Imperium Jaskini Behemota
tarcza Witaj na Starym Forum Jaskini Behemota.
Zostało Ono stworzone przez ixcesala z uwagi na problemy z forum Ezboard 10 grudnia 2002. Służyło Jaskiniowcom dzielnie do sierpnia 2005 roku, kiedy to dominium i podwładnych Behemota dotknął Wielki Trek, po którym przez 10 miesięcy Jaskinia nie funkcjonowała.
Wszystkim, którzy przyczynili się do rozwoju Imperium Jaskini Behemota, zarówno poprzez pracę techniczno-graficzną, jak i osobom które współtworzyły klimat - dziękujemy.
Zapraszam do obejrzenia tego swoistego muzeum, które wiąże się ze wspaniałymi wspomnieniami niemałej części Jaskiniowców.
Kasztelan Crazy

Wróć do strony głównej Jaskini Behemota.
Rejestracja (chciałbym klucze)Rejestracja (chciałbym klucze)  

PrzewodnikPrzewodnik      LinksLinkownia     SzukajSzukaj     Śledzone tematyŚledzone tematy     Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ProfilProfil     MieszkańcyMieszkańcy     GrupyGrupy     ZalogujZaloguj
Ostatnio odwiedziłeś nas:
Obecny czas to: 2024-04-30 0:38:13
Autor Wiadomość
Dragonthan



Dołączył: 27 września 2004
Posty: 164
Skąd: Smokozord --> twierdza Gorlice

Wysłany: 17 marca 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

Na Dragonthana rzucił się jakiś smerf z drzewa. Drag ściągnął go z głowy ręką i trzymał przed sobą. Smerf wiercił się i rzucał.
- Co z nim zrobić?

___________
Wróg u Bram...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Fristron z Avlee



Dołączył: 27 października 2004
Posty: 164
Skąd: Fristotele - zgadnij po nicku :)

Wysłany: 17 marca 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

- Wypuścić! - krzyknął Fristron, wznosząc wielki transparent "WOLNOŚĆ SMERFÓW WOLNOŚCIĄ NARODÓW!".
- Wypuścić? - skrzywił się Drag - To byłą naprawdę ciężka walka... - tu zachichotał
- Masz pączka w zamian za tego smerfa... - mruknął mag
Drag poszedł na ten układ i po chwili opychał się Bardzo Zdrowymi, Takimi Od Których Się Nie Tyje Pączkami Niekoniecznie Domowej Roboty ( w skrócie BZTOKSNTPNDR ).

___________
Nie ma na tym świecie altruistów. Są ci, którzy ich udają i ci, którym udawanie weszło w nawyk.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Thompson



Dołączył: 27 maja 2003
Posty: 164
Skąd: Starożytne Conflux w Radomiu

Wysłany: 21 marca 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

Wtem zjawił, się po kilkunastogodzinnej nieobecności Thompson, niosąc na swych barkach stosy upolowanej zwierzyny. Zbliżył się do ogniska i cisnął weń mięsem. Na pierwszy ogień poszła dziczyzna.
- Dla kogo krwiste, komu smażone? - nawoływał Thompson. - Może ktoś ma ochotę na zupełnie spalone? W końcu węgiel, minerały i tak dalej dobrze działają na organizm ludzki.
W tej samej chwili Thompson dostrzegł Nagasha. Dokończył więc, przewracając mięso:
- Tak, nieumarłym także dobrze służy.... na kości.

___________
Kiedyś pewien człowiek powiedział, że prawda jest jedyną rzeczywistą rzeczą na świecie. Tylko ona zostaje, kiedy zedrze się zasłonę ciemności i cieni.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Dragonthan



Dołączył: 27 września 2004
Posty: 164
Skąd: Smokozord --> twierdza Gorlice

Wysłany: 22 marca 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

- To ja poproszę kawałek tego steka - rzekł Drag wyciągając rękę po mięsisty kawałek mięsa, ale nagle poczuł na swojej dłoni ostrze widelca i natychmiast zaniechał...
- Poczekaj aż się dopiecze - odpowiedział mu zdenerwowany Thompson.
Drag musiał uzbroić się w cierpliwość, czego nie lubił. Musiał znaleźć sobie zajęcie, aby nie popaść w obłęd, więc pożyczył od jakiegoś śpiącego gościa wędkę i poszedł coś złowić, a przynajmniej taką miał nadzieję...

___________
Wróg u Bram...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Thompson



Dołączył: 27 maja 2003
Posty: 164
Skąd: Starożytne Conflux w Radomiu

Wysłany: 22 marca 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

Od strony Thompson dobiegały odgłosy typu:
- Yyyyh... Hmm... Kurcze... Nie!!!
Jednym słowem walczył ze stale przypalającym się mięsem.
- Umie ktoś to obsługiwać? - zapytał pozostałych. Po chwili do rusztu dostąpił Dragonis i razem z Thompsonem rozpoczęli sprzeczkę:
- Nie tak!
- Dawaj!
- Ale zaczekaj, na odwrót!
- Dobrze jest!
- Nie!
- Tak!
- NIE!!!
- TAK!!!
Wtem Thompson rzekł:
- OK, pierwsza porcja gotowa - średnio przypiekane. Kto zamawiał?
Następnie rzucił daniem za siebie, by zgłodniali osadnicy mogli pochwycić co lepsze kąski. Niefortunnie było za Thompsonem trochę inaczej i dziczyzna poszybowała nad głowami zebranych, ostatecznie waląc Nagasha prosto w czaszkę.
- Ups, przepraszam - zawołał Thompson.
Na to Nagash mu odpowiedział:
- Wybaczam, ale przydałoby się trochę więcej soli...
- Się robi!

___________
Kiedyś pewien człowiek powiedział, że prawda jest jedyną rzeczywistą rzeczą na świecie. Tylko ona zostaje, kiedy zedrze się zasłonę ciemności i cieni.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Hellburn



Dołączył: 27 maja 2004
Posty: 164
Skąd: z pustynnych rejonów Bracady

Wysłany: 23 marca 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

- Hmmm - pomyślał Hellburn - to mięso jest zimne !!
- Niemożliwe - Odpowiedział kwaśno Dragonis.
- Sam spróbuj!
Dragonis podszedł i odkroił kawał mięcha. Ledwo co ugryzł i zawył:
- AAAAAAAAAAA!!! PARZY!!!!
- Co? - zdziwił się Ifryt.

___________
Damn!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Dragonis



Dołączył: 8 lutego 2005
Posty: 164
Skąd: Ze smoczego raju, gdzie mięcho jest nieszczęśliwe

Wysłany: 23 marca 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

Dragonis spojrzał na Hellburna i powiedział zrezygnowany:
- No dobra, jak chcesz to mogę je mocniej przypalić.
- Pewnie! - odpowiedział porządnie głodny Hell.
- No dobra, zaczynamy... - Dragonis wyjął z plecaka młot i zaczął walić w ziemię. Po rozłupaniu skały schował młot, wyciągnął linę, łopatę i kołek, który wbił w ziemię. Następnie przywiązał jeden koniec liny do kołka, drugi do siebie, wziął duży stek i zaczął kopać. Po dziesięciu minutach wyszedł z dziury i wręczył Hellburnowi owinęty w szmatę stek:
- Polecam się na przyszłość! - zwrócił sie do Hella.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Thompson



Dołączył: 27 maja 2003
Posty: 164
Skąd: Starożytne Conflux w Radomiu

Wysłany: 24 marca 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

W międzyczasie Thompson zużył 3 solniczki na doprowadzenie całej tej dziczyzny do stanu użyteczności, czy jak kto woli spożycia.
- Chyba nic z tego nie będzie - rzekł, po czym wsadził do ust kawałek mięsa. - WODY!!! - wrzasnął. - SŁONE, zbyt SŁONE!!!
Miał szczęście, że nieopodal znajdowała się rzeczka. Wskoczył do niej. Minęło kilka minut...
- Gdzie on się podziewa? - zastanawiali się wszyscy.
Nagle z głębi wyłonił się Thompson niesiony przez żywioły wody. Odstawiły go one na brzeg.
- Na przyszłość proszę uważać - poradził mu żywioł o największej masie. - A teraz się rozliczymy za ratunek - tutaj ma pan rachunek.
- Że co?! Dwa kwintale pszenicy, siedem kurczaków zapiekanych w cieście baby Jagi i Pierścień Jedyny?!?!?! - przecież te postulaty są niemożliwe do spełnienia...
- Wiemy, wiemy - radowały się żywioły.
- Kurcze, chyba musimy walczyć... - odparł Thompson. Następnie sięgnął po zawieszony przy pasie miecz. - Nie ma go. Kurcze, zostwaiłem go przy innych spodniach.
- No i co teraz będzie? - zapytały żywiołaki.
- Eee... może coś zjecie? - zasugerował Thompson.
- Z chęcią - zabulgotała w ich wodnych gardłach odpowiedź.
Ktoś w tym samym momencie włączył muzykę. Muzykę lekką i co najważniejsze przyjemną.
- Wszyscy tańczą sambę! Ruszamy! - zawołał Dragonis.
Następnie wyszyscy ruszyli w popularnym, tanecznym, krasnoludzkim "wężu"... Thompson prowadził.

___________
Kiedyś pewien człowiek powiedział, że prawda jest jedyną rzeczywistą rzeczą na świecie. Tylko ona zostaje, kiedy zedrze się zasłonę ciemności i cieni.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Nagash



Dołączył: 11 października 2004
Posty: 164
Skąd: A z kąd ja mam wiedzieć ??

Wysłany: 24 marca 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

- Dobra, zmiana !! Teraz tańczymy rumbę !! - krzyknął Nagash i wszyscy zaczęli tańczyć rumbę


********* Tymczasem gdzieś w pobliskiej oberży ***********
- Kurcze te odgłosy brzmią jakby szły w naszą stronę olifanty bojowe !! To na pewno wróg !! Musimy wyrzucić nasze zapasy do rzeki - krzyczał właściciel.
- Tak ale równie dobrze ktoś tańczy rumbę i tylko nam się wydaje że to olifanty - powiedział jeden z gości.
- Na pewno, musimy wyrzucić zapasy !! - krzyknął po raz kolejny i zaczął wyrzucać zapasy do rzeki. Prąd był ostry i od razu zepchnął wszystko w dół rzeki gdzie zaczęli je wyławiać ludzie


******** W lesie przy oberży *********
- Patrzcie, zapasy płyną rzeką !! Wyłówmy je !!
- Hmm są akurat, ani za słone ani za słodkie - stwierdził Thompson i zaczął pałaszować.

___________
Śmierć to dopiero początek życia...... tego drugiego .....
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Dragonthan



Dołączył: 27 września 2004
Posty: 164
Skąd: Smokozord --> twierdza Gorlice

Wysłany: 24 marca 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

Drag po kilku minutach w końcu złowił coś. Szarpał wędką i zwijał żyłkę zrobioną przez jakiegoś maga. Walka była zacięta i ostra. W końcu Drag wyciągnął rybę z wody. Wszyscy zamarli w bezruchu chąc podziwiać zdobyczny okaz i zobaczyli... malutką wielkości dłoni zieloną rybkę. Wszyscy wybuchli śmiechem. Łowca zrobił się czerwony ze złości i rzekł do rybki:
- Lepiej żebyś była zieloną rybką co spełnia życzenia!
Plusk!
Rybka opluła łowcę i wskoczyła spowrotem do rzeki.
- Mam dość wędkowania... zapoluję na dziczyznę... - skierował się w stronę lasu z wyciągniętym łukiem...

___________
Wróg u Bram...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Fristron z Avlee



Dołączył: 27 października 2004
Posty: 164
Skąd: Fristotele - zgadnij po nicku :)

Wysłany: 25 marca 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

Tymczasem Fristron, który przez ostatnią chwilę walcował z jednym z żywiołaków wody opadł zmęczony na kocyk. Po chwili zobaczył wiklinowy kosz. Kosz zamruczał coś.
- Myślisz? - spytał mag
Kosz zakłapał przyjaźnie.
- Kto idzie ze mną na grzyby? - zapytał zebranych.
- Na grzyby? O tej porze roku ich nie ma - powiedział ktoś z tłumu
- Podobno jednak są. Idziecie?

___________
Nie ma na tym świecie altruistów. Są ci, którzy ich udają i ci, którym udawanie weszło w nawyk.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Hellburn



Dołączył: 27 maja 2004
Posty: 164
Skąd: z pustynnych rejonów Bracady

Wysłany: 25 marca 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

- Ależ z przyjemnością Fristonie!!! - zawołał radośnie Hell - hmmm... ale nie mam koszyka... Mógłbyś mi jeden wyczarować ?
___________
Damn!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Lory



Dołączył: 26 lutego 2003
Posty: 164
Skąd: Kraków

Wysłany: 25 marca 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

Grzyby ja się chętnie wybiorę :!:– krzyknęła Lory, zerkając znacząco na Laurane i dodała po cichu- może znajdę odpowiednie ziółka dla waćpanny Laurany bo coś dziwnie wygląda i majaczy chyba.. :?
- Kto odwagi tyle zbierze i na grzybki się wybierze..
– nuciła pod nosem Laurana od niechcenia przebijając bełtem od kuszy bąbelki wydobywające się z nozdrzy śpiącego pod drzewem Ilnessa :twisted: .

___________
"Krew, krew, krew
Wrogów wsiąka w ziemię.. "
'Siewca wiatru'
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Ashanti



Dołączył: 27 grudnia 2004
Posty: 164
Skąd: Z jaskini behemota :P

Wysłany: 27 marca 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

- Grzyby ?? Ble - powiedziała demonka - Wolę iść się pomoczyć w rzece. Zreszta tu jest troche za głośno więc tam odpocznę. Gdybym była potrzebna to wiecie gdzie mnie szukać - dokończyła Ashanti po czym ruszyła w strone zbiornika wodnego.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Lucas



Dołączył: 25 lutego 2005
Posty: 164
Skąd: Erathia

Wysłany: 28 marca 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

- Nie lubisz grzybów Ashanti :)? - zapytał Lucas. - Ooo muchomory... Ble - powiedział smok widząc te grzyby.

Lory, Friston, Hell, Lucas i paru innych miłośników zbierania grzybów szukali pieczarek, kurek i innych zdrowych grzybów, ale ciągle widzieli tylko muchomory.

- Przeklęte muchomory! - krzyknął Friston.

___________
"Carpe Diem"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Dragonthan



Dołączył: 27 września 2004
Posty: 164
Skąd: Smokozord --> twierdza Gorlice

Wysłany: 28 marca 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

Tymczasem zza drzew pojawił się Drag. Miał na plecach jakiś worek.
- Co tam niesiesz? - spytał Hellburn
- A grzybki, grzybki...
- OOOO - zdziwili się wszyscy - aż tyle?!
Drag ściągnął worek z pleców i... był pusty, a na dnie była dziura. Spojrzał za siebie i zobaczył, że wypadające z worka grzyby stworzyły ścieżkę...
- Yyyy... no tak...

___________
Wróg u Bram...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Dragonis



Dołączył: 8 lutego 2005
Posty: 164
Skąd: Ze smoczego raju, gdzie mięcho jest nieszczęśliwe

Wysłany: 28 marca 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

- Właśnie dlatego wolę mięso - mruknął Dragonis spoglądając na grzyby - jak koś je ukradnie, to mam mięsa więcej... - zaśmiał się i po chwili ucichł, bo zza krzaka dobiegało głośnie mlaskanie.

- Słuchajcie, mam pewien pomysł! - rzekł wyrwany z zamyślenia Dragonis, po chwili chwycił worek Dragonthana, nazbierał do niego muchomorów i podrzucił pod krzak. Po chwili grzyby zniknęły, a z drzewa słychać było krztuszenie się i jęki. Dragonis śmiał się jak bohater horroru, gdy Lucas w końcu rzucił: - Zawsze masz takie makabryczne pomysły?
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Hellburn



Dołączył: 27 maja 2004
Posty: 164
Skąd: z pustynnych rejonów Bracady

Wysłany: 1 kwietnia 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

Tymczasem Hellburn gdzieś zniknął. Wrócił po paru minutach, wychylił się zza drzewa, a właściwie wypadł. Niezdarnie podniósł się i fiknął kozła do tyłu.
- Chzzzee kto tych grzyyyyybów?? Dają moczzzzzz smoków i kaczuszek! - zapytał z dziwnym uśmiechem na twarzy.
Podszedł do niego Danio wraz z Dragiem i postawili go na równe nogi.
- Oooo Daniiioo moższze ty chzzzesz ?? popatrz na mnie jaki jestem ssssilny!! - wystawił dłoń na której było parę małych brązowych grzybków.
- Idiota... nażarł sie grzybów halucynogennych - skomentował Drag.

___________
Damn!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Lucas



Dołączył: 25 lutego 2005
Posty: 164
Skąd: Erathia

Wysłany: 2 kwietnia 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

Lucas szukał jakichś zdrowych grzybków i odnalazł wielkiego magicznego grzyba, który był ukryty za drzewem.

- No patrzcie, ale duży okaz - powiedział patrząc na 6metrowego olbrzyma.

Cały grzyb był przesiąknięty dziwną magią, Lucas odkrył że ma dziwne właściwości lecznicze i magiczne.
Smok zawołał resztę grzybozbieraczy, by to zobaczyli. "Jakby go ściąć?" pomyślał Lucas.

___________
"Carpe Diem"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Dragonthan



Dołączył: 27 września 2004
Posty: 164
Skąd: Smokozord --> twierdza Gorlice

Wysłany: 2 kwietnia 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

- Jak to jak? Mieczem! - rzekł Drag i wyciągnął miecz, poczym uderzył ostrzem w grzyba. Niestety miecz odbił się od magicznej powłoki i wypadł łowcy z ręki, wędrując nad głowami zebranych wokół, przypadkowo ścinając co niektórym kapelusze, aż w końcu zatrzymał się na pobliskim drzewie. Drag usilnie próbował doskoczyć do miecza, ale brakowało mu sporo odległości by go dosięgnąć...
___________
Wróg u Bram...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Lucas



Dołączył: 25 lutego 2005
Posty: 164
Skąd: Erathia

Wysłany: 2 kwietnia 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

- A ja tak go zetnę - powiedział Lucas.

Smok wyciągnął swoje potężne szpony i zaczął ścinać grzyba. Lecz i to zawiodło grzyb dalej stał, a Lucas stępił sobie tylko pazury.

- To spróbuję tego - powiedział Lucas, po czym zionął ogniem w grzybka.

- No i też na nic...

___________
"Carpe Diem"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Fristron z Avlee



Dołączył: 27 października 2004
Posty: 164
Skąd: Fristotele - zgadnij po nicku :)

Wysłany: 2 kwietnia 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

Fristron zwabiony podnieconymi głosami, z hubą w koszyczku podszedłdo towarzystwa. Dowiedział się o problemie upartego grzyba. Wyciągnął swój kocyk, a misio - pszczoło - śliniaczki zaczęły wygryzać "nóżkę". Przażarły się już przez połowę, gdy dopadła ich niestrawność.
- No, przynajmniej wam ułatwiłem... powłoka jest cieńsza. Nic tu po mnie.
I nucąc "Goblinki małe dwa" wrócił na polankę.
- ...sibon, sibon... - śpiewał, przyrządzając eliksir snu

___________
Nie ma na tym świecie altruistów. Są ci, którzy ich udają i ci, którym udawanie weszło w nawyk.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Ashanti



Dołączył: 27 grudnia 2004
Posty: 164
Skąd: Z jaskini behemota :P

Wysłany: 4 kwietnia 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

Tymczasem od strony jeziora/rzeki szła demonka Ashanti.
- Uuua, woda jest gorąca! Akurat ! Ale po tym pływaniu bardzo mi się chce jeść, Thompsonie- nie zostało ci jeszcze może troche mięska ?? Chętnie bym coś zjadła.
- Hmm akurat została jedna porcja - odpowiedział jej Thompson
- Wyśminicie. Wezme się za jedzenie a potem się położe. Jestem strasznie zmęczona.....
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Lory



Dołączył: 26 lutego 2003
Posty: 164
Skąd: Kraków

Wysłany: 5 kwietnia 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

Lory zmęczona po dniu pełnych wrażeń położyła się pod drzewem na wyczarowanym przez siebie sienniku nucąc pod nosem cicho zaklęcia mające pomoc jej w zaśnięciu gdyż wszystkie inne metody jak liczenie owiec czy też zatykanie uszów nie pomagały... -Spokojnych snów -rzekła...
___________
"Krew, krew, krew
Wrogów wsiąka w ziemię.. "
'Siewca wiatru'
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Lucas



Dołączył: 25 lutego 2005
Posty: 164
Skąd: Erathia

Wysłany: 5 kwietnia 2005     Relaks w lesie przy oberży Odpowiedz z cytatem

A tymczasem Lucas myślał o tajemniczym grzybie. Oparł się o niego i... puff!!! Grzyb spadł na ziemię.

- Jest! - krzyknął Lucas. Po kawałku grzyba dla każdego grzybozbieracza - powiedział.

___________
"Carpe Diem"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
©2002, 2003, 2004, 2005 Jaskinia Behemota
Template made by Valturman.
Powered by gnomePHP.
Pieczę nad Starym Forum sprawuje Crazy.