Imperium Jaskini Behemota

Melkior · Dołączył: 4 marca 2003 Posty: 164 Skąd: Żyrardów

W sumie to chyba można by zrobić każdego dnia dla chętnych trening z innej SW dla bardzo poczatkujących - mogło by być ciekawie.

Nami

Trening no dobra (tylko ja nie mam już judogi bo sprzedałam...), a jak nie padną na rozgrzewce to będziemy mogli przejść do dalszej część treningu ]:->

Irvin

No bez przesady, człowiek nieprzyzwyczajony, będzie odczuwał skutki pierwszych dwóch-trzech rozgrzewek jakieś 2 tygodnie ;) może troszkę więcej...

Melkior · Dołączył: 4 marca 2003 Posty: 164 Skąd: Żyrardów

Nami

Waylander

Dwa tygodnie temu, tak dla przypomnienia, wybrałem się na trening dla grupy średniozaawansowanej. Cóż płuca zostawiłem jeszcze przed wejściem na matę, a z tatami ściągano mnie za nogi.
Starość nie radość ....

Infero

U mnie tez z kondychom kiepsko (siedzaco stojacy tryb zycia ) i bym wysiadła najpożniej po 10 minutach, ale jak tylko ciepełko przyjdzie to zobaczycie...;)

Robo · Dołączył: 17 czerwca 2003 Posty: 164 Skąd: Pleszew

A ja z dumą mogę powiedzieć....że trudniej będzie mną rzucić teraz niż jak za czasów gdy trenowałem :!: :idea:
Niestety głównie dlatego że przytyłem jakieś 30 kg :lol:

Melkior · Dołączył: 4 marca 2003 Posty: 164 Skąd: Żyrardów

No nie wiem czy to jest powód do radości, bo jak już ktoś Cię rzuci to upadek będzie przez te dodatkowe 30 kg mniej przyjemny niż wcześniej...

Robo · Dołączył: 17 czerwca 2003 Posty: 164 Skąd: Pleszew

:idea: Ale za to nikt niebędzie ryzykował "rzutu poświęcenia" bo mógłbym go przywalić :lol:

Nami

Hehe to sie zgadza ;). Ja jakoś dobrze nie opanowałam tego rodzaju i nie będę się w nie bawić ;) Są za bardzo niebezpieczne ;P

Robo · Dołączył: 17 czerwca 2003 Posty: 164 Skąd: Pleszew

TAK!!!
To prawda - zwłaszcza dla upadajacego :wink:

Melkior · Dołączył: 4 marca 2003 Posty: 164 Skąd: Żyrardów

O ile coś w ogóle wyjdzie z tych treningów to taka mała uwaga: o ile ktoś z tych, którzy się zgłosili do grania meczu w piłkę nożną będzie też chciał brać udział w jakimś treningu, to chyba nie powinien się poobijać przed meczem. Tak więc albo trzeba by trening(i) zaplanować po meczu, albo nasi piłkarze powinni bardzo uważać. Bo mecz z Byczynianami(?) to ważna sprawa jest i nie potrzeba tam dodatkowych kontuzji.
A tera sprawa druga (oficjalna propozycja):
Jeśli w ogóle pojawię się na konwencie, to mógłbym wzorem Nami pokazać chętnym jak się uczy upadać na Aikido + parę bardzo prostych (jak to zwykle w Aikido - bezpiecznych dla atakującego :) ) technik unieruchamiających. A co do wdzianek to przecież ćwiczyć można w czymkolwiek - na Aikido to nawet całkiem naturalne na początku.

Sayo

Mel Wiesz od czego niektóe a nawet większość dzwigni się wzieła?
Ano od tego że atakującu powinien mieć różnego typu sprzęt np nóż albo miecz lub bo ale nie ważne dla mnie judo to sport aikido to taniec ale aiki jujutsu yoseikan ryu to połączenie wielu sztuk walki ale nie samej sztuki dla sztuki tylko dla walki z tego co sie orientuje to AIKIDO bardziej wygląda jak balet niż jak walka:P
zapraszam na treningi w Nowym Dworze Mazowieckim na treningi z senseiem Robertem (mniejszy odemnie o połowe ale jak rzuci przychwyci zasymuluje złamanie too tylko uciekać:P)

Ps. Nie wiecie czy ten avatar co go teraz mam nie jest juz wcześniej przez kogoś zajęty?

Darkena

Iiii tam - i tak Kyokushin wymiata :).

Jeślibym była na konwencie, to wątpię, czy ze swojego stylu coś pokażę. Niebezpieczne toto w moim wykonaniu, szczególnie dla mnie :P.

Melkior · Dołączył: 4 marca 2003 Posty: 164 Skąd: Żyrardów

Darkena

Jejku, ten temat przerodził się w naprawdę ciekawą dyskusję! Aż miło poczytać.

Melkior · Dołączył: 4 marca 2003 Posty: 164 Skąd: Żyrardów

Ja starałem się tylko rzucić nieco światła na moje aikidockie podwórko. Jak ktoś chce się dowiedzieć jak to jest ze sztukami walki naprawdę to powinien sobie poczytać np. tutaj: http://budo.net.pl/viewtopic.php?t=28508, chodź nie tylko w tym temacie. Wypowiada się tam mnóstwo trenujących różne rzeczy ludzi w tym wielu instruktorów. Nie chciałbym tu po prostu przepisywać części z tego co można znaleźć tam. Dla części z tamtych osób trenowanie jest sposobem na życie i z resztą robili to przez jego większość. Jasne że nie ze wszystkim się zgadzamy, ale warto sobie przeczytać - chodźby po to, żeby wiedzieć co myślą inni. Uwaga!!! tamto forum ma nieco inny klimat (zachowania/ludzie) niż Jaskinia, więc nie zniechęcajcie się na starcie. Ja jestem dopiero na początku mojej drogi, więc raczej poważnej dyskusji tu nie zrobię :roll: .

Sayo

Mel ja nie wiem czy ty skracasz aikido mówiąc aiki czy nazywając aiki od aikijujutsu:P

Waylander

Miałem przyjemność zapoznać się z judo, kendo, kalaki i powierzchownie z innymi sztukami walki.
Prawdą jest, że nigdy nie musiałem wykorzystywać swoich umiejętności w życiu codziennym i mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie. Ku przestrodze innych trenujących. Jeden z moich kolegów, który znalazł się w "sytuacji bez wyjścia" miał postawiony zarzut użycia broni niebezpiecznej - właśnie z tytułu trenowania sztuk walki, pomimo że walczył tylko w obronie własnej.
Sprawa skończyła się pomyślnie, ale przez prawie dwa lata był ciągany po sądach.

Stąd też ZAWSZE warto negocjować, a jeżeli to nie pomaga - uciekać. Dopiero jeżeli z sytuacji wynika, że nie ma innej możliwości - atakować. Najlepiej tak by przeciwnik nie mógł kontynuować natarcia.

Darkena

Melkior · Dołączył: 4 marca 2003 Posty: 164 Skąd: Żyrardów

Święta racja Waylander, sam gadałem z gościem, któremu sąd zabronił dalej trenować po tym, jak użył swoich umiejętności.
Pisząc aiki miałem na myśli aikido :).
Dyskusja się rozwija w ładny offtopic :P . Dlatego właśnie podałem link do innego forum, bo tam jest duuużo więcej o tym wszystkim o czym tu się teraz rozmawia i będzie rozmawiać. Łącznie z rozmowami na temat tego jak sądy traktują nieszczęśliwców, którym zdażyło się broniąc się zrobić komuś kuku.
A tu taki mały przykładzik, pasujący do mojego poprzedniego posta - ludziki podają przykłady jak można za pomocą "baletowych" technik aikido komuś zrobić kuku http://www.aikidofaq.com/practice/n_section25.html.

Sayo

łatwo jest powiedzieć "negocjować , uciekać ewentualnie sie bronić" trzeba najpierw być w takiej sytuacji gdzie nie ma co negocjować np z pijaczkeim to negocjowac idzie ale jak negocjowac z kimś kto chce poprostu cie złoić?
Już byw wolał byc po sądach ciągany nawet te dziesięć lat niż być inwalidą po tym jak ktoś mnie napadnie i ewentualnie bym chcial negocjować:P Wtedy nie ma co czekać a łatwo poznać kto chce cie "skrzywdzić"

Melkior · Dołączył: 4 marca 2003 Posty: 164 Skąd: Żyrardów

Jak mówiła jedna pani z reklamy "życie jest sztuką wyboru" 8) . A z drugiej strony nie od dzisiaj wiadomo, ze najlepszą obroną jest atak... a poznać czyjeś zamiary zanim coś zrobi nie zawsze jest tak łatwo. Nie ma reguły.

Sayo

Pozwólcie że tak sie wypowiem
Heheheheheheheheh:D:P
Pani z reklamy miała racje