Imperium Jaskini Behemota
tarcza Witaj na Starym Forum Jaskini Behemota.
Zostało Ono stworzone przez ixcesala z uwagi na problemy z forum Ezboard 10 grudnia 2002. Służyło Jaskiniowcom dzielnie do sierpnia 2005 roku, kiedy to dominium i podwładnych Behemota dotknął Wielki Trek, po którym przez 10 miesięcy Jaskinia nie funkcjonowała.
Wszystkim, którzy przyczynili się do rozwoju Imperium Jaskini Behemota, zarówno poprzez pracę techniczno-graficzną, jak i osobom które współtworzyły klimat - dziękujemy.
Zapraszam do obejrzenia tego swoistego muzeum, które wiąże się ze wspaniałymi wspomnieniami niemałej części Jaskiniowców.
Kasztelan Crazy

Wróć do strony głównej Jaskini Behemota.
Rejestracja (chciałbym klucze)Rejestracja (chciałbym klucze)  

PrzewodnikPrzewodnik      LinksLinkownia     SzukajSzukaj     Śledzone tematyŚledzone tematy     Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ProfilProfil     MieszkańcyMieszkańcy     GrupyGrupy     ZalogujZaloguj
Ostatnio odwiedziłeś nas:
Obecny czas to: 2024-11-21 10:15:23
Autor Wiadomość
Ilness



Dołączył: 11 listopada 2002
Posty: 164
Skąd: Łódź

Wysłany: 12 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

-Dobrze, wszyscy obsłużeni... Teraz moja kolej! - rzekł biorąc się za miskę bigosu. Dosiadł się do stolika, gdzie toczono leniwe pogawędki przy jedzeniu i piciu. -Witam, smakuje jedzenie?
-Zaiste przepyszne! - odpowiedział jOjO.
-Pozwolicie, że dołączę się do waszych pogawędek...

___________
"Samotność, to taka straszna trwoga...
Ogarnia mnie, przenika mnie.
Wiesz mamo, wyobraziłem sobie, że
nie ma boga, nie ma, nie."
Dżem "List do M."
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
jOjO



Dołączył: 10 stycznia 2000
Posty: 164
Skąd: Onionburg

Wysłany: 12 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

- ufff, ależ gorąc dziś! Jak skończysz, polej no z kwaterkę Mocnego! ino żeby zimne było, bom drażliwy przez ten upał! - z ciężkim westchnieniem klapnął na zydlu jOjO

- a potem coś z zimnych mięsiw przynieś, bo na ciepło to zjem coś wieczorem chyba...

___________
Baruk Khazad!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Ilness



Dołączył: 11 listopada 2002
Posty: 164
Skąd: Łódź

Wysłany: 12 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

-Kwarta jOjOwego MOCNEGO dla jOjA, proszę. - Ilness podał piwo w dużym, kształtnym kuflu. -Mięsiwa... Proponuję specjalność dnia, mięsko w galarecie. Podać :?:
___________
"Samotność, to taka straszna trwoga...
Ogarnia mnie, przenika mnie.
Wiesz mamo, wyobraziłem sobie, że
nie ma boga, nie ma, nie."
Dżem "List do M."
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Eldacar



Dołączył: 17 stycznia 2003
Posty: 164
Skąd: Opole

Wysłany: 12 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

Drzwi do Oberży otworzyły się, wszyscy poczuli żar, który uderzył od wejścia... Do środka wczołgał się Eldacar i wyszeptał dwa słowa:
- "Wody, wody...".
Oberżysta wziął kubeł wody i potrakotwał nim wyczerpanego wędrowca
- "Ufff, dzięki wielce zacny Illnessie"
-"Skąd znasz moje imię, nieznajomy?" - zapytał Oberżysta.
- "Przemierzając krainę doszły mnie wieści, że istnieje Oberża pod Rozbrykanym Ogrem, gdzie wspaniały Oberżysta serwuje przyjezdnym piwo tak pyszne jak usta kobiety i zimne jak śnieg leżący na najwyższych szczytach świata... "
Nastała chwila ciszy, wszyscy obrócili się w stronę nieznajomego... Aż nareszcie z ust Eldacara padło tak długo wyczekiwane zdanie...
- "Kolejka dla wszystkich. Wasze zdrowie !!"

___________
"I know not with what weapons World War III will be fought, but World War IV will be fought with sticks and stones." A. Einstein
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Ilness



Dołączył: 11 listopada 2002
Posty: 164
Skąd: Łódź

Wysłany: 12 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

-Zacny z ciebie chłop Eldacarze! Usiądź tu - wskazał na krzesło - i napij się, najedz do syta! Potem podam desery...
___________
"Samotność, to taka straszna trwoga...
Ogarnia mnie, przenika mnie.
Wiesz mamo, wyobraziłem sobie, że
nie ma boga, nie ma, nie."
Dżem "List do M."
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Lobo



Dołączył: 18 listopada 2002
Posty: 164
Skąd: i po co?

Wysłany: 12 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

Jeszcze Eldacar nie zdążył rozsiąść się przy stole kiedy nagle z hukiem wpadł do gospody Lobo.
-Cóż ci podać?-spytał oberżysta
-Daj mi coś chłodnego i mocnego to będę cię ubustwiał mości Ilnessie!-wykrzyknął ostatkiem sił nowo przybyły.
Karczmaż podał mu Duży dębowy kufel pełen złocistego napoju.
-Ahhh lepiej! Teraz posiedzę sobie z wami jeśli nikt nie ma nic przeciwko i wsłucham się w rozmowy-Zakończył z zadowoleniem Lobo po czym pociągnął kolejny łyk.

___________
Tak dryfuje nam życie,
po omacku, we mgle...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Ilness



Dołączył: 11 listopada 2002
Posty: 164
Skąd: Łódź

Wysłany: 12 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

-Na pewno nikt nie ma. W tej Oberży każdy znajdzie dla siebie miejsce...
O czym tu gawędzicie drodzy przyjaciele? - zwrócił się do rozmawiających. Coraz więcej osób miało ochotę na leniwe pogawędki.

___________
"Samotność, to taka straszna trwoga...
Ogarnia mnie, przenika mnie.
Wiesz mamo, wyobraziłem sobie, że
nie ma boga, nie ma, nie."
Dżem "List do M."
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Sandro



Dołączył: 15 października 2002
Posty: 164
Skąd: kaLISZ

Wysłany: 12 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

Drzwi karczmy otworzyły się powoli, wydając przy tym przenikliwe skrzypienie. Twarze obecnych odwróciły sie powoli w kierunku, z którego dochodzil odgłos. Na wielu z nich zacząło malować się zaniepokojenie. Powiało grozą...

Do środka wszedł Sandro ubrany w hawajską koszulę i krótkie kolorowe spodenki w jednorożce. Na czaszcze miał czapeczkę z krótkim daszkiem i tekturowym wentylatorkiem, a na koscistych stopach klapki. W ręce trzymał ręcznik w różowe olifanty.

Przerażająco wyglądajacy lisz rozejrzał się powoli po karczmie, machlując się przy tym wolną ręką. Dostrzegł drinkujace towarzystwo, pomachał do nich, i szybko podszedł, lekko poklekując.

- Witam panowie, straszna spiekota dzisiaj. - Usiadł sobie na zydlu koło jOjA - Ilnesie, bądź łaskaw przyniesć mi szklanicę wody z lodem. Ach, o czym tak tutaj gawędzicie panowie? Doprawdy, w taki żar jak dziś to grzech wręcz siedzieć w karczmie. Co byście powiedzieli, jakby przenieść sie z drinkowaniem nad jeziorko? Woda ponoć świetna, a ja nawet wziąłem kąpielówki. No, chyba że - sprawił lekkiego kuksańca jOjOwi - krasnolud nie umie pływać - i wybuchnął gromkim śmiechem, podobnie jak reszta towarzystwa.

- O dzięki Ci Ilnesie, z nieba mi spadłeś - rzekł do karczmarza gdy ten wrócił z wodą. Wziął szklanicę, i bezceremonialnie wylał sobie na głowę, zdejmujac jednak wcześniej czapeczkę (z tekturowym wentylatorkiem).
- Ach...od razu lepiej - powiedział wniebowzięty.

___________
I.Am.
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Ilness



Dołączył: 11 listopada 2002
Posty: 164
Skąd: Łódź

Wysłany: 12 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

Ilness od razu zawołał wynajęte sprzątaczki.
-Proszę wytrzec tą wodę, która przeleciała na podłogę przez tego pana...
-Sandro.
-Ach, Sandro. Miło mi. - zaiste, ciekawy gość mu się przytrafił.

___________
"Samotność, to taka straszna trwoga...
Ogarnia mnie, przenika mnie.
Wiesz mamo, wyobraziłem sobie, że
nie ma boga, nie ma, nie."
Dżem "List do M."
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Crazy



Dołączył: 4 lutego 2003
Posty: 164
Skąd: Nargothrond

Wysłany: 12 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

Do karczmy wszedł, nie kto inny, jak właśnie... crazy, szaleniec osadowy. A właściwie nie wszedł, tylko wbiegł, chociaż trafniejszym określeniem byłoby: wpadł. Podbiegł do stolika, wziął pierwszą wolną szklankę z wodą (ta akurat, zbiegiem losu, należała do hetmana) i wlał sobie za koszule. Kiedy woda skapała na podłogę, wyjął ze spodni ściereczkę i starł.

- Ilnessie, najlepszy karczmarzu pod dwoma słońcami, podaj mi najlepszy miód pitny, jaki znajduję się w tej wspaniałej karczmie. Jednocześnie witam was wszystkich! Ach, karczmarzu, kufel piwa dla zacnego imć jOjA (szaleniec nieznacznie się uśmiechną) o czy rozmawiacie, szlachetni panowie? O, witam wspaniałego Sandro! Gdzie pan kupił tą bluzeczkę?

- khy khy - zakaszlał karczmarz

- Nie bój się karczmarzu, mam czym zapłacić!

Szaleniec usiadł, przysłuchując się, co powiedzą inni.

___________
Nie bierz życia na serio.... i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
jOjO



Dołączył: 10 stycznia 2000
Posty: 164
Skąd: Onionburg

Wysłany: 12 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

*lecom jak muchy do mniodu...*

ekhm...
mięsko w lagarecie?
a jakież ono jezd? jaka to zwierzyna łupem Twoich obwiesiów padła ;), że mi ją tu w lagarecie stręczysz???

a z wędzonych, susonych nic nie masz?

___________
Baruk Khazad!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Qter



Dołączył: 1 listopada 2002
Posty: 164
Skąd: Warszawa

Wysłany: 13 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

Drzwi karczmy otworzyły się z przeraźliwym skrzypieniem. Wszedł przez nie... olbrzymi, ziejący mastiff. Chwilę później pojawiła się postać ubrana w czarny płaszcz. Mag zdjął kaptur i zaczął wodzić wzrokiem po sali. Jego stalowy wzrok przeszywał każdego po kolei, a kamienna twarz nie zachęcała do rozmowy. Wtem na twarzy przybysza pojawił się szeroki uśmiech. Wszyscy podążyli za jego wzrokiem, mag patrzył na tabliczkę nad barem która głosiła: "Najlepsze piwo w całym Axeoth".

- Karczmarzu otwórzcie nową beczkę bom spragniony strasznie - rzekł mag szukając wzrokiem wolnego stolika.
- Aa i jeśli byłbyś tak dobry i znalazł jakąś miskę. Misiek też z chęcią skosztuje. Prawda piesku - dodał przybysz. Ilness mógłby przysiąc, że pies w tym momencie delikatnie się uśmiechnął.

___________
"Możemy być tylko tym, czym jesteśmy, niczym więcej i niczym mniej."
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Grenadier



Dołączył: 20 lipca 2000
Posty: 164
Skąd: Opole

Wysłany: 13 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

- Niech ktoś wreszcie nasmaruje te drzwi - dobiegł głos spod stolika stojącego w rogu - Nawet pospać nie dadzą...

Gdy wreszcie zrzedząca postać wygramoliła się spod blatu podejrzenia towarzystwa stały się prawdą. Ilness zadrżał o stan piwniczki, bo z takim gościem nigdy nic nie wiadomo.

- Dębowe karczmarzu, a chyżo - rozkazał rycerz - I powiedzcie mi co za idiota wymyślił noszenie miecza na plecach... - marudził manipulując przy sprzączkach. - Och, wybaczcie panowie, żem sie nie przywitał. Kłaniam się nisko zacnemu towarzystwu.

___________
Będziemy się żegnać...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
jOjO



Dołączył: 10 stycznia 2000
Posty: 164
Skąd: Onionburg

Wysłany: 17 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

-ekhm..., coś długawo trza na to zamówienie czekać... - rzekł jOjO i zaczął ręką wodzić przy pasie, od topora do noża, od noża do topora...
___________
Baruk Khazad!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
AtakeeR



Dołączył: 7 stycznia 2003
Posty: 164
Skąd: Mahakam

Wysłany: 17 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

Nagle do oberży wszedł kolejny krasnolud, tyle że o dziwnym wyglądzie - był cały niebieski i do tego eteryczny. Nagle odezwał się gromkim głosem - Karczmarzu czy masz tu dorodny trunek z Gór Mahakamu jakim jest Bimber z Madragory ? Jeśli nie to daj mi trzy kufle jOjOvego Mocnego - a następnie usiadł na wolnym krześle.
___________
Jam jest AtakeeR z Mahakamu
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
jOjO



Dołączył: 10 stycznia 2000
Posty: 164
Skąd: Onionburg

Wysłany: 17 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

*zoczywszy ziomka jOjO przestał się wahać: nożem czy toporem? i szerokim gestem zaprosił:*

- Vemu ai-menu AtakeeR, tutejszy kheluz gorog jest całkiem niczego sobie... - z radości mieszał wspólny z khuzdulem...

___________
Baruk Khazad!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
tse tse



Dołączył: 12 lutego 2003
Posty: 164
Skąd: Białobrzegi n. Pilicą

Wysłany: 17 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

Do oberży wtargnął jakś brudny przybysz. Na jego widok oberżysta wzdrygnął się z obrzydzeniem i rzekł.

- Wynocha miejsce dla takich jak ty jest w chlewie.

Na co nieznajomy odparł.

- Czyżbyście mnie nie poznali przecież to ja tse tse. Zmęczony jestem po podróży. Przez pięć dni szedłem przez bagna odżywiając się tylko zgniłymi roślinami i pijąc stęchłą wodę. Jestem wyczerpany. Chcę się umyć wypocząć, dobrze zjeść i napić się w końcu czegoś innego niż wody. - wszyscy słuchali co jeszcze powie tse tse - lecz on nic nie powiedział tylko zasnął.

___________
Hattrick VII.42 - moja liga
Pilica piłkarska stolica :)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Lobo



Dołączył: 18 listopada 2002
Posty: 164
Skąd: i po co?

Wysłany: 17 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

Lobo wychylił głowę znad dzbana i przyjżał się przybyszowi.-Żeczywiście wyglądał jakby przeszedł niejedno-pomyślał i wrzasnął-Dzban najlepszego piwa dla tego wędrowca! Ja stawiam!.
___________
Tak dryfuje nam życie,
po omacku, we mgle...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
tse tse



Dołączył: 12 lutego 2003
Posty: 164
Skąd: Białobrzegi n. Pilicą

Wysłany: 17 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

- Uf...dzięki Ci - powiedział tse tse - i poszedł się oporządzić.

Nie było go może kwadrans. Wrócił jakże "odnowiony" - jakby nie ten sam człowiek. Na ciele nie miał zbroi bo tej używa tylko gdy jest potrzebna a tu zawadzałaby mu tylko. Miał za to porządnie skrojone, luźne i wygodne spodnie i taką też kamizelkę.

- Jadła i napoju dla wszystkich, stać mnie bo właśnie pokonałem bazyliszka za którego zgładzenie była wyznaczona ogromna nagroda - powiedział bez fałszywej skromności ciskając w stronę oberżysty mieszek ze złotem a wszyscy dowiedzieli się po co właził na bagna.

___________
Hattrick VII.42 - moja liga
Pilica piłkarska stolica :)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Grenadier



Dołączył: 20 lipca 2000
Posty: 164
Skąd: Opole

Wysłany: 18 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

- Przynajmniej już drzwi nie skrzypią, można kimac dalej....
I słowo ciałem, a raczej chrapaniem sie stało. Wnet szklanki zaczęły dzwonić w rytm gromkiego chrrrrr....;)

___________
Będziemy się żegnać...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Fuuzy



Dołączył: 19 października 2002
Posty: 164
Skąd: Wasilków na Podlasiu (to nieprawda że ludzie porozumiewają się tu językiem gestów i chrząkni

Wysłany: 18 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

Powiedział Grenadier i rzucił się na podłogę uderzając ręką nieświadomego niebezpieczeństwa Fuuzy'ego

- To już pod stołem nawet bezpiecznie nie jest - warknął wyrwany ze snu Fuuzy - idę... gdzieś... gdzieś... dalej - dodał po chwili podnosząc się z ziemi i chwytając oburącz dzban Bimbru z Mandragory.

Gdy już stał na nogach (choć to stanie jego wcale takie pewne nie było, bobardziej wyglądał jak kukiełka na sznurkach) przemówił ochrypłym głosem

- A cóż to jest panowie... ja tu śpię pod stołem... gorzałę od czasu do czasu popijając... a tu nagle ktoś na mnie Grenadiera rzuca... nieładnie... nieładnie...

___________
Mamo! Spójrz! Jestem w Internecie...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Grenadier



Dołączył: 20 lipca 2000
Posty: 164
Skąd: Opole

Wysłany: 18 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

Heheheheh, Grenadier obelgi, czyms takim jeszcze nie byłem;)
___________
Będziemy się żegnać...
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Faramir



Dołączył: 24 października 2002
Posty: 164
Skąd: za chwilę Poznań

Wysłany: 18 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

- Ano tak się panowie dzieje... że ja pić juz więcej nie zamierzam. - zaśmiał się nerwowo Faramir wchodząc do karczmy - ano a stało się tak temu, dlatego, iż już dość czasy ostatnimi wypiłem i jeszcze lecze głowy ból. A w ogóle to będę się na razie żegnał, jako iż w podróż wyjeżdżam do dalekiej Chorwacyji! Coby tam obaczyć jaką spiekotę wytrzymam. I pić tam zapewno równo bede!
___________
Często i gęsto!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
tse tse



Dołączył: 12 lutego 2003
Posty: 164
Skąd: Białobrzegi n. Pilicą

Wysłany: 18 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

- Szczęśliwej podróży życzę - rzekł tse tse - trzymaj się tylko z daleka od bagien niczego ciekawego tam nie znajdziesz a po co kusić los - dodał po chwili zastanowienia nad ostatnią swoją przygodą.
___________
Hattrick VII.42 - moja liga
Pilica piłkarska stolica :)
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
Faramir



Dołączył: 24 października 2002
Posty: 164
Skąd: za chwilę Poznań

Wysłany: 19 czerwca 2003     Leniwe pogawędki Odpowiedz z cytatem

Dziękuję zaczny woju! - ozwał się Faramir, który stał już blisko wyjścia - coś mi się zda, że już was opuszczę... no cóż, dziekuję za ostrzeżenie, postaram się zastasować! A ty karczmarzu polej ino wszytskim nalewki jakiejś! Sztoby im sie lepij gadło!
___________
Często i gęsto!
    Powrót do góry     Odwiedź stronę autora
©2002, 2003, 2004, 2005 Jaskinia Behemota
Template made by Valturman.
Powered by gnomePHP.
Pieczę nad Starym Forum sprawuje Crazy.