Autor |
Wiadomość |
Denadareth
Dołączył: 15 maja 2004 Posty: 164
Skąd: Araucania obecnie Gliwice
|
Wysłany: 15 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
Denadareth skinął głową Eonowi po czym skupił się na tańcu z Cyrą.
Smok nie był najlepszym tancerze, wszystkie tańce które wykonywał odbywały się w powietrzu przy użyciu skrzydeł. Szybko jednak przypominał sobie poszczególne figury tańca.
Para królowała na parkiecie - tym bardziej iż była jedyną parą tańczącą.
Den uśmiechnął się do Cyry
___________ "Jeśli komuś zaufasz to on Cię zdradzi, jeśli nikomu nie zaufasz zdradzisz się sam"- Roger Zelazny "Amber"
"Jeśli coś może pójść źle to pójdzie i to w najgorszym momencie"- Prawo Murphy'ego"
"Świat jest piękny- żartowałem" |
|
Powrót do góry
|
|
|
Sharra
Dołączył: 11 kwietnia 2004 Posty: 164
Skąd: Z twoich najgorszych sennych koszmarów. A w dodatku nie znikam, jak się budzisz...
|
Wysłany: 15 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- Hellburnie, zapraszasz mnie? Nigdy nie odmawiam przystojnym panom. Kiedy idziemy? - Sharwyn figlarnie się uśmiecha. Po chwili ucieka przed tańczącym Denadarethem. - Uważajcie trochę w tym tanecznym zapale!
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Cyra
Dołączył: 4 maja 2001 Posty: 164
Skąd: Morąg
|
Wysłany: 15 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
*czarodziejka uśmiechnęła się do smoka i pomachała do Sharwyn*
-Zapraszamy na parkiet! Panowie, nie guzdrać się, prosić panie!-zawołała do siedzących nad kuflami dżentelmenów.
-Nie przesadzaj smoku- szepnęła mu do ucha, odczytując nieomalże jego myśli- Tańczysz świetnie!
___________ Good to be back... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Sharra
Dołączył: 11 kwietnia 2004 Posty: 164
Skąd: Z twoich najgorszych sennych koszmarów. A w dodatku nie znikam, jak się budzisz...
|
Wysłany: 15 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
Sharwyn mruga do Hellburna
- To co, dołączamy się?
- Jasne!
I kolejna para ruszyła do tańca.
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Eon
Dołączył: 16 stycznia 2004 Posty: 164
Skąd: ..zza wydm przy ognisq...
|
Wysłany: 15 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- Już o wiele lepij Cyra'o..
* krztusząc się dymem, którego nie było już wokół - ino ostatki w drogach oddechowych mnicha..
Eon; udając, że majstruje coś w mekanizmie miotły podpierającej ścianę; 'podpiera' tak naprawdę ścianę sam.
Spoziera kątem oka, jak parkiet, ftóry musiał zaistnieć w oberży poprzez jaką kolejną czarodzijską sztuczką, zapełnia się koleinymi parami.*
* - Zaiste - pomyślał - jeszcze nie dawno było tu tak leniwie..chehie.. *
___________
Cytat: |
"Wiedzcie to, bracia moi umiłowani. Każdy człowiek ma być prędki do słuchania, nieskory do mówienia, nieskory do srogiego gniewu;" |
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Denadareth
Dołączył: 15 maja 2004 Posty: 164
Skąd: Araucania obecnie Gliwice
|
Wysłany: 15 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- Dziękuję Cyro - wyszeptał Den - po raz ostatni tańczyłem w tej postaci jakieś 4 lat temu. Taniec z Tobą jednak będę pamiętał przez wszystkie wieki mego życia -
Delikatnie, niemal nieśmiało pocałował Cyrę w policzek.
___________ "Jeśli komuś zaufasz to on Cię zdradzi, jeśli nikomu nie zaufasz zdradzisz się sam"- Roger Zelazny "Amber"
"Jeśli coś może pójść źle to pójdzie i to w najgorszym momencie"- Prawo Murphy'ego"
"Świat jest piękny- żartowałem" |
|
Powrót do góry
|
|
|
Sharra
Dołączył: 11 kwietnia 2004 Posty: 164
Skąd: Z twoich najgorszych sennych koszmarów. A w dodatku nie znikam, jak się budzisz...
|
Wysłany: 16 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- Do czego to dochodzi! Ci już się całują! - powiedziała Sharwyn.
- Chyba nie jesteś zazdrosna, co? - zapytał Hellburn.
- Oczywiście, że jestem, cholera! Ale co z tego? Tańczmy, to może zapomnę.
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Islington
Dołączył: 7 czerwca 2004 Posty: 164
Skąd: Z otchłani półmroku (teraz masz się zacząć bać)!Spooky!
|
Wysłany: 16 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- O rany! - obudził się nagle Islington widząc jak Den całuję Cyre w policzek - No nie mam pytań. Eonie! Jeśli chcesz to zapraszam do podpierania ściany wraz ze mną tyle, że przy kufelku - zawołał wesoło Islington -Taniec -westchnął - czemu oni zawsze muszą tańczyć?
___________ "Ironia losu bywa czasem ironiczna"
"Ty wiesz swoje, ja znam prawdę"
"Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamień" |
|
Powrót do góry
|
|
|
Sharra
Dołączył: 11 kwietnia 2004 Posty: 164
Skąd: Z twoich najgorszych sennych koszmarów. A w dodatku nie znikam, jak się budzisz...
|
Wysłany: 16 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
Sharwyn nie dała odpocząć Ilsingtonowi.
- Tańczymy w trójkę, mam podzielną uwagę - Sharwyn uśmiechnęła się.
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Islington
Dołączył: 7 czerwca 2004 Posty: 164
Skąd: Z otchłani półmroku (teraz masz się zacząć bać)!Spooky!
|
Wysłany: 16 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- Będę zaszczycony - usmiechnął się szeroko Islington i chociaż tańczyć nie umiał i potykał się ciągle patrząc na Sharwyn to i tak mu się podobało.
___________ "Ironia losu bywa czasem ironiczna"
"Ty wiesz swoje, ja znam prawdę"
"Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamień" |
|
Powrót do góry
|
|
|
Sharra
Dołączył: 11 kwietnia 2004 Posty: 164
Skąd: Z twoich najgorszych sennych koszmarów. A w dodatku nie znikam, jak się budzisz...
|
Wysłany: 16 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- I co, droga Cyro? Ja tańczę z dwoma miłymi panami, a ty tylko z jednym miłym panem.
- Zaraz zobaczymy... ZAraz zobaczymy...
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Denadareth
Dołączył: 15 maja 2004 Posty: 164
Skąd: Araucania obecnie Gliwice
|
Wysłany: 16 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- Cóż Cyro... może idziemy na parę wieczoru ? Zobaczymy jak nadążą za takim tańcem... - uśmiechnał się smok
Tkając wzorce powietrza Cyra i Den, wciąż tańcząc, zaczęli się powoli unosić w powietrze... naokoło elfki i smoka zaczęły krążyć ogniki różnych barw i rozmiarów na przemian oświetlając parę to znów ukrywając ją w cieniach...
- Taniec z Tobą Cyro to sama przyjemność -
___________ "Jeśli komuś zaufasz to on Cię zdradzi, jeśli nikomu nie zaufasz zdradzisz się sam"- Roger Zelazny "Amber"
"Jeśli coś może pójść źle to pójdzie i to w najgorszym momencie"- Prawo Murphy'ego"
"Świat jest piękny- żartowałem" |
|
Powrót do góry
|
|
|
Sharra
Dołączył: 11 kwietnia 2004 Posty: 164
Skąd: Z twoich najgorszych sennych koszmarów. A w dodatku nie znikam, jak się budzisz...
|
Wysłany: 16 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- Chcecie się bawić na efekty specjalne? Dobrze - dookoła Sharwyn błysnęło złote światło, i wyrosły jej piękne, anielskie skrzydła. Wraz ze swoimi partnerami wzniosła się, po czym zaczęła ponownie tańczyć, zostawiając za sobą piękne, kolorowe, błyszczące pyłki.
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Islington
Dołączył: 7 czerwca 2004 Posty: 164
Skąd: Z otchłani półmroku (teraz masz się zacząć bać)!Spooky!
|
Wysłany: 18 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- WOW- powiedział Islington zastanawiając się co on mógłby zrobić - Imponujące... niezwykle imponujące - powiedział do Sharwyn po czym natychmiast zrobił to co robić umie najlepiej... Uśmiechnął się szeroko
___________ "Ironia losu bywa czasem ironiczna"
"Ty wiesz swoje, ja znam prawdę"
"Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamień" |
|
Powrót do góry
|
|
|
Denadareth
Dołączył: 15 maja 2004 Posty: 164
Skąd: Araucania obecnie Gliwice
|
Wysłany: 18 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- Imponujące - mruknął smok obserwując taniec Sharwyn - Czy chcę się bawić w efekty specjalne ? Oczywiście ! Jestem smokiem ! Mimo to czasem przepych nie popłaca... -
Tym razem zaklęcie było bardzo mało widoczne... zarówno świece Cyry, złocisty pył Sharwyn jak i ogniki Dena utworzyły kulę naokoło tańczącego z elfką smoka. Wewnątrz kuli muzyka była bardziej spokojna, melancholijna... Odizolowani od reszty Oberży Cyra i Den zaczęli spokojny, wolny taniec we własnym rytmie...
___________ "Jeśli komuś zaufasz to on Cię zdradzi, jeśli nikomu nie zaufasz zdradzisz się sam"- Roger Zelazny "Amber"
"Jeśli coś może pójść źle to pójdzie i to w najgorszym momencie"- Prawo Murphy'ego"
"Świat jest piękny- żartowałem" |
|
Powrót do góry
|
|
|
Hellburn
Dołączył: 27 maja 2004 Posty: 164
Skąd: z pustynnych rejonów Bracady
|
Wysłany: 18 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- Efekty specjalne co ?? - zaśmiał sie Hellburn lądując na chwile by łyknąć troche piwa (no cóż... gorąco mu było...).
Ifryt wznósł do góry ręce, zacisnął pięści na których zaraz pojawił sie ogień i machnął z całych sił. Od stóp do pasa, zaczęły się pojawiać pojedyncze ogniki, płomienie potem już wogóle nie było widać jego nóg, tylko takie zmniejszone ogniste tornado. Wzniósł się do góry i zaczął tańczyć z Sharwyn...
___________ Damn! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Islington
Dołączył: 7 czerwca 2004 Posty: 164
Skąd: Z otchłani półmroku (teraz masz się zacząć bać)!Spooky!
|
Wysłany: 18 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- Muszę odsapnąć - powiedział Islington odłączając się od grona tańczących. Sięgnął po kufel i pociągnął z niego solidny łyk. Wymamrotał coś pod nosem i na stole pojawił się nagle gnom. Ukłonił się nisko Islingtonowi i uśmiechnął się tak jak on. Po chwili Islington znowu coś wymamrotał i gnom zniknął.
- Nieźle - rzucił Den. Islington uśmiechnął się. Nagle coś pod jego szatą zaczęło się ruszać, jednak wydawało się, że nikt nie zwrócił na to uwagi. Kiedy szata maga cała zaczynała łopotać Islington wypuścił spod niej gnoma - no dobra dobra, nie wyszło - przyznał się Islington - ale chociaż przez chwilę był opad szczeny - uśmiechnął się i rzucił miedziaka w stronę małego stworka
___________ "Ironia losu bywa czasem ironiczna"
"Ty wiesz swoje, ja znam prawdę"
"Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamień" |
|
Powrót do góry
|
|
|
Cyra
Dołączył: 4 maja 2001 Posty: 164
Skąd: Morąg
|
Wysłany: 19 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
*czarodziejka czerwieni sie lekko i dotyka policzka*
-To bardzo miłe.... -uśmiecha się, lekko kołysząc sie w rytm muzyki dochodzącej do nich jak przez mgłę- ten świetlny kokon jest wspaniały...
W dole poprzez światło widać było sylwetki tańczących... pojedyncze odgłosy rozmów... stłumione krzyki... Wewnątrz jasnej poświaty, na ścianach mlecznobiałej kuli utkanej z migotliwych ogników skomplikowane wzory z kwiatów przeplatały się ze sobą, przechodziły we wzory geometryczne ... niepostrzeżenie zmieniając się w sylwetki smoków...
-Smoku... taniec z TOBĄ to prawdziwa przyjemność..
___________ Good to be back... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Denadareth
Dołączył: 15 maja 2004 Posty: 164
Skąd: Araucania obecnie Gliwice
|
Wysłany: 19 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- Pozwól o Pani że się nie zgodzę - poważnie powiedział smok, koncentrując się na tańcu - Chociaż wspaniały jest widok na Pustynię Imshar z Wieży Rulim Kach to żadne najpiękniejsze pustynie nie mogą się równać Twoim włosom Pani. Chociaż potężne jest spojrzenie Najstarszego Lityaia Złotookiego to nie może się równać Twym pięknym oczom... chociaż podczas mych podróży zdołałem zabić Dearlira - powietrznego Horrora, uratować córkę księcia Rulim Kach, zdobyć klejnot dwóch księżyców ze starej świątyni Choroliusa to nic nie może się równać radości jaką odczuwam będą obok Ciebie Pani. I dlatego stwierdzam iż to taniec z TOBĄ milady stanowi PRAWDZIWĄ przyjemność. -
Po tych słowach Den po raz kolejny zamilkł skupiając myśli jedynie na tańcu w tych niesamowitych warunkach...
___________ "Jeśli komuś zaufasz to on Cię zdradzi, jeśli nikomu nie zaufasz zdradzisz się sam"- Roger Zelazny "Amber"
"Jeśli coś może pójść źle to pójdzie i to w najgorszym momencie"- Prawo Murphy'ego"
"Świat jest piękny- żartowałem" |
|
Powrót do góry
|
|
|
Cyra
Dołączył: 4 maja 2001 Posty: 164
Skąd: Morąg
|
Wysłany: 19 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
*czarodziejka spuściła oczy zawstydzona, zarumieniła się i oparła ufnie na smoczym ramieniu*
-Twoje słowa przyprawiają mnie o zawrót głowy...Dawno nie dane było mi słyszeć tak pieknych słów... nie potrafię opisać radości jaką mi one sprawiają.. i jak wielce mnie zawstydzają... -zastanawia się chwilę, jakich użyć słów, aby nie być posądzoną o kokieterię- Nie zasługuje na takie słowa, ale wielce drogie mi są one, zwłaszcza, że z Twoich ust padają...
___________ Good to be back... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Denadareth
Dołączył: 15 maja 2004 Posty: 164
Skąd: Araucania obecnie Gliwice
|
Wysłany: 19 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
Den delikatnie objął Cyrę i uśmiechnął się...
Zasługujesz Cyro, zasługujesz. pomyślał smok zasługujesz na więcej niż ten świat może Ci dać...
___________ "Jeśli komuś zaufasz to on Cię zdradzi, jeśli nikomu nie zaufasz zdradzisz się sam"- Roger Zelazny "Amber"
"Jeśli coś może pójść źle to pójdzie i to w najgorszym momencie"- Prawo Murphy'ego"
"Świat jest piękny- żartowałem" |
|
Powrót do góry
|
|
|
WorldDragon
Dołączył: 10 lutego 2004 Posty: 164
Skąd: eeee tam, nieważne =]
|
Wysłany: 19 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
W Oberży śpiewnie, tłoczno, jasno i spokojnie.
Lecz za granicami Oberży ciemno, cicho i pusto, czasem słychać jakieś pobrzętywanie, szelest w krzakach, czy nawet czyjś głos.
Na ciemnym niebie, pojawia się jeszcze ciemniejsza plama, leniwie zbliża się do ziemii, bardzo leniwie. Chwile później możnaby dojżeć postać smoka, smoka, który przypomina wd.
Wreszcie postać zlatuje na ziemie pod osłoną nocy. Pada i odpoczywa - na ciele widać wiele ran, których wcześniej nigdy nie było.
Wreszcie wielkie stworzenie podnosi się i wymawia jakieś zaklęcie. Oczom ciemności ukazał się człowiek przyodziany w czarną zbroję z łuskami i skrzydła zamiast płaszcza.
Postać wchodzi do Oberży podchodzi boczkiem, by nie przeszkadzać nikomu w tańcu do Oberżysty. Zamawia i dostaje trunek. Wreszcie lekko kulejąc idzie do stolika w rogu - do Gila. Siada.
- Cześć Gilu - zaczyna rozmowę
- Cześć Światowy, widze, ze mówiłeś prawdę z tym nowym zaklęciem na zmiane postaci. Nowa postać rycerza, co? - pyta Gil
- Ta. Ociec mie tego nauczył - jedynie on był dobrze nastawiony do mie w tej krainie, w której kiedyś byłem królem - odparł - reszta była jakaś dziwna, stąd takie rany
Reszta rozmowy toczyła się bardzo wolno ze względu ran wd ...
Wreszcie WorldDragon słuchając muzyki prawie usnął - uwolnił swojego ducha, co było dosyć ryzykowne, gdyż wszędzie mogą być demony, ale żeby w Oberży ...
___________ </post> |
|
Powrót do góry
|
|
|
Cyra
Dołączył: 4 maja 2001 Posty: 164
Skąd: Morąg
|
Wysłany: 20 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
*czarodziejka, zajęta rozmową i tańcem ze smokiem, spojrzała przez poświatę, i widząc nowego gościa, pomachala przyjaźnie ręką*
-Witaj ... jak widzisz, dziś w oberży wesoło!
*nachyliła się do swego towarzysza*
-Znasz tego człowieka? On też chyba jest smokiem...
___________ Good to be back... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Lobo
Dołączył: 18 listopada 2002 Posty: 164
Skąd: i po co?
|
Wysłany: 20 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
Drzwi z hukiem otwarły się na oścież wpuszczając do srodka mroźny powiew wiatru. Za nimi stał trzęsący się z zimna mroczny elf.
- Miodu oberżysto, bo zamarznę! - wydusił z siebie Lobo po czym wszedł do izby dokładnie zamykając za sobą drzwi. Znalazł sobie stolik w miarę blisko środka sali aby być w stanie podziwiać tańczących i ich jak to określili "efekty specjalne".
- Dziękuję Illnesie, miód na moje zmarznięte serce lejesz - zaśmiał się Lobo gdy oberżysta przyniósł mu jego trunek.
Lobo pociągnął kilka łyków i od razu zrobiło mu sie cieplej zarówno na ciele jak i umyśle. Wykonał prosty gest dłoni, na której po chwili pojawiło się kilka niewielkich, kolorowych światełek.
Przez chwile siedział tak przygladając się ognikom po czym siłą woli zmusił je do zmiany kształtu. Ogniki zaświeciły mocniej i zakręciły się w powietrzu zmieniając się w maleńkie wróżki, które od razu po metamorfozie rozpoczęły własne widowisko taneczne na stole Loba. Drow przyglądał sie temu z uśmiechem prawie zapominając o świecie wokół niego.
- Ech, gdyby tylko ich ogień potrafił ogrzać... - mruknął Lobo rozcierając zmarznięte dłonie.
___________ Tak dryfuje nam życie,
po omacku, we mgle... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Dragonthan
Dołączył: 27 września 2004 Posty: 164
Skąd: Smokozord --> twierdza Gorlice
|
Wysłany: 20 października 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
Dragonthan szedł powoli z mieczem w dłoni między drzewami powadzącymi do oberży. Będąc u jej progu spojrzał w góre, potem przez lewe ramie a następnie prawe. Wyraźnie czegoś lub kogoś szukał. Zastanowiał sie jeszcze przez chwile po czym wszedł do środka.
Drzwi do oberży uchyliły sie do połowy. Nastała cisza... Po chwili drzwi całkiem sie rozwarły. W oczach gości pojawił się człowiek z chełmem z rogami na przodzie... w ręce trzymał pozłacany miecz, z którego skapywała krew... wszedł on powoli kierując sie do Oberżysty. Zatrzymał sie w połowie drogi i spojrzał przez lewe ramie na WorldDragona`a. Jego ręka chwyciła mocniej rękojeść... wtem jego wzrok skierował sie na Denadareth`a... podniósł jakby wyżej miecz...
Obydwaj na których padł wzrok wiedzieli kim był nowy gość oberży. To Dragonthan - legendarny wojownik, który polował na smoki. W ich oczach można było dostrzec strach... Denadareth zasłonił Cyrę, po czym jakby dał znać WorldDragonowi co się kroi. Wszyscy trzej wpatrywali sie na siebie porażającym wzrokiem. W rozweselonej jak dotąd Oberży, cisza unosiła się niczym wiatr w najwyższych szczytach gór...
Wtem u Dragonthan`a dostrzegli mały uśmiech. Schował miecz. Wielkie zdziwienie nastało u smoków. Dragonthan podszedł do Oberżysty i donośnym głosem rzekł:
- Najstarsze wino!
Oberżysta wpatrywał się z lekkim strachem na ręce gościa, na których były rękawiczki ze smoczych łusek. Po chwili na stole zabrzmiały monety. Jedną z nich (największą) włożył on Oberżyście do kieszeni. Ilness zdziwił się wielce i poszedł po wino.
Dragonthan szedł w kierunku pustego stolika pod ścianą, mijając smoków. Jego długi płaszcz zamiatał podłoge. Kiedy usiadł i napił sie wina, atmosfera znowu zawrzała tańcem i śpiewami.
___________ Wróg u Bram... |
|
Powrót do góry
|
|
|