Autor |
Wiadomość |
Tarband
Dołączył: 23 listopada 2002 Posty: 164
Skąd:
|
Wysłany: 13 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
Ingi racje ma warszawka ostatnio słabiutko. Jakiś termin trzeba podać. Proponję siakieś popołudnie. JA, Szary Wilk i może Sayo przybędziemy jeśli termin rozsądny będzie.
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Qter
Dołączył: 1 listopada 2002 Posty: 164
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 13 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
Zaskocz przeciwnika ucieczką :D :D :D :P :P :D :D :D
___________ "Możemy być tylko tym, czym jesteśmy, niczym więcej i niczym mniej." |
|
Powrót do góry
|
|
|
Faramir
Dołączył: 24 października 2002 Posty: 164
Skąd: za chwilę Poznań
|
Wysłany: 13 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
Ingham (cytat): |
Z Kraka wystawili całą galerię zdjęć, może i my ich czymś zaskoczymy?! |
Ehe, niezłą miałem zabawę i podczas ich robienia, i podczas ich oglądania:).
Qter (cytat): |
Zaskocz przeciwnika ucieczką :D :P |
Nie ma co, morale u rywala z Warszawy normalnie cudowne:).
___________ Często i gęsto! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Qter
Dołączył: 1 listopada 2002 Posty: 164
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 13 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
Faramir (cytat): |
Qter (cytat): |
Zaskocz przeciwnika ucieczką :D :P |
Nie ma co, morale u rywala z Warszawy normalnie cudowne:). |
Normalnie żebys wiedział :lol:
A tak na serio to może przyszły piątek?? Fajne miejsce znalazłem (Big Fish) koło MDM-u. Rockowa muzyka i 4zł za kufel złocistego trunku bezalkoholovego przedniej marki.
___________ "Możemy być tylko tym, czym jesteśmy, niczym więcej i niczym mniej." |
|
Powrót do góry
|
|
|
marred
Dołączył: 27 listopada 2002 Posty: 164
Skąd: z pokoju ;)
|
Wysłany: 13 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
Qter (cytat): |
A tak na serio to może przyszły piątek?? Fajne miejsce znalazłem (Big Fish) koło MDM-u. Rockowa muzyka i 4zł za kufel złocistego trunku bezalkoholovego przedniej marki. |
Oooo, jestem za a nawet i przeciw. Mi odpowiada godzina 15:00, no moze z parominutowym poslizgiem.
___________ Jedz szpinak, będziesz silny! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Tarband
Dołączył: 23 listopada 2002 Posty: 164
Skąd:
|
Wysłany: 13 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
Ja muszę tylko pogadać z szefową. Coby mnie zwolniła na trochę. Więc ok 16 bym mógł być. Z Sayo właśnie się umawiam w razie coś, a Szarego to jeszcze dorwę. Tylko kto sprzęt fotograficzny zmontuje coby można było sobie fotkę zrobić. Bo ilościowo to Krak na głowę bijemy.
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Ingham
Dołączył: 1 kwietnia 2001 Posty: 164
Skąd: Ciechanów
|
Wysłany: 14 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
Miał być pub wędkarski a się z tego dużo ryba zrobiła :P
Przyszły piątek pasi, a i w ten weekend chcę coś wypi... się pobawić, bo nie jadę do domciu. W Unrealka bym sobie pyknął...
___________ Tylko modlitwa może Was zbawić! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Tarband
Dołączył: 23 listopada 2002 Posty: 164
Skąd:
|
Wysłany: 15 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
Właśnie wracam ze spotkania z Ingim. Byliśmy sprawdzić Grubą Rybkę. Niestety nie mamy miłych wrażeń po tej wizycie. Czy spotkanie nadal jest aktualne bo muszę do Warszawiaków maile pchnać. A jeśli tak to trzeba znać konkrety gdzie i o której godzinie.
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Qter
Dołączył: 1 listopada 2002 Posty: 164
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 16 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
A czemu niemiłe wrażenia??? Ja tam byłem już ze 4 razy i spoko jest.
___________ "Możemy być tylko tym, czym jesteśmy, niczym więcej i niczym mniej." |
|
Powrót do góry
|
|
|
Melkior
Dołączył: 4 marca 2003 Posty: 164
Skąd: Żyrardów
|
Wysłany: 16 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
Gołąb do zadań specjalnych właśnie doniósł mi o ww. spotkaniu, więc zgodnie z radą mości Qtera już zaczynam przygotowania do wyprawy ;)
___________ Pióro bywa ostrzejsze od miecza... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Qter
Dołączył: 1 listopada 2002 Posty: 164
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 17 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
Jak dojść do "Big Fisha" - instrukcja.
1. Knajpa znajduje się ma Marszałkowskiej niedaleko pl. Konstytucji.
2. Od pl. Konstytucji idziemy lewą stroną w kierunku centrum. Lokal znajduje się w bramie jakieś 100 m od pl. Konst. Nad bramą wisi duży, półokrągły, żółty szyld "Optyk... i coś tam dalej". Najlepiej dojechać tramwajem do Konstytucji i się trochę cofnąć (jadąc od centrum) lub przejść kawałek do przodu (jadąc od Zbawiciela).
3. Mam nadzieję że wszyscy zainteresowani trafią :P
4. Napoje orzeźwiające w cenie 4-5zł, muzyka rockowa (można puścić własną płytę jak się zagada), kibelek płatny 50gr (ale i tak na jedno 50gr wchodzi kilka osób po kolei :) )
___________ "Możemy być tylko tym, czym jesteśmy, niczym więcej i niczym mniej." |
|
Powrót do góry
|
|
|
Ingham
Dołączył: 1 kwietnia 2001 Posty: 164
Skąd: Ciechanów
|
Wysłany: 17 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
Rybę to najwyżej mozna zjeść, a moja mnisia noga tam na pewno nie postanie! Oaza, Elio, Alhambra - to się mnichom podobuje.
dużo osób ma przyjechać! Zrozumiano?!
BTW: Swoją drogą to trzeba ścignąć Ixiego, że był w Wawie tydzień i do nas nie zawitał. To skandal przecie!
___________ Tylko modlitwa może Was zbawić! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Misza
Dołączył: 31 sierpnia 2000 Posty: 164
Skąd: okolice Warszawy
|
Wysłany: 17 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
Hmmm... Jak dużo tych osób jest w planie? Ja co prawda mocno się nie piszę, ale może jednak...
___________ Ludzie nie potykają się o góry, lecz o kretowiska... |
|
Powrót do góry
|
|
|
marred
Dołączył: 27 listopada 2002 Posty: 164
Skąd: z pokoju ;)
|
Wysłany: 19 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
Ja bede. Mam czas od 15.00 w piatek. Nawet juz znalazlem gdzie jest Big Fish :P. Swoje zdjecie dalem w temacie "Wiec kimze fkoncu jestes" i mam nadzieje ze mnie znajdziecie.
___________ Jedz szpinak, będziesz silny! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Ingham
Dołączył: 1 kwietnia 2001 Posty: 164
Skąd: Ciechanów
|
Wysłany: 20 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
To może zrobimy tak:
- 15:00 - pierwsza zbiórka pod big fishem - grupa idzie do grubej albo do Oazy
- potem można indywidualnie dochodzić
-16:00 - z tego co zrozumiałem przyjedzie grupa tarbandowa. Ja pewno tesh wtedy, bo wcześniej jest kilak spraw do załatwienia. Wymarsz na miejsce.
Kurcze, jakoś mi śmierdzi (glonami :lol:) ten big fish. A może się od razu na Oazę skrzyniem. Dla niewiedzących - Oaza jest na rogu Kruczej (przecina Aleje Jerozolimskie przy Smyku) i Żurawiej na skuśkę od Ministerstwa Rolnictwa. znak rozpoznawczy - tani browawr :D
W sumie mi nie przeszkadza, jakbym nikogo nie znalazł w jednym miejscu, a potem poszedł do drugiego. Problem może mieć tylko marred, bo nikogo z nas nie widział.
Ale chyba Qter, Melkior i Wonsky będą wcześniej, więc się zgra.
___________ Tylko modlitwa może Was zbawić! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Qter
Dołączył: 1 listopada 2002 Posty: 164
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 20 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
Ja od jakiejs 14 będę pełnił wartę w Rybce :)
A plany późniejsze można omówić na miejscu.
___________ "Możemy być tylko tym, czym jesteśmy, niczym więcej i niczym mniej." |
|
Powrót do góry
|
|
|
Sayo
Dołączył: 12 czerwca 2003 Posty: 164
Skąd: Wioska Olimpijska
|
Wysłany: 21 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
Ja dzisiaj na pewno bede ,ale nie wiadomo czy o 16 00 czy o 17 00 zależy jak Tarband sie wyrobi z pracą...
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Qter
Dołączył: 1 listopada 2002 Posty: 164
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 21 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
No to po spotkaniu. Było osób wiele i eeeee no hrmpfhhhh ten tego no własnie you know what i mean. Yeahhhhhh :twisted: :lol: :twisted: :lol: :twisted: :D :) 8) :D 8)
___________ "Możemy być tylko tym, czym jesteśmy, niczym więcej i niczym mniej." |
|
Powrót do góry
|
|
|
Melkior
Dołączył: 4 marca 2003 Posty: 164
Skąd: Żyrardów
|
Wysłany: 21 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
I już po spotkaniu... Jestem gotów napisać w miarę sensowne sprawozdanie, o ile dostanę listę obecych (z oryginalną pieczęcią woskową ;) ). Czekam.
___________ Pióro bywa ostrzejsze od miecza... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Faramir
Dołączył: 24 października 2002 Posty: 164
Skąd: za chwilę Poznań
|
Wysłany: 21 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
Qter (cytat): |
No to po spotkaniu. Było osób wiele i eeeee no hrmpfhhhh ten tego no własnie you know what i mean. Yeahhhhhh :twisted: :lol: :twisted: :lol: :twisted: :D :) 8) :D 8) |
komentarz co najmniej wymowny :)
___________ Często i gęsto! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Qter
Dołączył: 1 listopada 2002 Posty: 164
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 21 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
Faramir (cytat): |
Qter (cytat): |
No to po spotkaniu. Było osób wiele i eeeee no hrmpfhhhh ten tego no własnie you know what i mean. Yeahhhhhh :twisted: :lol: :twisted: :lol: :twisted: :D :) 8) :D 8) |
komentarz co najmniej wymowny :) |
Niech no ja Cie spotkam w realu 8)
___________ "Możemy być tylko tym, czym jesteśmy, niczym więcej i niczym mniej." |
|
Powrót do góry
|
|
|
Sayo
Dołączył: 12 czerwca 2003 Posty: 164
Skąd: Wioska Olimpijska
|
Wysłany: 22 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
Jak na mnie Dostatecznie wymowny :lol: hrmpfhhhh
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Tarband
Dołączył: 23 listopada 2002 Posty: 164
Skąd:
|
Wysłany: 23 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
W odpowiedzi na prośbę o listę obecności już podaję.
Ingham
Marred
Melkior
Robin
Sayo
Tarband
Qter
Louri
Wonsky
Prawie Melf
Duchowo
Misza
Szary Wilk
Jenova
Kat
i osoba której odpowiedź na mojego maila najbardziej mnie ucieszyła Gagatkowa.
Spotkanie udane, choć trochę za krótkie. Wspomnienia mam miłe, oby więcej takich. Trza kolejne zrobić.
Tylko teraz bardziej konstruktywne np. obgadanie spraw około Konwentowych,
Ale czasu więcej na to trzeba.
Dodam również że już kilka wersów rymowanki powstało. Wersja finalna wkrótce.
Ps. Niestety nie uwieczniliśmy zdjęciowo tego spotkania ale co się odwlecze to nie uciecze.
|
|
Powrót do góry
|
|
|
jOjO
Dołączył: 10 stycznia 2000 Posty: 164
Skąd: Onionburg
|
Wysłany: 23 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
Tarband (cytat): |
osoba której odpowiedź na mojego maila najbardziej mnie ucieszyła Gagatkowa |
toś mi bratq radość sprawił!
rzuć na priva (jeśli tu się nie da...) co nieco o Gagatkowej
(chociaż o ile mię pamięć nie myli, to chyba już nie...)
___________ Baruk Khazad! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Melkior
Dołączył: 4 marca 2003 Posty: 164
Skąd: Żyrardów
|
Wysłany: 23 listopada 2003 Warszawka (i okolice) spotkania
|
|
|
No i stało się... dnia 21 bieżącego księżyca odbyło się spotkanie Jaskiniowców. Goście przybyli z wielu różnych krain, nierzadko wykorzystując magiczne powozy, teleporty i całą masę tylko im znanych tajemnych zaklęć. Tak też uczyniłem i ja - Melkior. Pierwszym z Jaskiniowców, jakiego spotkałem był Qter. Niedługo potem pojawił się Louri. Jako, że pora była wczesna postanowiliśmy najpierw skosztować zachwalanego przez Louriego dania serwowanego w Chatce niejakiej Pizzy. Odległość była co prawda znaczna, ale wykorzystując wiedzę Louriego i Qtera odnośnie pobliskich podziemnych teleportów w chwilę udało się nam dotrzeć na miejsce. Tam w trakcie spożywania jadła, oraz złocistego napoju Louri i Qter otrzymali astralnie wiaomości od 2-ch innych osób również śpieszących na spotkanie. W chwilę później dołączył do nas Robin a kiedy opuszczaliśmy Chatkę odnalazł nas Wonsky. Ponownie wykorzystując portal przenieśliśmy się w pobliże punktu docelowego. Ostatnie kilkaset metrów pokonaliśmy na pieszo starając się przy tym nie wpaść w ręce postaci ubranych na czarno, za wyjątkiem żółtych kamizelek odbijających światło :P . I oto wreszcie byliśmy u celu. Big Fish, bo tak nazywał się lokal polecany przez Qtera mieścił się w piwnicy. Po przekroczeniu progu okazało się, że brakuje wolnych miejsc. Sprawę w sobie tylko znany sposób rozwiązał Louri - był jeden stolik z karteczką "rezerwacja". Louri poszedł porozmawiać z barmanem, po czym wrócił i tajemniczo oznajmił, że możemy siadać. Do dzisiaj nie wiem, co i jak jak zrobił, najważniejsze jednak, że zrobił. Złocisty napój znikał z qfli co najmniej tak szybko, jak się w nich pojawiał. Po kolei zjawiali się kolejni Jaskiniowcy. Najpierw samotnie zjawił się Marred. Później kolejna liczniejsza grupa w osobach: Inghama, Sayo-a i Tarbanda. Wtedy to tematy zaczęły schodzić na bardziej Jaskiniowe. Rozprawiano na najróżniejsze kwestie. Między innymi były to: Konwent, Poczta (to chyba nigdy nie będzie działać jak trzeba :p), plaga Klanu zwanego Dresiarzami i wiele innych o których mogłem nie wiedzieć, albo zapomnieć :wink: w chwili, kiedy to piszę. Kiedy już wszyscy, którzy mieli się pojawić byli na miejscu sporządzono dokument zawierający listę wszystkich obecnych, który Ingham przypieczętował niepodrabialną pieczęcią odciśniętą w gorącym wosku. W tak doborowym towarzystwie czas płynał szybko, tak jak i wiadomy napój... I niestety nadeszła chwila, kiedy musieliśmy opuścić spotkanie. Zdecyowanie za mało było czasu. Wraz z Qterem, z którym wypadło mi poróżować przez większość drogi powrotnej udaliśmy się do mechanicznego powozu, następnie przebiegliśmy kilka minut i wsieliśmy od kolejnego pojazdu, który zgodnie z zapewnieniami woźnicy bezpiecznie dostarczył nas na wskazane miejsca jeszcze tej samej nocy. Tak oto zakończyło się pierwsze Warszawskie spotkanie, w którym miałem zaszczyt uczestniczyć. A zdaje się, że było to wydarzenie doniosłe skoro już teraz powstają na ten temat pieśni....
p.s. Jako, że sporą część Jaskiniowców dopiero na tym spotkaniu poznałem, to do sprawozdania mogły się wkraść błędy. Więc jak kto jaki wypatrzy to niech uderza na gg.
___________ Pióro bywa ostrzejsze od miecza... |
|
Powrót do góry
|
|
|