Imperium Jaskini Behemota
tarcza Witaj na Starym Forum Jaskini Behemota.
Zostało Ono stworzone przez ixcesala z uwagi na problemy z forum Ezboard 10 grudnia 2002. Służyło Jaskiniowcom dzielnie do sierpnia 2005 roku, kiedy to dominium i podwładnych Behemota dotknął Wielki Trek, po którym przez 10 miesięcy Jaskinia nie funkcjonowała.
Wszystkim, którzy przyczynili się do rozwoju Imperium Jaskini Behemota, zarówno poprzez pracę techniczno-graficzną, jak i osobom które współtworzyły klimat - dziękujemy.
Zapraszam do obejrzenia tego swoistego muzeum, które wiąże się ze wspaniałymi wspomnieniami niemałej części Jaskiniowców.
Kasztelan Crazy

Wróć do strony głównej Jaskini Behemota.
Rejestracja (chciałbym klucze)Rejestracja (chciałbym klucze)  

PrzewodnikPrzewodnik      LinksLinkownia     SzukajSzukaj     Śledzone tematyŚledzone tematy     Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ProfilProfil     MieszkańcyMieszkańcy     GrupyGrupy     ZalogujZaloguj
Ostatnio odwiedziłeś nas:
Obecny czas to: 2024-05-2 1:57:44
Autor Wiadomość
Acid Dragon



Dołączył: 3 stycznia 2003
Posty: 164
Skąd: planetoida Terra

Wysłany: 12 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Haav Gyr (cytat):
Nie chodzi tu o same podróże w czasie, tylko o ich skutki, jeśli jakiś bohater cofnął by się w czasie aby powstrzmać Armageddon, to jeśli by tego dokonał, automatycznie zlikwidował by powód swojego cofnięcia w czasie.( i to jest właśnie paradoks) A nie sądzę żeby Starożytni chcieli robić takie rzeczy :)


Wiem, że to może głupie, ale przypomniał mi się odcinek pewnego serialu animowanego :P. Podróżnicy w czasie mieli tam specjalne opaski, które pozwalały im istnieć niejako - poza czasem, między czasem, uniezależnić swoją przyszłość od swych własnych akcji. Po wykonaniu swej misji, nie mogli nigdzie już wrócić - nie mieli "swojej" przyszłości, z której zostali wysłani, zostali niejako "wybici" z prawidłowej rzeczywistości. Poświęcili się dla ocalenia świata....

Do czego zmierzam - takim przedmiotem umożliwiającym istnienie poza czasem mógłby być jakiś potężny, skonstruowany przez Starożytnych artefakt. Po wykonaniu misji bohaterowie efektownie, w sposób wręcz wzruszający - zginęliby. (ty otwiera się pole do fantazji na temat co zdążyli, a czego NIE zdążili przed tym zrobić)

Cytat:
Tu nie chodzi o to czy nam się podoba sf, bo wiemy że istnieje już od dawna w fabule. Tylko chodzi o utrzymanie pewnej mityczności i tajemniczości Starożytnych, tak aby nie posługiwać się językiem sf w świacie fantasy. Bo przecież taki cyborg dla prymitywnych ras mógłby wydawać sie po prostu golemem stworzonym przez magów, którzy byli by po prostu kostruktorami. Chodzi przedewszystkim właśnie o zachowanie tych pozorów mag-golem a nie konstruktor-cyborg.


Oczywiście! Jak najbardziej się zgadzam - Ja po prostu nazywam tu rzeczy brutalnie po imieniu, ale NIGDZIE nie napotkałem infomacji, że Corak to "cyborg", a wszyscy ze światów znanych w MM-HoMM określali takie stworzenia mianem przedziwnych maszynerii, lub połączeniem metalu i ciała. Stąd nazwa - Strażnicy, a nie androidy. Stąd nazwa VARN, a nie ogromny statek kosmiczny. Nawet w opisach Forge nigdzie oficjalnie nie padło słowo robot czy android (chociaż dosyc często przewijałoby się słowo cyborg - klasa bohatera). Nazewnictwo i klimat powinien zostać caly czas taki sam - tak jak w MM od pierwszych części.

Haav Gyr (cytat):
Bo jak już gdzieś wspominałem akcja M&M9 dzieje się na innym kontynencie niż H4, gdzie z tego co wiem istnieją takie państwa jak Aranorn, Palaedra czy Arcan.


MM IX rozgrywa się po prostu w innej części Axeoth (zaczynam myśleć, że podobnie jak niegdyś było z nazwą 'Erathia' niektórzy uważają Axeoth za nazwę całego świata, a niektórzy - za nazwę kontynentu. Ja osobiście wiem, że to jednak 'tylko' kontynent, ale nigdy się w to nie zagłębiałem). Wiem, że MM IX rozgrywa się gdzieś w Chedian, o ile wiem - części Axeoth. Z kolei Great Arcan czy Palaedra to państwa utworzone w H4, lecz nigdy nie było między nimi jakichś zależności. Nikt nikogo nie atakuje, nikt się nie sprzymierza, nikt nie wędruje do innych państw, nikt nawet nie handluje.... do kreegańskiego diabła... nawet nie mam pojęcia gdzie te państwa wogóle leżą i czy z kimś graniczą. beznadziejna nuda. na dodatek wszystkie państwa są nagle "dobre". Nawet nekromanci okazują się tylko poszukiwaczami wiedzy i tradycji. Zamek Inferno i Dungeon przestał istnieć. Zamek Fortress także. Z barbarzyńców to teraz wręcz przykład należy brać. Dopisać tylko koniec "i żyli długo i szczęśliwie"

...albo zniszczyć tego śmiecia i powrócić do starego, dobrego Antagrichu :twisted:

WoG co prawda nie dodawał wiele do fabuły, ale ma rację w przynajmniej dwóch kwestiach -
po pierwsze - czy myślicie, że dwa kawałki żelaza mogły naprawdę zniszczyć nasz świat? nawet jeżeli są to kawałki magicznego żelaza? Nie, oni KŁAMIĄ. Może jednak chodziło o coś innego...
po drugie - po jakimś czasie wszystkie klany wylizały się z ran, wszyscy zawarli pokój... ale czym jest życie bez walki? A jeżeli w końcu zniszczyłoby się całe zło - czy dobro miałoby prawo istnieć?

___________
Neutralność nie zawsze jest możliwa...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Faramir



Dołączył: 24 października 2002
Posty: 164
Skąd: za chwilę Poznań

Wysłany: 12 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Kiedy tak sobie czytam te posty, głównie Acida, i dochodzę do wniosku, że zrezygnowanie z fabuły z poprzednich (poza IV) częście HoMM byłoby wielką stratą. Takie to... melancholiczne.
___________
Często i gęsto!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
hadżdżi Dawud az Gossarah



Dołączył: 29 stycznia 2003
Posty: 164
Skąd: Skawina

Wysłany: 12 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Kwestia miejsca akcji kampanii Hirosów 5 jest dla mnie co najwyżej trzeciorzędna.
Jeśli jednak mam wybierać, stawiam na kontynuację.

___________
Nie zabijaj!
Martwy człowiek niczego od ciebie nie kupi.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Sandro



Dołączył: 15 października 2002
Posty: 164
Skąd: kaLISZ

Wysłany: 12 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Panowie! Nie róbcie sobie jaj! Wehikuł czasu? W HoMM?!

Czy to nie jest wskrzeszanie na siłę świata, który UMARŁ? Jego śmierć wymyślili ci sami ludzie co Heroes III i wszystko wcześniej. Zaakceptujmy ją.

Piesek który zdechł nie wstanie, choćby nie wiem jak płakać.

A jeśli wstanie, to ja nie chcę takiego pieska! [UT: I to mówi lisz?! :-) ]

Nie możecie po prostu się umówić, ze H4 NIE BYŁO.

A do tego jeszcze tak durnymi metodami, które pogrzebać mogą klimat gry!

Całkowicie zgadzam się z Thompsonem - nie przekreślajcie świata, bo gra wam się nie podoba. W czym Axeoth jest gorszy od Antagarichu? Przecież był czas, gdy i tamten świat był dopiero tworzony. Czy naprawdę aż tak mocno się przywiązaliście do kilku nazw, że aby je obronić chcecie sie posunąć do tak absurdalnych rozwiązań?

Paranoja!

___________
I.Am.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Guinea



Dołączył: 20 maja 2000
Posty: 164
Skąd: że znowu!

Wysłany: 12 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Ale H4 naprawdę nie było :P i lepiej niech Ubi przyjmie to do wiadomości :PPP. Zresztą jeśli się uprą na Axeoth, a H5 będzie poza tym dobre ;) to zawsze można zebrać trochu zapaleńców i zrobić alternatywne kampanie... prawda Acid? :))))
___________
Achtung! Weasel!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Anonymous



Dołączył: nigdy
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 12 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Czego wy dyskryminujecie Axeoth. Nie podoba wam sie tenkontynent (świat) dlatego,żę heroes 4 był do d... A przeciez ten kontynet jest calkiem nowy i mozecie odkrywać granice państw poznawać bijografie bohaterów.Staych kontynentow przeciez tez na poczatku nie znaliscie a teraz ich bronicie tak zaciencie a nie chcecie poznac nowego
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Fuuzy



Dołączył: 19 października 2002
Posty: 164
Skąd: Wasilków na Podlasiu (to nieprawda że ludzie porozumiewają się tu językiem gestów i chrząkni

Wysłany: 12 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Po cóż tworzyć nowy świat skoro stary jest jeszcze nie ukończony?

Nie uważam, że świat H4 jest zly tylko dlatego iż gra byla zla.
Ten świat jest beznadziejny ponieważ tak go przedstawiono i stworzono.
Na próżno tam szukać klimatu sagi MM (w końcu Heroes opiera swój klimat na tej serii), na próżno tam szukać glębi i sensu.

Pokój, lad, sami dobrzy ludzie... precz z tym... nie dość, że grafika cukierkowa to jeszcze taki sam świat nam zaserwowano.

Tu już nie chodzi o samo przywiązanie.
Tu chodzi o fabulę.
Niestety historyjek ukazanych w H4 fabulą nazwać nie można.


... ale świat z H4 istnieje... nie da się temu zaprzeczyć... to częsć serii, niestety... tak więc świat H3 nie może istnieć ponieważ zostal zniszczony...
A JEDNAK NIE!.

Zniszczenie Antagarichu to bląd.
Jednak ów bląd zostal naprawiony.
Antagarich to tylko kontynent... nikt nigdy nie mówil o zniszczeniu calego świata, ale za to zaprzeczono temu :)
Malo osób gra w serie MM, wiele osób uznaje za fakty tak malo istotne sprawy jak intro z H4 :), ale w MM9 wyraźnie slyszymy od Nicolaia, że Enroth istnieje.

Fabula H4 istnieje... ale fabula H3 także... tak więc swój glos oddalem świat H3 po rozliczeniu (oczywiście z podkreśleniem na zerwanie jakichkolwiek stosunków z H4 :))


PS

Podróż w czasie również mi się podoba :)

Sen natomiast odpada...

___________
Mamo! Spójrz! Jestem w Internecie...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Anonymous



Dołączył: nigdy
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 12 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Ciekawe czy ta rozmowa ma sens bo to ponoć cecha naszego narodu to upartość i jak ktoś tutaj zmieni zdane to to będzie cud na miarę wehikułu czasu :D .
Prawda jest taka że kataklizm był i to na całej lini w realu też.
Antagarichar został zniszczony i podróż w czasie jest bez sensu może da się przenieść jedną osobę by odmieniła losy świata ale czy to ma sens ogłupić setkę bohaterów a potem udawać że nic się nie stało?? Poprostu katastrofy mają to do siebie że raczej nie są mile widziane a jednak nie mamy na to wpływu i po zastanowieniu się dokładnym myślę z fabułą jest większy problem niż może się wydawać.


bez sensu jest skakać ze świata na świat a tytuł miałby sztucznie łączyć części. (tak było ale nie musi być).
ale jeśli mielibyśmy wrócić do świata H3 to tylko przed kataklizmem z 100% pewnością że on nastąpi. Bądź po katakliźmie bez bohaterów z H4 (ciekawe kto by się na to zgodził ;P )

Ale kontynuacja fabuły h4 też nie wygląda tak pięknie
Jeżeli fabuła będzie kontynuowana jaką mamy gwarancję że w epoce rozkwitu znów nie dojdzie do kataklizmu w grze czy w realu i koniec.

miasta się zmienią będzie nagle więcej wojsk wiele jednostek wyparuje a bohaterowie którzy nimi dowodzili zapomną że je mieli to coś jak z blasterami ;) w mm7 /homm3 ale zmiany w miastach to pół biedy co z magią już wiemy że się znacznie zmieni inaczej podzielona itp itd jednym słowem nowy świat będzie mocno zmieniony w stosunku do tego z h4 i na to też wpływu nie mamy.

Nie ma rozwiązania uniwersalnego można równie dobrze wrócić do H3 kontynuować H4 jak i część ludzi mogła się przenieść jeszcze gdzie indziej ;P. wszędzie są wady i zalety zwolennicy i przeciwnicy a wygra dział marketingu i to tam powstanie koncepcja h5 tak aby zadowolić jak największą grupę starych fanów.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
jOjO



Dołączył: 10 stycznia 2000
Posty: 164
Skąd: Onionburg

Wysłany: 12 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Coltain. (cytat):
aby zadowolić jak największą grupę starych fanów.


well, a może jednak nowych, świeżych leszczów?
fto to wie?
:D

___________
Baruk Khazad!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Anonymous



Dołączył: nigdy
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 13 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Tak... Fabula HoMM 5 to rzeczywiscie spory orzech do zgryzienia dla tworcow. Nie ulega watpliwosci, ze jezeli postanowia kontynuowac fabule 4 to straca bardzo na poparciu ze strony fanow, a co za tym idzie na zyskach. Pomysly z tunelami czasoprzestrznnymi i wielkimi snami to sa niewatpliwie sposoby na powrot do Antagrich. Jednak czy zadowoli to wszystkich? Uwazam, ze fabula w HoMM 5 powinna nawiazywac do 3 ale powinna tez uwzgledniac to co mialo miejsce w 4. Na starym kontynencie byli starozytni. Mieli oni bronic swiata przed zniszczeniem. Co sie z nimi stalo? Uwazam, ze fabula powinna wygladac w sposob nastepujacy (Intro?): Gdy Kilgor starl sie z Gelu starozytni to widzieli. Nie mogli powstrzymac zaglady, poniewaz ludzie majac wolna wole pozwolili na to. Uzyli oni jednak wszystkich swoich sil zeby cos jednak ocalic. Tym czyms poinien byc kontynent, ktory nie mial wplywa na majacy miejsce kataklizm, calkowicie niewinny (za kataklizm odpowiadali wszyscy, ktorzy nie postrzymali 2 szalencow). Wiec w starym swiecie pozostal tylko jeden kontynent. Starozytni zgineli poswiecajac swa moc by go ocalic. Watkow Sci-Fi nie ma bo nie ma starozytnych (moze sie pojawic w jakims dodatku ale lepiej zeby nie w podstawce). Ludzie, ktorzy ocaleli pragna przywrocic swiat do dawnego ksztaltu. I wtedy Ci, ktorzy opuscili Antagrich orientuja sie, ze cos po nich pozostalo. A teraz w ich swiecie pojawili sie Kreegans. Z sila nieporownanie wieksza niz do tej pory niszcza wszystko. Daza do tego by nowy swiat zamienil sie w kupe zgliszczy ( nauczeni kataklizmem mogli stworzyc swoje Armageddons Blade i Sword of Frost :) ). Ludzie w panice wracaja do starego swiata, czesciowo juz odbudowanego dzieki magii (nie technologii) a tam niemila niespodzianka. Ci co zamieszkuja Antagrich ie chca ich powrotu tlumaczac to strachem przed powtornym kataklizmem lub tez powrotem Kreegans. Jak wam sie podoba taka wizja? Bylby wtedy bardzo szeroki wybor do tworzenia kampanii. Z jednej strony Kreegans, z drugiej uciekinierzy uwiezieni miedzy mlotem (Kreegans) i kowadlem (mieszkancy Antagrich) no i oczywiscie mieszkancy Antagrich.
Pozdrawiam wszystkich. Serghan.

P.S. Swoja droga jesli tworcy postanowili zniszczyc swoje dzielo to powinni byli to uczynic raz a porzadnie (tzn zadnych uciekinierow) wtedy zamiast Heroes of Might and Magic mogli by co najwyzej stworzyc Legends of Might and Magic :P.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Thompson



Dołączył: 27 maja 2003
Posty: 164
Skąd: Starożytne Conflux w Radomiu

Wysłany: 13 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Te wasze pomysły ze snami są do niczego.
Nie można zawrócić faktu, rzeczy dokonanych - zapamiętajcie to sobie...
Historia musi dziać się dalej. To tak jakby taraz nasza planeta eksplodowała, ale my byśmy polecieli na Marsa - wy byście tego nie zaakceptowali i byście byli skazani na wymarcie. Starożytni nie mają wpływu na ludzmi... Oni sami tączą swoje wojny... Dlaczego nie ma Forge? Bo gracze nie chcieli więc kto miał uratować Bohaterów przed zagładą?

___________
Kiedyś pewien człowiek powiedział, że prawda jest jedyną rzeczywistą rzeczą na świecie. Tylko ona zostaje, kiedy zedrze się zasłonę ciemności i cieni.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Anonymous



Dołączył: nigdy
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 13 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Acid Dragon (cytat):

MM IX rozgrywa się po prostu w innej części Axeoth (zaczynam myśleć, że podobnie jak niegdyś było z nazwą 'Erathia' niektórzy uważają Axeoth za nazwę całego świata, a niektórzy - za nazwę kontynentu. Ja osobiście wiem, że to jednak 'tylko' kontynent, ale nigdy się w to nie zagłębiałem). Wiem, że MM IX rozgrywa się gdzieś w Chedian, o ile wiem - części Axeoth. Z kolei Great Arcan czy Palaedra to państwa utworzone w H4, lecz nigdy nie było między nimi jakichś zależności. Nikt nikogo nie atakuje, nikt się nie sprzymierza, nikt nie wędruje do innych państw, nikt nawet nie handluje.... do kreegańskiego diabła... nawet nie mam pojęcia gdzie te państwa wogóle leżą i czy z kimś graniczą. beznadziejna nuda. na dodatek wszystkie państwa są nagle "dobre". Nawet nekromanci okazują się tylko poszukiwaczami wiedzy i tradycji. Zamek Inferno i Dungeon przestał istnieć. Zamek Fortress także. Z barbarzyńców to teraz wręcz przykład należy brać. Dopisać tylko koniec "i żyli długo i szczęśliwie"

...albo zniszczyć tego śmiecia i powrócić do starego, dobrego Antagrichu :twisted:

Po pierwsze Antagarich i stary świat został zniszczony(to czy w całości oczywiści można się spierać) Jednak to FAKT, a to że fabuła h4 była skopcona to nie oznacza że ten nowy świat jest zły, istnieje i należy go dobrze wykorzystać. Ja zaproponowałem pewien kompromis między kontynuacją i powrotem do starych h3. A nawet dwie koncepcje:
Pierwsza to ta z bohaterem który cofa się przypadkowo w czasie z H4 do czasów z przed H3 i staje się głównym sprawcą Armageddonu, który próbował powstrzymać(to taka tragiczna postać). W ten sposób wrócilibyś my od świata Erathii i Króla Gryphonhearta, ale z pewnymi rozwiązaniami z H4(system magii,karawany itd)T mogła by się roztrzygnąć powstanie Tatalii, a jej mieszkańcy byli by wyrzutkami z miast z H2 gdzie nie było dla nich miejsca. Kreeganie budowali by dopiero swą potęgę...itd
Druga propozycja to równeż powrót do świata H3 ale tuż po kataklizmie, gdzie roztrzyglibyśmy sprawę ataku Kreegan na Enroth i klika mniejszych spraw np. Kilgor okazałby się demonem itp. Króry popchnął Krewlod do masowej wojny z Erathią i Gelu. Było by też miejsce na planowaną inwazję na nowy świat przez Kreegan którzy byli by teraz resztkami z Nighon w jednym zamku na nie w nieszczęsnym Necropolis. Były by też kamanie w nowym świacie całkowicie porządkujące sprawy państw, waśni i sojuszy itd.
W ten sposób uprządkowalibyśmy do końca sprawy starego świata który został zniszczony, oraz ewentualny H6 nie byłby obciążony aż tak swym dziedzictwem. 8)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Guinea



Dołączył: 20 maja 2000
Posty: 164
Skąd: że znowu!

Wysłany: 13 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Chyba potrzeba więcej argumentów za koncepcją "zagłady nie było" - to może z punktu widzenia logiki producenta :).

Rozważmy dwa czynniki: wykonanie gry (udana lub nie ;)) i fabułę (j/w, przy czym za udaną fabułę uznam kontynuację wątków z H3).

Cel natomiast... jeśli chodzi o sprzedaż H5, to na pewno się sprzeda, bo gracze będą chcieli zobaczyć nowych hirosów robionych przez nową ekipę :). Chodzi natomiast o sprzedaż dodatków, zainteresowanie ewentualnym H6, może również i MM10.

Przypadek 1: 0 i 0 - gra nienajlepsza, fabuła słaba (vide H4 :P) - oczywiście ponowne rozczarowanie graczy, co mogłoby się okazać zabójcze dla całej serii. Niska sprzedaż dodatków, raczej brak zainteresowania H6, klapa na całej linii.

Przypadek 2: 1 i 0 - gra dobra, fabuła słaba - poprawa wobec H4 :) ale co z dodatkami? Wiadomo, zazwyczaj główną częścią dodatków są nowe kampanie. A jeśli fabuła będzie słaba, to kto będzie chciał płacić za nowe kampanie? To jeszcze oczywiście zależy od tego, co w owych dodatkach będzie - bo np. na nowe miasto to ludzie polecą ;) oraz od aktywności mapmakerów (mapy znanych autorów działajace tylko pod dodatkiem też mogą być swego rodzaju wabikiem).

Przypadek 3: 0 i 1 - gra kiepskawa, ale ciekawa fabuła, kontynuująca znane wątki - cóż, rozczarowanie, ale zapewne znajdzie się trochu maniaków gotowych kupić dodatek żeby poznać ciąg dalszy historii. W tym przypadku dobra fabuła mogłaby uratować tyłek serii :).

Przypadek 4: 1 i 1 - wszyscy zadowoleni, dodatki się sprzedają jak świeże bułeczki, Ubi trzepie kasę, Fabrycy dostaje podwyżkę ;)))), żyć nie umierać :P.

Chyba już teraz jasne jest dla wszystkich, dlaczego powinna być kontynuowana fabuła z H3 :).

[UT: Jak na razie między Twoim końcowym wnioskiem a poprzednimi argumentami, przynajmniej ja związku nie widzę... Nie znaczy to, że nie masz racji, ale że dowód jest wysoce niekompletny.]

___________
Achtung! Weasel!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Michalson



Dołączył: 13 kwietnia 2003
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 13 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Pomysły ze snami są nie tyle głupie, co naciągane.
Cała sytuacja ma tę wadę, że każdy pomysł ma wady i zalety:
1. Świat z H3 po zagładzie:
zalety- dawne wątki, możliwość dodania postapokaliptycznego klimatu(wcześniej go nie było, więc to coś nowego)
wady- co z H4? No i postapokaliptyczność nie każdego zadowoli.
2. Świat z H4 kontynuacja-
zalety- zgodność chronologiczno-fabularna. Można wymodelować Aexoth by nie był tak cudownie bez sensu
wady- strata świata z H3
3- ZUPEŁNIE NOWY świat, a historia z H3 i H4(z tym że w H4 nie było zbytnio żadnej historii) się zamyka
zalety- nieograniczona możliwość rozwoju fabuły, zaczęcie wszystkiego od nowa
wady- od groma- zostawienie odłogiem starych światów, a poza tym zaczynanie wszystkiego od nowa= brak klimatu.

Podsumowując: I w tu źle i tam niedobrze.
Zresztą... to wszystko i tak zależy od Ubi Softu...
____________________________________________________


QUID QUID LATINE DICTUM SIT ALTUM VITEDURczy jakoś tak
COKOLWIEK POWIESZ PO ŁACINIE BRZMI MĄDRZE
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Thompson



Dołączył: 27 maja 2003
Posty: 164
Skąd: Starożytne Conflux w Radomiu

Wysłany: 13 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Może taka fabuła - otwarto portal aby sprawdzić co się dzieje w starym świecie, a tu wszystko tętni życiem. Ale ten pomysł też jest do niczego i trzeba kontynuować.
___________
Kiedyś pewien człowiek powiedział, że prawda jest jedyną rzeczywistą rzeczą na świecie. Tylko ona zostaje, kiedy zedrze się zasłonę ciemności i cieni.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Acid Dragon



Dołączył: 3 stycznia 2003
Posty: 164
Skąd: planetoida Terra

Wysłany: 14 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Po pierwsze: zapamiętajcie sobie, że cokolwiek się nie stało z Antagrichem (a wg mnie i on w całości NIE przestał istnieć), to reszta kontynentów jak Enroth i Jadame ISTNIEJE! W Enroth obecnie przebywa masa hord Kreegańskich, którzy się tam wzięli niewiadomo (jeszcze!) skąd! To daje ogromne pole do rozwijania wydarzeń ze starego świata. Przypominam też, że to właśnie w Enroth podczas kataklizmu przebywali Roland i Katarzyna - jeśli Enroth przetrwało, to oni także!

Nowy świat z kolei jest zupełnie beznadziejny - zobaczcie - czy możecie COKOLWIEK powiedzieć o nowych państwach? Z kim graniczą? Gdzie leżą? Jakich mają wrogów? Zauważcie też, że wszystkie państwa w H4 zostały przedstawione jako "dobre". Nie ma z kim walczyć, nie ma po co. Przecież to po prostu najgłupsza nuda!

W starym świecie natomiast mamy niesamowicie ciekawy potencjał. Tu fronty się dość często zmieniają. Erathia a to raz walczy w sojuszu z Avlee z Nighonem, a to znów przeciwko Avlee o sporne ziemie. (przy okazji coby się nikt nie czepiał: Erathia leży w środkowej części Antagrichu i graniczy z Deyją, Tatalią, Bracadą i pośrednio - spornymi ziemiami - z Avlee). Niesamowicie ciekawa historia, którą TRZEBA kontynuować.

Wątek sci-fic. Przypominam, że według szacunków NWC zaledwie 5% fanów miałoby być przeciwnych Forge. NWC uważało po prostu, że 5% to za dużo. W każdym razie - większości graczy jakoś by to nie przeszkadzało, a daje to ogromny plus dla fabuły i możliwości kontynuowania wszystkich wątków o Starożytnych zaczętych już w MM1 !

I przestańcie mówić o tym wehikule czasu, bo wg mnie to też idiotyzm :P. Chodzi o jakiś ładny PORTAL (dla znających technikę - tunel czasoprzestrzenny), przez który Starożytni mogliby spowrotem przedostać się do wydarzeń sprzed kataklizmu i nie dpopuścić do niego.... choć wersja, że zawiedli też byłaby możliwa... wtedy jednak pozostaje kwestia fabuły w H6 i powrót do problemu, ale martwić się na zapas nie będziemy :P


PS. I jeszcze jedno... wyniki ankiety... ojej :P.. czyżby jednak ogromna większość NIE zgadzała się z idiotycznym twierdzeniem Thompsona, że historię należy kontynuować (w domyśle: historię H4)? Teraz tylko Antagrich przed czy po zagładzie... :)

___________
Neutralność nie zawsze jest możliwa...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Anonymous



Dołączył: nigdy
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 14 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Wszyscy zwolennicy teorji Acid Dragona niech posluchaja. Przeciez fabula z H4 dzieje sie kilkanascie lat po zagladzie takze powiedzmyn ze 20- 30 lat granice i sojusze nie moga sie ustalic to za krutki okres czasu
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Acid Dragon



Dołączył: 3 stycznia 2003
Posty: 164
Skąd: planetoida Terra

Wysłany: 14 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

A to rzeczywiście ciekawa kontrteoria.... jakoś Erathia toczyła wojny jeszcze zanim faktycznie.. powstała! Jej założyciel i pierwszy król - Rion Gryphonheart wraz ze swą armią już wtedy walczył z barbarzyńcami.

Prawda jest taka, że w H1-3 od zawsze było wiadomo, że nekromanci walczą z magami, ludzie z barbarzyńcami....
a w Axeoth - sielanka! wszyscy są szczęśliwi! nie ma to jak pokój!

Erathii nawet brak państwa, granic i króla nie przeszkadzał w prowadzeniu wojen i zawieraniu sojuszów :)

___________
Neutralność nie zawsze jest możliwa...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Anonymous



Dołączył: nigdy
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 14 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

W sumie my tu mozemy dyskutowac dowoli jaka bedzie fabula w h5 ale Ubi moze zrobic i tak co chce moze kontynulowac watki z h3 lub h4 albo znowu stworzyc zupelnie nowy swiat
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Haarald



Dołączył: 23 kwietnia 2003
Posty: 164
Skąd: Ors Imperior

Wysłany: 14 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Fabuła jest jak plastelina i mozna ja w dowolny sposób ugniatać.
Koncepcja którą teraz przedstawię godzi dwie drogi rozwoju fabuły: HOMM-III po zagładzie i HOMM-IV życie toczy się dalej.

No to może niech się fabuła jeszcze bardzie zagmatwana, ale głównym wątkiem bedą tutaj portale łączące oba swiaty: Portale ze starego do nowego swiata oraz jedyny istniejący portal umożliwiajacy podróż w obie strony.
Portale wejścia w starym świecie uległy zniszczeniu, bądź zostały opanowane przez Kreegans, jednak stały się bezużyteczne ponieważ wyjscia w nowym swiecie zostały całkowice zniszczone.

Gra podstawowa:
Główna część gry rozgrywa się jednocześnie w dwóch miejscach... w starym i w nowym świecie.

W starym prowadzimy wojska Kreegans do walki z resztkami ocalałych sił dobra, którymi dowodzą Katarzyna i Roland...
a) najpierw akcja rozgrywa się krótko po wybuchu, kiedy kreegans przygotowują się do wojny. Skoro stanowią siłę niszczycielską to powinny wpierw rozprawić się z nekromantami i resztkami ocalałych na Antagarich.
Pierwszą kampania - dowodzimy kreegans na Antagarich
Druga kampania - dowodzimy bohaterem AvLee, który zbiera resztki ocalałych i próbuje przedostać się na Enroth do Katarzyny [wykreujemy postać tak charyzmatyczną jak Gelu]

b) Kolejna kampania rozgrywa się juz na Enroth, gdzie nacierają rosnący w siłę Kreegans. Wszelkie ocalałe siły dobra, neutralne i nieumarłe zawierają sojusz, aby przeciwstawić się potędze rasy demonów. Ponosząc ciężkie straty, uciekają na Jadame oczekujac swego końca przy ostanim z portali, który jest jedynym portalem dwukierunkowym umozliwiajacym komunikację w obie strony... Niestety portal w nowym swiecie został wyłączony, tak więc nie ma dokąd uciec. (wszelkie pozostałe wejścia do portali jednokierunkowych w starym swiecie zostały albo zdobyte albo zniszczone przez kataklizm)

Równolegle w nowym świecie rozgrywa się kontynuacja HOMM-IV, gdzie wykształcają się wreszcie państwa, które toczą ze sobą drobne potyczki graniczne. Oba swiaty dzieli pewna granica czasowa (50 lat w przyszłosć). W nowym swiecie również pojawiły się demony, które przeniknęły do nowego świata zawierając wydajacy się bezsensem sojusz z nekromantami. I tu mozemy usprawiedliwić błąd HOMM-IV, gdzie nekromanci i kreegans zamieszkali w jednym zamku: w rzeczywistości ten sojusz to lipa, Kreegans otrzymali zadanie odnalezienia jedynego portalu dwuwejsciowego (stary-nowy świat), aby móc sprowadzić swoich pobratymców takze do nowego świata. Przewidywali że wszystkie wyjścia ze starego świata zostaną w końcu zniszczone, przewidzieli również fakt, że jedyny portal dwukierunkowy nie zostanie zniszczony, co najwyzej zamknięty.
Nie znam się na portalach ale zakłądam hipotezę ze portale uaktywniają specjalne kryształy. I własnie klucz otwierający przejscie z powrotem do nowego swiata został podzielony na częsci i dobrze ukryty. I tu rodzi się punkt startowy dla kampanii w nowym świecie: odnalezienie kryształów i wpuszczenie kreegans ze starego swiata. Jedynie zamęt wojenny moze umozliwic realizację tego planu... Liczne spiski, intrygi popychają przeciw sobie kolejne królestwa i społecznosci.
W końcu kreegański bohater zdobywa kryształ... dochodzi do uaktywnienia portalu i natrafia na wojska Katarzyny... bitwa kończy się zwycięstwem zjednoczonych niedobitków Katarzyny, które w końcu opuszczają stary świat zamykając ponownie portal... plany kreegans zostały pokrzyżowane.
(niby fuksiarsko ale mozna to ubrać w jakąś przepowiednię i sprawa załatwiona)

W kolejnym dodatku katarzyna musi posprzatac bajzel pozostawiony przez "agentów" kreegans w nowym swiecie.

Nie żegnamy się jednak na stałe ze starym światem... Prawdą jest że życie na nim stawało się coraz cięższe (niekorzystne warunki wywołane przez zniszczenie połowy kontynentu i ogrmnej dziury w ziemii). Ale to da się naprawić: Jedynie starozytni mogliby "załatać" Antagarich i "naprawić" całą planetę. Zatem jest też miejsce dla Forge, który mógłby się pojawić w jakimś dodatku.
W ostatnim dodatku pokonujemy Kreegans, którzy opuszczają Stary świat udając się w nieznanym kierunku... ale nie płaczcie w HOMM-VI znów o sobie dadzą znać.

Przedstawiłem to w skrócie... czekam na krytykę. Mozna to rozwinąć albo zmodyfikować. Mam nadzieję że sam się w tym nie pogubiłem co napisałem :lol:
Haarald
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Acid Dragon



Dołączył: 3 stycznia 2003
Posty: 164
Skąd: planetoida Terra

Wysłany: 14 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

jest kilka szczegółów, których możnaby się uczepić (najważniejszy to brak odpowiedzi na pytanie JAK Kreeganie znaleźli się spowrotem w starym świecie - w AB zostali zupełnie zniszczeni, więc musieli znów przybyć)

... ale ogólnie wyglądałoby to nieźle, jeśli zostajemy przy wersji o świecie HoMM3 po zagładzie...

nadal jednak myślę, że większy potencjał leży po stronie świata HoMM3 przed zagładą.

___________
Neutralność nie zawsze jest możliwa...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Faramir



Dołączył: 24 października 2002
Posty: 164
Skąd: za chwilę Poznań

Wysłany: 14 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Chwileczkę, bo ja tu już czegoś nie rozumiem. Może mi ktoś (Acid, jak mniemam :) ) wyjaśnić co zostało w końcu z Starym Świecie zniszczone, a co nie? Tak dokładnie, jak dla laika.
___________
Często i gęsto!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Haarald



Dołączył: 23 kwietnia 2003
Posty: 164
Skąd: Ors Imperior

Wysłany: 14 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Hmm...
Zacznę od tego że skrzyzowanie Armageddonu z Mrozem to celowe działanie Kreegans (doskonały pomysł jednego z forumowiczów)
Natomiast co do ich rzekomego wytępienia, to pozostaje portal, przez który przenikają ze swojego swiata. podczas obecnosci na planecie mogli stworzyć portal, przez który byliby w stanie przenikać (Sam portal stanowiłby głęboko skrywaną tajemnicę). Poza tym niedobitki kreegans mogły gdzies się schronic, np. w podziemiach, a po drugie z Kreegans mamy przeciez do czynienie a w HOMM-IV (a zatem przeniknęli do nowego swiata)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Anonymous



Dołączył: nigdy
Posty: 164
Skąd:

Wysłany: 14 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Mi ta fabula ktora przedstawiles podoba
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Acid Dragon



Dołączył: 3 stycznia 2003
Posty: 164
Skąd: planetoida Terra

Wysłany: 14 grudnia 2003     Świat Heroes of Might and Magic V Odpowiedz z cytatem

Haarald - no właśnie zagadka jest taka, że Kreeganie NIE schowali się nigdzie - w AB zostali zupełnie zniszczeni, a potem w MM8 Niszczyciel nie odnajduje ani jednego ich śladu. Musiała nastąpić NOWA inwazja - za pierwszym razem przybyli z kosmosu podczas nocy spadających gwiazd. A teraz? W Axeoth natomiast Kreeganie wzięli się w zupełnie inny sposób - można się o tym przekonać grając w kampanię Nekromantów w H4 - ten niewydarzony Gaudolth (czy jak mu tam) przez przypadek znajduje portal do świata całkowicie owładniętego przez Kreegans. stamtąd mógł ich rekrutować do swej armii (to, że to się kupy nie trzyma, i Kreegans dawno by już skorzystali z tego portalu, aby podbić Axeoth, a na pewno z nikim nie zawierali by sojuszu jako 'słabsza' strona pozostawiam do opinii :P)

Faramir (i inni): Można tu wtrącać jakieś prawa fizyczne i inne takie, ale faktem jest, że z MM9 dowiadujemy się, że Enroth żyje - jeśli Enroth to i inne kontynenty. W wybuchu zginąłby więc tylko Antagrich. Jednak i tu mam pewne podejrzenia czy aby zniszczenie na pewno było aż tak potężne, że zniszczyłoby np: miasto wysoko w chmurach - Celeste, Czeluść tak głęboko pod ziemią, podziemne tunele Nighonu oraz wysokie, śnieżne szczyty na północy, gdzie Dracon przebywał. Lecz stawiając sprawę jasno: Antagrich spotkała JAKAŚ klęska. Nie wiemy, czy całkowita. Inne kontynenty raczej żyją (Enroth na pewno).

może jeszcze jedno: skrzyżowanie dwóch żyletek nie mogło być bezpośrednim działaniem Kreegans. Ostrze Armageddonu co prawda zostało wykute przez Kreegans, aby zniszczyć świat, ale nie po to, żeby skrzyżować je z mieczem mrozu. Ostrze zostało przekazane Gelu, który z kolei dowiedział się o istnieniu drugiego, potężnego miecza - miecza mrozu. Wiedząc o ich ogromnej potędze idzie w ślad za bliżej mi nie znaną przepowieścią, że gdy zetknie się oba miecze - zostaną one zniszczone (Gelu nie chciał by ktokolwiek mógł użyć niszczycielskiej potęgi obu mieczy). I przepowiednia była pradziwa - nie mówiła tylko, że wraz z mieczami zginie też Antagrich :P. Gelu został jednak w poszukiwaniach Miecza Mrozu powstrzymany przez Tarnuma. Jednak Tarnum właśnie na tym skoncentrował uwagę, popełniając błąd i dopuszczając, aby ktoś inny zdobył Miecz. Tym kimś okazał się jego dawny więzień - Kija, która.... okazała się być żoną Kilgora! Przekazała oczywiście swemu mężusiowi żadnemu władzy nad całym światem Miecz... no i........... reszta jest znana.

___________
Neutralność nie zawsze jest możliwa...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
©2002, 2003, 2004, 2005 Jaskinia Behemota
Template made by Valturman.
Powered by gnomePHP.
Pieczę nad Starym Forum sprawuje Crazy.