Autor |
Wiadomość |
MiB
Dołączył: 21 grudnia 2002 Posty: 164
Skąd: Kęty
|
Wysłany: 22 grudnia 2003 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
Pytanie proste jak budowa cepa bojowego :).
Na wstępie, trzeba powiedzieć, że NIE chodzi mi tu o system z Disciples (jedna jednostka, to jedna jednostka), tylko o zostawienie ilości jednostek, tak jak jest teraz.
Coś takiego widziałybm tak, że oddział- CAŁY- zdobył ileś dośw. i dzięki temu podniosły się jego cechy. Dośw. jakie posiada JEDNOSTKA to
ilość DOŚWIADCZENIE ODDZIAŁU / ilość Jednostek
dzięki temu, jak dołączymy nowe jednostki, to spadnie dośw. całego oddziału (oczywiście jednostki wyższego poziomu będą potzrebowały więcej doś. ale po dodaniu ich do oddziału, nie spadnie tak drastycznie poziom całego oddziału, gdyż są to jednostki wyższego poziomu- same w sobie są bardziej doświadczone :) ). Po zmniejszeniu ilości jednostek, zmniejszamy jego doświadczenie (również wedle powyższego wzoru)
Doświadczenie podnosi poziom oddziału, co podnosi jego statystyki, w kilku cechach (np.: ruch, obrona, atak, życie, trafienie, etc).
___________ "Imagine there's no heaven,
It's easy if you try." |
|
Powrót do góry
|
|
|
Anonymous
Dołączył: nigdy Posty: 164
Skąd:
|
Wysłany: 22 grudnia 2003 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
Odpowiedź prosta... NIE!!!
Heroes to nie Disciples, czy RTS... Jednostki nie powinny się szkolić...
PS. MiB... nie zadużo tych nowych ankiet dziś natworzyłeś?? :wink:
PPS. A pozatym... Jak byś to widział? Np. Jest 100 pikinierów... Szkolą się, bo nikt ich nie zabił. Podleciał smok. Zabił 99. Został 1. I co, on ma tyle doświadczenia, co poprzedni; dokupisz kolejną setkę, złączysz i.... masz 101 [dalmatyńczyków ;P] pikinierów z wysokim doświadczeniem?
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Anonymous
Dołączył: nigdy Posty: 164
Skąd:
|
Wysłany: 22 grudnia 2003 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
Eeeee... Sorki MiB, ale niedokładnie przeczytałem Twój wcześniejszy post... Już wiem DOKŁADNIE o co Ci chodzi... [Następnym razem, będę kilka razy czytał czyiś post... ;P]
Mimo wszystko, jestem na nie... ;P
|
|
Powrót do góry
|
|
|
MiB
Dołączył: 21 grudnia 2002 Posty: 164
Skąd: Kęty
|
Wysłany: 22 grudnia 2003 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
DruidKot (cytat): |
PS. MiB... nie zadużo tych nowych ankiet dziś natworzyłeś?? :wink: |
Ledwo 2- miałem "wenę", a może zawroty głowy?? ;-)
DruidKot (cytat): |
PPS. A pozatym... Jak byś to widział? Np. Jest 100 pikinierów... Szkolą się, bo nikt ich nie zabił. Podleciał smok. Zabił 99. Został 1. I co, on ma tyle doświadczenia, co poprzedni; dokupisz kolejną setkę, złączysz i.... masz 101 [dalmatyńczyków ;P] pikinierów z wysokim doświadczeniem? |
MiB (cytat): |
Po zmniejszeniu ilości jednostek, zmniejszamy jego doświadczenie |
O tak bym to widział :)
Doświadczenie przeliczane by było na 1 jednostkę i wedle tego jednostki "awansowałyby" (niezależnie od lvlu). Jak zabijesz 99 pikinierów, to tracisz ich doświadczenie!! A dołączenie nowych jednostek obniża poziom oddziału (możnaby wprowadzić budynki- sale treningowe, pola ćwiczeń, etc.).
A tak abstrachując od tematu (się znaczy off-topiqjąc)- chyba mam kolejny pmysł, ale to jutro :).
___________ "Imagine there's no heaven,
It's easy if you try." |
|
Powrót do góry
|
|
|
Anonymous
Dołączył: nigdy Posty: 164
Skąd:
|
Wysłany: 22 grudnia 2003 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
Cóż... Coraz bardziej mnie przekonujesz co do tego doświadczenia... Ale to mogłoby zepsuć całą grę... Wolałbym nie experymentować... Może w jakimś patchu, dodatku?? :?
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Haarald
Dołączył: 23 kwietnia 2003 Posty: 164
Skąd: Ors Imperior
|
Wysłany: 22 grudnia 2003 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
Zdecydowane NIE!
HOMM to nie Disciples. W Disciples ma to sens ponieważ dowodzimy pojedynczymi jednostkami a HOMM to całe armie. Nie przekonują mnie nawet żadne zamotane rozwiazania. Jednostki nie powinny zdbywać doświadczenia.
Jednostki nie, za to wieżyczki samostrzelne w zamkach jak najbardziej. Zdobywając wyższy poziom zyskujemy większą wytrzymałośc na katapulty i możemy zmieścić więcej jednostek.
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Anonymous
Dołączył: nigdy Posty: 164
Skąd:
|
Wysłany: 22 grudnia 2003 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
Bardzo zdecydowane NIE! To Heros dowodzi armią, a jednoski walczą.
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Fuuzy
Dołączył: 19 października 2002 Posty: 164
Skąd: Wasilków na Podlasiu (to nieprawda że ludzie porozumiewają się tu językiem gestów i chrząkni
|
Wysłany: 23 grudnia 2003 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
Moja odpowiedź brzmi: NIE!
Argumenty przeciwko temu pomyslowi zostaly już podane, ale i tak napomnę tutaj ten najważniejszy (oczywiście wedlug mnie :)
Heroes to nie Disciples ;).
Mimo iż H5 robią inni ludzie niech gra pozostanie, chociaż w części, podobna do poprzedniczek (cóż... jeśli chodzi o grafikę, to autorzy już zawalali sprawę...).
___________ Mamo! Spójrz! Jestem w Internecie... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Thompson
Dołączył: 27 maja 2003 Posty: 164
Skąd: Starożytne Conflux w Radomiu
|
Wysłany: 23 grudnia 2003 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
Tak jak wszyscy - NIE...
Mam nawet argument - Heroes to strategia, nie RPG.
___________ Kiedyś pewien człowiek powiedział, że prawda jest jedyną rzeczywistą rzeczą na świecie. Tylko ona zostaje, kiedy zedrze się zasłonę ciemności i cieni. |
|
Powrót do góry
|
|
|
Guinea
Dołączył: 20 maja 2000 Posty: 164
Skąd: że znowu!
|
Wysłany: 23 grudnia 2003 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
A ja jestem za... tylko uważać trzeba na paradoksy. Problem w tym, iż np. dołączenie 1 jednostki na 1 lvl dośw do oddziału 99 jednostek na 10 lvl dośw powinno wzmocnić oddział miast osłabić go, nawet jeżeli w wyniku tego powstanie 100 jednostek na 9 lvl. Niestety, z tym będą kłopoty, gdyż przy dużych armiach nawet niewielki bonus dużo da, a dodanie nawet jednego nowicjusza może spowodować spadek o poziom. Natomiast ewentualne mechanizmy przeciwdziałające temu stworzą pole do oszustw - cierpliwi gracze zamiast dodać 10 jednostek dodadzą 10 razy po 1 żeby level nie spadł :).
___________ Achtung! Weasel!
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Mat Pierwszy
Dołączył: 12 marca 2003 Posty: 164
Skąd: Jarosław
|
Wysłany: 23 grudnia 2003 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
Cytat: |
Tak jak wszyscy - NIE...
Mam nawet argument - Heroes to strategia, nie RPG. |
Kurcze, ten argument to mnie rozwalił. Przecież w niektórych strategiach jest doświadczenie .
Cytat: |
W Disciples ma to sens ponieważ dowodzimy pojedynczymi jednostkami a HOMM to całe armie. |
Według mnie ten argument też jest ciekawy, pojedyńcza jednostka może zdobywać doświadczenie, a oddział już nie :shock: .
Ja jestem za zdobywaniem doświadczenia, ale według jakiejś sensownej zasady.
PS. Wieże też powinny zdobywać doświadczenie, bo choć znacznie realistycznejsze jest zdobywanie doświadczenia przez jednostki. Dosw. wież jest potrzebne , by broniący zamku był w lepszej pozycji niż atakujący (choć to akurat tylko jeden z elementów ulepszenia obrony).
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Anonymous
Dołączył: nigdy Posty: 164
Skąd:
|
Wysłany: 23 grudnia 2003 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
Ja jestem zdecydowanie na TAK.
Kwestia tego, ze problemem byloby rozwiazanie zyskiwania leveli i ich utraty przy dolaczaniu nowych jednostek to wg mnie nie jest problem. Wystarczy, ze jednostki nie maja 10 leveli, tylko kazde zdobyte doswiadczenie podnosi bardzo nieznacznie cechy np o 0,1 wtedy dolaczenie 1 jednostki nie zmieni praktycznie nic ani w jedna ani w druga. Ktos kto uwaza ze doswiadczenie jednostek to bujda z RPG niech pouczy sie historii. Kazda wojna pokazuje, ze jest zdecydowana roznica miedzy zoltodziobami a weteranami i uwazam, ze w kazdej strategii powinno byc to uwzglednione. Poza tym wtedy gra stalaby sie jeszcze ciekawsza. Oddzial weteranow wycinajacy w pien grupy zoltodziobow, bol po stracie jednego chociazby zolnierza, to sa rzeczy, ktore nadalyby HoMM 5 tego czego brakowalo nawet w 3. Argument, ze HoMM to nie Disciples uwazam za najglupszy z mozliwych. HoMM to nie lacina, nie umarlo, powinno sie rozwijac, a jak najlepiej sie rozwijac jak nie poprzez branie dobrego przykladu z konkurencji? Baaa uwazam nawet, ze doswiadczenie jednostek powinno moc sie rozwijac do nieskonczonosci. Oddzial krasnoludow, ktory wyrznal juz 100 smokow nie bedzie mial problemow z mlodym smoczkiem, ktory poraz pierwszy w swoim zyciu walczy. Odzdzial poborowych nawet nie ruszy sie ze strachu przed wielka bestia, ktora widzi pierwszy raz na oczy ( nawet jezeli ta bestia jest rownie niedoswiadczona jak oni). Skad bralyby sie legendy o sredniowiecznych najemnikach, ktorzy pokonywali oddzialy wielkroc liczniejsze?
Na koniec mojej wypowiedzi zagadka...
Dlaczego chlopi dreczeni przez zlego pana, ktorego armia liczyla 10 razy mniej niz polowa zdolnych do walki chlopow nie obalali tyrana? Dlaczego przyklady ala Braveheart naleza do rzadkosci?
Wszysscy ktorzy jestescie przeciwko zdobywaniu doswiadczenia przez jednostki powinniscie przemyslec sprawe jeszcze raz. W swieta na ktoryms z programow leci Braveheart obejrzyjcie go sobie i zwroccie uwage na scene zaraz po buncie i spaleniu grodu. Mowia tam jasno i uczciwie, ze w otwartym polu nie maja szans z ciezkozbrojna kawaleria ( sami mogli spokojnie uzbroic takie oddzialy, tylko kto z nich umial walczyc na koniach?). Nie mowcie juz wiecej, ze zdobywanie doswiadczenia przez oddzialy to brednia wzieta z RPG. Pozdrawiam. Serghan.
|
|
Powrót do góry
|
|
|
KerToiP
Dołączył: 4 lutego 2003 Posty: 164
Skąd: Łańcut
|
Wysłany: 23 grudnia 2003 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
Co to jest Disciples?? ;)
___________ "Kiedy wschodzi słońce dostajesz to jako dar od rodziców,
swoje dzieci obdarowujesz tymże,
kiedy umierasz twoje dzieci kładą to na twojej mogile."
Jak ktoś zna odpowiedz to prosze na PW :) |
|
Powrót do góry
|
|
|
Crazy
Dołączył: 4 lutego 2003 Posty: 164
Skąd: Nargothrond
|
Wysłany: 23 grudnia 2003 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
A ja jestem na tak... Albo MiB nie oddał głosu, albo oddał go przeciwko... ech, ten diabeł... :)
To mógłby być ekskretyment... ups, sorry, eksperyment :). Powiedzmy, w dodatku, który nie wnosiłby nic do historii M&M, bo inaczej starzy wyjadacze mogli by grać na siłę, nie chcąc utracić kawałka historii.
Ja za Disciples II nie przepadam, ale to inny temat. Jednak jednostki nie powinny być awansowane na lewele, (1 poziom, 2 poziom), ale powiiny mieć po prostu podnoszoną statystyke, i wyliczaną średnią (niekoniecznie arytmetyczną), ale w jakiś mądry sposób, żeby nie powstały paradyksy, a których mówił Gui. Ale jednak, jak jest naprawde... Czy jeżeli do dwójki wytrawnych wojowników dojdzie jeden nieudacznik, to czy nie popsuje statystyki?
To mój pierwszy głos na temat h5... wow :)
___________ Nie bierz życia na serio.... i tak nie wyjdziesz z niego żywy! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Acid Dragon
Dołączył: 3 stycznia 2003 Posty: 164
Skąd: planetoida Terra
|
Wysłany: 23 grudnia 2003 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
NIE - teraz wkopię się podwójnie, no ale cóż :P.
pierwszy wkop - moje argumenty m.in. pokrywają się z argumentacją Guina, który głosował na 'tak' :P. Dołożę jednak stwierdzenie, że nie da się po prostu wg mnie zrobić dobrego systemu zdobywania doświadczenia. Zawsze będą jakieś skrajności, które będą albo bezsensowne, albo możliwe do wykorzystania jako oszustwo. Co do pomysłu z liczeniem doświadczenia dla każdej jednostki osobno, to uważam, że raz - zbytnio po prostu skomplikowałby grę, a dwa - znacznie by ją wydłużył - oba argumenty wynikają z faktu, że w HoMM możemy mieć nawet miliony jednostek - nie chce mi się w tej chwili dokładnie liczyć, ale wydaje mi się, że jeśli dla każdej jednostki trzeba by osobno liczyć doświadczenie, przechowywać w pamięci przez całą grę, sprawdzać czy nie osiągnęła następnego poziomu, dodawać nowe właściwości i zmiany do jej statystyk...etc., to wtedy nawet najpotężniejsze kompy świata by tego długo nie wytrzymały :P, a nawet jeżeli - to już z pewnością żaden gracz nie połapałby się w tym wszystkim.
drugi wkop - obecnie taki właśnie system powstaje dla WoGa i jest tworzony przez mego bezpośredniego zwierzchnika :P - Slavę Salnikow. Na szczęścnie, tak jak wszystko w WoGu będzie on opcjonalny, a raczej przewiduję, że o ile Slava nie wymyślił jakiegoś genialnego algorytmu, to mało kto będzie go używał. Natomiast w H5 taki system doświadczenia byłby konieczny, przymusowy - a według mnie jest to po prostu zbyt duża zmiana dla HoMM, żeby weszła na stałe.
Do pana Serghama mam jedną uwagę - jak chcesz hisorycznych, realistycznych zasad, to chyba nie do tej gry :P. Naprawdę uważam, że przytaczanie tu historycznych bitew czy akcji filmu w argumentacji co do GRY FANTASY jest co najmniej śmieszne. Fantasy m.in. tym się różni od innych gatunków, że nie wszystko musi tu być realistyczne, a czasem wręcz nie powinno. Po drugie - żaden realizm nie powinien górować - nad najważniejszym zadaniem gry - rozrywką, a według mnie gra nie byłaby już tak ciekawa i przyjemna, gdyby wprowadzić do niej elementy czyniące ją bardziej 'realistyczną' (czym przynajmniej w części byłoby wprowadzenie tegoż systemu doświadczenia). Ja przy grze mam miło spędzać czas i dobrze się bawić, a nie podziwiać, jak wiernie odwzorowano realia.
___________ Neutralność nie zawsze jest możliwa... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Anonymous
Dołączył: nigdy Posty: 164
Skąd:
|
Wysłany: 24 grudnia 2003 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
Ponieważ moje poprzednie wypowiedzi nie były jednoznaczne, piszę kolejną... ;P
Po krótkich namysłach dochodzę do wniosq, że doświadczenie to zła rzecz... Nie po to czekaliśmy na V część, po porażce IV, żeby teraz zepsuć [zapowiadającą się nie źle] V jakimś doświadczeniem... Można to ewentualnie zrobić w dodatq. Ale jak dla mnie, to nie uatrakcyjni rozgrywki...
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Faramir
Dołączył: 24 października 2002 Posty: 164
Skąd: za chwilę Poznań
|
Wysłany: 25 grudnia 2003 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
Czy będę oryginalny mówiąc, że jestem przeciw? :)
Argumentacja: Nie lubię takich przesadzonych udziwnień. Psują i zbyt komplikują grę.
___________ Często i gęsto! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Mr.Pool...
Dołączył: 24 września 2000 Posty: 164
Skąd: Łódź
|
Wysłany: 26 grudnia 2003 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
Oczywiście że jestem przeciw jakiemukolwiek zdobywaniu doświadczenia zarówno przez jednostki jak i budynki (rozwiązanie z H3 jest bardzo dobre).
Zgadzam się tutaj w 100 % Faramirem.
Poddam do przemyśleń taką małą kwestię dla tych którzy są za zdobywaniem doświadczenia przez jednostki i wieżyczki w zamkach.
Jak wiadomo nie od dziś w grze z serii HoMM chodzi zawsze o jedno o pokonanie wroga czyli (90% przypadków) gracza komputerowego.
Jak wiadomo komp we wszystkich częściach HoMM bez większych problemów potrafił ocenić siłę oddziałów neutralnych atakował je dopiero wtedy gdy miał pewność że wygra. Zawsze opierał siłę armii na jednostkach niższych poziomów i prawie nigdy nie brakowało mu na nie kaski.
Teraz wyobraźmy sobie taką sytuację:
Zbliża się do naszego zamku Mocno już Doświadczona Armia Kompa, my łuskamy ostatnie grosiwo aby postawić jednostkę 7 poziomu(W H3 w 95% taka taktyka przynosiła sukces) a teraz okazuje się ze w starciu z mocno doświadczonymi jednostkami 1,2,3,4 poziomu kompa sypie się jak jednostka co najwyżej poziomu 5 !!
A czy ktoś wyobraża sobie zdobywanie super doświadczonego zamku przeciwnika ?? Podczas którego nasze szanse spadają jak 1/10 normalnego starcia ??
(W grze On-Line ciekaw jestem kto pierwszy będzie chciał zdobywać zamek przeciwnika – nikt bo ewentualna próba zakończona porażką miast osłabić wroga i jego zamek to go jeszcze wzmocni – w drugim podejściu będzie jeszcze trudniej !!!)
Kolejnym argumentem przeciw jest sam fakt nabywania doświadczenia przez jednostki.
Mając w Armii kilka rodzajów wojsk w samej bitwie wykorzystujemy tylko łuczników - i co wtedy doświadczenie w bitwie zdobywają wszystkie jednostki czy tylko łucznicy - bo przecież tylko oni walczyli ??
Armie prowadzi Mag niszczy większość oddziałów wroga magią, żadna jednostka nie nabiera doświadczenia w walce natomiast sam bohater jak najbardziej tak co wtedy - jak to chcecie rozdzielić??
Paranoja, paranoja i jeszcze raz paranoja :D
___________ ... i tylko tyle mam do powiedzenia ;) |
|
Powrót do góry
|
|
|
Kumbat
Dołączył: 11 kwietnia 2003 Posty: 164
Skąd: Knurów
|
Wysłany: 31 grudnia 2003 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
Moja odpowiedz:NIE!
Po prostu bohaterowie stracili by na znaczenie.
Przecież każdy woli szkolić kilka czarnych smoków niż jakiegoś głupiego pierwszopoziomowego bohaterka.
Sam tytuł gry mówi kto tu ma być najważniejszy co nie?
___________ Grajcie w RPG papierowe... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Anonymous
Dołączył: nigdy Posty: 164
Skąd:
|
Wysłany: 3 stycznia 2004 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
A ja byłbym na TAK, ale pod pewnymi warunkami:
:arrow: Zdobywanie doświadczenia przez jednostki odbywało by się wolno w stosunku do awansu bohatera (np. gdybyśmy zakupili herosa na 1 levelu i dali mu równie niedoświadczoną armię, to przy założeniu, że nie zmieni nam się liczebność oddziałów, to na 2 poziom nasze jednostki awansowałyby, gdy nasz wódz byłby na poziomie powiedzmy 5).
:arrow: Wpływ bonusów z tytułu zdobycia kolejnego poziomu nie byłby zbytnio ogromny - ot powiedzmy każdy level zwiększa o 1 atak i obronę, jednostki bardziej doświadczone są też bardziej odporne na negatywne morale (co przy powolnym awansie jednostek nie stanowi zbyt wiele)
Żeby jednak nie było narzekania, że to by nic nie zmieniło, to po awansie powiedzmy na 10 level, nasza jadnostka stanęłaby przed szansą awansu do stopnia weterana. Weterani byliby liczeni jako osobne oddziały (czyli po awansowaniu swych jednostek nie moglibyśmy ich już włącyć w skład oddziałów "zwykłych") i nieco różnili się wyglądem od "nowicjuszy". Weterani mieliby zawsze maksymalne morale, a w przypadku martwiaków, żywiołaków i golemów trzeba wymyśleć coś innego... Może np. procentowe zwiększenie życia jednostki czy coś w tym stylu.
Pikiniera weterana przy normalnej opłacie możemy awansować na weterana - halabardnika.
Wszyscy bowiem boicie się zachwiania równowagi gry, ale moim zdaniem wszystko da zrównoważyć i grać się może całkiem przyjemnie. To kwestia matematyki, pomysłu i testów... Jak wiadomo w H4 wiele pomysłów spalono... bo się pospieszyli.
Co do problemu poruszonego przez Mr. Poola, to nie widzę przeszkód w zastosowaniu procentowego rozdziału zdobytego doświadczenia na oddziały. Jeżeli wilczą część wytłukł bohater swoimi zaklęciami, to dotanie coś gratis i tyle...
A tak wogóle, to widzę jeszcze jedną możliwość zrobienia zdobywania doświadczenia przez jednostki... dość symboliczną, ale w końcu Heroes są symboliczni...
Otóż każdemu oddziałowi moglibyśmy przyporządkować jego dowódzcę. Byłby to np. przewodnik gryfiego stada, najmężniejszy kawalerzysta, najsilniejszy troll, najszlachetniejszy elf itd. W mechanice gry ten wódz byłby liczony jak zwykła jednostka. Zdobywałby on doświadczenie niczym bohater, ale tylko za wytłuczone przez jego oddział jednostki. Jego wpływ to np. procentowe zwiększenie zadawancyh obrażeń i procentowe zmniejszenie obrażeń przez oddział otrzymywanych.
Wódz, z racji tego że walczy, miałby szanse zginąć tak samo, jak jednostki z jego oddziału - np. gdy w oddziale liczącym 100 jednostek ginie ich 5, to sznsa na śmierć wodza wynosi 5%. Podobnie byłoby z szansą na jego wskrzeszenie. Oczywiście wraz z jego śmiercią oddział traci wszelkie dobra z jego tytułu. Oczywiście nie każdy oddział będzie musiał mieć wodza :wink:
Widzę dwie możliwości jego rekrutacji:
:arrow: po wybudowaniu (odwiedzeniu) siedliska danych istot możemy sobie zażyczyc, by jedna stała się przywódcą i już mamy wodza (ew. nadajemy mu imię bądź korzystamy z generatora imion, by wszystko odbyło się po politycznemu :wink: )
:arrow: od czasu do czasu wraz z nowym przyrostem możemy zostać poinformowani, że wśród rekrutów pojawiła się wyjątkowa osobowość, która nadaje się na przywódcę.
Co do transferów pomiędzy oddziałami, to problem zaistniały przy łączeniu oddziałów rozwiązałbym tak, że zostawałby wódz na lepszym poziomie (drugi stawałby się zwykłym wojakiem). Wódz przy wymianie jednostek byłby ostatnią jednostką, która by była wymieniana.
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Anonymous
Dołączył: nigdy Posty: 164
Skąd:
|
Wysłany: 7 stycznia 2004 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
Tak. Ten pomysl mi sie podoba... Ba, mam nawet pomysl na urozmaicenie go troche. Mozna by takego dowodce po zdobyciu odpowiedniej ilosci doswiadczenia mianowac "bohaterem". Wtedy zamiast rekrutacji herosow z tawerny mianowalibysmy ich z armii. Wg mnie pozwolilo by to na zachowanie formy HoMM, a jednoczesnie dodaloby to calkiem nowe mozliwosci, bez zmiany charakteru rozrywki. Pomysl wymaga dopracowania, jest to tylko wstepna mysl, posiedze nad tym z calym moim kolkiem Herosowym (jest nas w sumie ponad 10 osob) jak dojdziemy do konsensusu to przedstawie wam ten pomysl... Tak calkowicie na marginesie to ciekaw jestem co z obiecanym przyjmowaniem na czlonkow Jaskini, dostalem maila, ze po nowym roku na 100% beda rozpatrzone podania o przyjecie. Zgloszenie wyslalem 2 razy, a tu nic. Jak moderatorzy chca to niech usuna te czesc posta, jednakowoz prosilbym o zrobienie jakiegos tematu, w ktorym goscie mogli by sie wypowiadac o formie funkcjonowania Jaskini. Pozdrawiam i przepraszam, za zasmiecanie tematu. Serghan
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Anonymous
Dołączył: nigdy Posty: 164
Skąd:
|
Wysłany: 11 stycznia 2004 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
Serghan (cytat): |
Tak. Ten pomysl mi sie podoba... Ba, mam nawet pomysl na urozmaicenie go troche. Mozna by takego dowodce po zdobyciu odpowiedniej ilosci doswiadczenia mianowac "bohaterem". Wtedy zamiast rekrutacji herosow z tawerny mianowalibysmy ich z armii. |
Byłby tylko jeden problem - gryf bohaterem??? Albo golem??? Trzeba by tu było pewne ograniczenia narzucić. Ale całkiem by to fajnie mogło w grze funkcjonować. Obawiam się jednak, że większość odrzuci ten pomysł, jako kolejną komplikację. Ja jednak jestem za różnicowaniem wyszkolenia oddziałów, pod warunkiem, że będzie ono w stosunku do poziomu bohatera miało drugorzędne znaczenie.
No i oczywiście twerna pozostanie, bo inaczej musielibyśmy się długo bić, zanim byśmy bohatera zyskali :wink: . A ja się opowiadam raczej za armiami tylko z bohaterem (wojsko bez dowódcy/dowódców nie jest wojskiem).
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Anonymous
Dołączył: nigdy Posty: 164
Skąd:
|
Wysłany: 12 stycznia 2004 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
Swietny pomysl, to bylaby swietna rzecz gdyby jednostki mogly zyskac doswiadczenie, nawet jako grupa, sprawialoby to ze bylaby wieksza roznorodnosc, a tak w ogole to niezlym pomyslem byloby gdyby mozna bylo wybrac z 1 moze 2 zdolnosci dodatkowych jakie beda mialy nasze wojska (np tak jak vampiry w homm3 mialy wskrzeszanie) to wg mnie powinna byc mozliwosc wyboru jakiejs innej niestandardowej zdolnosci, byloby to calkiem ciekawe, wtedy bylaby wieksza roznorodnosc, rozne koncepcje umiejetnosci wlasnych jednostek ktore moglyby sie doskonale uzupelniac. Wiem wiem, moze za duzo bym chcial, ale w koncu chyba powini z gra pojsc do przodu, a nie zmienic tylko engine i rozdzielczosc. Gdyby nic INNOWACYJNEGO, nie wymyslili to H5 bylby tylko, mniej lub bardziej udanym klonem homm3, a przeciez tego bysmy nie chcieli.....
|
|
Powrót do góry
|
|
|
@lan
Dołączył: 26 listopada 2003 Posty: 164
Skąd: Chwilowo Gdańsk ;)
|
Wysłany: 12 stycznia 2004 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
Zagłosowałem na NIE. Czemu ? To nadmiernie skomplikowałoby grę (wem, niektórzy mogą powiedzieć, ze trudna gra, to dobra gra, ale chodzi mi o znaczenie jak najbardziej negatywne ;) ). Nie wyobrażam sobie, by regularnie sprawdzać doświadczenie naszych oddziałów. Poza tym przeciez bardzo często "wpadamy" do miasta dokupić trochę wojska, czy wtedy suma doświoadczenia byłaby srednią, czy może każda jednostka miała swój poziom doświadczenia - bzdura.
Ewentualnie jednostki ostatniego poziomu mogą zdobywać doświadczenie, choć generalnie jestem za tym, by na wszystkie lub "wybrane" jednostki wpływało doświadczenie zdobyte przez bohatera (np. dodatkowe punkty dla chochlików za jakies osiągnięcia bojowe tymi jednostkami ;) ).
___________ "Miecz przeznaczenia ma dwa ostrza. Jednym jesteś ty."
A. Sapkowski
Jabber | Przewodnik po IJB | Histmag |
|
Powrót do góry
|
|
|
hadżdżi Dawud az Gossarah
Dołączył: 29 stycznia 2003 Posty: 164
Skąd: Skawina
|
Wysłany: 14 stycznia 2004 Jednostki, a doświadczenie.
|
|
|
Ewentualne korzyści z wprowadzenia doświadczenia jednostek będą raczej mniejsze niż straty związane ze zbytnim skomplikowaniem gry.
___________ Nie zabijaj!
Martwy człowiek niczego od ciebie nie kupi. |
|
Powrót do góry
|
|
|