Autor |
Wiadomość |
Nagash
Dołączył: 11 października 2004 Posty: 164
Skąd: A z kąd ja mam wiedzieć ??
|
Wysłany: 8 stycznia 2005 Nekromanci
|
|
|
1. Oczywiście ... tak samo jak ludzie powadzą między sobą wojny tak samo mogą je prowadzić lisze :D
2. Jeżeli zaliczysz magiczną laskę lisza do różdżek to prosze bardzo :P
___________ Śmierć to dopiero początek życia...... tego drugiego ..... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Davoth
Dołączył: 3 listopada 2004 Posty: 164
Skąd: Rediunad - bliżej znane jako Jasło
|
Wysłany: 16 stycznia 2005 Nekromanci
|
|
|
1. Czy lisze mają jakieś tytuły np. Hrabia, Lord ?
2. Lisze posługują się magią, więc czy można ich zaliczyc do magów (tyle, że martwych)??
___________ "Jeżeli potrafisz zachować spokój wtedy gdy wszyscy szaleją, to znaczy że nie rozumiesz problemu." |
|
Powrót do góry
|
|
|
Mastorious
Dołączył: 30 grudnia 2002 Posty: 164
Skąd: Z Krainy Duchów
|
Wysłany: 18 stycznia 2005 Nekromanci
|
|
|
Czy nekromancja to współpraca czy przeciwstawianie się śmierci??
___________ What is worse: Nothing to defend or no one to defend it??
Without warriors there can be no war.
Even the smallest person can change the course of the future.
Szukasz dobrych map i recenzentów?? - http://nowebractwo.w.interia.pl |
|
Powrót do góry
|
|
|
Ashanti
Dołączył: 27 grudnia 2004 Posty: 164
Skąd: Z jaskini behemota :P
|
Wysłany: 19 stycznia 2005 Nekromanci
|
|
|
Nie za mądre te pytania ?? :wink:
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Sanctum
Dołączył: 25 marca 2004 Posty: 164
Skąd: Heroes Tower
|
Wysłany: 19 stycznia 2005 Nekromanci
|
|
|
spam - deleted by jOjO
___________ "Najpierw zrobimy, a potem sprawdzimy jak wyszło"
Napoleon |
|
Powrót do góry
|
|
|
Sandro
Dołączył: 15 października 2002 Posty: 164
Skąd: kaLISZ
|
Wysłany: 19 stycznia 2005 Nekromanci
|
|
|
Sandro zabędnił palcami o blat z nieheblowanych desek.
- Naturalnie, jeśli sprzeczne interesy bądź innej natury konflikt uczynią z dwóch liszy swych zaciekłych wrogów, wojna między nimi jest rzeczą pewną. Nie różnimy się zbytnio w tym względzie od śmiertelników, nie ma też między nami czegoś takiego jak solidarność nieumarłych. Fakt, że zazwyczaj trzymamy się razem wynika z tego, iż nie mamy innego wyjścia - wszak jesteśmy przez świat odrzuceni, a przynajmniej przez znaczną świata część.
- Cóż to za dziwne pytanie? Naturalnie, że różdżki, a także magicjonalia wszelkiej innej prowieniencji znajdować się mogą w naszych ekwipunkach i arsenałach. Cóż stoi na przeszkodzie?
- Owszem, zdarza się, aczkolwiek rzadko, że lisze wchodzą w feudalne struktury różnorakich monarchi, o ile monarchie te nie żywią wobec nich jakichś dziwnych uprzedzeń, a takich przecie jest niewiele. Znacznie częściej lisz sam nadaje sobie tytuł, z tymże z reguły wyższej nieco rangi, jak Król, Cesarz, Imperator, Władca Świata i tym podobne głupoty.
- Teoretycznie może istnieć lisz, który para się wojaczką. Aby jednak liszem zostać należy w magii osiągnąć niebywałą maestrię, stąd nie ma liszy którzy przynajmniej niegdyś magią się nie zajmowały. Czy fakt, iż jesteśmy nieumarli, ma w jakikolwiek sposób deprecjonować nas jako magów? Nie, nie sądzę. Magia wynika z umysłu, nie z ciała, i stan cielesny nie ma na nią większego wpływu.
- Ależ wspaniałe pytanie! Już śpieszę wyłuszczać jak się rzeczy mają.
Ściśle biorąc, nie jest ani jednym ani drugim. Subtelna sztuka nekromancji zasadza się nie na przeciwstawianiu się śmierci czy współpracy z nią, lecz na manipulacji martwym ciałem. Martwym ciałem, nie samą śmiercią. Śmierć czyni swoje, dopiero potem wkraczamy my. Magia potrafi w nieżywym organiźmie obudzić nędzny cień dawnej żywotności, cień ten przeformować tak, aby odpowiadał zamysłom nekromanty, i wykorzystać ciało do wszelakich celów, jak walka czy służba. Zauważ, że to wybitnie praktyczna magia. Co więcej, stosunkowa prosta, niezbyt rozpowszechniona raczej ze względów moralnych niźli z winy zbytniej trudności.
Inaczej rzecz się ma z wyższą nekromancją, a więc taką, która poza ciałem może odnosić się również do ducha i duszy. Efektami tej dziedziny magii są wszelkie formy liszy, wampiry i istoty duchowe, świadome bądź nieświadome. Manipulacja duchem jest nieporównanie trudniejsza niż manipulacja ciałem, co więcej, niemal niemożliwa, gdy jest się niewolnikiem śmiertelności. Wyłożenie choćby najogólniejszych prawideł tej sztuki jest tematem na wielotomowe dzieło. Polecam "Necronomicon" autorstwa Abdula Alhazreda, znany tez pod orginalnym tytułem "Al Azif". Pradawne to dzieło jest sztandrowym przewodniekim przez całe studia i praktykę nekromancji, obawiam się jednak, że odnaleźć choć jeden ezemplarz stanowi niemal niemoliwość, gdyż studenci nekromancji zmuszeni są zniszczyć swe kopie gdy tylko przyswoją całą zwartą w nich wiedzę. Agrippa, mój mentor na Tajemnym Unwersytecie Deyji strzegł uniwersyteckiego egzemplarza bardziej niż własnych kręgów, które co chwila gubił na lewo i prawo.
___________ I.Am. |
|
Powrót do góry
|
|
|
Sarevok
Dołączył: 22 stycznia 2005 Posty: 164
Skąd: z nikad
|
Wysłany: 25 stycznia 2005 Nekromanci
|
|
|
Mam pytanko:
W H3 byl krol ktorego otruto a pzniej orzywiono
byl wojownikiem (z tego co wiem) i nie zajmowal sie magia do ktorej kategori go mozemy zaliczyc ?
- liszy- zostal istota myslaca wiedzial co robi przejal wkoncu kontrole w nad orzywiencami, lecz nie byl magiem
-orzywiencem lub szkieletm ( tylko ze one nie mysla)
-moze jeszcze inna istota z zaswiatow
PS: Jestem nowy wiec prosze o wyrozumialosc. [/ort]
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Sandro
Dołączył: 15 października 2002 Posty: 164
Skąd: kaLISZ
|
Wysłany: 3 lutego 2005 Nekromanci
|
|
|
Widzisz Sarevoku, jedna z zasad magii, którą poznaje część z adeptów, a raczej do której samemu dochodzą po przekroczeniu pewnego poziomu (bo w żadnej szkole za nic cię tego nie nauczą), wysokiego dodajmy, głosi, iż każdą magiczna regułę można złamać, bowiem ograniczenia jakie magia stawia przed nami mogą być pokonane także magią, z tymże potężniejszą. A że nikt nigdy nie wpadł dotąd na ślad choćby jakiejś granicy, którą można osiągnąć w mocy magicznej, stąd, czysto teoretycznie, magia umożliwia dosłownie wszystko, jeśli tylko jest się dostatecznie potężnym. Przyjmuje się, że najwyżsżą w niej maestrię osiągnęli bogowie, czemu dali wyraz dokonując kreacji świata, a ktoś, kto urodził się śmiertelnikiem, choć teoretycznie może im dorównać, to jednak nigdy tego nie uczyni, gdyż przeszkodzą mu śmierć, unicestwienie bądź inni śmertelnicy.
Sytuację przez Ciebie wyłożoną rozumiem właśnie jako przykład takiego złamania niższych magicznych prawideł przez magię od nich wyższą. Rzecz byłaby nieowybrażalnie trudna do osiągnięcia, gdyby wspomniany król zamiarom swoich ożywicieli w głębi ducha nie sprzyjał. Wówczas musieliby w jakiś sposób spętać jego świadomość, najściślejszy rdzeń jaźni, sam podmiot, co jest dokonaniem daleko wykraczającym poza wszelką poznaną mi wiedzę (w świetle jednak tego, co wyłożyłem powyżej - z pewnoscią możliwe, choc nieosiągalne). Wielce prawdopodobniejsze, iż omawiany król swemu ożywieniu był chętny, a wiec jego ożywicielom pozostawało skorzytać z okazji.
___________ I.Am. |
|
Powrót do góry
|
|
|
Sarevok
Dołączył: 22 stycznia 2005 Posty: 164
Skąd: z nikad
|
Wysłany: 3 lutego 2005 Nekromanci
|
|
|
Dziękuje za odpowiedź.
Nie wiem dlaczego, ale mam pewne wątpliwości co do jego chęci bycia nieumarłym. Troszkę wierzyć mi się nie chce, że był on temu przychylny. Zakladając jeśli był on przychylny przemianie w nieumarłego to musiał być także przychylny śmierci, a z tego co pamiętam to w momencie, gdy dowiedział się kto go otruł to przebił serce zdrajcy kończąc jego życie ( został on później co prawda wskrzeszony przez fanatyków i wyznawców jego kultu, ale teraz nie o tym ). Król został odesłany spowrotem do zaświatów, ale gdyby chciał być żywym trupem to wg mnie próbował by się jakoś obronić przed odesłaniem, a nie robił tego.
Martwym rycerzem w Heroes III mógł zostać każdy bohater nawet ten, który w życiu "doczesnym" był dobrym kapłanem paladynem lub innym wojownikiem światła, który zwalczał nekromancje, gdyż był przekonany ( nie wiem czy słusznie) o złej naturze magii śmierci. W tym przypadku wasza teoria wać panie Sandro chyba ma pewne nieścisłości - proszę o wyjaśnienie.
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Sandro
Dołączył: 15 października 2002 Posty: 164
Skąd: kaLISZ
|
Wysłany: 3 lutego 2005 Nekromanci
|
|
|
Waść rozumujesz bezbłędnie, moje uznanie! - lisz skinął czaszką z aprobatą. - Nie dowodzisz jednakże dziur w mej teorii, nie jest to zresztą wcale teoria a prawda o magii, taka przynajmniej na jakiej dojrzenie pozwala mi ma obecna w tej materii wiedza. Dochodzimy za to do jakże smutnej konkluzji o ludzkiej psychice, o największej ludzkiej słabości. Słabości, z której zresztą narodziła się cała nekromancja i magia śmierci.
Widzisz, dwa są w człowieku podstawowe i bezwględne popędy. Jeden, prozaiczny bo seksualny, wynika w pełni z biologiczności i związanych z nią przymiotów ciała, drugi zaś, zwany instyktem samozachowawczym, sięga głębiej, do samego jądra podmiotowości. Kto istnieje, chce istnieć dalej. Łatwo mówić o śmierci w glorii i chwale będąc młodym paladynem, inaczej rzecz wygląda, gdy widzisz miecz i nagle zdajesz sobie sprawę, że nic więcej już nie ujrzysz. Tylko największe dusze, tylko ci, których wiara jest tak samo wielka, jak ślepa, nie zwątpią wówczas. Czy naprawdę czeka na mnie królestwo Helma, Mahadevy, bądź innego bóstwa? Czy rzeczywiście śmierć jest tylko przejściem z jednego życia w drugie? A co, jeśli po niej nie ma już nic? Co, jeśli zaraz być przestanę i nie spostrzegnę tego nawet, bo nie będzie już mnie, bym cokolwiek mógł spostrzegać?
*Lisz pochylił się i zbliżył do swego rozmówcy. W dnach jego oczodołów odbijało się światło świec, nadając im pozór jakichś koszmarnych, rozmigotanych, pokrytych bielmem źrenic.*
Czy naprawdę sądzisz, ze ktokolwiek decydowałby się na wyzutą z większości przyjemności i rozkoszy egzystencję nieumarłego, gdyby posiadał pewność życia wiecznego w lepszym świecie?
Zwątpienie i bezwględne, bezwzględne pragnienie istnienia - oto siły sprawcze, oto wody na młyn nekromancji i magii śmierci. Kto zwątpi - ten jest z nami.
I wierz mi - niewielu tylko opiera się tej największej i ostatecznej próbie wiary. Tak też działo się z herosami, o których mówisz.
___________ I.Am. |
|
Powrót do góry
|
|
|
Sarevok
Dołączył: 22 stycznia 2005 Posty: 164
Skąd: z nikad
|
Wysłany: 4 lutego 2005 Nekromanci
|
|
|
Hmm... z tego wynika, że każdy przeciętny człowiek może zostać ożywiony. W końcu w każdym drzemie chęć zostania nieśmiertelnym. Jedynymi którzy opierają się tej sile to tylko zaślepieni są misją " rycerze światła ", którzy nie patrząc na nic próbują wykonać swe zadanie niszczenie zła lub tacy którym wszystko jest już obojętne i są gotowi odejść nawet dziś, bo życie już ich nie obchodzi, a takich ludzi jest niewielu o ile w ogóle tacy są na świecie.
W głębi duszy każdy człowiek chce żyć wiecznie nawet jeśli mówi inaczej, a czy jako żyjący wiecznie, będący nieumarłym, czyli posiadający to co człowiek pragnie mieć nie masz czasami chęci opuścić ziemi, odejść w zapomnienie, skończyć z tym życiem i sprawdzić czy istnieje jakieś inne może lepsze w końcu świat nie jest doskonały?
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Val Gaav
Dołączył: 18 listopada 2004 Posty: 164
Skąd: Z jednego z czterech światów stworzonych przez... : "Lord of the Nightmares"
|
Wysłany: 5 lutego 2005 Nekromanci
|
|
|
A ja mam inne pytanie : Jak nieumarli widzą ??... Taki szkielet oczu przecież nie ma podobnie lich ??? O ile jestem w stanie wyobrazić że lich przez magię jest w stanie coś postrzegać to co z tym zwykłym szkieletem .... A jeśli widzą to jak dokładnie ??? ( wiadomo że np między wzrokiem muchy a człowieka jest spora różnica )
Może ktoś gdzieś wyczytał coś mądrego na ten temat ??????
___________ Darkness beyound blackest pitch, deeper then the deepest night
King of darkness, who shines like gold upon the Sea of Chaos.
I call myself upon thee! Swear myself to thee !
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Grenadier
Dołączył: 20 lipca 2000 Posty: 164
Skąd: Opole
|
Wysłany: 6 lutego 2005 Nekromanci
|
|
|
Wzrok (w sensie oczy) tak naprawdę jest ułomnością, podobnie jak inne, typowe, narządy, gdyż bardzo łatwo je oszukać. Jest (na przykład w świecie zwierząt) wiele innych metod, nie mówiąc już o naukach fizycznych, na postrzeganie świata. Natomiast spostrzeganie pozazmysłowe jest o wiele doskonalszym sposobem, gdyż nie poddaje się (lub bardzo trudno to uczynić) róznym oszustwom, jeżeli posługuje się nim mistrz. Filozofowie zastanawiali się nad tym od dawna (pomijam skrajne teorie, że świat przez nas dostrzegany zmysłami tak naprawdę nie istnieje, gdyż jest złudzeniem) w jaki sposób przekroczyć barierę tworzoną przez zmysły. Wracając do magii - skoro mam pewną władzę nad materią (zgodnie z prawem, że materia i energia są tożsame wielkiego maga Albertusa Jenokamienia), to nie potrzebuję oczu ani uszu, by ją dostrzegać, przekształcać itp.
PS. Nie jestem nekromantem, ale wroga trzeba znać ;)
___________ Będziemy się żegnać... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Nagash
Dołączył: 11 października 2004 Posty: 164
Skąd: A z kąd ja mam wiedzieć ??
|
Wysłany: 1 marca 2005 Nekromanci
|
|
|
To ja mam pytanie :
Ile żyje lisz który umrze ze starości ( tzw. śmiercią naturalną )a nie z powodu zabicia.
Słyszałem że kilka tysięcy lat ale chce wiedzieć ile wy powiecie ( ale dawajcie w miare sensowne daty a nie np. 1684 lata i 25 miesięcy
___________ Śmierć to dopiero początek życia...... tego drugiego ..... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Mastorious
Dołączył: 30 grudnia 2002 Posty: 164
Skąd: Z Krainy Duchów
|
Wysłany: 6 marca 2005 Nekromanci
|
|
|
Nagash (cytat): |
To ja mam pytanie :
Ile żyje lisz który umrze ze starości ( tzw. śmiercią naturalną )a nie z powodu zabicia.
|
Raczej z rozkładu, wkońcu lisze są "nieumarłe". Chyba że rołoży się fiolka (czy jak tam to sie nazywa) w której trzymają serce (?), dlatego nie wybierałbym plastikowej :lol: .
___________ What is worse: Nothing to defend or no one to defend it??
Without warriors there can be no war.
Even the smallest person can change the course of the future.
Szukasz dobrych map i recenzentów?? - http://nowebractwo.w.interia.pl |
|
Powrót do góry
|
|
|
Haav Gyr
Dołączył: 2 lutego 2004 Posty: 164
Skąd: Miasto Maggnar w północej Amarii
|
Wysłany: 13 marca 2005 Nekromanci
|
|
|
Nagash (cytat): |
To ja mam pytanie :
Ile żyje lisz który umrze ze starości ( tzw. śmiercią naturalną )a nie z powodu zabicia.
Słyszałem że kilka tysięcy lat ale chce wiedzieć ile wy powiecie ( ale dawajcie w miare sensowne daty a nie np. 1684 lata i 25 miesięcy |
Zgodnie z zamiarami nekromanty, taki Lisz ma żyć wiecznie, jednak to określenie jest mocno naciągane, bo jak wiadomo dla zwykłego człowiek przeżycie 1000 lat już jest wiecznością.
Zgodnie z teorią względności taki lisz rzeczywiście mógłby żyć wiecznie, ale w praktyce to niemożliwe, bo jak każdy z nas wie energia(w tym wypadku magiczna) kiedyś się "skończy".
Więc ogólnie mówiąc Lisz potrafili żyć bardzo długo, ale znając naturę liszów, prędzej czy później każdy z nich, zwróci uwagę jakiś śmiałków i innych typów szukających sławy, lub też walczących w imię dobra. Którzy mu cierpienia i skrócą męki "wiecznego życia".
___________ From the beginnin' to end
Losers lose, winners win
This is real, we ain't got to pretend
The cold world that we in
Is full of pressure and pain
I thought it would chane
But its stayin' the same |
|
Powrót do góry
|
|
|
Nagash
Dołączył: 11 października 2004 Posty: 164
Skąd: A z kąd ja mam wiedzieć ??
|
Wysłany: 22 marca 2005 Nekromanci
|
|
|
A więc kolejne pytanie, czy słyszeliści kiedyś o dobrym nekromancie ?? Nie neutralnym lecz dobrym ?? Bo ja prawde mówiąc nie :cry: a szkoda
___________ Śmierć to dopiero początek życia...... tego drugiego ..... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Mastorious
Dołączył: 30 grudnia 2002 Posty: 164
Skąd: Z Krainy Duchów
|
Wysłany: 24 marca 2005 Nekromanci
|
|
|
Ja słyszałem :D .
Przeczytaj opowieśc Sandro'a pod tytułem "Pierwszy Nekromanta". Nie powiem nic więcej o tym utworze, aby Ci wrażeń nie psuć :D .
___________ What is worse: Nothing to defend or no one to defend it??
Without warriors there can be no war.
Even the smallest person can change the course of the future.
Szukasz dobrych map i recenzentów?? - http://nowebractwo.w.interia.pl |
|
Powrót do góry
|
|
|
Sanctum
Dołączył: 25 marca 2004 Posty: 164
Skąd: Heroes Tower
|
Wysłany: 30 marca 2005 Nekromanci
|
|
|
Ja również słyszałem. Sam ją zresztą wymyśliłęm. Jak chcesz kiedyś ją Ci opowiem.
___________ "Najpierw zrobimy, a potem sprawdzimy jak wyszło"
Napoleon |
|
Powrót do góry
|
|
|
Lucas
Dołączył: 25 lutego 2005 Posty: 164
Skąd: Erathia
|
Wysłany: 30 marca 2005 Nekromanci
|
|
|
Dobry nekromanta? Nie słyszałem o takim...
___________ "Carpe Diem" |
|
Powrót do góry
|
|
|
Trang Oul
Dołączył: 22 grudnia 2004 Posty: 164
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 30 marca 2005 Nekromanci
|
|
|
Ja mam pytanie, czy lisze to tylko szkielety magowie, czy inna nieumarła rasa. W większości gier wyglądają właśnie jak szkielety, ale ich pochodzenie nie jest podawane. Słyszałem o liszach wojownikach (np. Moandor), więc nie mogą to być szkielety magowie. Raczej mało prawdopodobne, żeby były i magami, i wojownikami jednocześnie.
___________ Wszyscy rodzą się po to, aby umrzeć i dołączyć do mojej armii nieumarłych.
http://wogofani.fora.pl |
|
Powrót do góry
|
|
|
Mastorious
Dołączył: 30 grudnia 2002 Posty: 164
Skąd: Z Krainy Duchów
|
Wysłany: 30 marca 2005 Nekromanci
|
|
|
Trang Oul: Przyjmujesz zły tok myślenia. Wojownik czy mag w życiu to co innego niż gra.
___________ What is worse: Nothing to defend or no one to defend it??
Without warriors there can be no war.
Even the smallest person can change the course of the future.
Szukasz dobrych map i recenzentów?? - http://nowebractwo.w.interia.pl |
|
Powrót do góry
|
|
|
Vilentretenmerth
Dołączył: 22 maja 2005 Posty: 164
Skąd: Ksiezycowa Knieja
|
Wysłany: 25 maja 2005 Nekromanci
|
|
|
Nekromanci to samolubni magowie próbujący znaleźć recepturę na nieśmiertelność.
Poświęcają się oni temu przez cale ich życie, większość z nich otacza się przywołanymi przez siebie sługami czyli szkieletami i zombii po to aby moc w spokoju prowadzić swoje badana. Większość z nich z niepowodzeniem zakończyła
swoje badania tzn. osiągnęli nieśmiertelność lecz kosztem utraty ciała dlatego są na wpół zgnili lub (ci starsi) w postaci szkieletów. Powodem ich upadków jest czarna magia która jest za potężna żeby zwykły śmiertelnik mógł zapanować nad nią.
Pozdrawiam
Vilentretenmerth
Przepraszam jeszcze raz za pisownie ale nie posiadam Polskich literek :(
___________ I am Vilentretenmerth, I doubt your fleshy tongue could possibly pronounce such a noble name! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Nagash
Dołączył: 11 października 2004 Posty: 164
Skąd: A z kąd ja mam wiedzieć ??
|
Wysłany: 26 maja 2005 Nekromanci
|
|
|
Vilentretenmerth (cytat): |
Nekromanci to samolubni magowie próbujący znaleźć recepturę na nieśmiertelność.
|
Skro tak to gdy już znajdą to czego szukają ?? Czyli nieśmiertelność ( mówie tu o liszach )to co mają robić jak nie powiększać swoich terenów kosztem biednych ludzi i innych stworzeń ?? ........ a ludzie mówią że nieumarli są jak plaga ...... przecież oni robią to samo co by robili za życia tylko w inny sposób ......
___________ Śmierć to dopiero początek życia...... tego drugiego ..... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Vilentretenmerth
Dołączył: 22 maja 2005 Posty: 164
Skąd: Ksiezycowa Knieja
|
Wysłany: 26 maja 2005 Nekromanci
|
|
|
Jak znajda to chca sie zemscic za to ze sie im nie udalo!!! :D :D :D
Pozdro
Vilentretenmerth
___________ I am Vilentretenmerth, I doubt your fleshy tongue could possibly pronounce such a noble name! |
|
Powrót do góry
|
|
|