda o niejakim Poszukiwaczu Prawdy. Serdecznie polecam, jest to fantasy na naprawde najwyzszym poziomie, a przy tym wręcz stworzone dla takich pożeraczy ksiażek jak ja - żadna pozycja nie ma chyba mniej niż 500 stron, więc zabawa przynajmniej na cały dzień. To chyba tyle. Krótkie posty coś mi ostanio nie wychodzą :]

___________
Jestem wicemistrzem :]

Mój chomik ma balkonik.

Shit happens. All the time.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
©2002, 2003, 2004, 2005 Jaskinia Behemota
Template made by Valturman.
Powered by gnomePHP.
Pieczę nad Starym Forum sprawuje Crazy.