Witaj na Starym Forum Jaskini Behemota.
Zostało Ono stworzone przez ixcesala z uwagi na problemy z forum Ezboard 10 grudnia 2002. Służyło Jaskiniowcom
dzielnie do sierpnia 2005 roku, kiedy to dominium i podwładnych Behemota dotknął Wielki Trek, po którym przez 10 miesięcy
Jaskinia nie funkcjonowała.
Wszystkim, którzy przyczynili się do rozwoju Imperium Jaskini Behemota, zarówno poprzez pracę techniczno-graficzną, jak i
osobom które współtworzyły klimat - dziękujemy.
Zapraszam do obejrzenia tego swoistego muzeum, które wiąże się ze wspaniałymi wspomnieniami niemałej części Jaskiniowców.
Kasztelan Crazy
Wróć do strony głównej Jaskini Behemota.
Autor |
Wiadomość |
Hellburn
Dołączył: 27 maja 2004 Posty: 164
Skąd: z pustynnych rejonów Bracady
|
Wysłany: 7 marca 2005 "Ifrytem jestem... aaaaaaa..."
|
|
|
A Ifryci ?? Czemu nie można by było porozmawiać o nich :P ??
___________ Damn! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Laurana
Dołączył: 14 lutego 2003 Posty: 164
Skąd: Kraków
|
Wysłany: 7 marca 2005 "Ifrytem jestem... aaaaaaa..."
|
|
|
eeeee Ifryci......nooo ci z heroesów to jedne z moich ulubionych jednostek ;) :P
___________ Wolny człowiek nad swym losem nie płacze |
|
Powrót do góry
|
|
|
Nami
Dołączył: 9 czerwca 2003 Posty: 164
Skąd: From the night I kissed you goodbye...
|
Wysłany: 7 marca 2005 "Ifrytem jestem... aaaaaaa..."
|
|
|
Oczywiście, że można. Tylko powiedz mi w ilu książkach jest ukazana rasa ifrytów z charakterystycznymi cechami dla nich? Ja spotkałam się z jedną: "Siewcą Wiatru". Pani Kossakowska zawarła w niej kilka opisów tej rasy, a do tego bardzo krótkich i nie szczegółowych. Mógłbyś podać jakieś przykłady gdzie można się czegoś dowiedzieć? Bo to, przecież i tak jest rasa, która została stworzona w umyśle człowieka.
___________ I loved you a lot
to need you a lot
I leave you alone...
Guano Apes - Living in a lie |
|
Powrót do góry
|
|
|
Hellburn
Dołączył: 27 maja 2004 Posty: 164
Skąd: z pustynnych rejonów Bracady
|
Wysłany: 7 marca 2005 "Ifrytem jestem... aaaaaaa..."
|
|
|
Szczerze mówiąc to wiem tylko tyle że w świecie Heroes Ifryci sprzymierzyli się z kreegans'ami :oops: zalozylem ten temat zeby sie o nich czegos wiecej dowiedziec...
___________ Damn! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Nami
Dołączył: 9 czerwca 2003 Posty: 164
Skąd: From the night I kissed you goodbye...
|
Wysłany: 7 marca 2005 "Ifrytem jestem... aaaaaaa..."
|
|
|
Hmm z tego co pani Kossakowska przedstawiła (co wymyśliła, jak wyobrażała sobie tą rasę)
- są waleczni, na polu bitwy do ostatniego tchnienia będą wojować
- gdy złożą przyrzeczenie nigdy go nie łamią
- lubią wolność, w książce byli bardzo wdzięczni Gabrielowi, gdy ich uwolnił z poddaństwa
I to chyba tyle. W sumie same pozytywne rzeczy. Żadnych wad nie wymieniła...
___________ I loved you a lot
to need you a lot
I leave you alone...
Guano Apes - Living in a lie |
|
Powrót do góry
|
|
|
Laurana
Dołączył: 14 lutego 2003 Posty: 164
Skąd: Kraków
|
Wysłany: 7 marca 2005 "Ifrytem jestem... aaaaaaa..."
|
|
|
Tak, polecam również "Siewcę..." jako dobre źródło... Salamadry (tak tam nazywają się Ifryci) to bardzo pozytywne postaci u Kossakowskiej
O ile mnie pamięć nie myli ( a to możliwe)Dzieło "Inne Pieśni" Dukaja też trochę o Ifrytach w sobie ma....Ale czytałam to już dawno temu i może mi się z czymś innym pomyliło ;)
___________ Wolny człowiek nad swym losem nie płacze |
|
Powrót do góry
|
|
|
Hellburn
Dołączył: 27 maja 2004 Posty: 164
Skąd: z pustynnych rejonów Bracady
|
Wysłany: 7 marca 2005 "Ifrytem jestem... aaaaaaa..."
|
|
|
Nami (cytat): |
[...]
- są waleczni, na polu bitwy do ostatniego tchnienia będą wojować
- gdy złożą przyrzeczenie nigdy go nie łamią
- lubią wolność
[...] |
wszystko do mnie pasuje :P
___________ Damn! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Kordiss
Dołączył: 16 lutego 2005 Posty: 164
Skąd: Ustroń
|
Wysłany: 11 marca 2005 "Ifrytem jestem... aaaaaaa..."
|
|
|
Hmmm...dodam sobie ten temat do śledzonych. Przecież jestem ifrytem w połowie!
___________ Jestem Wilkołakiem...tak to bardzo skomplikowane...pół ifryt elf i do tego wilkołak!... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Dragonis
Dołączył: 8 lutego 2005 Posty: 164
Skąd: Ze smoczego raju, gdzie mięcho jest nieszczęśliwe
|
Wysłany: 11 marca 2005 "Ifrytem jestem... aaaaaaa..."
|
|
|
Z tego co słyszałem, mają jednak pewną wadę... By używać czarów muszą się wyrzec swoich naturalnych zdolności... A to trudna dezyzja.
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Hellburn
Dołączył: 27 maja 2004 Posty: 164
Skąd: z pustynnych rejonów Bracady
|
Wysłany: 11 marca 2005 "Ifrytem jestem... aaaaaaa..."
|
|
|
Powołując się na badacza Morgrafa powiedzieć można, że: "ifryt to istota pochodząca ze sfery magii ognia. Najczęściej spotykana w piekle wśród diabłów, gdzie szczególnie upodobała sobie jeziorka lawy. Dzięki żarowi tej substancji szybko regeneruje swe siły. W Erathii ifryty są tępione na każdym kroku i jednoznacznie identyfikowane jako złe (choć najprawdopodobniej większość ifrytów jest neutralna). Wrogie podejście ludzi do ifrytów prowadzi do nieustannych konfliktów rzadko wybuchających z winy istot ognia. W Enroth ifryty zostały wytępione niemal dwieście lat temu i od tego czasu nigdy nie próbowały powracać do tej krainy. Podobnie jak dżinny ifryty po zabiciu rozsypują się na proszek, z którego sporządza się trucizny i mikstury odporności na ogień. Dzięki swej całkowicie ognistej budowie ifryty są odporne na wszelki ogień tak naturalny jak magiczny. Ciekawą cechą tego gatunku jest tarcza ognia, która ich otacza. Niektórzy twierdzą, iż jest to rodzaj czaru wrodzonego, który ma na celu obronę, jednak wielu czarodziejów - badaczy jest skłonnych przyjąć, że tarcza ta jest wywoływana furią ognia, który broni w ten sposób swoich najwierniejszych sług. Największą nienawiść ifryty chowają dla dżinnów - swego doskonałego przeciwieństwa. Furia z jaką atakują swych znienawidzonych wrogów jest w rzeczy samej ogromna. Wielu badaczy aby udowodnić zły charakter ifrytów, a tym samym uzasadnić ich pogromy w Enroth i Erathii, wychodzi z założenia iż dżinny są dobre, ifryty to ich przeciwieństwo, więc są złe. Prawdziwe jednak wydaje się stwierdzenie iż oba te gatunki są neutralne pod względem charakteru. Dżinny, które od dawna są towarzyszami ludzkich magów, wydają się nam bliższe ze względu na swój przyjemny wygląd i delikatny chłod, jakim emanują".
źródło: Leksykon Jaskini Behemota
___________ Damn! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Haav Gyr
Dołączył: 2 lutego 2004 Posty: 164
Skąd: Miasto Maggnar w północej Amarii
|
Wysłany: 13 marca 2005 "Ifrytem jestem... aaaaaaa..."
|
|
|
Laurana (cytat): |
Tak, polecam również "Siewcę..." jako dobre źródło... Salamadry (tak tam nazywają się Ifryci) to bardzo pozytywne postaci u Kossakowskiej
O ile mnie pamięć nie myli ( a to możliwe)Dzieło "Inne Pieśni" Dukaja też trochę o Ifrytach w sobie ma....Ale czytałam to już dawno temu i może mi się z czymś innym pomyliło ;) |
Oj to niestety muszę zdementować to jak "dobre" źródło wiedzy o Ifrytach, bo Kossakowska pomyliła dwa inne stworzenia. Ifryty pochodzą z mitologii arabskiej.
___________ From the beginnin' to end
Losers lose, winners win
This is real, we ain't got to pretend
The cold world that we in
Is full of pressure and pain
I thought it would chane
But its stayin' the same |
|
Powrót do góry
|
|
|
Dragonis
Dołączył: 8 lutego 2005 Posty: 164
Skąd: Ze smoczego raju, gdzie mięcho jest nieszczęśliwe
|
Wysłany: 13 marca 2005 "Ifrytem jestem... aaaaaaa..."
|
|
|
Ach, tak, Arabowie...
Według nich ifryty to stworzenie NIEZWYKLE potężne, mogące dać wielkie bogactwo i sprowadzić szybką śmierć. Mogą być więzione w butlach, jak dżiny, a zwykły człowiek może je pokonać tylko podstępem. Dobry przykład podano w ,,Baśniach z tysiąca i jednej nocy".
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Hardack
Dołączył: 13 lutego 2004 Posty: 164
Skąd: Nowy Targ
|
Wysłany: 13 marca 2005 "Ifrytem jestem... aaaaaaa..."
|
|
|
Osobiście o swej rasie słyszałem tylko w Heroesach, czytałem o niej w leksykonie i wywnioskowałem że nie są takie złe na jakie wyglądają. Głównie przez ów tekst z leksykonu. A odwieczna walka ifrytów z dżinami? Nadal nie wiadomo kto to rozpoczął:
Mity HoMM:
Na podstawie Morgraf: "Siedem wędrówek przez zatrzymany czas" - największy w dziejach konflikt ras. Nie można jednoznacznie stwierdzić, kiedy nastąpił początek tej wojny gdyż przez wiele tysiącleci toczyła się poza sferą materialnym. Zasadniczo wojna ta nieprzerwanie trwa do dziś i jest toczona zarówno w świecie materii jak i w sferach żywiołów i magii. Po raz pierwszy do świata ludzi wojna zawitała wraz z przybyciem pierwszego dżinna (około dwóch tysięcy lat temu), za nim wkrótce przybyłą ifrycka pogoń. Dalsze oddziały penetrowały granice dwóch sfer istnienia coraz goręcej rozpalając ogień konfliktu. Wreszcie na ich drodze stanęły ludzkie interesy, niemal cała ludzka rasa poparła dżinny, podobnie uczyniły rasy powierzchni, ifryty zostały zepchnięte do podziemnego świata, gdzie zdołały się obronić przed dwoma najazdami odwiecznych wrogów. Obecnie wojna trwa głównie na planie magii podczas gdy w świecie materii wrogowie są oddzieleni od siebie wieloma innymi istotami. Kiedy jednak dochodzi do konfrontacji zawsze jest ona gwałtowna i przynosi wiele zniszczeń.
Przyczyny wybuchu wojny są co najmniej niejasne. Dzinny twierdzą, że kiedy były dopiero słabo ukształtowanymi bytami, zostały zaatakowane przez agresywnych współbraci. Mitologia dżinnów określa tę walkę jako wielki rozłam. Ifryty tłumaczą całą sprawę zdradą, jakiej dokonał pierwszy dżinn na swym bracie pierwszym ifrycie. Obie wersje są równie nierealne i badacze dziejów innych sfer upatrują przyczyn konfliktu w braku przestrzeni dla tak bujnie rozwijających się ras w małej sferze magii.
Ech a tak na marginesie to ja do dżinów nic nie mam....tak jak i do innych ras.
___________ Głupiec głupcem pozostanie a mędrzec geniuszem się stanie. |
|
Powrót do góry
|
|
|
Hellburn
Dołączył: 27 maja 2004 Posty: 164
Skąd: z pustynnych rejonów Bracady
|
Wysłany: 14 marca 2005 "Ifrytem jestem... aaaaaaa..."
|
|
|
Hardack (cytat): |
Ech a tak na marginesie to ja do dżinów nic nie mam....tak jak i do innych ras. |
i ja też nie :)
___________ Damn! |
|
Powrót do góry
|
|
|