Imperium Jaskini Behemota
tarcza Witaj na Starym Forum Jaskini Behemota.
Zostało Ono stworzone przez ixcesala z uwagi na problemy z forum Ezboard 10 grudnia 2002. Służyło Jaskiniowcom dzielnie do sierpnia 2005 roku, kiedy to dominium i podwładnych Behemota dotknął Wielki Trek, po którym przez 10 miesięcy Jaskinia nie funkcjonowała.
Wszystkim, którzy przyczynili się do rozwoju Imperium Jaskini Behemota, zarówno poprzez pracę techniczno-graficzną, jak i osobom które współtworzyły klimat - dziękujemy.
Zapraszam do obejrzenia tego swoistego muzeum, które wiąże się ze wspaniałymi wspomnieniami niemałej części Jaskiniowców.
Kasztelan Crazy

Wróć do strony głównej Jaskini Behemota.
Rejestracja (chciałbym klucze)Rejestracja (chciałbym klucze)  

PrzewodnikPrzewodnik      LinksLinkownia     SzukajSzukaj     Śledzone tematyŚledzone tematy     Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ProfilProfil     MieszkańcyMieszkańcy     GrupyGrupy     ZalogujZaloguj
Ostatnio odwiedziłeś nas:
Obecny czas to: 2024-05-3 7:58:47
Autor Wiadomość
Nagash



Dołączył: 11 października 2004
Posty: 164
Skąd: A z kąd ja mam wiedzieć ??

Wysłany: 20 lutego 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

- Wiecie studiowałem kiedyś amulety a ten amulet przypomina mi się. O ile dobrze pamiętam to on służy do tego że jego posiadaczowi nigdy nic się nie wyleje - mówił Nagash.
- Uuuu... to rzeczywiście bardzo potężny amulet - powiedział Bubeusz.
- Żartowałem! Tak naprawdę to nie mam pojęcia do czego ten amulet służy... hahahah - zaśmiał się lisz a biały mag o mało nie zmienił kolorów na purpurowe za złości.

___________
Śmierć to dopiero początek życia...... tego drugiego .....
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Kordiss



Dołączył: 16 lutego 2005
Posty: 164
Skąd: Ustroń

Wysłany: 20 lutego 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

-No to już wiemy co to za amulet... Co teraz?
___________
Jestem Wilkołakiem...tak to bardzo skomplikowane...pół ifryt elf i do tego wilkołak!...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Fristron z Avlee



Dołączył: 27 października 2004
Posty: 164
Skąd: Fristotele - zgadnij po nicku :)

Wysłany: 20 lutego 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

- Teraz się napijemy! - powiedział Fristron a wokół rozległy się entuzjastyczne okrzyki - zaraz... Mastorious, ja, Bubeusz, Kordiss... Nagash, ty nie pijesz prawda? To cztery...
Po chwili wrócił z Syrenkami dla każdego. Nie wyglądał jednak na zadowolonego.
- Co? - spytał Bubeusz
- Patrz! - podetknął mu pod nos napis: Kuszące Syrenki - 2 Pz .
Bubeuszowi szczęka opadła.
- Jeden Pazur podwyżki! - krzyknął - Zdzierstwo!
Wszyscy głośno westchnęli, ale najgłośniej największy smakosz Syrenek - Fristron...

___________
Nie ma na tym świecie altruistów. Są ci, którzy ich udają i ci, którym udawanie weszło w nawyk.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Mastorious



Dołączył: 30 grudnia 2002
Posty: 164
Skąd: Z Krainy Duchów

Wysłany: 20 lutego 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

- To może sprzedamy ten amulet i kupimy za to beczkę Syrenki?? - powiedział Mastorious.
- Jasne, świetny pomysł!! - zgodził się Friston.
- Nie, nie, nie!! - zaprzeczył Nagash - Pewnie i tak nikt od nas tego nie kupi. Chyba że kogoś bardzo boli rzyć. Lepiej zbadać, czy ma właściwości wskrzeszania.
- Patrzcie on ma taki kształt, że mógłby być użyty jako trzymadełko do różdżki. - powiedział Bubeusz. Lecz inni nie widzieli czy on mówi na poważnie.

Problem wciąż był nie do rozwiązania.

___________
What is worse: Nothing to defend or no one to defend it??
Without warriors there can be no war.
Even the smallest person can change the course of the future.
Szukasz dobrych map i recenzentów?? - http://nowebractwo.w.interia.pl
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Kordiss



Dołączył: 16 lutego 2005
Posty: 164
Skąd: Ustroń

Wysłany: 20 lutego 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

-Wiecie co, ja się źle czuję - jak coś wypiję, to jakby gasnę...
___________
Jestem Wilkołakiem...tak to bardzo skomplikowane...pół ifryt elf i do tego wilkołak!...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Bubeusz



Dołączył: 13 lipca 2004
Posty: 164
Skąd: a żebym to ja sobie przypomniał... :)

Wysłany: 22 lutego 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

-A ja myślę, żeby nie sprzedawać jeszcze tego amuletu.- powiedział Bubeusz, kiedy wypił solidny łyk. -Myślę, że posiada on jeszcze inne, ciekawe właściwości, które powiniśmy odkryć.

Odchodzimy o tematu!! To nie karczma, tylko przyb(ó)dówka gildii magów!! :)

___________
Caveant consules ne quid detrimenti IJB capitat ;)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Kordiss



Dołączył: 16 lutego 2005
Posty: 164
Skąd: Ustroń

Wysłany: 22 lutego 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

A co można robić w takim miejscu?...

- No, lepiej go nie sprzedawać, mówie wam to może być coś potężnego, jeśli ktoś zna zaklęcie Identyfikacji to można użyć... Albo jeśli ktoś zna kogoś kto zna to zaklęcie, albo Zwój Identyfikacji...

___________
Jestem Wilkołakiem...tak to bardzo skomplikowane...pół ifryt elf i do tego wilkołak!...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Emeszar



Dołączył: 15 lutego 2004
Posty: 164
Skąd: Zabrze

Wysłany: 23 lutego 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

Kordiss obejrzał dokładnie amulet i stwierdził, iż przechodząc z rąk do rąk strasznie się zabrudził i cały był opalcowany. Splunął więc na niego dwa razy, dmuchnął i wytarł w koszulę. W tym momencie jasne światło błysnęło z amuletu a spod syfitu na podłogę spadł Emeszar

- Jasny gwint!! - zakrzyknął niecenzuralnie nakromanta podnosząc się z posadzki - co to ma znaczyc ?? Żartów się wam zachciało?? - popatrzył gniewnie na zebranych w przybódówce po czym od razu się rozmchurzył gdy ujrzał beczkę wina i syrenki - No chyba nic mi nie jest. Jeszcze żyję. Kule co ja gadam - złapał się za głowę - przecież jestem nekromantą jestem martwy jak się należy :D Lepiej się napiję.

___________
Ukochani przez Bogów umierają młodo!!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Kordiss



Dołączył: 16 lutego 2005
Posty: 164
Skąd: Ustroń

Wysłany: 23 lutego 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

-Ciekawe jaką moc ma ten amulet.. Spróbuję jeszcze raz...
___________
Jestem Wilkołakiem...tak to bardzo skomplikowane...pół ifryt elf i do tego wilkołak!...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Emeszar



Dołączył: 15 lutego 2004
Posty: 164
Skąd: Zabrze

Wysłany: 24 lutego 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

Kordiss (cytat):
-Ciekawe jaką moc ma ten amulet spróbuje jeszcze raz...


Po czym ponownie splunął na amulet, dmuchnął, potarł o koszulę i w tym samym momencie w izbie pojawił się ogromny, czerwony smok!!! Nieoczekiwany przybysz zamachnął ogonem, rozwarł paszczę i połknął wszystkie syrenki, a następnie na oczach zszokowanych obserwatorów równie szybko jak się pojawił tak i zniknął w oślepiającym blasku.

- No nie!! Tego już za dużo!!! - zakrzyknął Emeszar- zeżarł wszystkie syrenki!!

- I nie zapłcił!!! - dorzucił ktoś z głębi sali równie zdenerwowanym tonem

___________
Ukochani przez Bogów umierają młodo!!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Kordiss



Dołączył: 16 lutego 2005
Posty: 164
Skąd: Ustroń

Wysłany: 24 lutego 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

- Fajne, a teraz zapewne przyzwę minotaura czy coś w tym rodzaju, np. gryfa, Dżina, bądź jakiegoś diabła typu MiB - powiedział Kordiss po czym zrobił czyli huchnął dmuchnął splunął to samo co ostatnio czyli huchnął dmuchnął splunął i...
___________
Jestem Wilkołakiem...tak to bardzo skomplikowane...pół ifryt elf i do tego wilkołak!...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Fristron z Avlee



Dołączył: 27 października 2004
Posty: 164
Skąd: Fristotele - zgadnij po nicku :)

Wysłany: 24 lutego 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

... i Fristron poleciał na krzesło, przewalił i upadł na podłogę. Gdy się podniósł, rzucił się na Kordissa, założył amulet i odetchnął z ulgą
- Uff... faktycznie, rzyć już nie boli - mruknął

___________
Nie ma na tym świecie altruistów. Są ci, którzy ich udają i ci, którym udawanie weszło w nawyk.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Thompson



Dołączył: 27 maja 2003
Posty: 164
Skąd: Starożytne Conflux w Radomiu

Wysłany: 24 lutego 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

Na salę wbiegł Thompson.
- Słuchajcie, czy nie mógłby mi ktoś powiedzieć jak stwarzać iluzje samego siebie? - zapytał zebranych. - No bo chyba nie tak... - rzekł i pstryknął palcami. Następnie strumień nieuważnie uwolnionej przez niego energii w postaci błyskawicy przeleciał nad wszystkimi i zerwał zabytkowy żyrandol. Padając, się połamał i narobił mnóstwo hałasu.
- To się Ilness wkurzy - dał się słuszeć czyjś głos.
- Dobra, tamto nieważne - powiedzcie mi jak zrobić iluzję żyrandolu, ale taką, aby nawet bystre oko Ilnessa nie zauważyło różnicy.

___________
Kiedyś pewien człowiek powiedział, że prawda jest jedyną rzeczywistą rzeczą na świecie. Tylko ona zostaje, kiedy zedrze się zasłonę ciemności i cieni.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Fristron z Avlee



Dołączył: 27 października 2004
Posty: 164
Skąd: Fristotele - zgadnij po nicku :)

Wysłany: 25 lutego 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

- Hm... to musiałaby być iluzja pierwszej klasy - zastanawiał się Fristron - taka, żeby można było go dotknąć, taka, żeby świecił i w ogóle...
- I co? - zniecierpliwił się nieco Thompson
- I chyba wszyscy musimy połączyć moze, aby taka wyszła. Chyba, że ktoś jest ekspertem od magii iluzji - rozejrzał się po sali.

___________
Nie ma na tym świecie altruistów. Są ci, którzy ich udają i ci, którym udawanie weszło w nawyk.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Kordiss



Dołączył: 16 lutego 2005
Posty: 164
Skąd: Ustroń

Wysłany: 25 lutego 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

-Ja mogę się zająć tym żeby sie palił...-Powiedział odkrywczo, pełen dobrych chęci pół ifryt.
___________
Jestem Wilkołakiem...tak to bardzo skomplikowane...pół ifryt elf i do tego wilkołak!...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Fristron z Avlee



Dołączył: 27 października 2004
Posty: 164
Skąd: Fristotele - zgadnij po nicku :)

Wysłany: 25 lutego 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

- A umiesz stworzyć Gałązkę Wiecznego Ognia? - spytał Bubeusz
- Gałązkę czego? - zdziwił się Kordiss
- Wiecznego Ognia - powiedział Biały Mag - czy umiesz zakląć tak gałązkę, by wiecznie płonęła
- To nie jest dobry sposób - mruknął Fristron - chyba żeby te malutkie gałązki zaczarować tak, żeby się zapalały, gdy się ściemnia...
- Ale przecież to bez sensu! - krzyknął Thompson, zupełnie tracąc głowę - Ilness zaraz zauważy że żyrandol sam się zapala!
- Fak... no to co robimy? - spytał Nagash kręcąc głową.
Wszyscy spojrzeli po sobie bezradnie.

___________
Nie ma na tym świecie altruistów. Są ci, którzy ich udają i ci, którym udawanie weszło w nawyk.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Kordiss



Dołączył: 16 lutego 2005
Posty: 164
Skąd: Ustroń

Wysłany: 25 lutego 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

-Może ten Amulet nam pomoże? - zaproponował cicho Kordiss - Ale chyba nie - powiedział troche głośniej - Idę, za niedługo wrócę, i powiedzcie mi potem czy wam wyszło, Żegnam - rzekł po czym użył nowopoznanego zaklęcia i zamienił się w płonącego wilka.
Tyle go widzieli...

___________
Jestem Wilkołakiem...tak to bardzo skomplikowane...pół ifryt elf i do tego wilkołak!...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Bubeusz



Dołączył: 13 lipca 2004
Posty: 164
Skąd: a żebym to ja sobie przypomniał... :)

Wysłany: 1 marca 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

- Dziwny ten Kordiss... - biały czarodziej obejrzał się za wybiegającym ognistym wilkiem. - Ekhm, Może najpierw zróbmy iluzję samego żyrandola, a światłem zajmiemy się później, co?- rzekł Bubeusz oglądając się, czy znikąd nie nadchodzi "wróg nr 1" w postaci oberżysty.
- Tylko najgorsze jest to, że obiekt pierwotny znajduje się obecnie w dwóch tysiącach siedemset kawałkach... -

___________
Caveant consules ne quid detrimenti IJB capitat ;)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Nagash



Dołączył: 11 października 2004
Posty: 164
Skąd: A z kąd ja mam wiedzieć ??

Wysłany: 1 marca 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

- Ach... po co się męczyć ?? - spytał Nagash po czym pstryknął palcami a wokół niego stały zombi - No śmigać do sklepu i kupić jakiś żyrandol, który przypomina ten, resztą zajmie się iluzja.
- Nagash, nie wiem czy to najlepszy pomysł wysyłać oddział zombi którym odpadają kawałki ciała do miasta w którym nigdy o nieumarłych nie słyszano - powiedział Bubeusz.
- Co ty wygadujesz ?? Nic im się nie stanie a gdyby nawet to mogę ożywić następne zombi,, różnicy mi nie robi czy zginą czy nie.
- Ale mi nie chodzi o to że coś się może stać twoim poddanym tylko to że mieszkańcy mogą zacząć panikować.

___________
Śmierć to dopiero początek życia...... tego drugiego .....
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Fristron z Avlee



Dołączył: 27 października 2004
Posty: 164
Skąd: Fristotele - zgadnij po nicku :)

Wysłany: 1 marca 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

- Hm - mruknął sceptycznie Fristron
- Co? - spytał Nagash
- "Resztę załatwi iluzja". Pięknie powiedziane... tylko że w tym sklepie mają jedynie świeczki. Więc łatwiej by było upleść z iluzji sam żyrandol, niż się męczyć z zamienianiem świeczki w ten antyk...

___________
Nie ma na tym świecie altruistów. Są ci, którzy ich udają i ci, którym udawanie weszło w nawyk.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Ashanti



Dołączył: 27 grudnia 2004
Posty: 164
Skąd: Z jaskini behemota :P

Wysłany: 1 marca 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

- Mam tego dosyć !! Nie będe szorowała podłóg !! - krzyczała Ashanti.
- Skoro chcesz się oderwać od pracy to napraw ten żyrandol - zaproponował Bubeusz.
- Coo... tu się stało, chyba zaspałam na chwilę a wy już zdążyliście coś rozwalić !! Nech tylko Ilness to zobaczy.... A zresztą, ja nic tu nie zrobiłam tylko wy, więc cała wina pójdzie na was - powiedziała wrednie demonka.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Bubeusz



Dołączył: 13 lipca 2004
Posty: 164
Skąd: a żebym to ja sobie przypomniał... :)

Wysłany: 2 marca 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

Bubeusz westchnął podnosząc oczy w niebo.
-Jak zawsze wszystko na mnie... O ile dobrze pamiętam, to Thompson zwalił żyrandol... A ty w ogóle to co się wtrącasz, do roboty wracaj!- krzyknął na demonkę.
-Ja ci zaraz pokażę jaką robotę jestem w stanie odwalić!-
-Spokojnie, tylko spokojnie, bez krzyków proszę!- próbował ratować sytuację Fristron.

___________
Caveant consules ne quid detrimenti IJB capitat ;)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Thompson



Dołączył: 27 maja 2003
Posty: 164
Skąd: Starożytne Conflux w Radomiu

Wysłany: 3 marca 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

Po chwili i Thompson się wtrącił do rozmowy. Od razu skierował swoje słowa do Nagasha:
- Dobra, sam pójdę po ten żyrandol i go kupię, bo na szczęście mam dostateczną ilość złota. Niemniej jednak zabieram ze sobą twoich nieumarłych, no bo ktoś to przecież musi nieść, nie? Sam tego nie udźwignąłbym i w ogóle co by ludzie powiedzieli...
Nagash się zgodził. Thompson pstryknął palcami i razem z obstawą opuścili pomieszczenie. Minęło kilka minut, w czasie których wszyscy poddali się wspólnej dyskusji o wszystkim i o niczym. Nagle drzwi się otworzyły i pośpiesznie wbiegli do środka nieumarli, a za nimi Thompson. Thompson mijając zgromadzonych zdążył powiedzieć, że jakby co, to ich tu nie ma. Nagle ktoś zapukał. Całe towarzystwo magów zbliżyło się do drzwi. Otworzył je Bubeusz. Przed nimi stali okoliczni mieszkańcy, uzbrojeni w widły, kosu i pochodnie. Na ich twarzach była wymalowana nienawiść. Ktoś z nich rzekł:
- Czy był tu taki pokręcony mag-wojownik i zgraja zombiaków?
Ktoś z magów:
- Eee... nie?
- OK, to chyba nie ten dom - odpowiedzieli ludzie, po czym pognali dalej. Magowie zaś powrócili na swoje miejsca. Ktoś otworzył dużą skrzynię, umiejscowioną przy ścianie. Ze środka wyszedł oczywiście zarówno Thompson, jak i kilku nieumarłych, reszta wyczołgała się spod stołu, ciągnąc za sobą żyrandol. Thompson:
- Załatwiliśmy sprawę, jednak towarzystwo z jakim się kręciłem wzbudziło pewne... nieoczekiwane działania w mieszkańcach. Nagle Nagash:
- Tak... Wszystko wygląda dobrze, ale ten żyrandol jest drewniany i do tego brązowy, a powinien być mosiężny, czarny.
- Trzeba będzie więc pomalować... kto się tego podejmie? Po chwili Ashanti złośliwie:
- A skąd, jeśli można wiedzieć, weźmiecie farbę, hę?

___________
Kiedyś pewien człowiek powiedział, że prawda jest jedyną rzeczywistą rzeczą na świecie. Tylko ona zostaje, kiedy zedrze się zasłonę ciemności i cieni.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Bubeusz



Dołączył: 13 lipca 2004
Posty: 164
Skąd: a żebym to ja sobie przypomniał... :)

Wysłany: 3 marca 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

-A chociażby stąd, droga demonko!- rzekł Bubeusz i w magiczny sposób wyciągnął jej z włosów kubełek farby.- Hihihi.... To kto maluje? Ja nie chcę się pobudzić.

Po krótkiej kłótni Nagash kazał swoim zombim wszytsko zrobić i wkrótce żyrandol był czarny.

-Ekhm... Nie zbyt starannie to wyszło...- skomentował dzieło biały czarodziej.
-No to zrób lepiej!
-Dobra, wieszajmy!- przerwał im Thompson.
-OK, wieszajcie.- odrzekł Bubeusz i założonymi rękoma obserwował wszystko z miną znawcy. Thompson stał na środku z żyrandolem, nie wiedząc, co począć.
-Nie uważacie, że jest tutaj trochę za wysoki sufit?- zapytał
-Nie uważasz, że powinienneś się pospieszyć, bo Ilness zaraz przyjdzie??
-No to wieszaj, jak taki mądry jesteś! Zrób szybciej!
-A co to ja jestem?
-Wiszajcie żesz wreszcie ten żyrandol, bo zaraz kogoś powieszę!!- wrzasął Bubeusz.
-Proszę bardzo, możesz wieszać.- rzekł Thompson wręczając mu żyrandol.
Zaskoczony Bubeusz popatrzał na sufit, skupił się i przytknął dłonie do skroni. Żyrandol zawisł w powietrzu i zaczął się pomału unosić. Kiedy dotarł na samą górę, Bubeusz zapytał:
-I jak mam go powiesić, jak haczyk jest wyłamany??!-
-Eekhm... I tu jest haczyk.
-Przecież właśnie brakuje tego haczyka?
-To zróbcie mi haczyk, bo się skupić nie mogę przez was!!- krzyknął Bubeusz.
-A skąd ja ci haczyk wezmę?- zapytał Fristron.
-Spuścić ci na głowę ten żyrandol?!-
-Nie dzięki...
-To się pośpieszcie, bo długo nie wytrzymam!- rzekł Bubeusz, ze wszystkich sił próbując nie wybuchnąć i nie opieprzyć kompanów.

___________
Caveant consules ne quid detrimenti IJB capitat ;)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Fristron z Avlee



Dołączył: 27 października 2004
Posty: 164
Skąd: Fristotele - zgadnij po nicku :)

Wysłany: 3 marca 2005     Przyb(ó)dówka Gildii Magów Odpowiedz z cytatem

- Może wyślę zombi po haczyk do miasteczka? - zapytał Nagash
- Wiesz, lepiej nie - mruknęła Ashanti
- KRETYNI ZNAJDŹCIE JAKIŚ HACZYK, BO... - zawył Bubeusz
Wszyscy spojrzeli w górę.
- Jakim cudem miałby być tam haczyk, skoro żyrandol był powieszony TAM? - Fristron wskazał drugi koniec sali
- Ee... - bąknął Bubeusz - no to...
BUM!
Żyrandol rozpadł się w drzazgi. Bubeusz leżał na podłodze złorzecząc. Thompson wyrywał sobie włosy i krzyczał coś o idiotach, niezdarach itd. Fristron, Nagash i Ashanti patrzyli zdziwieni na rozgrywającą się przed ich oczami scenę.
- Najgorsze - powiedział grobowym głosem Thompson - jest to, że więcej żyrandoli nie ma w promieniu setek mil...

___________
Nie ma na tym świecie altruistów. Są ci, którzy ich udają i ci, którym udawanie weszło w nawyk.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
©2002, 2003, 2004, 2005 Jaskinia Behemota
Template made by Valturman.
Powered by gnomePHP.
Pieczę nad Starym Forum sprawuje Crazy.