Imperium Jaskini Behemota
tarcza Witaj na Starym Forum Jaskini Behemota.
Zostało Ono stworzone przez ixcesala z uwagi na problemy z forum Ezboard 10 grudnia 2002. Służyło Jaskiniowcom dzielnie do sierpnia 2005 roku, kiedy to dominium i podwładnych Behemota dotknął Wielki Trek, po którym przez 10 miesięcy Jaskinia nie funkcjonowała.
Wszystkim, którzy przyczynili się do rozwoju Imperium Jaskini Behemota, zarówno poprzez pracę techniczno-graficzną, jak i osobom które współtworzyły klimat - dziękujemy.
Zapraszam do obejrzenia tego swoistego muzeum, które wiąże się ze wspaniałymi wspomnieniami niemałej części Jaskiniowców.
Kasztelan Crazy

Wróć do strony głównej Jaskini Behemota.
Rejestracja (chciałbym klucze)Rejestracja (chciałbym klucze)  

PrzewodnikPrzewodnik      LinksLinkownia     SzukajSzukaj     Śledzone tematyŚledzone tematy     Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ProfilProfil     MieszkańcyMieszkańcy     GrupyGrupy     ZalogujZaloguj
Ostatnio odwiedziłeś nas:
Obecny czas to: 2024-04-20 13:42:26
Autor Wiadomość
Emeszar



Dołączył: 15 lutego 2004
Posty: 164
Skąd: Zabrze

Wysłany: 27 września 2004     Rycerskość czy zimna kalkulacja? Odpowiedz z cytatem

Chciałbym dziś spojrzeć na HoMM IV trochę pod innym kątem niż dotychczasowe tematy. Nie w kontekście analiz i różnego typu plebiscytów "co jest lepsze a co gorsze", lecz w relacji jaka się wywiązuje między dwoma grającymi stronami. I mam tu na myśli relację
"człowiek-człowiek" a nie "człowiek-komputer" gdzie o jakiekolwiek stosunki raczej cieżko :)

Proszę więc o zdeklarowanie się czy podczas, gry z drugą osobą :

1. macie przed oczami jedynie sterty statystyk tak aby wygrać jak najszybciej i z jak największą przewagą

2. czasami wygrana schodzi na drugi plan bo przecież nie zawsze o to chodzi

Jako przykład podam autentyczną końcówkę gry.

Grałem z przyjacielem pewną mapkę, która była tak zrobiona, że aby się spotkać z przeciwnikiem należało przejść przez portal strzeżony przez bardzo duże siły Ładu. Szachowaliśmy się długi okres aż w końcu stwierdziłem, iż ktoś musi zacząć i przeszedłem przez ten portal. Oczywiście musiałem to okupić dość sporymi stratami we własnej armii. Kiedy podszedłem pod zamek kumpla i nastąpiła jego tura ten powiedział " Nie będę się chował za murami kiedy ty walczysz w otwartym polu". Wyszedł wieć z zamku, uderzył na mnie i ... wtopił. Gdyby jednak został na swoim miejscu pewnie by wygrał, lecz w tym momencie nie było to dla niego najważniesze.

Tak więc można umrzeć z honorem czy też lepiej wygrać za wszelką cenę?

Wybierzcie

( Jeżeli temat uzyska mniej niż 7 odpowiedzi proszę moderatora o jego usunięcię z powody jego kiepskości :D )

___________
Ukochani przez Bogów umierają młodo!!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Mr. Rabbit



Dołączył: 6 stycznia 2004
Posty: 164
Skąd: Imperium Kinugów

Wysłany: 27 września 2004     Rycerskość czy zimna kalkulacja? Odpowiedz z cytatem

Tak. bardzo wartościowa cecha, którą niestety z żadka można u innych graczy spotkać. Honor. Jak to wiele znaczy i jak niestety wiele znaczeń. Miałem okazję nie raz już grać z żywym przeciwnikiem. Niestety dzisiaj duża większość patrzy tylko na to żeby wygrać. Niestety większość z graczy również nie umi przyznać, że przeciwnik jest lepszy. Wydaje mi się, że w takim temacie powinniśmy podyskutować jak w dzisiejszych czasach ma się honor wojowników. Bo z tego co obserwuje, również jako sędzia w Turnieju On-Line to honor ma się nienajlepiej.

(tematu proszę nie usuwać, gdyż ciekawy i ciekawe kwestie porusza ;) )

Zdravim
Mr. Rabbit

___________
Mimo wszystko dzięki Ci Hetmanie :) a mnie i tak możecie powiesić jak Skrytobójce.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Emeszar



Dołączył: 15 lutego 2004
Posty: 164
Skąd: Zabrze

Wysłany: 28 września 2004     Rycerskość czy zimna kalkulacja? Odpowiedz z cytatem

Mr. Rabbit (cytat):
Niestety większość z graczy również nie umi przyznać, że przeciwnik jest lepszy.


Ze smutkiem muszę stwierdzić, że jest to prawda.

Ponownie posłużę się przykładem aby zilustrować ten problem

Byłem świadkiem rozgrywki między dowma graczami na mapie o rozmiarze M. Jeden z graczy koniecznie chciał zdobyć pewien artefakt strzeżony przez bardzo duże siły żywiołaków. Zaatakował i niestety przegrał walkę. Drugi z rozgrywających zaproponował koniec walki, gdyż przewaga jaka powstała była już zbyt duża na tym etapie gry i nie dałoby się jej zniwelować. Niestety ten pierwszy ani myślał o tym słyszeć i upierał się, iż wszystko jest jeszcze możliwe. Zakończe tym iż rozgrywka dobiegła końca w kilka minut a zdobycie zamku dla drugiego z graczy było tylko formalnością ( a zrobił to w sposób który ośmieszył jego rywala :D )

___________
Ukochani przez Bogów umierają młodo!!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Emeszar



Dołączył: 15 lutego 2004
Posty: 164
Skąd: Zabrze

Wysłany: 2 października 2004     Rycerskość czy zimna kalkulacja? Odpowiedz z cytatem

Mr. Rabbit (cytat):

(tematu proszę nie usuwać, gdyż ciekawy i ciekawe kwestie porusza ;) )


Tylko, że nie ma z kim podyskutować :? :wink:

___________
Ukochani przez Bogów umierają młodo!!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Kumbat



Dołączył: 11 kwietnia 2003
Posty: 164
Skąd: Knurów

Wysłany: 2 października 2004     Rycerskość czy zimna kalkulacja? Odpowiedz z cytatem

Rycerskość w onlinówych grach...pierwsze w życiu słysze.
Może i coś takiego jest, ale napewno nie w turniejach bo tam wszyscy chcą uzyskać jak najlepszy wynik.
W normalnych potyczkach to może to występuje, ale znikomych ilościach.
I to sie nie zmieni bo po to ludzie grają przez neta z żywymi bo komputera rozwalają lewym jajem, dlatego też każdy grając przez neta chce się pokazać z jaknajlepszej strony i wygrać.
Chyba że są takie sytuacje że my mamy naprawde wielką przewage nad przeciwnikiem to wtedy dajemy mu sie troche żęby rozwalenie go dało nam satysfakcje, a nie żeby to była czysta formalność.

___________
Grajcie w RPG papierowe...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Mr. Rabbit



Dołączył: 6 stycznia 2004
Posty: 164
Skąd: Imperium Kinugów

Wysłany: 3 października 2004     Rycerskość czy zimna kalkulacja? Odpowiedz z cytatem

Hmmm...
Wszak Waść właśnie powiedziałeś, że Turnieje są niehonorowe, gdyż nie ma w nich miejsca na Honor. Ja wychodzę z założenia, że każda gra powinna mieć w sobie coś z chęci wygranej, ale dla mnie tylko walki pod patronatem prawdziwego wojownika honoru są czymś wartościowym. Tym czasem honor większości graczy wygląda dzisiaj następująco. "Przegrałem, nie dlatego, że przeciwnik jest lepszy. Przegrałem bo...". Smutne, na prawdę smutne.

___________
Mimo wszystko dzięki Ci Hetmanie :) a mnie i tak możecie powiesić jak Skrytobójce.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Emeszar



Dołączył: 15 lutego 2004
Posty: 164
Skąd: Zabrze

Wysłany: 5 października 2004     Rycerskość czy zimna kalkulacja? Odpowiedz z cytatem

Kumbat (cytat):
Rycerskość w onlinówych grach...pierwsze w życiu słysze.
Może i coś takiego jest, ale napewno nie w turniejach bo tam wszyscy chcą uzyskać jak najlepszy wynik.


Nie grałem nigdy on-line więc nie mogę za dużo powiedzieć na ten temat.
Turniej? - pewnie, że każdy chce wygrać, ale tutaj sprawa sprowadza się do tego jak przegrać. Słyszałem o przypadkach gdy gracze on-linie rozgrywają pojedynek, a gdy jednemu nie idzie nagle niespodziewanie połaczenie zostaje przerwane i po przeciwniku ani śladu. Potem są tłumaczania typu "padł mi komp", "wyłączyli mi prąd" itp.

Kumbat (cytat):

W normalnych potyczkach to może to występuje, ale znikomych ilościach.
I to sie nie zmieni bo po to ludzie grają przez neta z żywymi bo komputera rozwalają lewym jajem, dlatego też każdy grając przez neta chce się pokazać z jaknajlepszej strony i wygrać.


A załóżmy, że gramy przez net z tą samą osobą już n-ty raz. Kilka razy on wygrał kilka razy my i w pewnym momencie między grającymi wywiązuje się specyficzna więź. Mam tu na myśli nieforamalne umowy typu "każdy przeciw każdemu, ale jeśli któraś ze stron ma problemy z komputerowym przeciwnikiem to pomagamy sobie a następnie kończymy mapę między sobą" Czy coś takiego nie jest możliwe?? Czy takie sytuacje nie występują?

___________
Ukochani przez Bogów umierają młodo!!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Tor



Dołączył: 14 kwietnia 2004
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 26 grudnia 2004     Rycerskość czy zimna kalkulacja? Odpowiedz z cytatem

Ja gram akurat w H III, ale gram bo lubię i nigdy nie widzę statystyk, dla mnie to czysta gra można popatrzeć na moje wyniki w PAH III i czasy nie lubię przechodzić map „helikopterem”- 10 dni xl. Nigdy nie musze wygrać za wszelką cenę szczególnie że wiem ze nie jestem we wszystkim najlepszy/ze świecom szukać czegoś w czym jestem w niezerowym otoczeniu/. Granie prze internet jest zupełnie inne bo nie widzisz przeciwnika i nie masz z nim kontaktu. W quake III często w śród lepszych graczy spotykany jest/był zwyczaj przy grze 1v1, że jeśli jeden spada /ma wtedy –1 do pkt./ to 2 się też zabijał.
Więc nie jest tak źle z tym honorem.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Kumbat



Dołączył: 11 kwietnia 2003
Posty: 164
Skąd: Knurów

Wysłany: 14 maja 2005     Rycerskość czy zimna kalkulacja? Odpowiedz z cytatem

I teraz lekko zmienia się temat, bo chyba o to wam chodzi czy ludzie potrafią przegrywać...
Według mnie odnosi się to do całego życia codziennego i nie tylko.
Jeżeli ktoś nie potrafi przegrywać grając w gry online to pewnie jest tak w jego samym życiu.
Cytat:
Mam tu na myśli nieforamalne umowy typu "każdy przeciw każdemu, ale jeśli któraś ze stron ma problemy z komputerowym przeciwnikiem to pomagamy sobie a następnie kończymy mapę między sobą" Czy coś takiego nie jest możliwe?? Czy takie sytuacje nie występują?

Jeśli coś takiego jest to wtedy widać że ludzie grają dla samej przyjemności...

___________
Grajcie w RPG papierowe...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
©2002, 2003, 2004, 2005 Jaskinia Behemota
Template made by Valturman.
Powered by gnomePHP.
Pieczę nad Starym Forum sprawuje Crazy.