Autor |
Wiadomość |
Lobo
Dołączył: 18 listopada 2002 Posty: 164
Skąd: i po co?
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- Prawda. Ciężko być mną.... - odparł z przerywanym śmiechem.
- A ty Hellburn przestań na mnie tak patrzyć bo aż ciarki mi po plecach wędrują.
Znowu pokręcił głową, oparł się o ścianę i sam spróbował zasnąć.
___________ Tak dryfuje nam życie,
po omacku, we mgle... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Denadareth
Dołączył: 15 maja 2004 Posty: 164
Skąd: Araucania obecnie Gliwice
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
Den błyskawicznie się obudził, odruchowo kładąc rękę na sztylecie... Shal'mora go wzywało, szybciej niż zwykle ale miał zamiar jeszcze trochę się mu nie poddawać.
Rozejrzał się po Oberży...
- Witaj szlachetna Nami - zwrócił się do zasypiającej elfki, po czym zwrócił się do nowoprzybyłych - witajcie... jestem Denadareth. -
- Islingtonie - gdzie Cyra ? - zwrócił się do przyjaciela - a co wy planujecie panowie ? -
- Wyprawę na smoka - odparł Gil - dołączysz ? -
Na te słowa Den spochmurniał i spojrzała na Islingtona, który wzruszył ramionami.
- Nie sądzę - odparł Denadareth
___________ "Jeśli komuś zaufasz to on Cię zdradzi, jeśli nikomu nie zaufasz zdradzisz się sam"- Roger Zelazny "Amber"
"Jeśli coś może pójść źle to pójdzie i to w najgorszym momencie"- Prawo Murphy'ego"
"Świat jest piękny- żartowałem" |
|
Powrót do góry
|
|
|
Dragonthan
Dołączył: 27 września 2004 Posty: 164
Skąd: Smokozord --> twierdza Gorlice
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- Chyba nie sądzisz, że smok wyruszy na wyprawe na smoka - zaśmiał się mówiąc do Islingtona - oni wszyscy są jak dalecy kuzyni, mimo że niektórzy się nie lubią to i tak siebie by nie pozabijali
*Odwórcił się do Gila*
- Jak myślisz, że jesteś nieumarły to smok nic ci nie zrobi? Phi! wystarczy, że cie przydepta... a ty Fristonie... co ty potrafisz skoro chcesz się porywać na smoka? - odwórócił się do Gila - jak już to wyruszymy za pare dni, bo narazie mgła w tamtych górach jest zbyt nisko... poczekamy aż troche się podniesie...
___________ Wróg u Bram... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Denadareth
Dołączył: 15 maja 2004 Posty: 164
Skąd: Araucania obecnie Gliwice
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
Den uśmiechnął się mimo woli.
- Widzisz Dragonthanie... czasem się zabijamy ale po prostu nigdy nie pójdę na smoka z kimś... to by musiał być pojedynek - smok wyciągnął się na krześle. - Jeśli go zabijecie... nie będę miał za złe. A radzędobrze się przygotować. -
___________ "Jeśli komuś zaufasz to on Cię zdradzi, jeśli nikomu nie zaufasz zdradzisz się sam"- Roger Zelazny "Amber"
"Jeśli coś może pójść źle to pójdzie i to w najgorszym momencie"- Prawo Murphy'ego"
"Świat jest piękny- żartowałem" |
|
Powrót do góry
|
|
|
Nami
Dołączył: 9 czerwca 2003 Posty: 164
Skąd: From the night I kissed you goodbye...
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
Nami przebudziła się z letragu słysząc coś o wyprawie.
- Gdzie idziecie? - zapytała z błyskiem w oczach
- Na smoka - odpowiedział Isli
- A kto? - znów padło pytanie z ust elfki
- Ja, Gil, Friston, Drag i zapewne może znajdzie się ktoś jeszcze.
Nami po kolei przypatrzyła się wymienionym osobom i wybuchnęła śmiechem.
- Niby, wy chcecie pokonać smoka? - zapytała śmiejąc się
- No... eee no tak - odpowiedział Isli
- Hahahaha, przecież wy nie macie jakich kolwiek szans z żadnym smokiem, co z tego, że będziecie mieć ze sobą jednego łowcę. Jeden to za mało... - podsumowała elfka, znów się osuneła w kącik i przymknęła oczy.
___________ I loved you a lot
to need you a lot
I leave you alone...
Guano Apes - Living in a lie |
|
Powrót do góry
|
|
|
Dragonthan
Dołączył: 27 września 2004 Posty: 164
Skąd: Smokozord --> twierdza Gorlice
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
Drag odwrócił się do Nami i rzekł:
- wiesz z czego są te rekawiczki? ten płaszcz? te nagolleniki? ten hełm? Ze smoka, wszystkie te rzeczy zrobiłem sobie z ich łusek, o s o b i ś c i e. I mogę ci rzec, że zrobie sobie buty ze skrzydeł tego złotego smoka...
___________ Wróg u Bram... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Nami
Dołączył: 9 czerwca 2003 Posty: 164
Skąd: From the night I kissed you goodbye...
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
Nami otworzyła oczy i burknęła pod nosem
- Powodzenia, życze... złoty smok to nie zwykły, z którego masz to czym się tam chwalisz.. w każdym razie szczęscie wam się przyda. - drowka skończyła mówić i znów zamknęła oczy.
___________ I loved you a lot
to need you a lot
I leave you alone...
Guano Apes - Living in a lie |
|
Powrót do góry
|
|
|
Denadareth
Dołączył: 15 maja 2004 Posty: 164
Skąd: Araucania obecnie Gliwice
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
Denadareth zmierzył Dragonthana długim spojrzeniem. Powoli wyciągnął sztylet i wbił go w stół.
- Wprawdzie nie obnoszę się trofeami ale swego czasu przetrzebiłem nieco liczebność smokobójców - rzucił jakby mimochodem - zaręczam że każda jedna moja broń jest zdobyczna. Zaś Tobie Dragonthanie radziłbym posłuchać rad Nami... -
___________ "Jeśli komuś zaufasz to on Cię zdradzi, jeśli nikomu nie zaufasz zdradzisz się sam"- Roger Zelazny "Amber"
"Jeśli coś może pójść źle to pójdzie i to w najgorszym momencie"- Prawo Murphy'ego"
"Świat jest piękny- żartowałem" |
|
Powrót do góry
|
|
|
Sharra
Dołączył: 11 kwietnia 2004 Posty: 164
Skąd: Z twoich najgorszych sennych koszmarów. A w dodatku nie znikam, jak się budzisz...
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
Sharwyn obudziła się nagle.
- Spróbujecie zabić chociaż jednego smoka, a wypruję wam bebechy! Albo nie... Pozbawię was czegoś... Będziecie mogli bez tego żyć, ale wasze życie będzie już na zawsze inne... Dalej chcecie iść na smoka, czy może mam zademonstrować na kimś, co zrobię całej reszcie?
Kto dopatrzył się tu podtekstu ten jest świnka... :P
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Nami
Dołączył: 9 czerwca 2003 Posty: 164
Skąd: From the night I kissed you goodbye...
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- Shawryn groźna jesteś - Nami uśmiechnęła się z dziwnym błyskiem w oczach do Bardki.
- Prośba nie pomoga, trzeba groźbą - odpowiedziała kobieta z uśmiechem na twarzy.
___________ I loved you a lot
to need you a lot
I leave you alone...
Guano Apes - Living in a lie |
|
Powrót do góry
|
|
|
Dragonthan
Dołączył: 27 września 2004 Posty: 164
Skąd: Smokozord --> twierdza Gorlice
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- A czy ty Sharwyn i ty Denadareth i ty Nami... czy waszą wioske zaatakowały bez żadnej przyczyny smoki? Mordując mieszkańców, wszystkich bez wyjątku? Czy straciliście przez to kogoś bliskiego? Stacić kogoś, bo jakieś głupie smoki - w tym momencie zbliżył się do Denadaretha - chciały się zabawić na ludziach? Więc nie gadajcie takich głupstw! Ja jeszcze nie wyrównałem rachunków z dwoma błękitnymi, ale to zrobie, jak ich tylko znajde... Myślicie, że zabijam smoki dla pieniędzy? Tak, owszem, ale za tym kryje się coś więcej niż pieniądze... ten smok na którego ide, napadł na karawane niewinnych kupców! Tamtejszy władca wynajął mnie bym sie go pozbył nim zaatakuje następną... a ty Denadareth... myślisz, że bym przyjął zlecenie na ciebie? przecież nikomu nic złego nie zorbiłeś, widzę to w twoim umyśle, twoje serce jest dobre, ale jak sam wiesz niektórym twoim braciom odbija i to równo!
___________ Wróg u Bram... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Nami
Dołączył: 9 czerwca 2003 Posty: 164
Skąd: From the night I kissed you goodbye...
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- Nie, nie straciłam, jeśli byś nie zauważył jestem drowem... Smoki od zawsze zabijały ludzi dla przyjemności i nadal będą jak znam życię, a wiedz, że żyję na tym świecie przynajmniej trzy razy dłużej niż Ty. Kiedyś któryś smok, będzie chciał się zemścić na Tobie, za to że zabiłeś mu kogoś bliskiego. I wtedy nie będzie dla Ciebie ratunku. Zemsta to nie najlepsza droga w życiu. - odpowiedziała Nami
___________ I loved you a lot
to need you a lot
I leave you alone...
Guano Apes - Living in a lie |
|
Powrót do góry
|
|
|
Sharra
Dołączył: 11 kwietnia 2004 Posty: 164
Skąd: Z twoich najgorszych sennych koszmarów. A w dodatku nie znikam, jak się budzisz...
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
Sharwyn zacisnęła pięści:
- A ile stworzeń codziennie zabijają ludzie? Spojrzyj na siebie od strony jakiegoś stworzenia, które jutro będziemy jedli! Ono też mogło żyć - i co? Nie żyje, bo ludzie też muszą jeść!
- Jeszcze ich bronisz? - zapytał Dragonthan
- Tak! Smoki są na świecie dłużej niż ludzie! A 99% z nich żyje dłużej od ciebie! Zabijesz smoka i co? Co wtedy z nim zrobisz? Co to za satysfakcja? Przemoc za przemoc? Czy tak ma wyglądać zawód łowcy smoków?
- Tak.
- To ja nie chcę mieć z tobą nic wspólnego - powiedziała bardka i usiadła obok Nami.
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Lobo
Dołączył: 18 listopada 2002 Posty: 164
Skąd: i po co?
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
Dyskusja wyrwała drowa ze snu. Spojrzałz niesmakiem na łowcę i odezwał się karcąco.
- Nie wiem jakie utarczki masz ze smokami ale jeśli tkniesz choćby łuski jednego z nich poczujesz na sobie gniew nie tylko ich pobratymców.
- Smoki to mordercy. Zniszczyli moją wioskę, zabili moją rodzinę...
- A z kąd mozesz mieć pewność, ze to ten smok?
- A co to za różnica?
-Wielka - odparł Lobo - Ponieważ smoki tak jak ludzie. Są wśród nich dobre jak i złe. A czy widziałeś kiedyś profesję "łowcy ludzi"?
Dragonthan prychnął gniewnie i zbliżył dłoń do rękojeści miecza. Powstrzymał sie jednak zauwazajac fakt, ze dłoń Loba była na niej od samego począdku rozmowy.
___________ Tak dryfuje nam życie,
po omacku, we mgle... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Dragonthan
Dołączył: 27 września 2004 Posty: 164
Skąd: Smokozord --> twierdza Gorlice
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- Ty Nami, ty nawet sobie nie wyobrażasz, co takiego robi smok z ludźmi! On ich nie zabija jednym uderzeniem, oj nie, on sie nimi bawi! Rzuca o ziemię, odrywa kończyny! Patrzy jak człowiek wykrwawia się! Człowiek zabijając zwierzynę, zabiją ją od razu, nie pozwala by się męczyła... A ty Sharwyn, ty nie widziałaś żadnej bitwy ze smokiem... nie wiesz jaką przemoc one stosują! Nie widziałaś niewinnych ludzi, idących do codziennej pracy na polu, którzy giną z rąk smoka tylko dlatego, że jemu się tak podoba! Więc nie mówcie mi tu o zasadach moralnych rządzących tym światem!... Jeśli jakiś smok będzie chciał mnie zabić, to życzę powodzenia! póki nie wyrównam rachunków z zabójcami mojej wioski nie dam się zabić żadnemu z nich! Moje sumienie na to nie pozwoli...
___________ Wróg u Bram... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Sharra
Dołączył: 11 kwietnia 2004 Posty: 164
Skąd: Z twoich najgorszych sennych koszmarów. A w dodatku nie znikam, jak się budzisz...
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- A SKĄD WIESZ, ŻE NIE WIDZIAŁAM?!? Królestwo Erathii słynie z oswajania gryfów! Moja rodzina oswajała te stworzenia, w czym pomagały nam smoki! Do czasu, gdy ci kretyni, tak zwani "łowcy smoków" nie napadli na moje okolice! Wybudowali swoją fortecę po czym wyrżnęli co do skrzydła, kazde z tych pięknych stworzeń! A gryfom dostało się przy okazji, bo "są przecież takie podobne"! Smoki potrafią nienawidzić, ale potrafią też kochać!
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Nami
Dołączył: 9 czerwca 2003 Posty: 164
Skąd: From the night I kissed you goodbye...
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- Drag nie mów mi czego sobie nie wyobrażam i czego nie widziałam... Widziałam na swoje oczy o wiele więcej niż może Ci się wydawać, przeżyłam bunty ludzi, elfów, krasnoludów, wojny, rzezie... Wiem co to cierpienie, chociaż sama do końca go nie przeżyłam ponieważ nigdy nie przywiązywałam wagi do swojego otoczenia i środowiska. Od dawien dawna jest "wojna" między ludźmi i smokami. Podobnie jak między krasnoludami i elfami - ale te 2 inaczej ją prowadzą. Nie wybijają się wzajemnie. Prawda ludzi jest więcej niż smoków. Ale smoki są o wiele silniejsze niż człowiek. Zwykłego podrzędnego smoka, z najniższych szczebli hierarchii nawet łatwo zabić, ale wy się porywacie na złotego. Nie rozumiesz, że to jest jeden z najsilniejszych smoków? Zresztą, wątpię nawet, że uda Ci się mu coś zrobić. Żeby pokonać złotego potrzebujesz armii a nie kilku osób do tego, tylko Ty jeden jesteś łowcą.
Obojętnie ile smoków zabijesz one i tak nadal będą prowadzić swój tryb życia i będą postępować tak jak ciągle i od wieków robią. Nie wszystkie smoki są złe, tak samo jak ludzie. - Nami wstała od stolika, podeszła do lady, zamówiła sobie wielką szklanicę soku wiśniowego i wróciła na swoje miejsce, po drodze opróżniając przynajmniej połowę naczynia.
___________ I loved you a lot
to need you a lot
I leave you alone...
Guano Apes - Living in a lie |
|
Powrót do góry
|
|
|
Lobo
Dołączył: 18 listopada 2002 Posty: 164
Skąd: i po co?
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- Dragonthanie, wyobraź sobie, że jesteś ścigany za samo istnienie. Że musisz ukrywać się całe swoje życie przed wojownikami i czarodziejami prgnącymi obedrzeć cię ze skóry i zrobić sobie z nij zbroję albo buty. Potem pomyśl. Czy nie czół byś niechęci do tych ludzi? Czy nie pragnąłbyś zemsty?
Ciesz się jednak, że nie każdy smok a nawet nie wielka ich liczba poddaje się temu pragnieniu.
- Ale jednak to robią. Żądny zemsty człowiek nie spali całej wioski wybijając jej mieszkańców.
- Ale strata stu ludzi nie jest równa śmierci choćby jednego smoka. Niewiele pozostało ich na swiecie. Przemyśl to sobie.
- Poza tym, to pewna śmierć - dodała Nami.
- trudno. Niech idzie i sie zabije, jesli taka jego wola... - zakończyła Sharwyn.
___________ Tak dryfuje nam życie,
po omacku, we mgle... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Dragonthan
Dołączył: 27 września 2004 Posty: 164
Skąd: Smokozord --> twierdza Gorlice
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- Ha! nie rośmieszaj mnie! Złoty nie jest wcale potężny! Najpotężniejszy jest rdzawy, Błękitny jest tylko duży, pokonałem jednego w pojedynke, z rdzawym nie zaczynałem nigdy, bo raz walczyłem z nim, opluł mnie kwasem... Nigdy nie zabiłem smoka, który miał dobre serce...
*usiadł przy stoliku*
- Mam dar patrzenia w umysł smoka... dlatego potrafię je pokonać... widzę ich serce... widzę co czują... jak myślą... przewiduje każdy ich ruch, dlatego jeszcze żyję... jedynie kryształowy smok nie ma prawdziwego serca... Przyjaźniłem się raz z czarnym smokiem... Przemierzaliśmy razem krainy w poszukiwaniu przygód... Lecz pewnego dnia inny smok zaatakował nas... myślał, że czarny smok jest ze mną w sojuszu... ale on tylko mi towarzyszył... zabił czarnego, a ja zabiłem jego... od tej pory nie szukam u smoków przyjaciela...
___________ Wróg u Bram... |
|
Powrót do góry
|
|
|
Sharra
Dołączył: 11 kwietnia 2004 Posty: 164
Skąd: Z twoich najgorszych sennych koszmarów. A w dodatku nie znikam, jak się budzisz...
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- Ilnessie, czy mogłabym prosić o Cukrowego Kapłana, podwójnego?
- Już się robi, poczekaj chwilę.
- Dragonthanie, ty też powinieneś się tego napić. Ochłoniesz nieco. Naprawdę. Ilnessie podaj mu Avastara. Na mój rachunek.
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Fristron z Avlee
Dołączył: 27 października 2004 Posty: 164
Skąd: Fristotele - zgadnij po nicku :)
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
- A więc - powiedział Fristron, kiedy zbudził się z drzemki i dowiedział o co poszło i o przbiegu sprzeczki - odpowiem zarówno na pytanie zadane mi jakiś czas temu przez Dragonthana, jak i na argument, iż nie tak łatwo zabić smoka kilkoma ludźmi. Słyszeliście kiedyś o ulmarze Złotym? Jeżeli tak, to słyszeliście na pewno, że sam obdarł batalion Czarnych Smoków, które napadły na jego krainę. Pamięć o tym czarze w rodzie Ulmara przetrwała do dziś. Nie umiem obedrzeć już smoka ze skóry czarem, ale potrafię stworzyć w jego skórze czuły punkt, wrażliwy na ciosy.
A jeszcze - kontynuował swój wywód Fristron - co do moralności. Czyż Dragonthan nie powiedział wam, że ten smok zaatakował karawanę, która mu nic nie zrobiła? A przecież smoki są często mądrzejsze od ludzi - Den spojrzał na neigo przychylniejszym wzrokiem - więc nie powinny robić nic niewinnym. I on też widzi życie smoków, z tego co się dowiedziałem - a więc nie zabije niewinnego! A ja jeszcze dodam, że smok ten należy prawdopodobnie - jeżeli dobrze kojarzę fakty - do całej grupy smoków, które niszczą karawany, torturują ludzi i zbierają łupy. Taki oto zbójecki żywot przypuszczalnie prowadzi ten smok!
- Coś do picia - zawołał na Ilnessa, kończąc wywód - najlepiej Szybkiego Lopeza
___________ Nie ma na tym świecie altruistów. Są ci, którzy ich udają i ci, którym udawanie weszło w nawyk. |
|
Powrót do góry
|
|
|
Gil
Dołączył: 22 lutego 2004 Posty: 164
Skąd: ElDorado
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
Gil rozejrzał się po sali. Podszedł do przejętych rozmową Kompanów.
-Ha! smoki! Jest tu ktoś kto potrafi rzucić mi większe wyzwanie?
Powierzyć misję? Za dach nad głową i wygodne posłanie spełnie każde, nawet najbatrdziej trudne wyzwanie. Czekam na propozycje.
Wtem podszedł do Loba.
-Mędrcze wyglądasz mi na maga. Lecz kim jesteś w rzeczyistości?
___________ efutebeoel - bez reszty oddany! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Hellburn
Dołączył: 27 maja 2004 Posty: 164
Skąd: z pustynnych rejonów Bracady
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
Hellburn przyglądał się całej kłótni od dłuższego czasu. Wstał, podszedł do stolika przy którym odbywała się ta sprzeczka i rzekł swoim specyficznym głosem, dochodzącym "z nikąd":
- ...Dragonthanie... Wiem... że nawet w pojedynkę byłbyś w stanie pokonać tego smoka, ale pochamuj swój gniew... Pozbawienie go życia nic nie da... A poza tym wy... śmiertelnicy... nigdy nie zrozumiecie prawdziwej natury smoków... Potrzeba czegoś więcej niż tylko czytać w myślach czy w sercu smoka... prawda Denadarethu Ognisty ?? - Krwawe oczy ifryta rozżarzyły się i spotkały się z ślepiami Smoka.
Podszedł do stolika przy którym siedziały Nami i Sharwyn. Usiadł koło bardki, objął ją ramieniem:
- Już Ci będzie cieplej...
___________ Damn! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Gil
Dołączył: 22 lutego 2004 Posty: 164
Skąd: ElDorado
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
-Na Mahadevę! W końcu, po ośmiu latach widzę choć jedną duszę nieumarłą! jakaż radość niezmierzona mnie ogarnia na twoj widok bracie, togoś nie jest w stanie pojąć!
-Pozwolisz na słówko?
-Owszem. - odpowiedział Hellburn
Wtem odeszli do ostatniego stolika w izbie.
-Moge zasięgnąć kilku informacji o tobie?
-Tak.
-Jakiejś rasy? skąd przybywasz? I gdzie się teraz wybierasz?
___________ efutebeoel - bez reszty oddany! |
|
Powrót do góry
|
|
|
Lobo
Dołączył: 18 listopada 2002 Posty: 164
Skąd: i po co?
|
Wysłany: 6 listopada 2004 Leniwe pogawędki
|
|
|
Drow uśmiechnął się do Gila i odpowiedział mu.
- Nie jestem mędrcem. A jedyna magia na jaka mnie stać to wyczarowanie ogni faerie. Choc to bardziej umiejetność rasowa niż czar. Jestem jedynie prostym wędrowcem...dla którego chyba nadszedł czas na odbycie kolejnej podróży... - powiedział spogladajac przez okno.
- Ty natomiast Dragonthanie daj pokój smokom i ich pobratymcom. Usiadź, odpocznij, zabaw się. Zapomnij o twoich sprzeczkach z nimi jakiekolwiek by one nie były. Tutaj każdy ma jakies problemy, każdy coś ściga lub przed czymś ucieka. Ja sam nie jestem inny. Alle to miejsce powstało by nawet najzajadlejszy łowca smoków mógł usiąść, zdjąć zbroję i odłożyć miecz bez obawy, iż za chwilę bedzie musiał go dobywać.
___________ Tak dryfuje nam życie,
po omacku, we mgle... |
|
Powrót do góry
|
|
|