Imperium Jaskini Behemota
tarcza Witaj na Starym Forum Jaskini Behemota.
Zostało Ono stworzone przez ixcesala z uwagi na problemy z forum Ezboard 10 grudnia 2002. Służyło Jaskiniowcom dzielnie do sierpnia 2005 roku, kiedy to dominium i podwładnych Behemota dotknął Wielki Trek, po którym przez 10 miesięcy Jaskinia nie funkcjonowała.
Wszystkim, którzy przyczynili się do rozwoju Imperium Jaskini Behemota, zarówno poprzez pracę techniczno-graficzną, jak i osobom które współtworzyły klimat - dziękujemy.
Zapraszam do obejrzenia tego swoistego muzeum, które wiąże się ze wspaniałymi wspomnieniami niemałej części Jaskiniowców.
Kasztelan Crazy

Wróć do strony głównej Jaskini Behemota.
Rejestracja (chciałbym klucze)Rejestracja (chciałbym klucze)  

PrzewodnikPrzewodnik      LinksLinkownia     SzukajSzukaj     Śledzone tematyŚledzone tematy     Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ProfilProfil     MieszkańcyMieszkańcy     GrupyGrupy     ZalogujZaloguj
Ostatnio odwiedziłeś nas:
Obecny czas to: 2024-04-20 3:10:01
Autor Wiadomość
Cyra



Dołączył: 4 maja 2001
Posty: 164
Skąd: Morąg

Wysłany: 24 października 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

A może po prostu udało ci się moc tej różdżki ucieleśnić przez przypadek w postaci tego stworzenia? Słowem mówiąc, mam na myśli, że to nie to stworzenie siedziało w różdżce, tylko tobie udało się je zmaterializować z jej mocy?
___________
Good to be back...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Bubeusz



Dołączył: 13 lipca 2004
Posty: 164
Skąd: a żebym to ja sobie przypomniał... :)

Wysłany: 24 października 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

-Całkiem możliwe. W sumie to to tylko była moja hipoteza, ale jak działo się naprawdę? Faktem jest, że różdżka straciła prawie całą swoją moc. Jeżeli jakimś cudem zamieniłem moc w stworzenie, to powinno udać się to odkręcić. Ale jakiego użyć tu zaklęcia odwracajacego? I mam rzucić je na różdżkę, czy na co?-
___________
Caveant consules ne quid detrimenti IJB capitat ;)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Cyra



Dołączył: 4 maja 2001
Posty: 164
Skąd: Morąg

Wysłany: 24 października 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

-Hmm...-myślę, że to stworzenie jest spokrewnione w pewnym stopniu z dżinami... wydaje mi się, że ty je po prostu uwolniłeś...
___________
Good to be back...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Bubeusz



Dołączył: 13 lipca 2004
Posty: 164
Skąd: a żebym to ja sobie przypomniał... :)

Wysłany: 25 października 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

-Wszysko jest w zasadzie możliwe, ale dżiny? Ta laska ponoć pochodzi od druidów?- czarodziej zrobił zdziwioną minę. Po chwili jednak opuściła go cierpliwość.
-Nie mam ochoty teraz się zastanawiać, co uwolniłem, przyszedłem tak w zasadzie odpocząć i posłuchać różnych legend, a nie wytężać mózgownicę! Jak chcesz, możesz poprowadzić jakieś badania tego przedmiotu, ja mam dosyć.- wręczył uroczyście laskę Cyrze, która zauważyła, że od klejnotu nie bije już tajemnicze światło, lecz wydaje się on być matowy.
-Potraktuję to tak, jakbym w ogóle nie dostał tej laski.-

___________
Caveant consules ne quid detrimenti IJB capitat ;)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Denadareth



Dołączył: 15 maja 2004
Posty: 164
Skąd: Araucania obecnie Gliwice

Wysłany: 25 października 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

- Czy ja dobrze zrozumiałem Bubeuszy - głos Dena dziwnie przypominał syk - wypuściłeś jakieś draństwo które wysysa moc i teraz chcesz o tym zapomnieć ? I pozwolić mu polować... - w oczach Dena znów zapłonął ogień... - cóż jak dla mnie jedynym możliwym rozwiązaniem jest odnalezienie i unieszkodliwienie tej bestii. Nie chcę Ciebie narażać Cyro ale znasz się na magii i Twoja pomoc może być potrzebna... tym bardziej, że szanowny mag chyba nie ma zamiaru walczyć z konsekwencjami swego czynu - tu smok rzucił magowi niemiłe spojrzenie
___________
"Jeśli komuś zaufasz to on Cię zdradzi, jeśli nikomu nie zaufasz zdradzisz się sam"- Roger Zelazny "Amber"
"Jeśli coś może pójść źle to pójdzie i to w najgorszym momencie"- Prawo Murphy'ego"
"Świat jest piękny- żartowałem"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Cyra



Dołączył: 4 maja 2001
Posty: 164
Skąd: Morąg

Wysłany: 25 października 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

-Ja nie powiedziałam, Bubeuszu, że to dżin- westchnęła czarodziejka- Ja tylko próbuję wyjaśnić co się stało... Wiem, że to druidzki przedmiot -przyjrzała się lasce trzymanej w dłoni- ale ja na magii druidzkiej do końca sie nie znam, prawdopodobnie było to jakieś doświadczenie druidzkiego maga, niespecjalnie udane...
-Wiesz, Den, zabiorę ten przedmiot do domu i spróbuję czegoś dowiedzieć się na jego temat... Może i Tobie uda się czegoś dowiedzieć, na przykład wśród smoków... może ktoś miał już do czynienia z czymś podobnym... A tobie, czarodzieju-zwróciła się do Bubeusza-zalecałabym większą ostrożność...

___________
Good to be back...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Bubeusz



Dołączył: 13 lipca 2004
Posty: 164
Skąd: a żebym to ja sobie przypomniał... :)

Wysłany: 25 października 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

-Jestem bardzo wdzięczny, że zgodziłaś się rzucić okiem na tą dziwną rzecz. Zawsze lepiej jak możemy uzupełniać swoje spostrzeżenia, wtedy na pewno szybciej dojdzie się prawdy, aniżeli w pojednykę. - rzekł czarodziej do Cyry.
-Oczywiście jestem ogromnie ciekaw, co to takiego narobiłem i z chęcią wam pomogę, lecz teraz mam po prostu dosyć. Poświęciłem tyle czasu i energii na eksperymenty, które mi wiecie co wykazały i się trochę zdenerwowałem. Może nie zabrzmiało to tak jak powinno, ale na razie miałem zamiar rzucić wszystko i zapomnieć po prostu o lasce. Powszechnie znana to rzecz, że jak się drugi raz do czegoś zabiera, to od razu przychodzą inne pomysły.
Dziękuję za radę, na przyszłosć będę bardziej ostrożny, ale sama widziałaś, że specjalnie nie wypuściłem tego czegoś. Z początku nawet nie wiedziałem, że to zrobiłem , a i teraz nie jesteśmy do końca pewni, co się wydarzyło.- urwał na chwilę, patrząc po twarzach towarzyszy.
-Racja, to nie zabrzmiało miło. Wybaczce moje nagłe zmiany nastrojów, nic na to nie poradzę... Muszę się chyba porządnie wyspać.

___________
Caveant consules ne quid detrimenti IJB capitat ;)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Cyra



Dołączył: 4 maja 2001
Posty: 164
Skąd: Morąg

Wysłany: 25 października 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

-Mam tu specjalną mieszankę ziół... działają łagodnie, dając zdrowy mocny sen, piękne marzenia i porządny odpoczynek-wręczyła Bubeuszowi maleńką sakiewkę-Pić należy trzy razy dziennie kubeczek naparu, sporządzonego z jednego naparstka mieszanki... nie więcej!
___________
Good to be back...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Bubeusz



Dołączył: 13 lipca 2004
Posty: 164
Skąd: a żebym to ja sobie przypomniał... :)

Wysłany: 26 października 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

-Naprawdę nie wiem, jak Ci mogę dziękować, od zawsze potrzebowałem czegoś w tym rodzaju!- wykrzyknął uradowany czarodziej, któremu z mety wrócił dobry humor.
-Jeżeli będziesz czegokolwiek potrzebowała, możesz na mnie liczyć. Na razie tylko tak mogę się odwdzięczyć. A teraz bywaj, lecę przetestować ten wspaniały środek.- powiedział czarodziej i wyleciał z karczmy, jakby nagle wróciła mu całą energia.

___________
Caveant consules ne quid detrimenti IJB capitat ;)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Cyra



Dołączył: 4 maja 2001
Posty: 164
Skąd: Morąg

Wysłany: 27 października 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

*pokręciła głową*
-Ta mieszanka uspokajająca to rzeczywiście idealny prezent dla naszego czarodzieja!

___________
Good to be back...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Denadareth



Dołączył: 15 maja 2004
Posty: 164
Skąd: Araucania obecnie Gliwice

Wysłany: 27 października 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

- hm ciekawe - zaczął smok oprowadzając wybiegającego maga wzrokiem - sądziłem że to zioła uspokajające a tu proszę... ile energii mu dały
___________
"Jeśli komuś zaufasz to on Cię zdradzi, jeśli nikomu nie zaufasz zdradzisz się sam"- Roger Zelazny "Amber"
"Jeśli coś może pójść źle to pójdzie i to w najgorszym momencie"- Prawo Murphy'ego"
"Świat jest piękny- żartowałem"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Cyra



Dołączył: 4 maja 2001
Posty: 164
Skąd: Morąg

Wysłany: 27 października 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

*czarodziejka poskrobała się zakłopotana w głowę*
-Hmm... wydawało mi się, że dodałam do mieszanki liść melissy.. ale może coś pokręciłam? Rzeczywiście, nasz przyjaciel biega, jak nakręcony!

___________
Good to be back...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Bubeusz



Dołączył: 13 lipca 2004
Posty: 164
Skąd: a żebym to ja sobie przypomniał... :)

Wysłany: 28 października 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

Po raz kolejny drzwi się otwierają, a zza nich wyłania się biały czarodziej, tym razem z uśmiechem na twarzy. Od razu zwrócił się do Cyry:

-Dziękuję Ci za to wspaniałe panaceum na wszystkie moje kłopoty! Spisałem sobie wszystkie składniki i od dziś będę pił codziennie wieczorem kubek tej mieszanki. Zaskoczyły mnie co prawda niektóre połączenia składników, ale w końcu znasz się na ziołach lepiej ode mnie.-

Uśmiechnał się i kontynuował:

-Dzięki temu nawet myślenie mi się poprawiło, gdyż zaraz po wypiciu wpadłem na pomysł, co mogę Ci podarować w zamian.-

Staruszek wyjął z kieszeni malutkie pudełeczko i wręczył uroczyście czarodziejce.

-Taka wspaniała kobieta jak Ty na pewno ma już pełno prezentów, ale w swojej kolekcji na pewno nie masz jeszcze żadnego podarunku od takiego starego piernika jak ja!-

Zachichotał i z uśmiechem patrzył, jak Cyra otwiera pudełeczko i jej oczom ukazuje się bijący lekkim, własnym światłem czerwony kryształ, a gdy tylko wzięła go w ręce, od razu zmienił barwę na błękitną. Jego gładkie jak lód ścianki odbijały prawie jak lustro twarz czarodziejki, a z całości emanowało ciepłe, niebieskie światło.

-Ten kryształ pochodzi z odległej krainy Quguavk, gdzie wiele epok temu żył mój idol, Krasnoludzki Mag Erraric, zajmujący się zarówno kowalstwem i magią, ale nie będę się tu wywodził na ten temat, bo każdy zapewe o nim słyszał. Właśnie dlatego ten kryształ jest tak niezwykły, gdyż wyszedł spod jego ręki. Od kiedy znalazłem go w ruinach tamtejszej swiątyni, zaczęło mnie interesować jak i dlaczego zmienia kolory, ale doszedłem jedynie do tego, że krasnoludzka magia znacznie różni się od naszej. Ale nie będę tutaj gadał i gadał, bo mamy na głowie to "dżinocoś". Ma ktoś jakiś pomysł, jak go unieszkodl... albo najpierw jak sprawdzić, czy on w ogóle istnieje?- czarodziej zmienił temat, widząc, że Denadareth oczekuje od niego innych słów.

___________
Caveant consules ne quid detrimenti IJB capitat ;)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Specter



Dołączył: 1 września 2004
Posty: 164
Skąd: Z najgłębszych czeluści spaczonej jaźni...

Wysłany: 28 października 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

- Ciekawe - mruknął "pustelnik" pod nosem, na co wszyscy zareagowali wzdrygnięciem się, gdyż zapomnieli o jego obecności - Zdajesz sobie sprawę Bebeuszu, jakie zło mogłeś uwolnić na świat?

Uśmiechnął się do siebie. Ta sytuacja zdawała się być zabawna.

- Słyszałem o pewnym hobbicie, który zrobił sporo zamieszania kawałkiem zwykłej biżuterii. Ty zaś wypuściłeś na wolność istotę o niezwykłej mocy. Gratuluję...

Pochwycił swój kieliszek, lecz już od dawna był pusty.

___________
"To gaze under its hood, is to invite death"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Cyra



Dołączył: 4 maja 2001
Posty: 164
Skąd: Morąg

Wysłany: 30 października 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

-Pesymista... wieczny pesymista...-mruknęła gniewnie pod nosem czarodziejka-Czy on zawsze musi wszystko widzieć w czarnych barwach???
-Bubeuszu, nie jesteś starym piernikiem!-zaprotestowała smiejąc się-Pamiętaj, że każdy ma tyle lat na ile się czuje! Dziękuję za piękny prezent, jest rzeczywiście niezwykły! Przyjmę go jako podarunek na moje niedawne urodziny - uśmiechnęła się serdecznie i siarczyście ucałowała czarodzieja z dubeltówki w oba zaróżowione z emocji policzki.

___________
Good to be back...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Bubeusz



Dołączył: 13 lipca 2004
Posty: 164
Skąd: a żebym to ja sobie przypomniał... :)

Wysłany: 30 października 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

Czarodziej zarumienił się jeszcze bardziej.

-Ekhm.. To może wróćmy do tematu? Czytałem kiedyś o pewnym rytuale przywołania, dzięki któremu moglibyśmy przywołać to coś, używając do tego celu owej laski, lecz nie wiem czy zaklęcie zadziała na owo "coś", bo przecież nie wszystko można przywołać. Ale spróbować zawsze można. Osobiście mogę się tym zająć, ale kiedy to coś znajdzie się w naszym zasięgu, liczę na was. Na pewno znajdziecie jakieś ciekawe sposoby, żeby go unieszkodliwić, nie spalając przy okazji pół karczmy...- zachichotał.
-No chyba, że ktoś ma jakiś inny pomysł?-

Czarodziej spojrzał po twarzach towarzyszy i gdyby nie maska, zapytałby Spectera czemu tak mu wesoło. Zdawał się być poirytowany, że pustelnik chowa przed nim(i) swoje uczucia. Postanowił jednak nie czynić żadnych uwag, z pewnością dzięki ziołowej mieszance.
Tymczasem blask kryształu zmienił się z niebieskiego na srebrny i trochę się wzmógł. Rzucając migotliwe promienie na twarz czarodziejki, sprawiał, że wyglądała bardziej tajemniczo i jakby złowrogo.

-Nie, tym razem nie masz się czego obawiać, kryształ jest zupełnie niegroźny, przeszedł pozytywnie wszystkie testy bezpieczeństwa jakie znałem, został też przetestowany, bo przecież nosiłem go te 30 lat w swojej torbie.No a poza tym, to za nic w świecie nie ośmieliłbym dać komuś kota w worku, tak jak to zrobił Vitus ze mną.- rzekł czarodziej do Denadaretha, na którego twarzy pojawił się cień zaniepokojenia.

___________
Caveant consules ne quid detrimenti IJB capitat ;)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Cyra



Dołączył: 4 maja 2001
Posty: 164
Skąd: Morąg

Wysłany: 31 października 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

-Jeśli chcesz, Bubeuszu, możemu spróbować przywołać to coś, a następnie spętać go za pomocą zaklęcia wytwarzającego pajęczą się... nie wiem czy to wystarczy, ale warto zaryzykować!
___________
Good to be back...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Denadareth



Dołączył: 15 maja 2004
Posty: 164
Skąd: Araucania obecnie Gliwice

Wysłany: 31 października 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

- Czyli najpierw trzeba go wciągnąć w zasięg - zapytał smok a gdy Bubeusz potwierdził dodał - doskonale. Wreszcie jakaś okazja do rozruszania się. -

Nim ktokolwiek zdołał zrobić cokolwiek smok wstął i wyszedł z Karczmy. Cyra wyczuła, że gad tka wokół siebie zaklęcia ochronne i wplątła dodatkowo swoje... na wszelki wypadek.

- Nie podoba mi się co robi... ale jest smokiem powinien dać radę - westchnęła
- Lepiej przygotujmy przywołanie. - powiedział Bubeusz - wierzę że nasz przyjaciel niedługo zwabi to dziwadło w nasz zasięg

___________
"Jeśli komuś zaufasz to on Cię zdradzi, jeśli nikomu nie zaufasz zdradzisz się sam"- Roger Zelazny "Amber"
"Jeśli coś może pójść źle to pójdzie i to w najgorszym momencie"- Prawo Murphy'ego"
"Świat jest piękny- żartowałem"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Cyra



Dołączył: 4 maja 2001
Posty: 164
Skąd: Morąg

Wysłany: 31 października 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

Czarodziejka poczuła jak gdzieś poza budynkiem karczmy zaczyna skupiać się energia, kumulując się wokół smoka. Den wyciągnął dłonie do góry i gardłowym głosem zaczął recytować zaklęcie przywoławcze. Powietrze wokół niego zgęstniało i momentami kontur postaci mężczyzny rozmywał się, blakł, by po chwili powrócić ze zdwojoną wyrazistością. Do uszy Cyry dobiegały pojedyncze słowa, wypowiadane w obcym jej języku. Powietrze przed smokiem zafalowało i powoli zaczęło przybierać kształt jakiegoś stworzenia. Czarodziejka rozpostarła ręce i wymówiła zaklęcie pajęczego spętania.
Na szarpiące się stworzenie spadła srebrna pajęcza sieć, szczelnie okrywając całe ciało kreatury. Spod nici szczelnie okrywających ciało stowrzenia dobiegały stłumione jęki.

___________
Good to be back...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Bubeusz



Dołączył: 13 lipca 2004
Posty: 164
Skąd: a żebym to ja sobie przypomniał... :)

Wysłany: 31 października 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

Przed akcją czarodziej oplótł wszystkich zaklęciem uniemożliwiającym stworzeniu wpłynąć psychicznie na ich umysły oraz posiadaną moc, a kiedy "dziwadło" zostało złapane w sieć, otrzymało od niego jeszcze paraliż totalny, tak na wszelki wypadek. Kiedy kreatura wyprężyła się i padła bez czucia na ziemię, mag rzekł z zadowoleniem:

-No to problem z głowy! Chociaż tak po dłuższym namyśle... Czy jesteście absolutnie pewni, że to właśnie jest ów osobnik, który siedział w mojej lasce? Żeby to sprawdzić, musielibyśmy urządzić małe przesłuchanie, bo nikt przecież nie widział, jak to wygląda...- czarodziej zamyślił się na chwilę i zapytał smoka:

-Mogę zapytać, jak działa Twoje zaklęcie? Bo przecież nie jesteśmy niczego pewni i mogło się zdarzyć, ze próbowałeś przyzwać istotę, której wcale nie było. Znam zaklęcia, które w takich sytuacjach biorą pierwszą lepszą osobę z ulicy, albo przywołują zupełnie coś innego...

___________
Caveant consules ne quid detrimenti IJB capitat ;)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Davoth



Dołączył: 3 listopada 2004
Posty: 164
Skąd: Rediunad - bliżej znane jako Jasło

Wysłany: 8 listopada 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

... Zza lekko uchylonych drzwi do karczmy zagląda strudzony podróżny. Po jego twarzy można poznać, że życie boleśnie go doświadczyło. Po chwili namysłu nieznajomy postanawia wejść i zaszyć się w kącie, aby posłuchać czy aby ktoś nie wie czegoś co pomoże mu wypełnić jego zobowiązanie ...[/b]
___________
"Jeżeli potrafisz zachować spokój wtedy gdy wszyscy szaleją, to znaczy że nie rozumiesz problemu."
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Thurvandel



Dołączył: 8 listopada 2004
Posty: 164
Skąd: inąd

Wysłany: 26 grudnia 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

Z alkierza karczmy łeb wychyla znudzony łowca. Na środku głównej izby dostrzega zadymę z jakimś smokiem, ale woli się nie wtrącać w nieswoje sprawy.

Wraca z powrotem do swojego stolika, przy którym jak zwykle siedzi sam. Dopija resztkę miodu z posrebrzanego rogu, po czym zabiera się do sporządzenia swojej odezwy. W końcu po to tu przybył.

Po naostrzeniu pióra, macza je delikatnie w czarnym inkauście i starannie kreśli słowa:
"Poszukuję drużyny na wyprawę - (no cóż poetą to on nie jest więc przechodzi od razu do sedna sprawy :) - red.) - w poszukiwaniu Bjorgenheimu - mitycznej warowni starodawnej rasy Umrów, gdzie zgromadzone są skarby Sześciu Królów Dolin Turth. Kierunek wyprawy - kontynent Falamar. Preferowany transport - barkas. Wszystkich chętnych do wzięcia udziału w przygodzie oraz snucia kolejnych etapów eklektycznej historii prosimy o odezwę. (opowieść podjęta by została jako nowy temat, potrzebni są jedynie zapaleńcy którzy podejmą się wyzwania, mapa Falamaru w miarę możliwości zostałaby dostarczona osobno członkom wyprawy). Cel wyprawy - bliżej nieokreślony skarb i przygoda. Zainteresowani - pytać o/u Thurvandela".

Niepewnymi, chwiejnymi runami kończy ogłoszenie i przybija je na ścianie. Zastanawia się czy dobrze uczynił ryzykując inicjowaniem wyprawy. Po chwili uśmiecha się w duchu i wychodzi z oberży, uiszczając oberżyście należność za wypity miód.

___________
There are three kinds of people on this world. These who can count and these who cannot.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Zielevitz



Dołączył: 24 marca 2004
Posty: 164
Skąd: Ta, a potem mi ktos wejdzie i morde obije :)

Wysłany: 26 grudnia 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

Przy którym ze stołów ożywa nagle Rycerz (SIC! :))

Znajdzie sie miejsce dla mnie w twojej wyprawie? To będzie co nowego :)
Taak, te monstra, te opowiesci :)

___________
http://losux.prv.pl
http://userfriendly.pl

zarębiste - mówie wam :D
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Thurvandel



Dołączył: 8 listopada 2004
Posty: 164
Skąd: inąd

Wysłany: 27 grudnia 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

oczywiście że się znajdzie... muszę jeszcze dopracować szczegóły i zamieścić oficjalne ogłoszenie. Gdy pozbiera się kilka osób (mówią że 6 to w sam raz, ale się zobaczy), to otworzę nowy temat, w którym podejmiemy się wyprawy... W ciągu najbliższych dni mam nadzieję, że uda mi się wszystko dokładnie przemyśleć i dopracować.




------ scalenie ----- Nami



Tak... zatem zacny rycerzu Zielevitz ucieszyła mnie twa odezwa. Kierują ją oczywiście do wszystkich zainteresowanych w mej niecnej koncepcji, którą z grubsza opisałem w temacie "Poszukiwani chętni" do którego odsyłam w celu zdobycia wieści o co w zasadzie szalonemu Thurvandelowi chodzi.

Nawołuję więc : śmiałkowie nie bójcie się przygody, którą sami możecie stworzyć. Grunt to puścić wodze fantazji i zdobtyć przychylność władz ;). O resztę postaram się zadbać osobiście, aby wyprawa mogła się odbyć.

(z powodu racjonalnego podejścia do sprawy wszelkie dalsze rokowania i działania podejmę dopiero, gdy drużyna będzie liczyła przynajmniej 5 osób ja+sir Zielevitz to jush 2 :) )


------ scalenie ----- Nami



No i nie przeszło. Trudno. Chlip.

___________
There are three kinds of people on this world. These who can count and these who cannot.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Cyra



Dołączył: 4 maja 2001
Posty: 164
Skąd: Morąg

Wysłany: 29 grudnia 2004     Drzwi do karczmy lekko uchylaja sie... Odpowiedz z cytatem

Hmmm... a jak zapatrujesz się na uczestnictwo kobiet w twojej wyprawie?
___________
Good to be back...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
©2002, 2003, 2004, 2005 Jaskinia Behemota
Template made by Valturman.
Powered by gnomePHP.
Pieczę nad Starym Forum sprawuje Crazy.