Imperium Jaskini Behemota

Olendburg

Jako miłośnik H2 I H3, a szczególnie H3 jestem zażenowany czwartą częścią. Tak czekałem na nowy komputer ( kupiłem w grudniu 2004 ), aby tylko mięc mozności zagrania w H4, a tu co, oprócz ulepszenia grafiki pod wzgledem estetycznym oraz wprowadzenia zmian iście rewolucyjną metodą ( mam tu na myśli absolutne odebranie wzorowego klimatu H3, wprowqadzenie takich zmian jak : brak ulepezeń jednostek, absolutnie zniszczona koncepcja zamków a wszczególności chodzi o jednostki, które sie w nich produkują ( leśny zamek i osetnice- bojowe słoneczniki ) jak i o sam wygląd zamków. Kiedyś zamki miały klimat ( nekromancki szary, gotyk ala Barad`Dur. Muzyka i te dzwony w tle, Bastion jak wyjęty z Schwarzwaldu ( lasy iglaste i ta mgła ). W H4 na tomist jeszcze Przystań wygląda normalnie, reszta to nie porozumieni. Weżmy zamek związany z naturą , no chyba brzydszego nie widiałem nie wspominając o słonecznikach.

Przez te nie korzystne zmiany boję sie już H5.

Stawiam wniosek o zbiorowe poparcie powrotu HoMM to koprzeni H3, gdzie w zamku natury czułem sie jak w lesie, chłodnym i mglistym , gdzie spotkać się można z zacnymi elfami i odpowiednio z klimatem dopasowanymi jednostkami.
Precz z ortodoksyjnym klimatem fantasy mam tu na myśli same myślenie nawet o latających zamkach czy w ogóle trzeci m wymioarze zawieszonym w atmosferze

Zmiany co do samego ustawienia początkowego powinny w H5 być takie same jak w H3.

Stanowczo wpłyńmy na to aby takie zamki jak można odnależć w nowościach H5 mam tu na myśli zamek Kubusia Puchatka nie miały w H5 miejsca.

Przykładowy zamek w H% wg mnie:

Zamek Elficki ( leśny )

Magia ogólna jak w H3

4 poziomy jednostek:

!!! MOŻLIWOŚĆ ULEPSZANAI!!!
1. niziołki leśni chłopi
2. wilk łucznik-elf
3. miecznik elficki Kawaleria Lesna(konna) lub jak to woli drzewce
4. Smoki Leśne ( zielone ) po ulepszeniu złote lub jk to uwaza np. czarne

Wiem, że może powtarzam temat ale pisze co mnie boli i to moj debiut . Wybacz Sznowne Grono

z poważaniem Olendburg
[/b]

Maal Verne · Dołączył: 17 stycznia 2005 Posty: 164 Skąd: zzz Bagna

Moim zdaniem zbyt tragizujesz. H4 ma inny klimat, i tyle. H3 zupełnie się różniło od H2, a H4 to miał być właśnie powrót do H1,2 . I nie wiem jak inni ale mnie bardzo zadowoliła "Sfera Bajkowości H4" bo co jak co właśnie z tym zacząła się przygoda z Heroskami. Grafika niewątpliwie się polepszyła a jednoski nie chodzą jak na spacerku tylko szarżują, biegną, a smoki jest pokazane podczas lotu, jakie są cieżkie i potężne. Wszystko przestało być "płaskie".. Oczywiste jest że wiele, rzeczy można było zostawić - np. specjalna profesja bohatera czy katapulty przy oblężeniu. Należy na to spojrzeć z innej strony.. (kurde nie chce mi się wszystkiego opowiadać) ale się musisz niestety domyślić o jakie punkty widzenia mi chodzi. A to, że nie jest identiko jak H3 no to widocznie masz problem :?
Trudno...

Nami

Do dyskusji o propozycjach w H5 są odpowiednie topici, podobnie jak do rozmów o danych częściach Komnata Weteranów (H3) i Jama Strategów (H4)

Haarald

Ale ta grywalność.... HoMM-III wciąga, zwłaszcza kolejne dodatki, które na wyższych stopniach trudności stanowią wyzwanie.

HoMM-IV nie ma wcale grywalności... dość się napatrzyłem gry komputera. W HoMM-IV nie ma godnych przeciwników... jedynie czynnik ludzki (gra przez sieć) niweluje tę niedogodność.
Inicjatywa komputera jest w zasadzie żadna, a potęguje to stopień trudności. Paradoksalnie łatwiej wygrać z komputerem na wyższym poziomie trudności ponieważ AI nie jest w stanie sprostać większej liczbie neutrali.
W HoMM-IV ciężko ustawić mapę w której przeciwnik będzie miał większe możliwości. Albo coś jest za słabe albo coś za silne, a pośrodku nic...
Grając w HoMM-IV gracz popada w skrajności od bardzo słabego, niepradnego chuderlaka (najlepsza część rozgrywki, moze nawet lepsza niż w HoMM-III) po przepakowanego herosa, który czasem w pojedynkę jest w stanie pokonać całkiem sporego przeciwnika (np. barbarian vs. xxx magicznych smoków).

Drugi zarzut to liczne uproszczenia zarówno w likwidacji upgrejdów jak i redukcji poziomów (zwłaszcza poziom 4 najgorzej zbalansowany w grze), uproszczenia w rozbudowie miast i fatalny system obrony zamku. jest tego oczywiście więcej.

HoMM-IV jakiś klimat ma ale na pewno nie jest to klimat starego dobrego HoMM z poprzednich części.

Grafiką bym się tak nie ekscytował... sporo czasu tworzyłem mapki pakowałem pędzle warstwa po warstwie i wychodziło z tego jedno wielkie pstrokate pole.... powinno być więcej kontrastów. Grafika jest zbyt jaskrawa, barwna... brak mrocznosci.

poprostu grając w HoMM herosami na 15 poziomie gra przestaje bawić i przeradza się w monotonne przechodzenie kolejnych scenariuszy... Jedynie rozgrywka na pojedynczych mapkach gdzie wszystko zaczynamy od zera ma jakiś sens... choć jak wspomniałem jeśli autor mapy nie "przypakuje" odpowiednio przeciwników komputerowych bedzie to tylko granie z samym sobą.

Wreszcie samo porównanie bohaterów, tego co mogli w HoMM-III a co mogą w HoMM-IV.
W części trzeciej wpływ bohatera na jednostki choć był zauważalny, wpływał na poczynania jednostek (na parametry armii). Tutaj to siła armii miała znaczenie, a rola herosa jako czynnika wspomagającego jest atutem tej części sagi.
W HoMM-IV rola bohatera została przesadnie zwiększona przez jego czynną walkę i możliwość trzymania w armii większej liczby bohaterów. Jednostki przestają być użyteczne, a rozbudowa zamków traci swój sens... tym samym gra traci swój element pierwotny (ten fakt podkreśla wilele osób)... Aż przerażają pomysły co poniektórych by jeszcze bardziej zwiększyć możliwości bohaterów to byłaby już totalna katastrofa... trudno to sobie nawet wyobrazić

Haav Gyr

A nie dało się tego wcisnąć gdzieś do istniejącego tematu? :wink: