Imperium Jaskini Behemota

Val Gaav

pozatym mozna by zrobic cos takiego ze np mag rzucajacy dimension przez jakies wysokie gory musi wydac na to np wiecej many...

acha a w podziemiach mozna by wylaczyc rzucanie dimension jak tak sie pomysli to jest to malo logiczne .. zbyt duze prawdopodobienstwo trafienia na lita skale (smierc maga i armii lub uwiezieni w innym wymiarze) mozna kombinowac na rozne sposoby :)

a nie od razu wyrzucac ten czar z gry :)

Danio · Dołączył: 20 czerwca 2004 Posty: 164 Skąd: z Mrągowa

W HoMM nigdy nie lubiłem chodzić po siedliskach i kupywać jakiś tam armii. Zawsze po pierwszych tygodniach zosawiałe siedliska i nie wracałem do nich by nie marnować cennego ruchu. Ale z drugiej strony dlaczego mam marnować jednostki. I robiłem rzecz której z nieznanych mi powodów nie lubiłem . Dkupywałem bochatera.... Ale w czwórce problem został rozwiązany robiłem kaawany.
I toby było na tele.

Haarald

A ja tak sobię myślę że karawany znacznie uprościły nam życie. Z jednej strony to dobrze z drugiej źle. Akurat osobiste fatygowanie się po stworki wydawało mi się ciekawe... to jakby doglądanie swoich włości.

Jednak więkoszść uważa, że są potrzebne i trudno się z tym nie zgodzić. Mnie się wydaje że jeżeli już mają być karawany to niech zrobią jakąś "przechowalnię" na wszelkie jednostki by nie pałętały się pod zamkiem, a z chwilą zajęcia miasta przez wroga udawałyby się do innego sojuszniczego zamku.