Imperium Jaskini Behemota
tarcza Witaj na Starym Forum Jaskini Behemota.
Zostało Ono stworzone przez ixcesala z uwagi na problemy z forum Ezboard 10 grudnia 2002. Służyło Jaskiniowcom dzielnie do sierpnia 2005 roku, kiedy to dominium i podwładnych Behemota dotknął Wielki Trek, po którym przez 10 miesięcy Jaskinia nie funkcjonowała.
Wszystkim, którzy przyczynili się do rozwoju Imperium Jaskini Behemota, zarówno poprzez pracę techniczno-graficzną, jak i osobom które współtworzyły klimat - dziękujemy.
Zapraszam do obejrzenia tego swoistego muzeum, które wiąże się ze wspaniałymi wspomnieniami niemałej części Jaskiniowców.
Kasztelan Crazy

Wróć do strony głównej Jaskini Behemota.
Rejestracja (chciałbym klucze)Rejestracja (chciałbym klucze)  

PrzewodnikPrzewodnik      LinksLinkownia     SzukajSzukaj     Śledzone tematyŚledzone tematy     Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ProfilProfil     MieszkańcyMieszkańcy     GrupyGrupy     ZalogujZaloguj
Ostatnio odwiedziłeś nas:
Obecny czas to: 2024-11-21 12:05:52
Autor Wiadomość
Haav Gyr



Dołączył: 2 lutego 2004
Posty: 164
Skąd: Miasto Maggnar w północej Amarii

Wysłany: 20 lutego 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

Farmerus (cytat):

Pewnie winien temu stanowi rzeczy jest przekrój wiekowy Jaskiniowców - nie wiem, jak u Was, ale u mnie młodociani kawy nie piją, nim nie osiągną "odpowiedniego" wieku. Tak więc, wygląda na to, ze pośród Jaskiniowców picie kawy to zboczenie (piją ją jeno przedwcześnie dorośli? :D oraz starsi w samej rzeczy :) ).

Jednak wśród braci studenckiej, co to starsiejsza jest ciutkę od przeciętnego Jaskiniowca, ktoś kto nie pije kawy (jak ja) to dinozaur i odmieniec właśnie :D.

Jest trzech dinozaurów :wink: A nie myślę by byłaby jakaś widoczna zależność miedzy wiekiem i piciem kawy/herbaty. Bo są bardzo różne przypadki, 15 latki pijące już kawę i 25 latki którzy piją tylko herbatę.
Poniekąd to dwa nieco inne typy napojów, kawa jest środkiem wspomagającym dzięki kofeinie, a herbata to tradycja(wzbogacona wiedzą o specjalnych właściwościach tego napoju, nawet lecznicze)

___________
From the beginnin' to end
Losers lose, winners win
This is real, we ain't got to pretend
The cold world that we in
Is full of pressure and pain
I thought it would chane
But its stayin' the same
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Grenadier



Dołączył: 20 lipca 2000
Posty: 164
Skąd: Opole

Wysłany: 23 lutego 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

Ostatnio moim zboczeniem jest siedzenie w nocy na necie :) Oczywiście w Jaskini... całe szczeście, że Zuza (kot) mnie wspiera...
___________
Będziemy się żegnać...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Tarband



Dołączył: 23 listopada 2002
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 23 lutego 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

Gren jeśli to Ciebie pocieszy nie jesteś sam. To zaczyna stawać się już normą. Nocne posiadywanie ma też swoje uroki.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Haav Gyr



Dołączył: 2 lutego 2004
Posty: 164
Skąd: Miasto Maggnar w północej Amarii

Wysłany: 23 lutego 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

Tarband (cytat):
Gren jeśli to Ciebie pocieszy nie jesteś sam. To zaczyna stawać się już normą. Nocne posiadywanie ma też swoje uroki.

Oczywiście :D przekrwione i podkrążone oczy, ogólne zmęczenie organizmu, wrażliwość na czynniki zewnętrzne, w późniejszym czasie bezsenność itd, itp :wink: :D SAMO zdrowie :wink:

___________
From the beginnin' to end
Losers lose, winners win
This is real, we ain't got to pretend
The cold world that we in
Is full of pressure and pain
I thought it would chane
But its stayin' the same
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Faramir



Dołączył: 24 października 2002
Posty: 164
Skąd: za chwilę Poznań

Wysłany: 24 lutego 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

Ja tez nie wiem co własnie przed kompem robie... Ach, no tak, nadrabiam tygodniowe zaległości :)) I nic, że jutro szkoła, a do tego musze cicho uderzać w klawiature, żeby rodziców nie obudzić :))
___________
Często i gęsto!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Sewrey



Dołączył: 11 lutego 2001
Posty: 164
Skąd: Lublin

Wysłany: 24 lutego 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

Haav Gyr (cytat):
przekrwione i podkrążone oczy


Co Wy wiecie o czerwonych i podkrążonych oczach, spójrzcie na moje ;)

A siedzenie a Jaskini do późna to chyba dość typowe zboczenie, które dotyka wielu z nas :)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Lobo



Dołączył: 18 listopada 2002
Posty: 164
Skąd: i po co?

Wysłany: 24 lutego 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

Ja na szczęście(lub też nie) uchroniłem się przed tym ostatnim.
Ale nie myślcie sobie że noce spędzam na spaniu :) ! Częsta(za często :) ) nie mogąc zasnąć o około 3-4 w nocy/nad ranem zapalam sobie lampkę nocną, siegam do biblioteczki po pierwszą leprzą książke i czytam cokolwiek by to nie było.

___________
Tak dryfuje nam życie,
po omacku, we mgle...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Hexe



Dołączył: 14 stycznia 2004
Posty: 164
Skąd: Wrocław / Bielsko

Wysłany: 24 lutego 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

Witam,

u mnie zdecydowano za mnie i Net mi odłączają o 23, więc skończyły się moj maratony do trzeciej nad ranem... Przy komputerze, bo to, jak długo jeszcze czytam potem to już inna sprawa...
Ale ferie są, mozna do 12 pospać, więc problemu nie ma. Gorzej, że będę musiała za niedługo się znów przestawić na rytm szkolny... Grr... nic przyjemnego.

Pozdrawiam,
Hexe

___________
Earth is full. Go home.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Enleth



Dołączył: 20 sierpnia 2003
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 24 lutego 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

hexe (cytat):
u mnie zdecydowano za mnie i Net mi odłączają o 23,


CO?! Ja bym zwariował...

___________
Jeśli chcesz żeby coś było zrobione dobrze, zrób to sam...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Haarald



Dołączył: 23 kwietnia 2003
Posty: 164
Skąd: Ors Imperior

Wysłany: 24 lutego 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

Hexe:
Nie masz czego żałować.... ja niestety jestem za stary aby ktokolwiek decydował za mnie. Jednak żałuję że przez pięć ostatnich lat zarywałem nocki (a takze popołudnia) przed komputerem. Na pewno nie wychodzi to nam na zdrowie i zapewne kiedyś odczujemy tego skutki. Dodam, ze jestem uzalezniony od internetu i komputera. Najlepszym sposobem jest znalezienie sobie jakiegoś innego zajęcia... choćby malarstwo, wycieczki rowerowe do PN"BT".

No własnie zapomniałem dodać, ze siedzenie przed komputerem po kilka czasem kilkanascie godzin to moje zboczenie, aczkolwiek nieco większego kalibru.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Hexe



Dołączył: 14 stycznia 2004
Posty: 164
Skąd: Wrocław / Bielsko

Wysłany: 24 lutego 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

Witam,

Enleth (cytat):
CO?! Ja bym zwariował...


też o krok jestem od tego, ale na razie mi się udaje...

Szkoda mi jedynie tego, że o tak wczesnej porze jestem zmuszona zawsze wszelakie pogawędki kończyć...:(

Pozdrawiam,
Hexe

___________
Earth is full. Go home.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Mirabell



Dołączył: 14 lutego 2003
Posty: 164
Skąd: Wrocław

Wysłany: 24 lutego 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

To widzę, że jestem wyjątkiem, bo jak się nie położę o 23 spać, to następnego dnia nie wiem, jak się nazywam. No i przed kompem nie potrafię spędzić dłużej niż dwie- trzy godziny (przy czym za trzy pokutuję bólem głowy).
___________
...Zawsze znajdą się jacyś Eskimosi, którzy wypracują dla mieszkańców Konga wskazówki zachowywania się w czas olbrzymich upałów...
(S. J. Lec)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Enleth



Dołączył: 20 sierpnia 2003
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 25 lutego 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

Ja nie doszedłem jeszcze do swoich granic wytrzymałości - 18.5 godziny nieprzerwanego grzebania w kodzie źródłowym pewnego programu to mój dotychczasowy rekord, ale bynajmniej nie ostateczny :twisted:. Wtedy też, jednocześnie, doszedłem do 40-kilku godzin bez snu... Przy 35 jeszcze byłem nawet przytomny :D.
___________
Jeśli chcesz żeby coś było zrobione dobrze, zrób to sam...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Lobo



Dołączył: 18 listopada 2002
Posty: 164
Skąd: i po co?

Wysłany: 26 lutego 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

Mój rekord(nieświadomy :) ) to około 46 godzin.Mam czasem takie dni kiedy po prostu czuję ze nie muszę spać i nie ważne co bym robił(liczenie owiec, pigułki :D ) i tak nie zasnę.
A jak już uda się mnie uśpić to nawett bombardowanie mnie nie obudzi...

___________
Tak dryfuje nam życie,
po omacku, we mgle...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Hexe



Dołączył: 14 stycznia 2004
Posty: 164
Skąd: Wrocław / Bielsko

Wysłany: 26 lutego 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

Witam,

ja tam o moich rekordach mówić nie będę. Nie jestem odporna na brak snu. Jestem osobnikiem wybitnie śpiochowatym, co z największą chęcią spałby 12h na dobę...:)..

Niemniej jednak cztam Wasze posty i podziwiam za wytrwałość. Mnie jeszcze nic tak nie zainteresowało dotąd, żebym o śnie nie myślała dłużej niż 25h...:).

Pozdrawiam,
Hexe

___________
Earth is full. Go home.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
@lan



Dołączył: 26 listopada 2003
Posty: 164
Skąd: Chwilowo Gdańsk ;)

Wysłany: 26 lutego 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

Hexe (cytat):
Niemniej jednak cztam Wasze posty i podziwiam za wytrwałość. Mnie jeszcze nic tak nie zainteresowało dotąd, żebym o śnie nie myślała dłużej niż 25h...:).

Ufff, a już myślałem, że tylko ja taki śpiochowaty w tym gronie. Ja wytrzymałem najwięcej chyba 30 godzin, ale że to było na wycieczce, to potem pojawiły się jakieś dziwne zdjęcia tych, co ze mną postanowili spędzić noc na dyskusji :mrgreen: .

___________
"Miecz przeznaczenia ma dwa ostrza. Jednym jesteś ty."
A. Sapkowski
Jabber | Przewodnik po IJB | Histmag
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Haarald



Dołączył: 23 kwietnia 2003
Posty: 164
Skąd: Ors Imperior

Wysłany: 26 lutego 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

Mój rekord bez snu to 54 h na nogach. Kończyłem drukować wtedy moją pracę magisterską (hehe na 2 dni przed terminem zwrotu); kupiłem sobie do tego specjalnie drukarkę bo nie mialem gdzie wydrukować. Od popołudnia aż do rana drukowałem, poprawiałem, sprawdzałem i znowu drukowałem poprawione strony... o mało w głowe nie dostałem ale nie to jest szalone. Pod wieczór następnego dnia (zanim poszłem wreszcie spać) naszła mnie jeszcze ochota na to by pójść na zakupy hipermarketu (to juz było nieco zwariowane).

To i tak nie pobije rekordu pewnego Chińczyka, który spedził przed komputerem (grał zdaje się w Quake'a) non stop 87 godzin. Oczywiście tragicznie skończył serce nie wytrzymało.

Ale patrząc w drugą stronę to najdłuzej spałem jakieś 17 godzin. Zapewne będą lepsi ode mnie.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Haav Gyr



Dołączył: 2 lutego 2004
Posty: 164
Skąd: Miasto Maggnar w północej Amarii

Wysłany: 26 lutego 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

Haarald (cytat):

Ale patrząc w drugą stronę to najdłuzej spałem jakieś 17 godzin. Zapewne będą lepsi ode mnie.

O właśnie :D Pamiętam jak po studiówce spałem najpierw ok 14 godzin, potem wstałem coś zjeść i spałem kolejne 12 godzin :D [/list]

___________
From the beginnin' to end
Losers lose, winners win
This is real, we ain't got to pretend
The cold world that we in
Is full of pressure and pain
I thought it would chane
But its stayin' the same
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Tarband



Dołączył: 23 listopada 2002
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 26 lutego 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

TO może ja też coś opowiem o moich nawykach spania. I "rekordach".

Rekord bez snu 38 godzin. A co najciekawsze spędzone w całości przed komputerem. W przed dzień egzaminu do liceum. Ale któż oparł by się magi Heroes II.

Ze snem jest jesio lepiej. Z tego co mi Mama mówiła to jak byłem mały to spałem przez 3 dni. Bo się nałykałem jakiś nasennych proszków.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Haav Gyr



Dołączył: 2 lutego 2004
Posty: 164
Skąd: Miasto Maggnar w północej Amarii

Wysłany: 27 lutego 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

Tarband (cytat):

Ze snem jest jesio lepiej. Z tego co mi Mama mówiła to jak byłem mały to spałem przez 3 dni. Bo się nałykałem jakiś nasennych proszków.

Nie liczy się :P :D bo ze wspomaganiem :wink:

___________
From the beginnin' to end
Losers lose, winners win
This is real, we ain't got to pretend
The cold world that we in
Is full of pressure and pain
I thought it would chane
But its stayin' the same
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Faramir



Dołączył: 24 października 2002
Posty: 164
Skąd: za chwilę Poznań

Wysłany: 29 lutego 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

Ja podobnie do Haaralda, trochę ponad 17 godzin snu. Ale jednak, jak to mówił Wilhelm z Baskerville w "Imieniu róży", im dłużej się śpi, tym bardziej człowiek jest rozleniwiony i bardziej chce mu się spać :).
___________
Często i gęsto!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Mr. Rabbit



Dołączył: 6 stycznia 2004
Posty: 164
Skąd: Imperium Kinugów

Wysłany: 6 marca 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

No cóż....

Najpierw od odchyłach:
Mam tego trochę: Bawiłem się swego czasu modelami. Jeszcze kilka czołgów i samolotów leży na półkach w pokoju, ale to było dawno dawno temu....
Przeżuciłem się następnie na puzzle, niestety niewiele zostało, bo cztery pełne komplety, posklejane teraz i w antyramie, wieszam na ścianie, mnie więcej co miesiąc zmieniam. (Pora chyba znowu coś poskładać ;))...
Tutaj duża przerwa... czyli przez cały czas komputery (od Commodore począwszy, przez 286, 386, 486, 200MMX, 780, a teraz 2400+)....
Pisałem kilka wierszy, opowiadanie i zacząłem 3 ksiązki, ale żadnej nie skończyłem choć były dobre :).... Ciągle mam je jednak w głowie bo rękopisy straciłem :(
Muzyka... głównie EJay, do tej pory. Podobnie z grafiką komputerową :] Lubię się po prostu bawić. Również architektowanie. kilka programów do tworzenia domów :). Polecam fajna zabawa.

A teraz o spaniu:
Nie liczyłem godzin, ale pomiędzy 58 a 72 chyba... 3 dni na nogach :D Spałem po tym o ile dobrze pamiętam jakieś 15-17 godzin, miałem wtedy 19 lat. Dzisiaj jestem w szoku tamtego, może jeszcze kiedyś coś takiego zrobię :). Ale ogólnie mało sypiam w porównaniu do innych osób. Śpię po 4-7 godzin w tygodniu i jednego dnia odsypiam (8-10 godzin).
Widzicie, mnie najłatwiej zastać po prostu w nocy. Do komputera siadam zazwyczaj dopiero o północy albo później a idę spać w zależności od nastroju pomiędzy 3-6 rano. Rano (jak nie pracuje) to śpie kilka godzin, zazwyczaj 2-3 i popołudniu drzemka rónież 2-3 godziny, żadko się zdarza żebym położyłsię jak normalny człowiek spać i spał 6 godzin. Ja po prostu lepiej funkcjonuje w nocy.

Pozdro
Kosnik King, 19 Skryba Imperium Kinugów

___________
Mimo wszystko dzięki Ci Hetmanie :) a mnie i tak możecie powiesić jak Skrytobójce.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Voldo



Dołączył: 24 października 2002
Posty: 164
Skąd: Ruda Śląska (koło Katowic)

Wysłany: 6 marca 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

Mój najdłuższy sen trwał... bo ja wiem... jakieś dwadzieścia parę godzin (powiedzmy że 24), ale to z powodu choroby. Wstałam rano (po około 10 godz. snu) z takim bólem głowy że żadne leki nie działały. Nie pozostało nic innego jak znowu iść spać... ...aż do następnego ranka (od 12:00 do około 12). Później miałam spore problemy ze snem (co za dużo to niezdrowo :twisted: )

Co do zboczeń:
Zdaje się że mam bzika na punkcie czytania ciekawych książek (i bynajmniej nie lektur szkolnych) a głównie powieści fantastycznych i przygodowych. Ale największego fioła mam na punkcie Harrego Pottera :twisted: :twisted: :twisted: .

___________
"Cum tacent, clamant" - Milczenie jest wymowniejsze od słów
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Ghost



Dołączył: 25 stycznia 2003
Posty: 164
Skąd: ...no właśnie?

Wysłany: 7 marca 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

Odchyły: Rzucanie do każdej ładnej dziewczyny tekstu "Ej, laska - jaki dzień, która godzina i jakie miejsce?", rozmawianie archaiczną polszczyzną i wycedzanie przez zęby podczas wykonywania mało przyjemnych czynności słów "Beznadziejna małpia robota" lub "Marnotrastwo mojego talentu, ale jaki małpolud na tej sali to rozumie?" :P

Spanie: Jak najkrótsze. Najdłuższy sen w moim życiu to z tego co pamiętam 10 godzin... Jakbyście mieli równie napięty plan zajęć jak ja to też byście traktowali 4 godziny snu za łaskę od Boga :P

___________
Zaśmiecam język z lubością
Znieprawiam, do złego kuszę
Zakusy mam bolszewickie
I sączę jad w młode dusze


fragment wiersza J. Tuwima
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Hexe



Dołączył: 14 stycznia 2004
Posty: 164
Skąd: Wrocław / Bielsko

Wysłany: 7 marca 2004     Malutkie zboczenia... Odpowiedz z cytatem

Witam,

Ghost (cytat):
Odchyły: Rzucanie do każdej ładnej dziewczyny tekstu "Ej, laska - jaki dzień, która godzina i jakie miejsce?", rozmawianie archaiczną polszczyzną i wycedzanie przez zęby podczas wykonywania mało przyjemnych czynności słów "Beznadziejna małpia robota" lub "Marnotrastwo mojego talentu, ale jaki małpolud na tej sali to rozumie?" :P


Wiesz co, teksty o zarywaniu panienek do TEGO Forum nie pasują. I sympatyków Ci nie przysporzą. No ale cóż, z pewnością taki małpolud jak ja, nie jest w stanie Cię zrozumieć...
Archaiczną polszczyzną posługuje się chyba większość Osadników. Ostatnio zwrócono mi właśnie na to uwagę, że moja gramatyka od czasu przyłączenia się do Jaskini znacznie się zmieniła, właśnie na rzecz starodawnej...:D

Pozdrawiam,
Hexe

___________
Earth is full. Go home.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
©2002, 2003, 2004, 2005 Jaskinia Behemota
Template made by Valturman.
Powered by gnomePHP.
Pieczę nad Starym Forum sprawuje Crazy.