Imperium Jaskini Behemota
tarcza Witaj na Starym Forum Jaskini Behemota.
Zostało Ono stworzone przez ixcesala z uwagi na problemy z forum Ezboard 10 grudnia 2002. Służyło Jaskiniowcom dzielnie do sierpnia 2005 roku, kiedy to dominium i podwładnych Behemota dotknął Wielki Trek, po którym przez 10 miesięcy Jaskinia nie funkcjonowała.
Wszystkim, którzy przyczynili się do rozwoju Imperium Jaskini Behemota, zarówno poprzez pracę techniczno-graficzną, jak i osobom które współtworzyły klimat - dziękujemy.
Zapraszam do obejrzenia tego swoistego muzeum, które wiąże się ze wspaniałymi wspomnieniami niemałej części Jaskiniowców.
Kasztelan Crazy

Wróć do strony głównej Jaskini Behemota.
Rejestracja (chciałbym klucze)Rejestracja (chciałbym klucze)  

PrzewodnikPrzewodnik      LinksLinkownia     SzukajSzukaj     Śledzone tematyŚledzone tematy     Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ProfilProfil     MieszkańcyMieszkańcy     GrupyGrupy     ZalogujZaloguj
Ostatnio odwiedziłeś nas:
Obecny czas to: 2024-11-21 12:40:25
Autor Wiadomość
Nagash



Dołączył: 11 października 2004
Posty: 164
Skąd: A z kąd ja mam wiedzieć ??

Wysłany: 3 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

- Witam drogą demonkę ... widzę cie tu chyba po raz pierwszy ......
Kelner !! Jadło i picie dla tej demonki !!
Ja stawiam (jak wszystkim).

___________
Śmierć to dopiero początek życia...... tego drugiego .....
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Fristron z Avlee



Dołączył: 27 października 2004
Posty: 164
Skąd: Fristotele - zgadnij po nicku :)

Wysłany: 3 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

Fristron przysiadł sie do Ashanti:
- Co cię tu sprowadza? Nieczęsto widujemy gości z tak wyjątkowej rasy jak twoja - paplał mag. Prawdę mówiąc demonka od razu mu się spodobała. Na jej twarzy wypatrzył wiele zmartwień. Uznał że jej wnętrze musi być wartościowe. A tak swoją drogą miała bardzo zgrabne uda.

___________
Nie ma na tym świecie altruistów. Są ci, którzy ich udają i ci, którym udawanie weszło w nawyk.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Nagash



Dołączył: 11 października 2004
Posty: 164
Skąd: A z kąd ja mam wiedzieć ??

Wysłany: 4 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

- Pozwolicie że się dosiądę i też posłucham skąd przybyłaś. Nie wiem czemu ale jestem tego bardzo ciekawy. - powiedział Nagash podchodząc do stołu przy którym siedzieli Ashanti i Friston.
- A to żeby się napić jak w gardle zaschnie ... - dodał i postawił na stole butelkę jakiegoś dziwnego napoju.

___________
Śmierć to dopiero początek życia...... tego drugiego .....
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Ashanti



Dołączył: 27 grudnia 2004
Posty: 164
Skąd: Z jaskini behemota :P

Wysłany: 4 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

-Dziękuje za komplement Fristonie - powiedziała demonka i uśmiechnęła się do niego dając mu znac że przeczytała jego myśli
- Hmm moja historia przybycia tu jest bardzo długa ale jak chcecie to wam ją opowiem :wink:
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Fristron z Avlee



Dołączył: 27 października 2004
Posty: 164
Skąd: Fristotele - zgadnij po nicku :)

Wysłany: 4 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

- CHCEMY!!! - wykrzyknęli wspólnie Fristron i Nagash
Fristron mruknął jednak zakłopotany:
- Nawet nie można bezpiecznie pomyśleć... Choć w końcu te uda ma zgrabne...
Ashanti zaśmiała się i zaczęła swoją opowieść...

Teraz nie masz wyboru, Ashanti, musisz nam opowiedzieć :P

___________
Nie ma na tym świecie altruistów. Są ci, którzy ich udają i ci, którym udawanie weszło w nawyk.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Coyote



Dołączył: 26 marca 2004
Posty: 164
Skąd: Nie wiadomo :-)

Wysłany: 4 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

-Hey! Przybódówka Gildii Magów zamknięta do odwołania, proszę stąd wyjść - wykrzyknął dumnie Ilness.

Nie schodźcie z tematu, gadamy o magii, nie kto?skąd?co? :P Na te dysputy został stworzony temat "Leniwe Pogawędki".

___________
Powinieneś coś zrobić, zanim włączy się wygaszacz ekranu!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Fristron z Avlee



Dołączył: 27 października 2004
Posty: 164
Skąd: Fristotele - zgadnij po nicku :)

Wysłany: 4 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

Wszyscy obecni zaczęli jęczeć, krzyczeć że nigdy nie już nei zajdą do tej oberży (gadanie...). Ilness pogroził ręką i rzekł:
- No dobra, zostaje otwarta, ale spokój ma tu być.
Tymczasem Fristron i Nagash, po wysłuchaniu opowieści Ashanti zamyślili się. Ashanti spojrzała na Fristrona, ten się zarumienił, ale spytał jej:
- Właściwie to tak się zastanawiałem... wiem że demony w specyficzny sposób uczą się magii, możesz nam powiedzieć jak to było z tobą?

___________
Nie ma na tym świecie altruistów. Są ci, którzy ich udają i ci, którym udawanie weszło w nawyk.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Ashanti



Dołączył: 27 grudnia 2004
Posty: 164
Skąd: Z jaskini behemota :P

Wysłany: 4 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

-No więc ja tam uczyłam się przyzywania przez długi czas ... również magię ognia .....
-A można troche dokładniej ? - spytał Nagash
-Jasne ... - ciągnęła - kiedyś mieszkałam w Eofol ... wśród diabłow ... nauczyłam się tam magii ognia, która mi się przydaje aby moje potwory które przyzwe mogły używać ognia bądź być z niego ...
Nie raz przyzywałam wielkie potwory nad którymi traciłam kontrolę ale należy się uczyć na własnych błędach ... Moja moc wzrastała z każdym dniem i coraz potężniejsze potwory wychodziły spod mojej ręki i pustoszyły ziemie Eofol i dlatego diabły wyrzuciły mnie i od tamtej pory żyję tak i podróżuję po świecie co raz to nachodząc jakieś karczmy...
W przeciwieństwie do niektórych demonów nie musze żywić się duszami .. oprócz tego mam humanoidalną postać ... a wszystko to dzięki temu że jedno z moich rodziców było demonem a drugie czlowiekiem.
Czasami używam też magii umysłu (chyba percepcji - tak to się nazywa ale nie wiem więc pisze tak) do czytania w myślach ... no i to by było na tyle .... - powiedziała demonka na koniec.
-Macie moze jeszcze jakieś pytania ?
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Fristron z Avlee



Dołączył: 27 października 2004
Posty: 164
Skąd: Fristotele - zgadnij po nicku :)

Wysłany: 4 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

- Jak czytasz w myślasz? - spytał Fristron. Zawsze go ta dziedzina magii interesowala, nie próbował jednak z nią eksperymentować - Znaczy... Czy czujesz te słowa, które są myślami innej osoby, czy faktycznie włamujesz się do umysłu i odczytujesz... A może np. je słyszysz?
___________
Nie ma na tym świecie altruistów. Są ci, którzy ich udają i ci, którym udawanie weszło w nawyk.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Coyote



Dołączył: 26 marca 2004
Posty: 164
Skąd: Nie wiadomo :-)

Wysłany: 4 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

- Tak - oznajmił Gollum - czy możesz nam zademonstrować swoje sztuczki?
___________
Powinieneś coś zrobić, zanim włączy się wygaszacz ekranu!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Nagash



Dołączył: 11 października 2004
Posty: 164
Skąd: A z kąd ja mam wiedzieć ??

Wysłany: 5 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

-Hmm ale lepiej na zewnątrz .. lepiej nic tutaj nie rozwalić ... hehe - wtrącił Nagash
___________
Śmierć to dopiero początek życia...... tego drugiego .....
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Sharra



Dołączył: 11 kwietnia 2004
Posty: 164
Skąd: Z twoich najgorszych sennych koszmarów. A w dodatku nie znikam, jak się budzisz...

Wysłany: 7 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

"Grrrr." - pomyślała Sharwyn. - "Tylko tu przyszła i się wozi na moim terenie. Tylko jakby się jej stąd pozbyć... Poknujmy nieco. Chcesz grać - będziesz miała grę!"
Skorpena oznajmiła:
- Spróbuję powrócić do ludzkiej postaci. - po czym dodała w myślach. - "A może upozorować mały wypadek?"
Sharwyn zaczęła rzucać zaklęcie, które miało przywrócić ją do ludzkiej postaci.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Nagash



Dołączył: 11 października 2004
Posty: 164
Skąd: A z kąd ja mam wiedzieć ??

Wysłany: 8 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

-Sharwyn skąd nagle taki pomysł żeby powrócić do ludzkiej postaci ?? A poza tym to może być bardzo niebezpieczne. Uważaj na siebie - powiedział Nagash i na wszelki wypadek odsunął się do tyłu i rzucił na siebie osłonę.
___________
Śmierć to dopiero początek życia...... tego drugiego .....
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Sharra



Dołączył: 11 kwietnia 2004
Posty: 164
Skąd: Z twoich najgorszych sennych koszmarów. A w dodatku nie znikam, jak się budzisz...

Wysłany: 8 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

"Biedna Ashanti!"
- Obidae Erethia Scell Utheste Szemylok!
Spora kula lodu uderzyła w Ashanti i wgniotła ją w ścianę.
- Ojej, *niechcący* pomyliłam zaklęcia. Przepraszam, popielniczko!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Fristron z Avlee



Dołączył: 27 października 2004
Posty: 164
Skąd: Fristotele - zgadnij po nicku :)

Wysłany: 8 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

Fristron spojrzał zdumiony na Sharwyn. "Sharwyn zazdrosna? A to ci dopiero!" - pomyślał i wybuchnął śmiechem. Kula lodu topniała od gorąca Ashanti...
___________
Nie ma na tym świecie altruistów. Są ci, którzy ich udają i ci, którym udawanie weszło w nawyk.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Nagash



Dołączył: 11 października 2004
Posty: 164
Skąd: A z kąd ja mam wiedzieć ??

Wysłany: 8 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

- Można się było tego spodziewać... - mruczał Nagash sam do siebie - Lepiej się stąd zmyję zanim ktoś zacznie ich rozpędzać, chociaż z dachu byłby chyba lepszy widok - pomyślał i teleportował się na dach skąd obserwował całe zdarzenie
___________
Śmierć to dopiero początek życia...... tego drugiego .....
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Ashanti



Dołączył: 27 grudnia 2004
Posty: 164
Skąd: Z jaskini behemota :P

Wysłany: 8 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

- Wiem że zrobiłaś to specjalnie, ale nie chcę z tobą walczyć aby cię nie przerobić na torebkę - wrzasnęła Ashanti wkurzona jak nigdy, na dodatek była cała mokra co wzamgało jej gniew.
-Spokojnie, spokojnie drogie panie - wtrącił Friston, który podniósł się z podłogi lecz nadal parskał śmiechem - Chyba nie chcemy żeby ktoś kogoś przerobił na torebkę albo na kawałki...
- Kto nie chce ten nie chce, ale ja zamierzam zrobić z tej demonki mielone !! - groziła Sharwyn.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Fristron z Avlee



Dołączył: 27 października 2004
Posty: 164
Skąd: Fristotele - zgadnij po nicku :)

Wysłany: 9 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

Fristron patrzył z lękiem, jak Ashanti po słowach Sharwyn rzuciła się na nią i przewaliła na stół. Sharwyn podniosła sie jednak szybko, wzięła zamach i rzuciła w demonkę na wpół materialną liną. Ashanti odbiła atak płomienistą tarczą, po czym nie pytając nikogo wzięła krzesło i rzuciła nim w Sharwyn. Ta dostała w głowę, zaś Ashanti wyczarowała dla niej Kajdany Ognia. Wydawało się, że Sharwyn przegrała, jednak ona nie zamierzała się poddać. Rozerwała Kajdany, a szczątki parzyły i raniły publiczność. Fristron mruknął do Golluma:
- Zrób coś...
- Ale co? - szepnął
- Idź do Ilnessa! - odpowiedział mu
- Dobra, a ty na nie uważaj, aby się nie pozabijały.
Gollum wyszedł cicho.
Tymczasem Sharwyn poirytowana oporem Ashanti rzuciła na nią Uśpienie. Ashanti odbiła promień, który trafił Nagasha. Ona jednak się nie przejęła, tylko skoczyął na stół, odbiła się, złapała za żyrandol i zeskoczyłą za Sharwyn. Wszystko stało się tak szybko, że przeciwniczka demonki nie zdążyła się nawet obrócić. Ashanti rzuciłą urok Zatrucie...
- DOŚĆ! - wrzasnął ktoś z sali.
W drzwiach stał Ilness, zdenerwowany nie na żarty.

___________
Nie ma na tym świecie altruistów. Są ci, którzy ich udają i ci, którym udawanie weszło w nawyk.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Nagash



Dołączył: 11 października 2004
Posty: 164
Skąd: A z kąd ja mam wiedzieć ??

Wysłany: 11 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

Gdy Ilness wyszedł z oberży na zewnątrz tuż przed nim zleciał z dachu arcylicz ... wyglądało na to, że śpi bo miał w buzi swój kościsty palec.
- A ten to co, umarł ? - spytał Ilness.
- To raczej niemożliwe bo już raz umarł, ale możliwe że ktoś go uśpił.
- Teraz tylko problem jak go obudzić i co zrobić z tymi kośćmi co się poniewierają po ziemi?
- A może by go tak poskładać ?? - zaproponowała Sharwyn
- Układamy puzzle ?? Hehe - zaśmiał się wrednie Friston
- No to już szybko zbierać go i do przybudówki ... dziś zrobimy lekcje o anatomi arcylicza - powiedział Ilness i razem ze wszystkimi zaczął zbierać pozostałości po nieumarłym.

___________
Śmierć to dopiero początek życia...... tego drugiego .....
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Maryan



Dołączył: 24 sierpnia 2004
Posty: 164
Skąd: Żdżary/Łuków a teraz Stolyca

Wysłany: 13 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

Maryan wolnym krokiem wracał z kolejnej wędrówki. Kierował się do Zakątka, ale w oberży coś było nie tak. No tak, przybudówka. Podszedł blizej i usłyszał głosy rozprawiające o magii.

"Hmmmmm, może warto zajrzeć. Może dowiem sie o magii czegoś więcej ponad to, że jest działająca, niedziałająca i działająca według własnych zasad. Ze wskazaniem na tą ostatnią..."

Otworzył drzwi "Nie skrzypią??"

- Witajcieeeeeee...

W tym momencie skorpena uderzyła w demona kulą lodu. Obserwujący to mag wybuchnął szalonym chichotem. Skorpena i demonka starły się w śmiertelnym pojedynku, lisz został trafiony zabłąkanym czarem, z hukiem coś eksplodowało koło głowy Maryana.

"Idę do Zakątka, to nie miejsce dla mnie"

Oddalając się usłyszał jeszcze krzyk Ilnessa i odgłosy pacyfikacji.

"W samą porę"

___________
"Piwo to moje paliwo"
"Choć nie jestem detektywem zawsze znajdę budkę z piwem"
z "Madrości Przystanku"
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Fristron z Avlee



Dołączył: 27 października 2004
Posty: 164
Skąd: Fristotele - zgadnij po nicku :)

Wysłany: 13 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

Kiedy Ilness wkroczył do przybudówki uspokoić towarzystwo, a Nagash spadł z dachu w środku zawrzało. Ashanti skorzystała z nieuwagi Ilnessa patrzącego w stronę neiumarłego i rzuciła się na Sharwyn. Po chwili znów pojawiły się dwa bicze tłukące przeciwniczki niemiłosiernie. Ilness zdenerwował się nie na żarty. Wziął łuk i wymierzył między panie. Nie chybił. Obie zastygły w zdziwieniu, a strzała - wszyscy zobaczyli to jak na zwolnionym filmie - opadł na dół. Fristron i Sandro (który tymczasem podniósł się po trafieniu zaklęciem) skorzystali z okazji: Sandro uwięził "do uspokojenia" Sharwyn, to samo zrobił Fristron z Ashanti. Ilness płonął gniewem...
___________
Nie ma na tym świecie altruistów. Są ci, którzy ich udają i ci, którym udawanie weszło w nawyk.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Nagash



Dołączył: 11 października 2004
Posty: 164
Skąd: A z kąd ja mam wiedzieć ??

Wysłany: 13 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

Wtedy obudził się Nagash a raczej jego część (głowa) i zaczął wrzeszczeć jak tylko potrafił aby go złożono do jego pierwotnej postaci lecz nikt nie zwracał an niego uwagi bo wszyscy byli zajęci tym co sie działo trochę dalej. Wtedy czaszka zapytała jakiegoś przybysza przechodzącego obok:
- Czy może mi pan podać rękę? - pytał lecz reakcja była jedna...
- AAAAAAAA.. ta czaszka gada!!!! ( pisk )
- Ej czy jest tu ktoś kto pomoże mi sie złożyć ?? Może pani ?? Rozumiem że ten wrzask oznazca nie ...
Wszyscy weszli do środka przybudówki a wtedy do środka wpełzła noga lisza i zaczęła wszystkich zaczepiać. Wtedy niewiadomo skąd pojawił się pies i capnął kawałek ręki Nagasha a ten wpadł w taką furie że zakłócał wszystkie rozmowy w pomieszceniu.

___________
Śmierć to dopiero początek życia...... tego drugiego .....
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Bubeusz



Dołączył: 13 lipca 2004
Posty: 164
Skąd: a żebym to ja sobie przypomniał... :)

Wysłany: 13 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

Pogwizdując wesoło, do gospody zbliżał się czarodziej, wymachując swoją laską.
"Hę?" - podniósł brwi w zdziwieniu, zauważywszy, że zaszły tutaj wielkie zmiany. Spojrzał z zaskoczeniem na przybudówkę, a jednocześnie do jego uszu doszły rózne krzyki i wybuchy.
"Hmmmm... To może być interesujące..." - pomyślał staruszek i skierował się w tamtą stronę, kiedy rozległ się nad wyraz głośny krzyk Ilness'a: "SPOKÓÓÓJ!!!"

Nagle potknął się o jakąś kość. Zatoczył dziwne koło i upadłby, gdyby nie laska.
"Hej! Ta kość się rusza!" - zdumiał się czarodziej i z zaciekawieniem podniósł dłoń Nagash'a, która gestykulowała zawzięcie, próbując dać mu coś do zrozumienia. Po chwili podbiegła do niego jeszcze jedna noga i wtedy mag zrozumiał. Czym prędzej zaczął biegać między gapiami w poszukiwaniach kości, aż wreszcie z pomocą telekinezy i innych czarów udało mu się złożyć lisza w jedną całość.

-Ufff... Ciężko było, ale się udało.- rzekł czarodziej oglądając swoje dzieło ;)

-Myślę że w ramach rewanżu powiesz mi, co się tu wyrabia?- zapytał czarodziej i nagle zdał sobie sprawę, że nekromancie brakuje jednej kości w ramieniu.

___________
Caveant consules ne quid detrimenti IJB capitat ;)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Fristron z Avlee



Dołączył: 27 października 2004
Posty: 164
Skąd: Fristotele - zgadnij po nicku :)

Wysłany: 13 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

Sytuacja wymykała się spod kontroli. Sharwyn oraz Ashanti wyswobodziły się z więzów i znów zaczęły walczyć, Sandro i Fristron czekali na chwilę ich odpoczynku, bo nie mieli co marzyć o trafieniu ich zaklęciem, a Ilness nie mógł im pomóc, bo zemdlał, kiedy Nagash go przewrócił, a Bubeusz podeptał pędząc za psem. Fristron podszedł cicho do Sandro i wyszeptał mu coś, ten skinął głową i przywołał do siebie Golluma. Poprosił go, aby wszedł między walczące panie, a gdy Gollum odmówił, twarz Sandro zmieniła wyraz. Gollum ostatecznie zgodził się. Wbiegł między wojowniczki. Sharwyn zatrzymała się zdziwiona, ale Ashanti nie zauważyła Golluma i silnie uderzyła Sharwyn. Wtedy zwalił się na nią z impetem Fristron. Tymczasem Sharwyn przytrzymywała Gollum, a Sandro wypowiadał inkantację. Po chwili obie panie miały założony urok "unieruchomienie" i póki co nie mogły się oswobodzić. Sandro został pilnować pań razem z Gollumem, a tymczasem Fristron złapał przebiegającego obok psa.
- Masz kostkę? Hm... biegnij! Nie mam czasu się tobą zajmować - o rzucił kość. Wtedy nadbiegł Nagash z wrzaskiem (NIEEEE!!!). Fristron w lot zrozumiał o co chodzi i przywołał kość. Podał ją Nagashowi.
- No, jeszcze Ilness - i zaczęli go cucić.

___________
Nie ma na tym świecie altruistów. Są ci, którzy ich udają i ci, którym udawanie weszło w nawyk.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Sharra



Dołączył: 11 kwietnia 2004
Posty: 164
Skąd: Z twoich najgorszych sennych koszmarów. A w dodatku nie znikam, jak się budzisz...

Wysłany: 14 stycznia 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

Magiczne zaklęcie rozbiło się z trzaskiem, a Sharwyn spojrzała z nienawiścią na Sandra. Ashanti również. Obie rzuciły się na nekromantę i zaczęły go atakować... płaskimi, kobiecymi spoliczkowaniami.
- Jak śmiałeś zaatakować kobiety? - zapytały równocześnie.
- Ja tylko chciałem was rozdzielić...
Wężowy ogon Sharwyn owinął się dookoła Sandra. Skorpena powiedziała:
- Nieźle walczysz, Ashanti. Jestem pod wrażeniem
- Ty też jesteś niezła.
- Zawrzyjmy pokój... Status quo, to jedyny warunek...
- Dobrze!
I tak oto największy pojedynek w historii Imperium dobiegł końca.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
©2002, 2003, 2004, 2005 Jaskinia Behemota
Template made by Valturman.
Powered by gnomePHP.
Pieczę nad Starym Forum sprawuje Crazy.