Autor |
Wiadomość |
Coyote
Dołączył: 26 marca 2004 Posty: 164
Skąd: Nie wiadomo :-)
|
Wysłany: 22 czerwca 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
To pytanie nie jest zwykłe ! Nie chodzi o to, że się jedzie na jakąś wycieczke, obóz, wakacje i bez kompa...Tylko czy np. Rano sobie w stajesz i już chcesz siąść na kompa. I czy można się powstrzymać, przełamać to pole siłowe. Siedzieć bezczynnie, gdy komp Cię woła, jaskiniowcy Cię wołają. Czy można się powstrzymać ! Przecież komputer, internet nałóg :P Niektórzy nie mogą ! A jak jest u was ?
Ej no, taki błąd ... "nałóg" przez "u"? Boże co się dzieje :D -WD
___________ Powinieneś coś zrobić, zanim włączy się wygaszacz ekranu! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Ghost
Dołączył: 25 stycznia 2003 Posty: 164
Skąd: ...no właśnie?
|
Wysłany: 22 czerwca 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
Facet, ty jesteś uzależniony? Ja jeno od Jaskinii jestem uzależniony i od czytania Prattcheta... Ale bez kompa umiem wytrzymać, nie wiem czemu inni ludzie mają z tym problemy. Komp to nie sposób na życie, kompa nie da się kochać (Spróbuj przytulić się do monitora, a potem do dziewczyny. Prawda, że to nie to samo?). Kiedyś się jeno tak obudziłem kiedy byłem w sanatorium (akurat miałem dostać ważnego maila).
___________ Zaśmiecam język z lubością
Znieprawiam, do złego kuszę
Zakusy mam bolszewickie
I sączę jad w młode dusze
fragment wiersza J. Tuwima |
|
Powrót do góry
|
|
|
Coyote
Dołączył: 26 marca 2004 Posty: 164
Skąd: Nie wiadomo :-)
|
Wysłany: 22 czerwca 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
Ghost (cytat): |
(Spróbuj przytulić się do monitora, a potem do dziewczyny. Prawda, że to nie to samo?). |
No po spróbowaniu, lepiej do monitora :lol: (przynajmniej monitor się nie perfumuje :lol: ). Jak to? Nie kochasz kompa? Ja mam kochanego złomika i go zawsze kochałem. Oj Bóg Cię skaże za te słowa :lol: :lol:
Uważaj proszę na ortografię! - @lan
___________ Powinieneś coś zrobić, zanim włączy się wygaszacz ekranu! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Iscandel
Dołączył: 16 marca 2004 Posty: 164
Skąd: Turek a posty z serca ;)
|
Wysłany: 23 czerwca 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
Ghost (cytat): |
Spróbuj przytulić się do monitora, a potem do dziewczyny. Prawda, że to nie to samo |
oj do dziewczyny o wiele milej o wiele :D
Ghost (cytat): |
Ale bez kompa umiem wytrzymać, nie wiem czemu inni ludzie mają z tym problemy |
Nic dodać nic ująć :D
Ja na kompa wchodzę regularnie ale po to, żeby umówić się przez jakiś komunikator (można to zrobić przez telefon tylko za to się płaci :!: ) i po to, żeby włączyć winampa, ale muze moge nagrać na płyty :D
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Lobo
Dołączył: 18 listopada 2002 Posty: 164
Skąd: i po co?
|
Wysłany: 23 czerwca 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
Niby, że na kompie siedzę codziennie, to jednak nie miał bym większych problemów z odstawieniem go na dzień, tydzień czy nawet miesiąc. Komp służy mi niemal wyłącznie do GGadania i słuchania muzyki i gdyby nie te dwie jego funkcje to włączałbym go góra dwa razy na tydzień...
___________ Tak dryfuje nam życie,
po omacku, we mgle... |
|
Powrót do góry
|
|
|
MiB
Dołączył: 21 grudnia 2002 Posty: 164
Skąd: Kęty
|
Wysłany: 24 czerwca 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
hmm... odstawić kompa na jeden dzień... wykonalne... ale eXtremalnie trudne 4meeeeeeee :lol: !!
Dla mnie komp to nie tylko blaszanka która stoi mi koło biurka, huczy za uszami, szarpie nerwy i maxymalnie stresuje. Komp, a dokładniej internet, to dla mnie swoisty azyl, w którym mogę się schronić. Wiem, że moja praca i umiejętności na coś się przydają i są doceniane. Mogę tu porozmawiać z różnymi bardziej lub mniej ciekawymi ludźmi i nikt nie będzie mnie wytykał palcem ze śmiecham na ustach, gdy coś mi się nie uda. Komputer to dla mnie swoisty sposób spędzenia wolnego czasu, oderwania się od rzeczywistości. Siedząc przed blaszanką zapominam o całym Bożym (:P) świecie, o moich problemach, etc.
Jednocześnie rozstanie się z komputerem nie byłoby tak trudne gdyby nie to, że zobowiązałem się do pewnych rzeczy (czytaj: do zrobienia serwisów dla IJB), a że staram się uchodzić za osobę odpowiedzialną i słowną, to póki nie skończę roboty, to będą problemy z oderwaniem mnie od kompa ;) .. potem może być łatwiej :P
Zdravim!!
MiB
BTW: a do czego jest się lepiej przytulić, to zależy od nastroju :P
___________ "Imagine there's no heaven,
It's easy if you try." |
|
Powrót do góry
|
|
|
Crag
Dołączył: 24 marca 2004 Posty: 164
Skąd: Wejherowo
|
Wysłany: 24 czerwca 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
Rozstać się z kompem potrafię, lecz się nierozstaję gdy niema takiej potrzeby. Włączam go, żeby na GG pogadać, w Tibię albo Herosa pograć, albo też napisać co nieco w Jaskini. :) Wolę jednak gdy jest przymnie. Mój złomik 600 MHz.
Do kogo się przytulić?? Hmm... Chyba jednak dziewczyna, jest bardziej miękka, a nie twarda. :P
___________ "Wątpię, więc myślę, myśle, więc jestem."
"Dubito, ergo cogito, Cogito, ergo sum."łac. |
|
Powrót do góry
|
|
|
Coyote
Dołączył: 26 marca 2004 Posty: 164
Skąd: Nie wiadomo :-)
|
Wysłany: 25 czerwca 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
Isc: Są błędy w twoim poście m.in.:"sie", "wchodze".Dopisz tam "ę".
Hola, hola ja nic jeszcze nie mówiłem :/ Kiedy jadę gdzieś np. na tygodniową wycieczkę to umiem się pogodzić z myślą, że na wycieczce nie będe grał. Ani nie będe chatował :lol:
Tak, się mierzyłem do tego tematu, bo od paru tygodni próbuję zostawić ten komputer i bywać na nim jak najmniej. To jest siła WOLI :lol: Wiecie kiedyś grałem i po 5 godzin pod rząd :lol: Mało? Jak dla mnie za dużo, bo muszę teraz nosić okulary :?
Np. teraz mogę odejść od komputera i go zostawić, i zająć się czymś innym :P
Pozdrawiam
___________ Powinieneś coś zrobić, zanim włączy się wygaszacz ekranu! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Red
Dołączył: 7 maja 2004 Posty: 164
Skąd: Lidzbark Welski
|
Wysłany: 25 czerwca 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
Ciekawe ja tam od kompa jestem prawie 100% uzależniony chyba że dla kogoś średnia 4 godz. dziennie a 12 jak nie ma rodziców u mnie w domu ( mam 14 lat ) to mało. ALE da się bez niego żyć ( na krótką metę rzecz jasna) chociaż by jak się popsuje :( albo jestem gdzieś na wakacjach :lol:
Lepiej chyba do dziewczyny bo obudowa kompa to nic... Ważna jest zawartość a ta potrzebuje prądu... A dziewczna nie...
"krótka" przez o z kreską a "rzecz" przez rz, pozdrawiam - @lan
|
|
Powrót do góry
|
|
|
DruidKot
Dołączył: 16 stycznia 2004 Posty: 164
Skąd: z odległych zakamarków geografii :P
|
Wysłany: 25 czerwca 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
Cytat: |
Wiecie kiedyś grałem i po 5 godzin pod rząd Mało? |
Mało...
Kiedyś potrafiłem siedzieć całymi dniami przy kompie, osiem godzin codziennie, dziesięć w soboty i niedziele...
No, ale już mi przeszło... :)
Teraz ograniczam się do trzech - pięciu godzin :P
I, co może być dziwne - nigdy nie czułem się jak uzależniony ;D
[Teraz odejście od kompa nie sprawia mi problemów... :)]
Cytat: |
Ja jeno (...) uzależniony (...) od czytania Prattcheta... |
Ekhm... :P
Cytat: |
Cytat: |
(Spróbuj przytulić się do monitora, a potem do dziewczyny. Prawda, że to nie to samo?). |
No po spróbowaniu, lepiej do monitora (...) Jak to? Nie kochasz kompa? Ja mam kochanego złomika i go zawsze kochałem. |
Eee... Kochający inaczej?... :O
Cytat: |
Rano sobie w stajesz i już chcesz siąść na kompa. I czy można się powstrzymać, przełamać to pole siłowe. Siedzieć bez czynnie, gdy komp Cię woła, jaskiniowcy Cię wołają. Czy można się powstrzymać ! Przecież komputer, internet nałóg Niektórzy nie mogą ! A jak jest u was ?
|
Ych... Jeśli nie możesz, to raczej powinienneś pomyśleć o jakiejś terapii, albo coś...
Pozdrawiam :)
___________ Rychłoż się zejdziem znów?
o ortografii || o łańcuszkach |
|
Powrót do góry
|
|
|
Enleth
Dołączył: 20 sierpnia 2003 Posty: 164
Skąd:
|
Wysłany: 25 czerwca 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
Ja teoretycznie mogę... W praktyce - po kiego? :P
Podejście mam takie samo jak MiB - po pierwsze, jakiś sensowny kontakt ze światem, a po drugie, powiedziałem że coś zrobię - to zrobię :)
Poza tym jeden dzień bez netu to następny cały zmarnowany na czytanie podwójnej ilości postów na kilkunastu forach dyskusyjnych :P
Tak na marginesie ja komputera i tak nie wyłączam, więc niby jestem przy nim stale, bo np. coś robię w pobliżu i od czasu do czasu zerkam czy ktoś czegoś nie pisze :). Do wycia wiatraków 24 godziny na dobę już się przyzwyczaiłem - ale na szczęście niedługo wymieniam je na system chłodzenia cieczą :P
A jeśli chodzi o to przytulanie... Cóż, dla mnie komputer to narzędzie, nie przyjaciel, więc żadnych problemów z tą decyzją nie mam :)
___________ Jeśli chcesz żeby coś było zrobione dobrze, zrób to sam... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Daron Snyderthdend
Dołączył: 17 lutego 2003 Posty: 164
Skąd: z Fearunu, północnych ziem Czempionów Torma...
|
Wysłany: 26 czerwca 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
Ja byłem uzależniony, i to wyraźnie. Teraz komputer (tak jak niektórzy tutaj) włączam tylko dla muzyki i ew. sprawdzenia czy ktos ciekawy siedzi na GG/Tlenie. Reszta przestałą mnie interesować. Kiedyś potrafiłem przy kompie przesiedzieć 24 godziny, dziś ograniczyłem sie do 1-2 godzin. Komp jest wprawdzie włączony, jednak mnie przy nim nie ma.
Jak sie jest uzależnionym to ciężko się do tego przyznać że sie jest. Osobnik włącza komputer po to bo zawsze ma jakiś powód. Żadko kiedy włączy komputer bez powodu. A w przypadku uzależnionych tak bywa, że komputer włączają ot tak sobie, choć uważają że włączyli go w słusznej sprawie.
Czasami sam sie zastanawiam czy nadal nie jestem uzależniony, jednak patrząc na niektórych ludzi z GG/Tlena/Osady moge się podbudować że nie...
Swoją drogą uzależnienie polega na ciągłym lub cyklicznym pragnieniu danej rzeczy. Informacja dla ludzi którzy niedokońca sobie zdają sprawe co to uzależnienie...
___________ Imię: Daron
Nazwisko: Snyderthdend
Rasa: Człowiek
Wyznanie: Wszystkie dobre Bóstwa Fearunu, ale przede wszystkim w Torma
Klasa:20lvl Paladyn, 15lvl Czempion Torma, 5lvl Zwiadowca Harfiarzy |
|
Powrót do góry
|
|
|
Faramir
Dołączył: 24 października 2002 Posty: 164
Skąd: za chwilę Poznań
|
Wysłany: 26 czerwca 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
Kiedyś wprowadziłem sobie coś takiego, co właśnie nazywałem "Dzień Bez Kompa". Było to w czasach, gdy od komputera uzależnionym byłem, i całkowicie od niego się odcinając jeden dzień w tygodniu (kiedyś nawet to zwiększyłem do dni trzech) z nim walczyłem. Długo dosyć "Dzień Bez Kompa" prosperował i długo go przestrzegałem. Później jednak jakoś tak od niego odszedłem.
I z własnego doświadczenia wiem, że tak się uzależnienia nie zwalczy. IMO to musi przyjść samo, albo przesycenie, albo przepracowanie, albo znalezienie lepszej rozrywki. Odstawiania komputera jednak wiele nie daje. Jeśli uzależnienie jest dość zaawansowane, to tylko w ten sposób zwiększymy swój głód komputerowy.
___________ Często i gęsto! |
|
Powrót do góry
|
|
|
@lan
Dołączył: 26 listopada 2003 Posty: 164
Skąd: Chwilowo Gdańsk ;)
|
Wysłany: 27 czerwca 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
Enleth (cytat): |
Do wycia wiatraków 24 godziny na dobę już się przyzwyczaiłem - ale na szczęście niedługo wymieniam je na system chłodzenia cieczą :P |
Mógłbyś się nie chwalić :P ;) .
Ale generlanie mam podejście Enletha - komp jest po to, aby był włączony, bo inaczej tylko miejsce zajmuje ;) . Tyle, że na noc zazwyczaj wyłączam, bo kiedyś musi odpocząć. Przy kompie potrafię siedzieć cały dzień z bardzo prostego powodu - stoi na biurku, a ja przy nim zazwyczaj siedzę ;) . Co zresztą bardzo dobre jest, bo jak odrabianie pracy domowej chwilowo mi sie znudzi, to pocztę moge sprawdzić, odpisać na jakąś wiadomość czy cuś...
Dzień (a nawet częściej kilka dni) bez kompa mam zazwyczaj, gdy gdzieś wyjeżdżam, ale bardziej wynika to z tego, że mogę kilka osób uprzedzić, że mnie nie będzie.
___________ "Miecz przeznaczenia ma dwa ostrza. Jednym jesteś ty."
A. Sapkowski
Jabber | Przewodnik po IJB | Histmag |
|
Powrót do góry
|
|
|
Ingham
Dołączył: 1 kwietnia 2001 Posty: 164
Skąd: Ciechanów
|
Wysłany: 27 czerwca 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
Ja mam offtopicową prośbę do tych, co poprawiają ortografię, żeby:
1) sami opanowali jej zasady
2) jak już poprawiają, to niech przerabiają całego posta, a nie tylko jeden, dwa wyrazy!
Takie kwiatki, jak "bez czynnie" i "żecz" to aż krzyczą, żeby je przerobić.
A i "boga" bym zostawił z małej litery, bo w naszym uniwersum każdy może mieć innego na myśli ;)
Ups, nie zauważyłem... już poprawione - @lan
___________ Tylko modlitwa może Was zbawić! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Mortai
Dołączył: 7 maja 2004 Posty: 164
Skąd: Bogate Miasto Hanzetyckie
|
Wysłany: 24 lipca 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
Kiedyś komp był u mnie włączony 12 godzin na dobę (teraz też tak niestety jest) Ale mnie przy nim teraz nie ma. Mój brat robi mapy do Warcraft III, a ja gram w nogę lub w Gry strategiczne w Śródziemiu. Gram tylko rano i czasami wieczorem. Zresztą nie mam co na kompie robić oprócz słuchania muzyki. A internetu w domu nie mam.
___________ HoMM sweet HoMM
Powiedzcie, kogo mam zlikwidować. Z chęcią pomogę... :) |
|
Powrót do góry
|
|
|
Ion
Dołączył: 15 listopada 2002 Posty: 164
Skąd: Czyżowice
|
Wysłany: 25 lipca 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
U mnie dochodzi inna sprawa. Oprócz mnie z kompa korzystają:
a)siostra - net, praca, rozrywka(np. słuchanie muzyki)
b)ojciec - INTERNET, praca
c)matka - praca, rzadko internet
Stałe lącze mam od miesiąca, czy dwóch. Bilans jest taki, że raczej na komputerze bywam rzadziej niż kiedy miałem modem. Komputer potrzebuję do pracy(szkoła i strona) i przyznając się do bicia - dla rozrywki.
Czas który mam do dyspozycji na komputerze, jest raczej wystarczający, tylko że czasem potrzebuję go, kiedy inny domownik na nim pracuje. I dlatego nie mam jakiś zahamowań, by opuszczać mojego blaszaka na jakiś czas.
___________ „Im więcej się uczymy, tym bardziej uszkadzamy nasze zmysły. Zbliż się za bardzo, a oszalejesz. Wiedza nie daje mocy. Wiedza daje zniszczenie” – cytat z systemu RPG „Call of Cthulhu |
|
Powrót do góry
|
|
|
Irvin
Dołączył: 29 października 2002 Posty: 164
Skąd: z daleka...
|
Wysłany: 28 lipca 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
A ja przed kompem siedzę długo... Szczególnie teraz, jak są wakacje, a ja nie mam co robić. Czasem zasiedzę się do późna (prawie zawsze ;) ), ale jeśli mam odstawić kompa, to nie ma problemu:) U mnie służy on głównie do kontaktów z ludźmi, słuchania muzyki (a i czasem jakiś filmik się obejrzy ;) ), ale dość często mi się zdarzają dni odpoczynku. Kompik wtedy stoi spokojnie i zbiera kurz, a ja sobie czytam książki, jeżdże na rowerq czy jakoś inaczej zajmuje sobie czas :)
___________ Kiedy zastanawiamy się nad swoim życiem, to właściwie sam fakt, że żyjemy, powinien nas najbardziej zadziwić... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Messar
Dołączył: 5 maja 2004 Posty: 164
Skąd: Mroczne tunele Nighonu
|
Wysłany: 30 lipca 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
Dzień bez kompa? Niemożliwe...
|
|
Powrót do góry
|
|
|
jokaaska
Dołączył: 6 lutego 2004 Posty: 164
Skąd: z krainy tęsknoty
|
Wysłany: 30 lipca 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
a ze mna to jest tak:
Do niedawna to było niemożliwe (odkad mam internet) by nie przesiedzieć przynajmiej 6 godzin dziennie przed komputerem .Choć przyznam ,że ostatnio sie to zmieniło bo chwialmi nie moge sie nawet patrzeć na komputer.
___________ za złudzenia płaci się rzeczywistością |
|
Powrót do góry
|
|
|
Rindiglas
Dołączył: 6 lipca 2004 Posty: 164
Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 3 sierpnia 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
Myślę że spokojnie potrafię wytrzymać dzień bez komputera. Jak siedzę to tylko żeby poczytać posty na forum , powchodzić i sprawdzić co nowego na niektórych stronkach , a także pokomunikować się ze znajomymi. Oczywiście gram też całkiem dużo , szczególnie w różnorakie cRPG'i , ale spokojnie mógłbym bez tego wytrzymać. Pozdrawiam wszystkich uzależnionych :) .
___________ "Jestem elfem i nic co elfie nie jest mi obce."
"Tam na dole zostało wszystko to co cię męczy
Patrząc z góry wokoło świat wydaje się lepszy" |
|
Powrót do góry
|
|
|
Kriso
Dołączył: 8 lutego 2004 Posty: 164
Skąd:
|
Wysłany: 4 sierpnia 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
Ja nie kocham swojego komputera, ale to jeden z niewielu moich przyjaciol. Zalezy jaki mam dzien. Raz nie moge oderwac sie od niego :roll: a raz chetnie wyrzucilbym przez okno! :twisted:
___________ PRO AETERNA REI MEMORIA - QU WIECZNEJ RZECZY PAMIĘCI |
|
Powrót do góry
|
|
|
Ghost
Dołączył: 25 stycznia 2003 Posty: 164
Skąd: ...no właśnie?
|
Wysłany: 4 sierpnia 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
Kriso (cytat): |
Ja nie kocham swojego komputera, ale to jeden z niewielu moich przyjaciol. Zalezy jaki mam dzien. Raz nie moge oderwac sie od niego :roll: a raz chetnie wyrzucilbym przez okno! :twisted: |
Na takie rozterki znam jedno, proste rozwiązanie - sprzedać kompa, nie będzie się miało od czego odrywać i co wywalać :P
___________ Zaśmiecam język z lubością
Znieprawiam, do złego kuszę
Zakusy mam bolszewickie
I sączę jad w młode dusze
fragment wiersza J. Tuwima |
|
Powrót do góry
|
|
|
Daron Snyderthdend
Dołączył: 17 lutego 2003 Posty: 164
Skąd: z Fearunu, północnych ziem Czempionów Torma...
|
Wysłany: 4 sierpnia 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
Kriso (cytat): |
Ja nie kocham swojego komputera, ale to jeden z niewielu moich przyjaciol |
Taaa...alkoholik tez ci powie ze nie kocha wódki, ale ze jest jego przyjacielem bo dzieki niej zapomina o smutkach :?
___________ Imię: Daron
Nazwisko: Snyderthdend
Rasa: Człowiek
Wyznanie: Wszystkie dobre Bóstwa Fearunu, ale przede wszystkim w Torma
Klasa:20lvl Paladyn, 15lvl Czempion Torma, 5lvl Zwiadowca Harfiarzy |
|
Powrót do góry
|
|
|
Rindiglas
Dołączył: 6 lipca 2004 Posty: 164
Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 4 sierpnia 2004 Jeden dzień bez kompa?
|
|
|
Hmmm nie wiem ale swojego kompa raczej nigdy nie nazwałbym moim przyjacielem. Może ten tekst został napisany troche na jaja ale uważam że pewnych słów nie powinno się używać w takim kontekście.
___________ "Jestem elfem i nic co elfie nie jest mi obce."
"Tam na dole zostało wszystko to co cię męczy
Patrząc z góry wokoło świat wydaje się lepszy" |
|
Powrót do góry
|
|
|