Imperium Jaskini Behemota

Siny · Dołączył: 9 czerwca 2004 Posty: 164 Skąd: Wawa

Juz tlumacze, niektozy uwazaja ze granie z ograniczeniami ligowymi powoduje zwiekszenie dysproporcji miedzy magiem i wojownikiem albo wogole jest nieuczciwe bo faworyzuje kogos jeszcze przed rozpoczeciem rozgrywki. ja uwazam ze tak nie jest, wszelkie dodatkowe zasady narzucane przez lige a nie ujete przez autorow gry sa bardzo potrzebne co wiecej uwazam ze bez nich gra na wysokim poziomie byla by nie mozliwa. bierze sie to stad ze autorzy nie przewidzieli wielu aspektow gry a pozatym kilku rzeczy nie da sie poprawicd patchami i niestety trzeba liczyc na przestrzeganie przez graczy pewnych zasad dodatkowych, co wiaze sie z tak zwanym fair play. podaje przyklad bardzo oczywisty i wyraznie pokazujacy po co zostaly wprowadzone ograniczenia ligowe.

zalozmy ze gramy pojedynek i jest dzien 7 pierwszego tygodnia. obaj grace koncza swoja ture, zaczyna sie dzien 1 dla gracza czerwonego i w tym dniu gracz czerwony atakuje drugiego gracza u ktorego jest jeszcze dzien 7 poprzedniego tygodnia, do czego dochodzi? do tego ze gracz czerwony ma 2razy wiecej woja i z latwoscia wygrywa bitwe. jaki z tego wniosek sami ocencie, moje zdanie jest takie pewne ograniczenia sa niezbedne zeby granie w h3 mialo sens. jesli komus sie wydaje ze te zasady faworyzuja maga czy wojownika to jest w bledzie zasady sa po to zeby bardziej zbalansowac rozgrywke, wiecej o zasadach mozecie poczytac na stronce grany http://nic-nac-project.de/~moonman/phpBB2/viewforum.php?f=11

co do ortografi i szacunku do innych, nie uzywam polskich znakow bo mam swoje powody, nie oznacza to ze kogos nie szanuje, wiedza to ludzie co mnie znaja osobiscie, nieszanuje tylko ludzi co pisza glupoty i nie maja nic na potwierdzenie tego oprocz wlasnych opini i na sile probuja przekonywac innych. mam taki a nie inny charakter ale zawsze trzymam sie zasady ze nie pisze nic jesli nie mam na to dowodow badz nie sprawdzilem tego w praktyce, a doswiadczenie h3 mam naprawde duze i to jest fakt.

tak uwazam ze ci co graja kilka lat w ligach znaja sie lepiej na tej grze i nie pisza bzdur ktore sprawdzaja sie tylko i wylacznie w grze z kompem (i mlodszym bratem/siostra ewentualnie prababcia).

Moja prababcia nieźle wymiata nie lekceważyłbym jej :lol: TT

Haav Gyr

Drupi · Dołączył: 15 września 2004 Posty: 164 Skąd: z grobu

Siny · Dołączył: 9 czerwca 2004 Posty: 164 Skąd: Wawa

nie czepiam sie niczyjej rodziny, sam grywam z rodzenstwem ale my point is ze wygrywanie z gorszymi lub malo doswiadczonymi nie za duzo daje bo nie wyciagamy z tego zadnej lekcji niczego nowego sie nie dowiadujemy poprostu udowadniamy swoja wyzszosc. a liga jest dobra bo od razu wiesz kto jest dobry a kto slaby z kim zagrasz gre na poziomie a z kim zwyciestwo jest kwestia czasu. prosze wiec nie interpretowac mojej wypowiedzi jako atak ale pod kontem ze pewna wiedze sie wynosi jak sie gra pod presja oraz z przebieglym i kombinujacym przeciwnikiem a nie z kims co jest o kilka poziomow gorszy i nie bedzie stawial oporu.
co do zarzutu ze ja wszystko wiem najlepiej, przykro mi ze moje wypowiedzi tak bzmia ale prawda jest tylko jedna i nie moja wina ze zazwyczaj ja mam racje, nie bede pisal bzdor zeby sie komus podlizywac prawda jest taka ze niektozy mieszkancy niewiele wiedza o tej grze ale b duzo pisa na jej temat i to zazwyczaj nieprawdy.
kto napisal rowniez ze nie znam dzialania czarow, no to mnie rozwala, udowadniam w grze ze potrafie kozystac ze wszystkich czarow udowadnilem to juz nie jednemu w wielu grach rowniez w TO, kozystam z magi bardzo niestandardowo co powoduje niezlego stresa u przeciwnika a psychika jest kluczem w h3.

Haav Gyr

Siny · Dołączył: 9 czerwca 2004 Posty: 164 Skąd: Wawa

co do stwierdzenia ze uzywam wszystkich czarow to mialem na mysli wszystkie dostepne i niezakazane czary.
co do twojej definicji prayera to byla ona zla i bardzo mylna nie chce mi sie jej szukac ale doskonale pamietam ze byla b.mocno nieprawidlowa.
nie porownuj szachow do h3 bo w szachach ataki nastepuja co tura a w h3 cykl rozrodczy jest co 7 tur, szyli zupelnie co innego. gdyby nie respektowac zasady z "1 day ruszem" to wiekszosc map nie randomowych byla by niemozliwa do gry.
a stwierdzenie ze na wiekszosci map nie mozna dojsc do przeciwnika w ciagu 1 dnia to najwiekszy lol miesiaca jaki slyszlem. pewnie ze nie mozna ale kazdy powtoze kazdy gracz co troche gral w h3 uzywa sznureczkow (mniejsza o nazwe) z hirkow tak aby main hero mial zawsze dostep do zamku zarowno do przekazywania nowego wojska jak rowniez do automatycznego upowania kluczowych jednostek. w dodatku main hero ma zawsze duzo ruchu (bo staramy sie nim miec logistyke odwiedzamy stajnie dajemy najlepsze arty i konczymy ture z jednostka najszybsza) i jego zasieg na wiekszosci map jest przerazajaco duzy i w wiekszosci wypadkow pozwalalby na rushowanie 1 dnia nowego tygodnia. nie wspomne juz o specyfice mapek closed gdzie przeciwnik zaatakowany w 7 dniu nie ma najmiejszych szans sie nigdzie schowac bo jest odgrodzony silnymi straznikami. w dodatku hirki sa gra co final battle czesto zdaza sie w 2/3 tygodnie czyli przewaga w ataku z 1 tygodnia stanowi 33% woja a to jest troche duzo. jak by w szachach matowanie nastepowalo w 3 ruchu to nie dalo by sie grac bo ciagle by wygrywaly biale ktore wykonaly by o 50% ruchow wiecej.
off topic tak sie sklada ze w szachy rowniez gram na poziomie turniejowym wiec z przyjemnoscia zagram partyjke :)

Haav Gyr

Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać;

Drupi · Dołączył: 15 września 2004 Posty: 164 Skąd: z grobu

Dragonthan

Normalnie wasze wypowiedzi mnie tu dobijają....
Siny:

Mastorious

Ekhm...
Zdaje mi się że wszyscy tu obecni zapomnieli wręcz o opcji Handicap (czy jakoś tak, czyli rękawiczki). Może nie jestem multi-graczem w hirołsów, ale często gram z kolegami i nasza główna zasada jest taka że gracz "czerwony" (ew. ten który ma pierwszy ruch) posiada "rękawiczkowe" ograniczenia, jeżeli jest nas trzech (na więcej grać nie ma sensu bo na swoją turę wtedy się czeka około 10 minut) to pierwszy gracz ma duże ograniczenia, drugi średnie, a trzeci wogle. To jest jaknajbardziej sprawiedliwe, gdyż na mapce S gracz z duzymi ograniczeniami nie rozbuduje się tak szybko.

Dragonthan

Zgadam sie tu tylko z jedną rzeczą. Ograniczenia na planszy wielkości S są w pewnym stopniu konieczne, ale na planszach typu XL, L, M są niepotrzebne, bo odległości są zbyt duże między graczami aby spowodować jakieś zmiany na swoją korzyść w pierwszych 2 tygodniach gry. No co do planszy M to bym sie jeszcze zastanowił.

Siny · Dołączył: 9 czerwca 2004 Posty: 164 Skąd: Wawa

to nie sa rekawiczki tylko ulomnosc, niepelnosprawnosc :)

Dagon · Dołączył: 24 maja 2004 Posty: 164 Skąd: Z lasu

Ejjj Panowie (i panie)

Ma to pewien zwizek ale
Trzymajmy się głównego tematu i rozkładu jazdy...

Drupi · Dołączył: 15 września 2004 Posty: 164 Skąd: z grobu

Dobra.
Już się przestaję kłocić i mówię MAG, MAG i jeszcze raz MAG :D.
Takie jest moje zdanie i nikt mnie od niego nie odtrąci

Siny · Dołączył: 9 czerwca 2004 Posty: 164 Skąd: Wawa

Siny · Dołączył: 9 czerwca 2004 Posty: 164 Skąd: Wawa

exp prayer
+4 do speeda czyli mniej niz haste
+4 do ataku czyli nie ma zwiazku z maxymalnymi obrazeniami
+4 do obrony chyba ci sie zapomnialo o tym
exp prayer layonisa daje +5 all
No tak, tylko że nie podalem ci całkowicie błędnej definicji, bo Prayer przyśpiesza, to fakt, prayer wziększa obrażenia też fakt, moja pomyłka to że nie daje max obrażeń.
Więc ja nie podałem idalnej definicji, ty myliłeś się że jest całkowicie błędna. Remis

ser verto · Dołączył: 31 grudnia 2003 Posty: 164 Skąd:

Ja zagłosuję na maga.

Lubię grać Rampartem i jako woja wybieram Rylanda ma dowodzenie i dyplomację. Zawsze staram się dodać magię: powietrza, ziemii i mądrość, jeśli jest to inteligencja, logistykę, atak lub obrona, czy odporność magiczna, a tak w ogóle to na ostanią umiejętność przeważnie nie mamy wpływu.

Choć ten mój boh to raczej combo mag-wojownik o czym wspominał tse-tse.

Drupi · Dołączył: 15 września 2004 Posty: 164 Skąd: z grobu

Mastorious

Co do Prayer'a to u Loinisa dodoaje nawet więcej niż +5 dla słabszych jednostek (o ile się nie mylę dla jednostek 1 i 2 levelu).

A wracając do tematu to przyznam że mag teoretycznie jest słabszy od wojownika, z tym się zgodzę. Ale... jakie magia nam daje pole manewru!! Taktyka u maga jest dużo obszerniejsza, więc może chociaż jest słabszy to powiem że bardziej go lubie.

A mam pytanie do Sinego:
Czy w czołówce TOH wszyscy grają wojownikami??

Siny · Dołączył: 9 czerwca 2004 Posty: 164 Skąd: Wawa

nie, to zalezy slaby wojownik jest gorszy od maga, na niektorych mapkach magowie sa lepsi. ale jesli mapka jest na 4+ tygodnia to chyba wszyscy dobzy gracze biora wojownika. generalnie zalezy tez czy ta roznica w statsach (miedzy magiem a wojownikiem) bedzie do zatarcia (sporo artow do +X all) jesli tak to wybiera sie taka profesja ktora sie lepiej umie kripowac i ktora sie szybciej bedzie kripowac (poprsotu skautujesz kluczowe miejsca i dokonujesz decyzji). poza tym jesli chcesz rushowac to znacznie lepszy jest do tego mag. duzo jest rowniez mirror matchupow dung v dung i wtedy raczej wojownik bo dla maga trudno jest ubic czernego smoka z 2 razy wiekszymi statami.

Drupi · Dołączył: 15 września 2004 Posty: 164 Skąd: z grobu

Nie można powiedzieć że zależy to od wielkości mapy bo może być ona wielka i prawie pusta, a może być mała i wypełniona potworami i artefaktami po brzegi.

Siny · Dołączył: 9 czerwca 2004 Posty: 164 Skąd: Wawa

ale ja pisze nie o wielkosci mapki tylko o dlugosci=liczbie rozrodow, jak mowi moja kumpela: wielkosc nie ma znaczenia

Leoric · Dołączył: 13 października 2004 Posty: 164 Skąd:

Ja jestem za magiem chocby dlatego ze ma ksiege zaklec od samego poczatku. Jak jest sie ekspertem w jakims zywiole to wymiata sie silnymi czarami i po mniejszych kostach many.

Coyote

Drupi · Dołączył: 15 września 2004 Posty: 164 Skąd: z grobu