Imperium Jaskini Behemota
tarcza Witaj na Starym Forum Jaskini Behemota.
Zostało Ono stworzone przez ixcesala z uwagi na problemy z forum Ezboard 10 grudnia 2002. Służyło Jaskiniowcom dzielnie do sierpnia 2005 roku, kiedy to dominium i podwładnych Behemota dotknął Wielki Trek, po którym przez 10 miesięcy Jaskinia nie funkcjonowała.
Wszystkim, którzy przyczynili się do rozwoju Imperium Jaskini Behemota, zarówno poprzez pracę techniczno-graficzną, jak i osobom które współtworzyły klimat - dziękujemy.
Zapraszam do obejrzenia tego swoistego muzeum, które wiąże się ze wspaniałymi wspomnieniami niemałej części Jaskiniowców.
Kasztelan Crazy

Wróć do strony głównej Jaskini Behemota.
Rejestracja (chciałbym klucze)Rejestracja (chciałbym klucze)  

PrzewodnikPrzewodnik      LinksLinkownia     SzukajSzukaj     Śledzone tematyŚledzone tematy     Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ProfilProfil     MieszkańcyMieszkańcy     GrupyGrupy     ZalogujZaloguj
Ostatnio odwiedziłeś nas:
Obecny czas to: 2024-04-26 8:47:16
Autor Wiadomość
Denadareth



Dołączył: 15 maja 2004
Posty: 164
Skąd: Araucania obecnie Gliwice

Wysłany: 15 marca 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

Denadareth przyjrzał się stralnie obu smokom.

- Me Imię brzmi Denadareth - odezwał się - i tak możecie się do mnie zwracać. - po chwili namysłu dodał - Jednak samo Den wystarczy. Proszę zajmijcie miejsce -

Ruchem łapy wskazał na stół przy którym siedzieli wszyscy po czym sam podpełzł i położył się przy nim. Oczywiście obok krzesła Cyry i blisko kominka.

___________
"Jeśli komuś zaufasz to on Cię zdradzi, jeśli nikomu nie zaufasz zdradzisz się sam"- Roger Zelazny "Amber"
"Jeśli coś może pójść źle to pójdzie i to w najgorszym momencie"- Prawo Murphy'ego"
"Świat jest piękny- żartowałem"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Specter



Dołączył: 1 września 2004
Posty: 164
Skąd: Z najgłębszych czeluści spaczonej jaźni...

Wysłany: 15 marca 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

A "specterek", jak to miał nieprzyjemność usłyszeć te dość osobliwe słowa, wzniósł twarz ku niebiosom

(mógłbym oczywiście powiedzieć "oczy", lecz jak to nietrudno zauważyć, najemnik [a nie żaden specterek] ma dość ograniczoną mimikę twarzy, nie mówiąc już o zmienie jej koloru tudzież innych blednięciach; tak więc łaskawie proszę o nie zamieszczanie żadnych skrajnych opisów stanu psychicznego mojej postaci [jako że ja również nie robię tego za innych], zwłaszcza jeżeli są one błędne i burzą całą koncepcję! :evil: ).

Czyżby naprawdę myśleli, że boi się istot z którymi tyle walczył, zarówno jako wrogowie, jak i sprzymierzeńcy? Nie skomentował głośno dość nieadekwatnej uwagi Melodii uważając ją za żart, lecz to co powiedział smok aż kipiało szyderstwem.

- Drogi czerwony smoku - przemówił stukając metalowymi, ostro zakończonymi rękawicami - Myślę że tego typu przekąska wyszła by ci wielce nie na zdrowie. Twoje gardło chyba nie jest tak zahartowane by nie poczuć zimnej stali i magii, której już wielu niezdołało sprostać..?

___________
"To gaze under its hood, is to invite death"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Bubeusz



Dołączył: 13 lipca 2004
Posty: 164
Skąd: a żebym to ja sobie przypomniał... :)

Wysłany: 15 marca 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

Czarodziej zarumienił się, słysząc te komplementy.
-Hoho, ja sławny? Nawet się nie spodziewałem, że takie wielkie istoty jak smoki interesują się moją osobą. Kto Ci o mnie opowiadał, Redragoonie? I najważniejsze, co opowiadał, zaraz się dowiemy, czy nie wymyślał!- zachichotał w swoim stylu, lecz oto nagle zauważyli, że do Karczmy wchodzi błękitny smok.
Dyskusja nabierała na ostrości, więc Bubeusz postanowił póki co nie ingerować i wdał się w bardzo przyjemną rozmowę z ojcem Melodii o alchemii.

___________
Caveant consules ne quid detrimenti IJB capitat ;)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Lucas



Dołączył: 25 lutego 2005
Posty: 164
Skąd: Erathia

Wysłany: 15 marca 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

- Mnie możesz mówić Luk, Redragoon. Niedawno byłem człowiekiem, ale zostałem przemieniony pzrez pewną miksturę w błękitnego smoka - powiedział smok, po czym poszedł posłuchać rozmowy Bubeusza z ojcem Melodii na temat alchemii.
___________
"Carpe Diem"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Specter



Dołączył: 1 września 2004
Posty: 164
Skąd: Z najgłębszych czeluści spaczonej jaźni...

Wysłany: 17 marca 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

Czerwony smok najwidoczniej zaniemówił, gdyż wpatrywał się w najemnika z miną, której nie mógł rozszyfrować. Postać odwróciła się zatem i zwróciła do Lucasa, przerywając mu dość pasywne uczestniczenie w konwersacji o alchemii.

- Wybacz ale ciekaw jestem, gdzie można znaleść miksturę o tak ciekawym efekcie? Czy jest on długotrwały, czy też do końca życia będziesz zamknięty w tej łuskowej powłoce..?

___________
"To gaze under its hood, is to invite death"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Redragoon



Dołączył: 7 marca 2005
Posty: 164
Skąd: Z dawnego Smoczego Królestwa

Wysłany: 17 marca 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

Melodia podeszła do osamotninego teraz smoka i zapytała:

-Skąd jesteś???

-Z dawnego Smoczego Królestwa... Wygnano mnie, ponieważ przyjaźniłem się z elfem. Nadal mam zamiar przyjaźnić się z kim tylko będę chiał. Teraz mieszkam w Jaksini i tu będę się przyjaźnił ze wszystkimi.

-Nie martw się zachowaniem Spectera, Dena i reszty. Jeszcze Cię dobrze nie poznali i dlatego Cię na razie nie zaakceptowali. Chodź porozmawiajmy tam. Przy drzwiach jest trochę zimno.

Red wstał i podszedł do ściany, za którą najpewniej był piec. Położył się i czekał aż Melodia zacznie rozmowę. Nie umiał znaleźć tematu. Cały czas myślał o elfie, przez którego wyrzucono go ze Smoczego Królestwa... Może jest tu???

___________
Redragoon... Smok wygnany za przyjaźń z elfem. Sprowadził się do Jaskini siódmego marca 2005 roku.

!!!WARNING!!!

Gryzie!!! ;)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Melodia



Dołączył: 11 października 2004
Posty: 164
Skąd: Z planety Galaxia, a dokładnie z Adium-Tor, czyli Ostatniego Bastionu...

Wysłany: 17 marca 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

-Myślę Bubeuszu, że Redragoon odpowie na wszystkie pytania dopiero jutro... Wygląda na bardzo zmęczonego podróżą.

Mówiąc to Melodia usiadła koło smoka i poprosiła aby pokazał jej pare sztuczek. Słyszała, że smoki umieją rozbawić. Miała również przeczucie, że Redragoon będzie wspaniałym towarzyszem podróży po Jaskini... Uśmiechnęła się do niego i zaczęła rozmowę o Jaskini.

___________
J B I T B
A E S H E
S H E S
K E T =)
I M
N O
I T
A A
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Lucas



Dołączył: 25 lutego 2005
Posty: 164
Skąd: Erathia

Wysłany: 17 marca 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

- Już do końca swego życia będę smokiem, Specter. W tej karczmie ktoś niedawno nalał mi do miodu miksturę i tak oto jestem tym potworem. Znam wiele mikstur, lecz nie słyszłem o takiej co by mnie wyleczyła od smoczego życia. Można ją znależć chyba gdzieś w krańcach dawnego Smoczego Królestwa. Ale coś mi się ostatnio spodobało to życie, nawet nowa uroda - powiedział Lucas.
Potem usiadł przy pustym stoliku i pił miód...

___________
"Carpe Diem"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Denadareth



Dołączył: 15 maja 2004
Posty: 164
Skąd: Araucania obecnie Gliwice

Wysłany: 18 marca 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

Lucas gwałtownie się obrócił. Denadareth mu się przypatrywał... Lucas krótko był smokiem więc nie potrafił odczytywać mimiki smoczego pyska ale zwrócił uwagę na oczy Dena - zazwyczaj świecące teraz dosłownie płonęły.

Co za ironia... pomyśleć, że my dwaj się spotykamy... a żaden z nas nie jest tym na kogo wygląda... co za ironia... myślał Den.

Denadareth spojrzał na Reddragoona... ciężko było mu zacząć rozmowę, stare przyzwyczajenia nadal rządziły... ale pozbywając się kamienia Araucanii otwarcie zaczął nowe życie...

Podpełzł do Melodii i Reddragoona.

- Niesamowite - wysyczał - jak podobne istoty przyciąga do siebie Jaskinia. Ja i Lucas jesteśmy bardziej do siebie podobni niż ona sobie zdaje sprawy a co do Ciebie Red... cóż obaj jesteśmy wygnańcami z naszych ziem. Witaj. -

___________
"Jeśli komuś zaufasz to on Cię zdradzi, jeśli nikomu nie zaufasz zdradzisz się sam"- Roger Zelazny "Amber"
"Jeśli coś może pójść źle to pójdzie i to w najgorszym momencie"- Prawo Murphy'ego"
"Świat jest piękny- żartowałem"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Lucas



Dołączył: 25 lutego 2005
Posty: 164
Skąd: Erathia

Wysłany: 18 marca 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

- Hę? O co chodzi, Den? W czym jesteśmy podobni do siebie? - zapytał ze zdziwieniem w głosie Lucas.
___________
"Carpe Diem"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Specter



Dołączył: 1 września 2004
Posty: 164
Skąd: Z najgłębszych czeluści spaczonej jaźni...

Wysłany: 18 marca 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

- Zapewne w tym - wtrącił się najemnik - że Ty urodziłeś się człowiekiem i w istocie nim jesteś pod smoczą skórą, Den natomiast przybiera postać człowieka mimo iż jest smokiem czystej krwii. Obaj jesteście kimś innym niż to widać na pierwszy rzut oka. Takie przynajmniej mam wrażenie, że te myśli krążyły po jego głowie...

Zamyślił się. Czyżby był w stanie odczytać uczucia smoka..?

___________
"To gaze under its hood, is to invite death"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Lucas



Dołączył: 25 lutego 2005
Posty: 164
Skąd: Erathia

Wysłany: 19 marca 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

- Ehh, teraz wszystko rozumiem - powiedział Lucas.
Obrócił się od stołu i uważnie spojrzał na Dena.

___________
"Carpe Diem"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Gelu



Dołączył: 18 lutego 2005
Posty: 164
Skąd: z AvLee

Wysłany: 25 marca 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

Kelner, Piwo dla Cyre na mój koszt.
___________
Po śmierci rodziców chodzę w kapturze.|
__________|"""""""""""""""""""""""""""""
Gelu Knight
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Bubeusz



Dołączył: 13 lipca 2004
Posty: 164
Skąd: a żebym to ja sobie przypomniał... :)

Wysłany: 4 kwietnia 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

-Przykro mi, ale Cyra jest chyba troszkę w stanie śpiącym?- rzekł do Gelu Bubeusz, spoglądając na chrapiącą na stole czarodziejkę. -Wiesz, wypiła pewien eliksir no i to są skutki uboczne.
-Ach.. Hmm.. A dalczego? coś się stało?- zainteresował się Gelu, dosiadając się do stolika. Musiał zabrać jedno krzesło ze stołu obok, bo wszystkie były zajęte.

___________
Caveant consules ne quid detrimenti IJB capitat ;)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Melodia



Dołączył: 11 października 2004
Posty: 164
Skąd: Z planety Galaxia, a dokładnie z Adium-Tor, czyli Ostatniego Bastionu...

Wysłany: 18 kwietnia 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

Melodia bez pośpiechu opowiedziała mu o wszystkim co się wydarzyło. Później zapytała Bubeusza:

-Czy Cyra się obudzi?

-Tak, powinna.

Melodia uśmiechnęła się i powiedziała:

-Muszę już iść. Mam zamiar iść przygotować się do pierwszego starcia na Arenie. Mój ojciec może jeszcze z Wami zostać jeśli chcecie.

To mówiąc uśmiechnęła się, wzięła swój płaszcz i wyszła. Pozostali życzyli jej powodzenia. Z nadzieją poszła w stronę domu.

___________
J B I T B
A E S H E
S H E S
K E T =)
I M
N O
I T
A A
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Bubeusz



Dołączył: 13 lipca 2004
Posty: 164
Skąd: a żebym to ja sobie przypomniał... :)

Wysłany: 19 kwietnia 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

-No i sobie poszła...- skomentował Bubeusz, patrząc za wychodzącą postacią.
-Ekhm.. Czy ja mogę skończyć mój wywód o eliksirze denifilującym?- sprowadził go na ziemię Aden.
-Ach, tak, już, przepraszam..- Bubeusz wrócił do swojej rozmowy o alchemii. Gawędzili ze sobą wesoło, smoki ze smokami, magowie z magami, a Specter siedział ponuro, w milczeniu gładząc w palcach czarną szatę demona i przysłuchując się rozmowom.

___________
Caveant consules ne quid detrimenti IJB capitat ;)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Ymir



Dołączył: 31 marca 2005
Posty: 164
Skąd: Kraków

Wysłany: 19 kwietnia 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

Drzwi się otwierają ukazując w nich lisza
-ładnie tu-pomyślał
-dobry dzień jam jest Ymir a pani zapewnie Cyra?-zapytał ściskając jej (Cyra'e)ręke.
-Barman!! dwa browary dla mnie i dla panienki A tak w ogóle to witam wszystkich.
-powiedział siadając przy stoliku.

___________
"It's not a dream Ymir is real"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Bubeusz



Dołączył: 13 lipca 2004
Posty: 164
Skąd: a żebym to ja sobie przypomniał... :)

Wysłany: 19 kwietnia 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

Ekhm...- odchrząknął lekko poirytowany Bubeusz. -Nie widać, że pani Cyra śpi? Jesteś już drugą osobą, której to uświadamiam...
___________
Caveant consules ne quid detrimenti IJB capitat ;)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Specter



Dołączył: 1 września 2004
Posty: 164
Skąd: Z najgłębszych czeluści spaczonej jaźni...

Wysłany: 20 kwietnia 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

- Śpi..? - ocknął się najemnik rozważając sens tych słów - Sprawdź czy wogóle żyje. Osobiście nie byłbym w stanie usnąć w takim gwarze. I to w miejscu do którego przychodzą postacie jedne dziwniejsze od drugich.

Tutaj spojżał na nowoprzybyłego lisza jakgdyby zaraz miał rzucić jakieś zaklęcie adekwatne do jego profesji...

___________
"To gaze under its hood, is to invite death"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Nagash



Dołączył: 11 października 2004
Posty: 164
Skąd: A z kąd ja mam wiedzieć ??

Wysłany: 20 kwietnia 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

Drzwi otwozyły się po raz kolejny a w nich ukazał się lisz z miną jakby ktoś umarł :twisted:
- Witam wszsytkich - powiedział po czym trzasnął drzwiami, podszedł do baru zamówił kufel syrenek i odrazu się uśmiechnął - Witaj Bubeuszu !! wieki cie nie widziałem !! - powiedział lisz dosiadająć się do Bubeusza

___________
Śmierć to dopiero początek życia...... tego drugiego .....
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Denadareth



Dołączył: 15 maja 2004
Posty: 164
Skąd: Araucania obecnie Gliwice

Wysłany: 20 kwietnia 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

Denadareth spojrzał na Ymira.

- Po pierwsze wysyczał to żadna "panienka" tylko szlachetna dama Cyra... - wysyczał smok - po drugie jak szanowny Bubeusz raczył zauważyć ta dama śpi... doceniam dobre intencje ale byłbym wdzięczny za danie jej chwili spokoju -

Po czym spojrzał na Bubeusza. Ten zrozumiał spojrzenia i poszedł wynająć pokój. Den delikatnie uniósł śpiącą Cyrę i zaniósł ją do pokoju. Bubeusz poszedł przodem otwierając drzwi.

Gdy wrócili Bubeusz rzekł:
- Teraz będzie miała spokój -

___________
"Jeśli komuś zaufasz to on Cię zdradzi, jeśli nikomu nie zaufasz zdradzisz się sam"- Roger Zelazny "Amber"
"Jeśli coś może pójść źle to pójdzie i to w najgorszym momencie"- Prawo Murphy'ego"
"Świat jest piękny- żartowałem"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Bubeusz



Dołączył: 13 lipca 2004
Posty: 164
Skąd: a żebym to ja sobie przypomniał... :)

Wysłany: 20 kwietnia 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

-Tak się zastanawiam, czy jednak mimo wszystko nie przedawkowaliśmy tego eliksiru...- rzekł cicho Bubeusz, lecz zaraz potem dodał, widząc minę Denadaretha: -Eekhm, musiało mi się zdawać... Na pewno się za chwilkę obudzi. Zresztą porządny sen od czasu do czasu nikomu jeszcze nie zaszkodził.

Wrócili do stolika idealnie w momencie, w którym kości Nagasha otwierały drzwi do Karczmy.

-No proszę, tylko jego tu jeszcze brakowało..- wymamrotał do siebie Bubeusz. Zaraz potem ukrył niezadowolenie i uśmiechnął się do przybysza.
-Nie za dużo tych liszów się tu ostatnio pałęta?- zażartował Redragoon.

-Witam Cię Nagashu, naprawdę bardzo miło, że wpadłeś.- Bubeusz złapał kościstą dłoń nekromanty i już miał nią potrząsnać, kiedy zdał sobie sprawę, że nie uśmiecha mu się szukanie kości pod stołami. -Właśnie opowiadaliśmy o Tobie takiemu jednemu Twojemu koledze po fachu, Ymirowi. Bardzo chciałby z Tobą zamienić kilka słów, no, dalej, nie pozwól mu czekać!- Bubeusz skierował nowo przybyłego do stolika, przy którym siedział Ymir.
-Aa.. ale ja prze...- zaczął ten, lecz biały mag przerwał mu ruchem ręki, mówiąc do Nagasha:
-No widzisz, jest tak zaciekawiony, że już mu się język plącze. Opowiedz mu o swoich wspaniałych przygodach.-

Kiedy liszowie zajęli się patrzeniem sobie w oczy Bubeusz szybko odskoczył od nich do swojego stolika i powiedział:
-Mam już dosyć tych wszystkich liszów... Zawsze przynoszą chaos. Myślę, że chociaż na chwilkę mamy z nimi spokój.- zerknął na pobliski stolik, gdzie między liszami zaczynała się ostra dyskusja.

-Chociaż dobrze, że przenieśliśmy Cyrę na piętro...- mruknął Den, przeczuwając rozróbę.

___________
Caveant consules ne quid detrimenti IJB capitat ;)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Redragoon



Dołączył: 7 marca 2005
Posty: 164
Skąd: Z dawnego Smoczego Królestwa

Wysłany: 20 kwietnia 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

Redragoon z ciekawością patrzył na liszów, którzy patrzyli sobie w oczodoły i po chwili zapytał Bubeusza:

-Czy jest eliksir, który pozwoliłby mi zmienić swój wygląd na jakiś czas???

-Raczej jest, ale ja dokładnie nie wiem- powiedział Aden bez entuzjazmu- zaptaj lepiej naszego znawcę Bubeusza, lub Lucasa, który coś niecoś wie na ten temat. Doświadczenie sprawiło, że raczej nie będzie mu się ten eliksir dobrze kojarzył...

-A więc, czy znacie taki eliksir?

To mówiąc przysiadł się do stolika i puszczając kółka z dymu dołączył się do "alchemicznej" rozmowy. Zastanawiał się czy mógłby się zmienić w człowieka chociaż na jakiś czas...

___________
Redragoon... Smok wygnany za przyjaźń z elfem. Sprowadził się do Jaskini siódmego marca 2005 roku.

!!!WARNING!!!

Gryzie!!! ;)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Bubeusz



Dołączył: 13 lipca 2004
Posty: 164
Skąd: a żebym to ja sobie przypomniał... :)

Wysłany: 30 kwietnia 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

-Ekhymmm... Eliksir..- Bubeusz zmarszczył brwi. -Osobiście nie zajmuję się żadnymi eliksirami, które wpływają na wygląd. Aczkolwiek słyszałem o pewnej miksturze, która pozwala zamienić się w inną istotę na pewien czas. Niestety nie pamiętam receptury. Nie jestem też pewien, czy owa mieszanka zmienia TYLKO wygląd... A ryzykować nie chcemy.
-Więc?- spytał Redragoon.
-Więc obawiam się, że nie mogę Ci pomóc. Mogę najwyżej sprawić, że będziesz czuł się człowiekiem, ale jeśli chodzi o wygląd, to niestety nie moja działka.

___________
Caveant consules ne quid detrimenti IJB capitat ;)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Specter



Dołączył: 1 września 2004
Posty: 164
Skąd: Z najgłębszych czeluści spaczonej jaźni...

Wysłany: 4 maja 2005     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

Najemnik przerwał obserwowanie kłócących się liszów i spojżał z zaciekawieniem na Bebeusza.

- Potrafisz zrobić eliksir który pozwala czuć się człowiekiem? - powiedział czekając aż zabiegany czarodziej wykaże, iż słyszał pytanie - Może się nie znam, ale uważam że jest to sztuka wymagająca wyższej magii, od zwykłej zmiany zewnętrznej powłoki.

___________
"To gaze under its hood, is to invite death"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
©2002, 2003, 2004, 2005 Jaskinia Behemota
Template made by Valturman.
Powered by gnomePHP.
Pieczę nad Starym Forum sprawuje Crazy.