Imperium Jaskini Behemota
tarcza Witaj na Starym Forum Jaskini Behemota.
Zostało Ono stworzone przez ixcesala z uwagi na problemy z forum Ezboard 10 grudnia 2002. Służyło Jaskiniowcom dzielnie do sierpnia 2005 roku, kiedy to dominium i podwładnych Behemota dotknął Wielki Trek, po którym przez 10 miesięcy Jaskinia nie funkcjonowała.
Wszystkim, którzy przyczynili się do rozwoju Imperium Jaskini Behemota, zarówno poprzez pracę techniczno-graficzną, jak i osobom które współtworzyły klimat - dziękujemy.
Zapraszam do obejrzenia tego swoistego muzeum, które wiąże się ze wspaniałymi wspomnieniami niemałej części Jaskiniowców.
Kasztelan Crazy

Wróć do strony głównej Jaskini Behemota.
Rejestracja (chciałbym klucze)Rejestracja (chciałbym klucze)  

PrzewodnikPrzewodnik      LinksLinkownia     SzukajSzukaj     Śledzone tematyŚledzone tematy     Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ProfilProfil     MieszkańcyMieszkańcy     GrupyGrupy     ZalogujZaloguj
Ostatnio odwiedziłeś nas:
Obecny czas to: 2024-11-23 9:03:56
Autor Wiadomość
Val Gaav



Dołączył: 18 listopada 2004
Posty: 164
Skąd: Z jednego z czterech światów stworzonych przez... : "Lord of the Nightmares"

Wysłany: 24 stycznia 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

roobert (cytat):
jednyum amargedonem niszczył ok 200 jednostek jednym czarem mimo iz nie brał aktywnego udzialu w walce .Iczy to mialo sens? zaręczamiz takiego bohatera z h3 łatwiej i szybciej stworzyc niż np 20poziomowego boh z h4

Drogi Roobercie... ale Armagedon nie było łatwo zdobyć w h3... a już zwłaszcza confluxem (w którym ten czar się nie pojawiał) ... przypominam że w h3 gildie magów były bardzo drogie...
Acha i naprawdę logicznijsze dla mnie jest to że mag koncentrując się z tyłu bitwy zabija implozją powiedzmy 7 złotych smoków niż barbarzyńca wymachujący toporem który robi to samo...

A czy ma sens armia walcząca po śmierci swojego dowódcy ?... Czy ma sens armia której dowódca idzie pierwszy na śmierć zamiast posłać do walki swoje oddziały ?

Czytając na forum bodajże chyba Celestial heavens wypowiedzi, że w h5 powinni być jeszcze silniejsi aktywni bohaterowie poprostu złość mnie zalewa :evil: ... Mam wrażenie że tak naprawdę wielu osobom podobał się bohater rozwalający byle mieczykiem smoki w pojedynkę.


PS wracając do kwestii armagedonu to sądze że w h5 ten czar powinnien być ograniczony.. by nikt nie grał taktyką na atak i ucieczkę

___________
Darkness beyound blackest pitch, deeper then the deepest night
King of darkness, who shines like gold upon the Sea of Chaos.
I call myself upon thee! Swear myself to thee !
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Haarald



Dołączył: 23 kwietnia 2003
Posty: 164
Skąd: Ors Imperior

Wysłany: 24 stycznia 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

Jesli twórcy czytają tylko wypowiedzi z Celestial Heavens to czarno widzę HoMM-V :evil: :evil: :evil:

Armageddon może pozostać byle można się przed nim jakoś obronić, choć częściowo (artefakt, inny czar, odporności w umiejetnościach drugorzędnych). Do tego dołożyc kilka podobnych potężnych czarów np. zaklęcie które zabija zimnem cześć jednostek a inne zamraża na kilka tur, jakies potężne zaklecie śmierci...etc.


Rola bohatera na polu bitwy dzieli chyba najbardziej. Ja bynajmniej uważam, że twórcy musieliby stworzyć dwa warianty HoMM-V z biernym i z czynnym... co pociąga za sobą zupełnie inne rozwiązania w obu przypadkach a tym samym więcej pracy... ale czy takie rozwiązanie im się opłaci? Wątpię.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Aryene



Dołączył: 22 stycznia 2005
Posty: 164
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc...

Wysłany: 24 stycznia 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

I co? Kampani tez dwa razy więcej? No, chyba że cena też dwa razy większa. A jesli chodzi o nielogiczność jaką jest bohater powalający kilka(nascie) smoków na raz. Przecież to jest gra. Przywoływanie tu przykładów historycznych mija się celem. Prędzej mitologia, a tam wszystko było możliwe.
___________
Najgorzej jest poznać własne bóstwo...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Anonymous



Dołączył: nigdy
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 24 stycznia 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

Val Gaav
Cytat:
... a już zwłaszcza confluxem (w którym ten czar się nie pojawiał) ... przypominam że w h3 gildie magów były bardzo drogie
bynajmniej czar ten pojawia się dośc często .Czy łatwo?Rzecz względna przy mapkach S to 5 tygodni duzo przy XL mało.
Cytat:

Haarald
Cytat:
Rola bohatera na polu bitwy dzieli chyba najbardziej. Ja bynajmniej uważam, że twórcy musieliby stworzyć dwa warianty HoMM-V z biernym i z czynnym... co pociąga za sobą zupełnie inne rozwiązania w obu przypadkach a tym samym więcej pracy... ale czy takie rozwiązanie im się opłaci? Wątpię.
Oczywiście gdyz jest to zasadniczy element różniący die ostatnie czesci .Moim zdaniem obydwie byly miały skrajne rozwiązania a co zatym idzie w konsekwencji błeny i niedoróbki.
H3 preferowła wyraznie bohaterów z magią czego nie rekompensowały umiejetnosci taktyczne i walki bohaterów wojowników
H 4 wiadomo superherosów
Dlatego ja bym poszeł w kierunku pewnej specjalizacji aby aktywnosc w walce była dostepna tylko dla pewnej klasy Wojowników w kazdym miescie, A poparta odpowiednio proporcjonalnym rozwojem w czasie byłaby dobrym balansem dla rozwoju magii bohaterów magicznych
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Aryene



Dołączył: 22 stycznia 2005
Posty: 164
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc...

Wysłany: 24 stycznia 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

Muszę przyznać, ciekawy pomysł...
___________
Najgorzej jest poznać własne bóstwo...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Val Gaav



Dołączył: 18 listopada 2004
Posty: 164
Skąd: Z jednego z czterech światów stworzonych przez... : "Lord of the Nightmares"

Wysłany: 24 stycznia 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

Aryene (cytat):
Przecież to jest gra. Przywoływanie tu przykładów historycznych mija się celem. Prędzej mitologia, a tam wszystko było możliwe.

Może to i gra ... ale nie zapominajmy, że to gra strategiczna !!! I właśnie rozwalanie kilkunastu smoków jednym bohaterem ma mało wspólnego ze strategią , bardziej już z rpg .
Moim zdaniem historyczne bitwy (zwłaszcza te średniowieczne) mają wiele wspólnego z grą strategiczną w świecie fantasy...

Mitologia ??
Okey więc jak wolisz ...
Najlepszy przykład to chyba będzie wojna trojańska ... Tam jakoś wielkie wojsko atakowało ufortyfikowaną Troję 10lat :wink: Bohaterowie tacy jak Achilles, Agamemnon, Odyseusz nic tu nie pomogli ... Jeden z nich nie wparował solo do miasta i nie rozwalił wszystkich jego obrońców mieczem :lol: ... Owszem walczyli ale raczej w pojedynkach solo jeden na jednego...
Agamemnon czy Odyseusz raczej bardziej niż z pojedynków byli sławni z umiejętności taktycznych i dowodzenia wojskiem ...
Achilles on był rzeczywiście silny nieprzeciętnie ale sam też nie pokonałby całego legionu greckich piechurów ... (przypominam też że jego siła brała się z powodu kąpieli w rzece Styx)

roobert (cytat):
Val Gaav
Cytat:
... a już zwłaszcza confluxem (w którym ten czar się nie pojawiał) ... przypominam że w h3 gildie magów były bardzo drogie
bynajmniej czar ten pojawia się dość często .Czy łatwo?Rzecz względna przy mapkach S to 5 tygodni duzo przy XL mało.

Przy S to 5 tygodni ??? przypominam ci że Armagedon pojawia się tylko w Dungon, Necropolis, Inferno.. Na S praktycznie nie masz szans mieć ten czar grając Confluxem... Na XL masz szanse ale jakie zależy to też od tego jak mapa jest zrobiona....
roobert (cytat):

Dlatego ja bym poszeł w kierunku pewnej specjalizacji aby aktywnosc w walce była dostepna tylko dla pewnej klasy Wojowników w kazdym miescie, A poparta odpowiednio proporcjonalnym rozwojem w czasie byłaby dobrym balansem dla rozwoju magii bohaterów magicznych

No to już prędzej jestem się w stanie na takie rozwiązanie zgodzić :wink:
Chociaż osobiście to tylko barbarzyńcę widzę jak atakuje wraz ze swoim wojskiem ... Taki rycerz to już nie jest taki głupi i nie będzie się na front rzucał jak może z oddali kierować swoim wojskiem :wink:

Ale zaznaczam że można zrobić silnych bohaterów walczących nie korzystających z magii .... a zresztą dla mnie i tak jest logiczne że mag zawsze pokona rycerza i tak powinno być ... przecież jak można porównywać siłę toporu do pożądnego zaklęcia ??? Mi akurat potęga magii w h3 odpowiadała ... a prawda jest taka że tam magiem był i walczący heroes i heroes mag..... więc w czym był problem ???

___________
Darkness beyound blackest pitch, deeper then the deepest night
King of darkness, who shines like gold upon the Sea of Chaos.
I call myself upon thee! Swear myself to thee !
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Anonymous



Dołączył: nigdy
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 24 stycznia 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

Val Gaav
Cytat:
Przy S to 5 tygodni ??? przypominam ci że Armagedon pojawia się tylko w Dungon, Necropolis, Inferno.. Na S praktycznie nie masz szans mieć ten czar grając Confluxem... Na XL masz szanse ale jakie zależy to też od tego jak mapa jest zrobiona....
W Conflux (miasto Żywiołów poza gildią magów jest bodajze biblioteka i majac bohatera Żywiołaka Ognia praktycznie zawsze miałem ten czar ) Na S jest mozliwe choćby na mapce pod polki tytułem "Wojna Rlanowana " RoE
Cytat:
Mi akurat potęga magii w h3 odpowiadała ... a prawda jest taka że tam magiem był i walczący heroes i heroes mag..... więc w czym był problem ???
Ja akurat miałem odmiemne spostrzerzenia moim zdaniem w H3 magia "ofensywana " zadająca obrażenia miała zdecydowana przewagę nad magia defensywną tak że wspomnianym czarem amargedonem po jednym uderzeniu zniszczyłem
4 Hydry Królewskie 18 Wiwren Kr. 22 Gorgony . 17 Bazyliszków Kr. 194 Zierzołaki(co za głupie spolszczenie) i 37 Oslizgów , Uważasz że to jest walka strategiczna ?

...........................................................................................................
teraz trochę przeprosze za offtop w WoGu zauwazyłem iz na jednostki 8 poziomu nie dziala zabójczy oddech Gorgon .pobawiłem sie troche i na 15 walk gorgony nie zabiły oddechem NAWET JEDNEJ JEDNOSTKI 8 POZIOMU!!!zastanawiam sie czy to reguła czy gdzies bład u mnie..
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Val Gaav



Dołączył: 18 listopada 2004
Posty: 164
Skąd: Z jednego z czterech światów stworzonych przez... : "Lord of the Nightmares"

Wysłany: 24 stycznia 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

roobert (cytat):
W Conflux (miasto Żywiołów poza gildią magów jest bodajze biblioteka i majac bohatera Żywiołaka Ognia praktycznie zawsze miałem ten czar
hmmm... conflux nie ma biblioteki .. ma ją Tower....

A co do WoGa to masz błąd u mnie 8 level jednostek w starciu z Mighty gorgons pada jak muchy :lol:
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
co do właściwego tematu to może pójść na uproszczenie że w walce bohater nie będzie aktywny ... ale mogą być spejalne miejsca na mapie (np jakieś areny ... itp) gdzie wchodzi sam bohater i walczy z jakąś małą grupką istot......

___________
Darkness beyound blackest pitch, deeper then the deepest night
King of darkness, who shines like gold upon the Sea of Chaos.
I call myself upon thee! Swear myself to thee !
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Heimdall Ragnarok



Dołączył: 25 lipca 2003
Posty: 164
Skąd: Warszawa

Wysłany: 24 stycznia 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

Val Gaavie: Twój pomysł jest awykonalny. Komuż będzie się chciało tworzyć:
-umiejętności dla bohatera biernego
-umiejętności dla bohatera czynnego
-statystyki bohatera biernego
-statystyki bohatera czynnego

Wychodzą ci dwa systemy bohaterów, czyli, że tak się wyrażę-kibel. Albo DDki, jak kto woli :wink:

___________
Kiedy muzyka milknie, reszta jest milczeniem
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Val Gaav



Dołączył: 18 listopada 2004
Posty: 164
Skąd: Z jednego z czterech światów stworzonych przez... : "Lord of the Nightmares"

Wysłany: 25 stycznia 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

Heimdall Ragnarok (cytat):
Val Gaavie: Twój pomysł jest awykonalny. Komuż będzie się chciało tworzyć:
-umiejętności dla bohatera biernego
-umiejętności dla bohatera czynnego
-statystyki bohatera biernego
-statystyki bohatera czynnego

Myślałem bardziej o wspólnych umiejętnościach : tak jak w h3
atak, defensywa, mądrość, wiedza
..... w normalnej walce byłoby jak w h3 .... natomiast bohater wchodzący do specjalnej lokacji te statystyki przekładałby na walke jak normalna jednostka (powiedzmy ze stałym niezmiennym hp 100... +5 dodatkowego na poziom ) ... kapisz? :wink: ... nie widzę powodu by tworzyć cały oddzielny system ...

Oddzielny system byłby potrzebny gdyby zgodnie z propozycją Rooberta pojawili się czynni wojownicy i bierni magowie .... ale tu nie widzę jakiegoś wielkiego problemu w różnicowaniu zdolności ...

A na propozycje Rooberta patrze coraz bardziej pozytywnie i zdecydowanie wole takie rozwiązanie niż całkowicie aktywnych bohaterów :wink:

___________
Darkness beyound blackest pitch, deeper then the deepest night
King of darkness, who shines like gold upon the Sea of Chaos.
I call myself upon thee! Swear myself to thee !
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Anonymous



Dołączył: nigdy
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 25 stycznia 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

Val Gaav
Cytat:
hmmm... conflux nie ma biblioteki .. ma ją Tower....

Sorki magiczna uczelnia w której mozesz sie nauczyc wszystkich szkół magii napoziomie podstawowym.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Anonymous



Dołączył: nigdy
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 1 lutego 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

Ja jestem za czwartą możliwością czyli ile się chce bohaterów 0, 5, 8 dokładnie ile się chce ponieważ: np. zaczynamy grę mając 9 bohaterów (czyli cały jeden garnizon) a ktoś nienawidzi mieć dziewięciu armii to co? albo, podrużujemy sobie herosem po mapie okazuje się że zdobyliśmy zamek po drugiej stronie mapy innym bohaterem a ten heros co jeżdzi po mapie potrzebuje armii i co mamy tworzyć nowego bohatera i kupić mniej jednostek? o nie!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Haav Gyr



Dołączył: 2 lutego 2004
Posty: 164
Skąd: Miasto Maggnar w północej Amarii

Wysłany: 5 lutego 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

Val Gaav (cytat):

Może to i gra ... ale nie zapominajmy, że to gra strategiczna !!! I właśnie rozwalanie kilkunastu smoków jednym bohaterem ma mało wspólnego ze strategią , bardziej już z rpg .
Moim zdaniem historyczne bitwy (zwłaszcza te średniowieczne) mają wiele wspólnego z grą strategiczną w świecie fantasy...

Tutaj obie strony mają rację(niestety).
Bo niby wojny przebiegają w podobny sposób jak wojny z historii(głównie średniowiecze) ale tutaj mamy rasy stworzeń z fantasy oraz potężną magię. Więc sumując Mag zabijajcy smoka to nic dziwnego nawet w strategii fantasy, ale owy mag musi być jakąś unikalną personą(osobą) Np: taki Sandro, Galvin Magnus itp.
Ale nie można przeginać, zabicie smoka czy innych potężnych bestii, powinno być bardzo trudne i rzadkie nawet dla tak potężnych magów.

Cytat:
Mitologia ??
Okey więc jak wolisz ...
Najlepszy przykład to chyba będzie wojna trojańska ... Tam jakoś wielkie wojsko atakowało ufortyfikowaną Troję 10lat :wink: Bohaterowie tacy jak Achilles, Agamemnon, Odyseusz nic tu nie pomogli ... Jeden z nich nie wparował solo do miasta i nie rozwalił wszystkich jego obrońców mieczem :lol: ... Owszem walczyli ale raczej w pojedynkach solo jeden na jednego...

No powiedzmy, tylko nie doceniasz psychologicznego wpływu takich walk bohaterów na armię,
Cytat:
Agamemnon czy Odyseusz raczej bardziej niż z pojedynków byli sławni z umiejętności taktycznych i dowodzenia wojskiem ...

Też prawda, ale znani byli też z innych przyczyn :wink: , np: z bezlitosnego traktowania podwładnych, czy też różnych zboczeń ale to inny temat :wink:
Cytat:

Dlatego ja bym poszeł w kierunku pewnej specjalizacji aby aktywnosc w walce była dostepna tylko dla pewnej klasy Wojowników w kazdym miescie, A poparta odpowiednio proporcjonalnym rozwojem w czasie byłaby dobrym balansem dla rozwoju magii bohaterów magicznych

Ale zaznaczam że można zrobić silnych bohaterów walczących nie korzystających z magii .... a zresztą dla mnie i tak jest logiczne że mag zawsze pokona rycerza i tak powinno być ... przecież jak można porównywać siłę toporu do pożądnego zaklęcia ??? Mi akurat potęga magii w h3 odpowiadała ... a prawda jest taka że tam magiem był i walczący heroes i heroes mag..... więc w czym był problem ???

Dlatego też, ja widziałbym rozwój bohaterów bardziej pod kontem ich specjalności, niż ogólnej wszechstronnej siły na polu walki.
To pozwoliłby utrzymać konwencję biernego bohatera w samej walce, ale jego wpływ na wyniki walki byłby oczywisty, po przez pośrednie dzialanie jego umiejętności.

___________
From the beginnin' to end
Losers lose, winners win
This is real, we ain't got to pretend
The cold world that we in
Is full of pressure and pain
I thought it would chane
But its stayin' the same
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Haarald



Dołączył: 23 kwietnia 2003
Posty: 164
Skąd: Ors Imperior

Wysłany: 5 lutego 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Dlatego też, ja widziałbym rozwój bohaterów bardziej pod kontem ich specjalności, niż ogólnej wszechstronnej siły na polu walki.
To pozwoliłby utrzymać konwencję biernego bohatera w samej walce, ale jego wpływ na wyniki walki byłby oczywisty, po przez pośrednie dzialanie jego umiejętności.


Sam lepiej bym tego nie ujął... taki własnie powinien być HoMM-V jeżeli chodzi o bohaterów. Jeszcze dochodzi kwestia wykonania... może dochodzić do pewnych rozbieżności jeśli chodzi o gusta.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Maal Verne



Dołączył: 17 stycznia 2005
Posty: 164
Skąd: zzz Bagna

Wysłany: 7 lutego 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

co do właściwego tematu to może pójść na uproszczenie że w walce bohater nie będzie aktywny ... ale mogą być spejalne miejsca na mapie (np jakieś areny ... itp) gdzie wchodzi sam bohater i walczy z jakąś małą grupką istot......
Jak dla mnie bardzo ciekawy pomysł który mógłby urozmaicić grę.


(I zgodzę się z tym, że niedbrze, się stało, że w H4 nie było specjalnych profesjii z których znany jest dany bohater np. Mutare- Smoki. Tyris- Kawalerzyści. Astral- Hipnoza itd. Co urozmaicało gre i zarazem sprawiało, że każdy bohater jest inny i jest, że tak powiem "sam swój"- no to jest troszkę naciągane, bo tam zawsze kilki bohaterów znało tą samą prfesję np. Inteligencja, Nekromancja, +350 zł, itd.)

___________
Immanuel Kant - "Niebo gwieździste nademną, prawo moralne we mnie"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Anonymous



Dołączył: nigdy
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 8 lutego 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

Haaarald[b]
Cytat:
Sam lepiej bym tego nie ujął... taki własnie powinien być HoMM-V jeżeli chodzi o bohaterów

Wysoka specjalizacja ma jednak pewna wadę .Spowoduje to zróznicowanie na specjalizacje przydatne w grze i na te których znaczenie jest marginalne .
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Haarald



Dołączył: 23 kwietnia 2003
Posty: 164
Skąd: Ors Imperior

Wysłany: 8 lutego 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

Jak dla mnie jest to oczywiste: herosi muszą być różnorodni a każda z profesji musi być przydatna jeśli chodzi o specjalności.

Przydatność specjalnosci możnaby jeszcze bardziej rozszerzyć poprzez ich doskonalenie. Każdy z herosów miałby możliwość doskonalenia się w trzech sposród długiej listy dostępnych specjalności (w tym jedna już wytrenowana na poziomie podstawowym).
Wybór ograniczałaby jego klasa, tak więc mógłby się doskonalić w wybranych dziedzinach lub ogólnie dostępnych.
Tak więc kupno herosa nie dyskwalifikowałoby go już na samym początku jako nieprzydatnego.

Powiedzmy, że każdą specjalność moznaby rozwijać na 3 poziomach i licząc już jedną posiadaną mielibyśmy 8 do dalszego rozwoju co 4 lub 5 poziom każda.

Ponadto posiadanie podobnych specjlności, np. trzech czarów opartych na eleltrycznosci dawałoby dodatkowe bonusy do obrażeń.
-------------------------------------------------------------------------------------

Zastanawia mnie takze to ilu maksymalnie bohaterów będzie można trzymać i ilu będzie miało możliwość poruszania się na mapie przygody.

Za błąd HoMM-IV uważam możliwość posiadania więcej niż jednego herosa w armii bo przez to jednostki straciły na znaczeniu (posiadanie drużyny bohaterów zamiast armii przypomina mi RPG w postaci BG czy IWD).
-------------------------------------------------------------------------------------

Dotychczas bitwy toczono pomiedzy dwiema armiami. Gdyby znacznie zwiększono pole bitwy wówczas możnaby w danym miejscu zebrać więcej niż dwie. Wróg atakujac jedną z sąsiadujących blisko siebie armii mógłby się liczyć z tym, że drugi przybędzie mu na ratunek.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Anonymous



Dołączył: nigdy
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 8 lutego 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

Re Haar
Cytat:
Jak dla mnie jest to oczywiste: herosi muszą być różnorodni a każda z profesji musi być przydatna jeśli chodzi o specjalności.

Przydatność specjalnosci możnaby jeszcze bardziej rozszerzyć poprzez ich doskonalenie. Każdy z herosów miałby możliwość doskonalenia się w trzech sposród długiej listy dostępnych specjalności (w tym jedna już wytrenowana na poziomie podstawowym).
Wybór ograniczałaby jego klasa, tak więc mógłby się doskonalić w wybranych dziedzinach lub ogólnie dostępnych.
I tu Haaraldzie przechodzimy do meritum sprawy czyli do modelu rozwoju tych specjalnosci .Nie wiem czy myslimy podobnie ale zakładając całkowita bierność bohatera musi byc dobrze przemyslany rozwój umiejetnosci pierwszo - i drugo rzedowych i oparty na nich system posczególnych specjalnosci .
Oczywiście jest to temat woda i nie na ten topik ale.....
Byc może wysoka specjalizacja a co za tym idzie wysoka indywidualnosć bohatera jest atrakcyjna dla fabuły gry i historii bohatera poniekad moze i grywalnosci (odpowiednia taktyka gry danym bohaterem) ale stwarza także pewna schematycznosc tego rozwoju i jednokiekunkowy rozwój bo aby bohater był przydatny będzie rozwijał głównie te UD które pozwola mu osiagnąc dana specjalizacje w stopniu experckim,
Uważam takze iz taka wysoce jenokierukowa specjalizacja bez mozliwości wielokierunkowego rozwoju spowoduje podział na bohaterów przydatnych i nieprzydatnych (a la H3)Bo nie che mi sie wierzyc iz jesli będziesz miał do wyboru Boh ze specjalizacja np Szlachectwo (9bonusy do surowców i złota )lub Boh ze Magią ziemi i specjalnościa wskrzeszanie wybierzesz tego pierwszego.Dlatego uważam iż wyboru bedą aż nadto rzeczywiste .
ponadto istnieje drugi aspekt sprawy (Armie i Bohaterowie) .związany oczywiście z problemem Bohater atywny /Bierny,który był mało pouszany
albo ja nie zauwazyłem na OWyroczni. Herosi to taka specyficzna strategia
w której przewagę maja U D offensywne niz defensywne ,magiczne niz niemagiczne . Stwierdzam to na podstawie gry w H3 gdzie przewagę mieli
bohaterowie wyspecjalizowni w magii zadającej obrazenia Magia Ziemii,
Imlpozja,Deszcz meteorytów Ognia Amargedon , Kula Ognia ect.Być może będę się powtarzał ale bohaterowie umownie mówiąc magiczni mieli znaczna przewagę nad bohateramii wojownikmi którym nawet umiejęytnosci bitewne i taktyczne nie rekompensowały obrażen zadanych przez czary.A cała zabawa w Herosach polega na tym iz aby wygarac grę trzeba pokonać przeciwnika porzez walke i bitwy a tam głownie liczyły sie obrażenia jakie się mu zadawało a te bez watpienia największe zadawali
Bohaterowie Magicznii.
Być może jestem w swoich pogladach odosobnimy ale bohater bierny i
wariant rozwoju Umiejetności i specjalnosci zH3 to nie jest dobre rozwiazanie miedzy innymi z powyzszych powodów .
Ps nie uwazam także iz bohater aktwny w fornie H4 także e był dobrym rozwiazaniem.
Dlatego tak jak juz kiedys wspomiałem warto by było aby forma aktywnej walki była zarezerwowana tylko dla pewnej klasy bohaerów jedna na dane miasto z ograniczaniami w poznawaniu magii i umiejetnosci magicznych .
Pewnie juz zaaaanudziłem juz wszystkich więc zdrawim

    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Val Gaav



Dołączył: 18 listopada 2004
Posty: 164
Skąd: Z jednego z czterech światów stworzonych przez... : "Lord of the Nightmares"

Wysłany: 8 lutego 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

Haarald (cytat):

Dotychczas bitwy toczono pomiedzy dwiema armiami. Gdyby znacznie zwiększono pole bitwy wówczas możnaby w danym miejscu zebrać więcej niż dwie. Wróg atakujac jedną z sąsiadujących blisko siebie armii mógłby się liczyć z tym, że drugi przybędzie mu na ratunek.

To chyba nie jest dobry pomysł ... Doszłoby wręcz do absurdu że po mapie poruszalibyśmy się 2 czy też 3 herosami hex w hex (innymi słowy tuż przy sobie) ... Podonbne rozwiązanie jest w AoW .. ale do herosów (zwłaszcza jeżeli będą oni bierni) jakoś mi niepasuje .
(dopisane o 0:53 )
Hmmm Roobert napisał posta dokładnie wtedy kiedy ja :lol: To ciekawe jednak że najpierw mój post zapisał się wyżej a teraz spadł na dól :wink: Dziwne rzeczy się tu dzieją...

Co do specjalności herosów to ja bym był za połączeniem h3 z h4 .. Każdy heroes tak jak w h3 miałby unikalną specjalność już na starcie przy czym nieprzypisaną na stałe jak w h3 tylko byśmy sami ją sobie wybierali z listy dostępnych specjalizacji dla danego zamku.. To by rozwiązało problem gdy 2 ludzi gra rampartem i chcą grać np Kyrre ...
po drugie wzorem h4 herosi mogliby uzyskiwać podklasy przy awansie tylko że powinno to być bardziej zależne od nas (czyli jakiś wybór) ..

___________
Darkness beyound blackest pitch, deeper then the deepest night
King of darkness, who shines like gold upon the Sea of Chaos.
I call myself upon thee! Swear myself to thee !
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Anonymous



Dołączył: nigdy
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 9 lutego 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

Hmmm Roobert napisał posta dokładnie wtedy kiedy ja To ciekawe jednak że najpierw mój post zapisał się wyżej a teraz spadł na dól Dziwne rzeczy się tu dzieją...

He,He odwieczne prawo goscinnosci w Jaskini to jedyne wytłumaczenie .
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Anonymous



Dołączył: nigdy
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 7 kwietnia 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

W armii powinni być max 2 bohaterowie jeden byłby magikiem a drugi wojownikiem który mógłby wejść na pole walki i wyjść-za rozkazem gracza ale zabicie smoka i innych potężnych bestii to włąśnie bohater powinnien móc zabić jednorazowo jednego smpka i to w kilka tur (od 4 w góre) chodzi mi o wojownika bo mag to co innego z tą magią. A zdolności obu grup bohaterów byłyby inne.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Anonymous



Dołączył: nigdy
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 7 kwietnia 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

Ktoś napisał, że strategie mają dużo wspólnego z walkami średniowiecznymi. A czy w średniowieczu król, generałowie i najwyżsi stopniem wysuwali się na pierwszą linię i czy 75% zwycięztwa zależało od nich?? Mi się wydaje, że 75% zwycięztwa powinno zależeć od umiejętności taktycznych bohaterów, a nie od siły zaklęcia jakiegoś maga, albo że jakiś wojownik zdobył zabójczy miecz i kosi bez problemu czarne smoki. Bierny bohater jest wg. mnie najlepszym rozwiązaniem. Powinien mieć możliwość nauczenia się zdolności, które ułatwią mu dowodzenie w bitwie tudzież magię, ale nie do przesady, że jednym zaklęciem zmiecie 3/4 armii przeciwnika, albo sam wyjdzie na przeciw tytanom i odniesie żałosne rany w tym starciu.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Anonymous



Dołączył: nigdy
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 7 kwietnia 2005     Armie a bohaterowie Odpowiedz z cytatem

Gość (cytat):
Ktoś napisał, że strategie mają dużo wspólnego z walkami średniowiecznymi. A czy w średniowieczu król, generałowie i najwyżsi stopniem wysuwali się na pierwszą linię ...

Ależ całkiem sporo królów i najwyższych wysuwało sie na pierwszą linię np: Władysław III zginą pod Warną (trochę przeszarżował :wink: ); pod Grunwaldem zginął Wielki Mistrz Zakonu NMP domu Niemieckiego, bo sam prowadził szarżę odwodów; pod Crecy poległ król Czech, niewidomy Jan Luksemburski (nie mógł znieść hańby); pod Hastings zginął król Anglii Harold, śmierć dosyć przypadkowa, ale nie postrzelili by go w oko, gdyby nie był na "pierwszej linii"; Julek Cezar też czasami prowadził "swoje" legiony osobiście do ataku itd. itd.. Osobisty przykład wodza miał wtedy duże znaczenie; ale bez przesady.
Gość cd (cytat):
...czy 75% zwycięztwa zależało od nich?? Mi się wydaje, że 75% zwycięztwa powinno zależeć od umiejętności taktycznych bohaterów, a nie od siły zaklęcia jakiegoś maga, albo że jakiś wojownik zdobył zabójczy miecz i kosi bez problemu czarne smoki. Bierny bohater jest wg. mnie najlepszym rozwiązaniem. Powinien mieć możliwość nauczenia się zdolności, które ułatwią mu dowodzenie w bitwie tudzież magię, ale nie do przesady, że jednym zaklęciem zmiecie 3/4 armii przeciwnika, albo sam wyjdzie na przeciw tytanom i odniesie żałosne rany w tym starciu

I tu zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości, bohater nie powinien brać osobistego udziału w bitwie, tylko rozwijane przez nas jego zdolności taktyczne powinny mieć wpływ na bitwę.
Pozdrawiam
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
©2002, 2003, 2004, 2005 Jaskinia Behemota
Template made by Valturman.
Powered by gnomePHP.
Pieczę nad Starym Forum sprawuje Crazy.